Zarząd Dróg: Stawiamy na tramwaje

[SEC]

Po Łódzkim Tramwaju Regionalnym rozpocznie się modernizacja trasy wschód - zachód. Powstanie też całkiem nowa linia na Olechów. O najważniejszych inwestycjach rozmawiamy z Aliną Giedryś, dyrektorką Zarządu Dróg i Transportu.
Piotr Anuszczyk: Kiedy Łódzki Tramwaj Regionalny będzie gotowy? Podczas rozpoczęcia prac podawano dwa terminy: kwiecień lub czerwiec 2008.

Alina Giedryś, dyrektorka Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi: Prace potrwają do czerwca. Wiemy już, że nie przeszkodzi to w rozliczeniach z Unią Europejską. I ten termin zostanie dotrzymany z całą pewnością. Natomiast co do poszczególnych odcinków i zadań to harmonogram zależy w dużej mierze od technologii, jaką wybiera wykonawca. Jest to projekt skomplikowany, wielobranżowy, wykonywany przez wiele firm jednocześnie.

Koszty całego projektu to ponad 300 mln zł. Czy to nie słona cena za skrócenie przejazdu z Chocianowic do Helenówka o dziesięć minut?

- Wysoki standard kosztuje. Po tej inwestycji przez następne 20 lat nie będzie żadnych kłopotów z jazdą tramwajem przez centrum. Gdy inne linie będą stały w korkach, ŁTR będzie bez przeszkód przejeżdżał przez Łódź na "zielonej fali". A co do cen to jeden kilometr nowego torowiska kosztuje ponad pięć milionów złotych. Trzeba jednak jeszcze doliczyć przebudowę przystanków, sieci zasilającej i podstacji trakcyjnych, system sterowania ruchem i nowe tramwaje.

Po nowych torach ma jeździć dziesięć nowych tramwajów firmy PESA. Razem z nimi pojadą jednak o wiele starsze egzemplarze. Nie będzie opóźnień?

- Nie, bo na tę linię zostaną skierowane tylko zmodernizowane tramwaje 805N. Każdy będzie wyposażony w komputer pokładowy i system nawigacji. O płynność ruchu zadba też centrum sterowania. Poza tym na trasie ŁTR między ul. Północną i Dąbrowskiego zlikwidowaliśmy już wcześniej niemal wszystkie lewoskręty, które tamowały ruch.

Na czym konkretnie polegać ma atrakcyjność ŁTR?

- Ruch w centrum będzie z roku na rok narastał, a co za tym idzie, będzie rosła atrakcyjność tramwaju. Poza tym na strategicznych przystankach pojawią się tablice elektroniczne informujące, że np. tramwaj nr 4 przyjedzie dokładnie za dwie minuty, a nr 11 za trzy i pół minuty. Co więcej na odcinku Piotrkowskiej między placem Niepodległości i Czerwoną powstaną wspólne przystanki dla tramwajów i autobusów. Takie węzły przesiadkowe stworzymy również na ul. Narutowicza między Tramwajową i placem Dąbrowskiego. W obu miejscach tramwaje i autobusy będą poruszały się wydzielonym pasem ruchu.

Na razie pasażerowie złorzeczą na opóźnienia lub całkowicie odwołane kursy. Jakie prawa mają pasażerowie, w sytuacji gdy autobus nie przyjedzie?

- Jeśli ktoś np. z winy MPK spóźni się na lotnisko i odleci mu samolot, to ma prawo żądać od przewoźnika zwrotu pieniędzy za stracony bilet. Podobnie jak i w każdym innym przypadku gdy poniesie straty z winy przewoźnika. MPK ma obowiązek zrealizować wszystkie kursy, które są w rozkładzie. W wyniku prowadzonej kontroli wiemy jednak, że tak nie jest, dlatego nakładamy grzywny. ZDiT sprawdza zresztą nie tylko punktualność przejazdów, ale również sprawność kasowników i czystość podstawianych pojazdów. Przypadki przekroczenia założonych w umowie norm też stanowią podstawę do naliczania kar.

Kiedy ŁTR połączy Zgierz i Pabianice z Łodzią?

- Zgierz ma gotową dokumentację oraz wniosek i będzie starał się o unijne dofinansowanie już w najbliższej edycji konkursów na dofinansowanie ze strony UE. Trudniejsza sytuacja jest w Pabianicach. Osobiście namawiałam prezydenta tego miasta, by przyłączył się do ŁTR. Oferujemy zresztą wszelką pomoc doradczą i dostęp do naszej dokumentacji. Tyle tylko, że część torów do Pabianic przebiega przez tereny Ksawerowa, a ten nie zamierza dorzucać się do wspólnej inwestycji.

Trwający remont to gruntowana modernizacja już istniejącej linii. A kiedy w Łodzi pojawi się jakaś nowa linia tramwajowa?

- Po wybudowaniu ŁTR chcemy zająć się trasą wschód - zachód, czyli Retkinia - Olechów. Co więcej linia ta zostałaby wydłużona. W pierwszym etapie na Olechów i w kolejnym aż do tzw. Młynka. Powstałoby więc przynajmniej pięć całkiem nowych przystanków i dogodny dojazd do montowni Della. Dla tej trasy planujemy zakup kolejnych nowoczesnych tramwajów.

A co z rowerzystami? Czy ZDiT nie zamierza wnioskować do UE o pieniądze na sieć ścieżek rowerowych?

- Dla nich powstanie osobny projekt scalenia łódzkich ścieżek i budowy nowych. Tu również będziemy starali się o unijne pieniądze. Zastanawiamy się też, czy budowa osobnej drogi dla rowerów zawsze ma sens, zwłaszcza w gęstej sieci ulic śródmiejskich. Możliwe, że na wąskich ulicach w centrum lepiej sprawdziłoby się np. wydzielenie dla rowerów kawałka jezdni lub tworzenie wspólnych pasów dla autobusów i rowerów, co jest częstym rozwiązaniem stosowanym dziś w Europie.

Czy miasto ma dość pieniędzy na realizację tych wszystkich pomysłów?

- Aby powstały nowe drogi i torowiska w planowanej przez miasto skali, niezbędne jest unijne dofinansowanie. Nadal jednak nie wiemy, na co możemy liczyć. Rząd miał zdecydować, czy miasta przygotowujące się do Euro 2012 i innych mistrzostw sportowych tej rangi zostaną uprzywilejowane przy podziale unijnych pieniędzy. Dla nas byłoby to korzystne, bo wspólnie z Chorzowem i Krakowem mamy status rezerwowych miast, ponadto pierwsi przejdziemy weryfikację sprawności obiektów i organizacji w 2009 r. podczas mistrzostw Europy w siatkówce i koszykówce. Jeśli jednak z powodu obecnego politycznego zamieszania rząd tego pomysłu nie zatwierdzi, to każda nasza propozycja będzie walczyła o dotację w otwartych konkursach. O ich wynik jestem jednak spokojna i oceniam, że nasze projekty trafnie wykorzystują unijne priorytety przewidziane w tym okresie budżetowym, są przygotowane dobrze, więc kolejny raz uda nam się sięgnąć po unijne pieniądze.

[Arturro 70a]

Pomysł jest genialny, a jak będzie... Przekonamy się za jakiś czas. Już mówią o Narutowicza hmmm.... Linia na Olechów to ma być tylko 5 przystanków? To bardzo dobrze że tylko.

[SEC]

Coś mi się wydaje, że 5 to za mało.
1. Rokicińska 144
2. Rokicińska 156
3. Hetmańska/Juranda
4. Hetmańska/Zagłoby
5. Hetmańska/Dąbrówki
6. Hetmańska/Zakładowa
7. Hetmańska/gdzieś na osiedlu od południa
8. Dell

BTW. Na Janowie i Olechowie już powstał komitet przeciwko budowie linii tramwajowej...

[przemeqq]

Mnie zafrapowała ta linia na Młynek. Jak przez Olechów to tak trochę dookoła...

[SEC]

Może tu chodzi o połączenie Della z dwóch stron albo o wydłużenie obecnej linii z Dąbrowy do Tomaszowskiej.

[Kuba]

Coś mi się wydaje, że 5 to za mało.
1. Rokicińska 144
2. Rokicińska 156
3. Hetmańska/Juranda
4. Hetmańska/Zagłoby
5. Hetmańska/Dąbrówki
6. Hetmańska/Zakładowa
7. Hetmańska/gdzieś na osiedlu od południa
8. Dell

BTW. Na Janowie i Olechowie już powstał komitet przeciwko budowie linii tramwajowej...

To jest chyba jakiś żart? Nie wierzę... Ja jak rozmawiam czasem z kimś na ten temat to wszyscy są za. Aczkolwiek połączenie autobusowe Olechowa z centrum miasta jest bardzo dobre, ale tramwaj nie zaszkodzi...

Natomiast co do przystanków, to myślę, że ten przy Rokicińskiej 144 można by przesunąć na wysokość skrzyżowania z Augustów, potem może być przy posesji 156. A na Hetmańskiej to pewnie w rejonie Juranda, Zagłoby, Przybyszewskiego, Zakładowej, Odnowiciela i jeśli ma iść do Della, to pewnie przy Transmisyjnej.
Ewentualnie mógłby być jeszcze przystanek na Hetmańskiej przy Rokicińskiej (dokładnie między Rokicińską, a krańcówką autobusową, byłby to dobry punkt na jakieś przesiadki).

[MNK]

Coś mi się wydaje, że 5 to za mało.
1. Rokicińska 144
2. Rokicińska 156
3. Hetmańska/Juranda
4. Hetmańska/Zagłoby
5. Hetmańska/Dąbrówki
6. Hetmańska/Zakładowa
7. Hetmańska/gdzieś na osiedlu od południa
8. Dell

BTW. Na Janowie i Olechowie już powstał komitet przeciwko budowie linii tramwajowej...

Z panem Henrykiem w roli głownej

[o3r]

Skąd się bierze takie wsteczniactwo i reakcjonizm? Przecież ci ludzie działają wbrew własny żywotnym interesom!

[Święty]

Rokicińska 144 dla tramwaju ? Przeciż jest już przystanek przy Augustów (pętla) więc po co nastepny przystanek zaraz za skrzyżowaniem ?

[1888]

Na forum GW (w wątku ZDiT: stawiamy na tramwaje) napisałem co nieco nt. pisma, które otrzymałem od ZDiT na temat komunikacji tramwajowej w Łodzi

[przemeqq]

1888 - przeczytałem co Ci napisali.
Kiedyś też o to pytałem.
Te potoki o małym pasażerskim ruchu to odcinek na Koziny i ciąg Dolna - Łagiewnicka - Warszawska.
Co wydaje się dziwne - na stronach ZDiT jest w wynikach przetargów coś takiego: "Opracowanie dokumentacji projektowej na przebudowę układu drogowo-torowego w ul. Łagiewnickiej na odcinku od ul. Dolnej do ul. Inflanckiej wraz z torami tramwajowymi w ul. Dolnej w Łodzi". Czyli co - remontujemy i kasujemy? Nie sądzę.
Gorzej z odcinkiem na Koziny, ale do czasu budowy trasy Karskiego raczej tramwaj na Cmentarnej i Srebrzyńskiej będzie.
Co do al. Unii i linii w osiedle Mireckiego - też spotkałem się z opiniami, że lepiej, że jeżdżą tam autobusy, bo przecież tramwaj "hałasuje".
Wróblewskiego - Wólczańska - Czerwona. W budżecie Łodzi jest napisane, że z przebudową torowiska, no chyba, że coś im się odwidziało.
Ostatnio w Radiu Łódź był reportaż o wystawie "Ziemia z nieba", mówiono o możliwym centrum ekologicznym w budynku krańcówki na Północnej, gdyż MPK uznało ją za "niepotrzebną".
Więc kto to wie - pożyjemy, zobaczymy.

[Święty]

Co ma wspólnego Karskiego z linią na Koziny ? Przecież Karskiego to N-S a linia na Koziny W-E. Nie widzę ządnego związku.
Chyba że przedłużenie Karskiego w kierunku południowym do Legionów ale to i tak w żaden sposób nie bedzie przeszkadzał tramwajom czy tramwaje będą przeszkadzać innym.

[SEC]

Ulice Św. Jerzego i Cmentarną ma właśnie przecinać nowa trasa. Problem w tym, że jest tam ciasno, a obok mają być dwa duże zakręty łączące Żeligowskiego z obecnym odcinkiem Karskiego. Kościół raczej zostanie, więc możliwe że trasa na Koziny poleci.

[Święty]

Jeśli Karskiego przedłużą do Żeligowskiego przecinając św Jana i Cmentarną to Cmentarną bedzie przecinać prawie pod kątem prostym więc ja nie widzę żadnego problemu z linią tramwajową.
Chyba że ktoś szuka pretekstu do likwidacji linii tramwajowej. Poza tym przedłużenie Karskiego do Żeligowskiego wiązałoby się w tym miejscu z dużą ilością wyburzeń.

Skoro takie problemy są z wybudowanie Karskiego do Lutomierskiej w szczerym polu to tutaj pójdzie łatwo ?

Ewentualnie przedłużenie do Pogonowskiego co wiązałoby się z mniejszą ilością wyburzeń ale skomplikowałoby skrzyżowanie Mielczarskiego-Cmentarna.

Sporo problemów z poprowadzeniem przedłużenia Karskiego sprawia cmentarz - Karskiego powinna odchylać się bardziej w kierunku Żeligowskiego - no ale cmentarza nie przesuniemy.

[Myszon]

Wojna o miejskie ulice
Piotr Anuszczyk
2007-09-16, ostatnia aktualizacja 2007-09-16 17:47

Mamy mało miejsca i wielu chętnych. Kierowcy, piesi, rowerzyście, pasażerowie tramwajów i autobusów - wszyscy chcą podróżować szybko i wygodnie. Czy w Łodzi można ich pogodzić?


W Łodzi startują właśnie imprezy mające przekonać mieszkańców do zalet komunikacji miejskiej, rowerów czy spacerowania. "Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu" to nazwa długa i niezrozumiała, ale kryje się pod nią szczytny cel. Chodzi o to, by przekonać łodzian, że bankowiec jadący do pracy na rowerze to nie tyle dziwoląg co normalny uczestnik ruchu. Podobnie jak menedżer w tramwaju i spacerujący do pracy prezydent miasta.

Gdy jednak kilka dni temu na łamach "Gazety" zaproponowałem, by autobusy i tramwaje otrzymały w naszym mieście więcej swobody, posypały się na mnie gromy od niezadowolonych kierowców. Wśród wpisów na internetowym forum pod swoim poprzednim tekstem znalazłem np. taki: "jeżeli miasto ma się rozwijać dalej, musi być doskonale przejezdne dla samochodów - łącznie z centrum. - pisze internauta podpisujący się "ml" i dodaje: "odnośnie Kilinskiego - dla tej ulicy istnieje tylko jedno rozwiązanie - likwidacja tramwajów i zastąpienie transportu autobusami. Momentalnie zlikwidowana zostanie większość korków..."

Każdy, kto choć raz odwiedził ulicę Kilińskiego (najlepiej między Północną i Narutowicza) wie, że podróżowanie po niej to koszmar. Moim zdaniem właśnie tam priorytet powinna dostać komunikacji miejska. Zabranie z ulicy tramwajów i autobusów sytuacji raczej nie poprawi. Miasta, które stawiają na transport publiczny, nie podejmują swoich decyzji pod naciskiem tramwajowego lobby. Chłodna kalkulacja bezlitosna: tramwaj mieści 200 osób, a zajmujące ten sam kawałek ulicy auta osobowe maksymalnie 30. Zazwyczaj jednak poza kierowcą i pasażerem nikt w aucie nie siedzi.

Głos w dyskusji zabrał również internauta podpisujący się "ag": ...tramwaje (przynajmniej w łódzkim wydaniu) odpowiadają za większość zakorkowanych ulic, nie są ekologiczne i bardzo zawodne. Niestety w biednej Łodzi użytkownicy samochodów to tylko ok. 10% społeczeństwa, więc ta zdecydowana większość będzie tokować za tramwajami, rowerami, rikszami itd. Miasto staje się coraz bardziej przyjazne dla biedoty - pisze ag.

Pozwolę sobie z tą tezą się nie zgodzić. W krajach rozwiniętych, do których Polska aspiruje, jazda tramwajem jest normalnością. Tymczasem w Łodzi fakt posiadania choćby 20-letniego auta sprowadzonego z Niemiec nadal traktowany jest jako społeczny awans. Zastrzegam też, że wrogiem kierowców nie jestem. Jeśli ktoś jednak mieszka w pobliżu linii tramwajowej, a jego praca nie wymaga przemieszczania się w ciągu dnia, to może warto jednak zostawić auto w garażu? Powołam się na własny przykład: do pracy jeżdżę tramwajem i autobusem, do parku na rowerze, a na wieczorną randkę zabieram narzeczoną samochodem.

Łódź ma szansę stworzyć wszystkim mieszkańcom dogodne warunki do podróżowania. Warto też podpatrywać sąsiednią Warszawę. Tam korki są tak wielkie, że zamiast dyskutować o wydzielonych pasach dla autobusów czy rowerzystów po prostu się je robi. Może więc warto uczyć się na cudzych błędach niż czekać aż sami utoniemy w korkach.

Aby mieszkańców przekonać do przesiadki z aut do tramwajów trzeba jednak zadbać o odpowiedni standard. Dlaczego? Oto kolejna wypowiedź z forum: ja również nie wyobrażam sobie przesiadki z samochodu do tramwaju czy autobusu. Prosta sprawa, mieszkam w Starowej Górze, blisko Łodzi, ale jeździ tylko jeden autobus 93, raz na godzinę, dowozi mnie do krańcówki tramwajowej gdzie... mam niby do wyboru multum środków transportu. Tylko każdym do centrum dojadę w warunkach tragicznych, ciągnąc się w korkach... ew. coś się wykolei i mam pieszą wędrówkę. Latem jest jeszcze OK - ale zimą to już po prostu tragedia - pisze "dziubin".

Opory przed pozostawieniem auta biorą się więc głównie stąd, że łodzianie nie mają odpowiednio atrakcyjnej alternatywy. Konieczna jest dalsza modernizacja torowisk i zakup nowego taboru, podobnie jak wydłużanie tras na kolejne dzielnice. Tak samo ważne jest zadbanie o to, by w śródmieściu tramwaje i autobusy były uprzywilejowane. Podobnie i kierowcy nie mogą się doczekać bezkolizyjnych skrzyżowań, czy zielonej fali na już istniejących drogach

Bardzo mądry i rozsądny głos w debacie, moim zdaniem.

[SEC]

Polecam ten temat na forum Gazety. Pełno tam wypowiedzi sfrustrowanych kierowców, którzy tramwaje zakopaliby pod ziemię.

[Arturro 70a]

Polecam ten temat na forum Gazety. Pełno tam wypowiedzi sfrustrowanych kierowców, którzy tramwaje zakopaliłby pod ziemię.

Tak jak Korwin-Mikke.

[rafal_ost]

Ech, aż czasami żal czytać. Ale horyzonty myślowe niektórych kierowców są wprost proporcjonalne do tego, co widzą przez szyby, stojąc w korkach.
O tramwaju na Olechów słyszałem jeszcze od liceum. A może (to tylko luźne rozważania) warto by było ruszyć przerwaną inwestycję na Dąbrowskiego i przedłużyć tramwaj do tzw. Dąbrowy Przemysłowej? Dałoby to dojazd do Indesitu i innych fabryk...


A w ogole, witam wszystkich forumowiczów. Wreszcie zdecydowałem się dołączyć

[SEC]

Z Dąbrową przemysłową jest taki mankament, że tak duży ruch pasażerski jest w tylko w godzinach zmian w zakładach i mało opłaca się tam przedłużenie linii tramwajowej.

[Ventlan]

Jeśli by pociągnąć dalej na Olechów/Janów to ruch byłby całodzienny