Po wielu latach oczekiwań drogowcy wejdą wreszcie na najbardziej zniszczone łódzkie ulice. Odnowionych zostanie w sumie dziesięć tras, a osiem powstanie niemal od nowa. Prace mają być mniej uciążliwe i - przede wszystkim - trwać krócej.
Urzędnicy przedstawili harmonogram remontów na najbliższe miesiące. Najważniejsze inwestycje to przebudowa ulic Limanowskiego i Rudzkiej.
Ta pierwsza czeka na remont już kilka lat. Torowisko jest tam już tak zniszczone, że w ubiegłym roku - z powodów bezpieczeństwa - zamknięto trasę dla tramwajów. W niewiele lepszym stanie jest asfalt, którego grudy odrywają się i obijają o koła przejeżdżających aut. Pierwsi robotnicy na trasie mają pojawić się w lipcu. Prace potrwają do listopada 2011 roku i pochłoną ponad 60 mln zł.
Poważne zmiany czekają także ulicę Rudzką. Droga zostanie rozbudowana. Od ulicy Pabianickiej do Popioły będzie miała dwie jezdnie po dwa pasy ruchu, na dalszym odcinku pozostanie jedna jezdnia, ale szersza niż dotychczas. Prace rozpoczną się w październiku i potrwają do końca przyszłego roku.
Na obu tych trasach nie tylko zostanie wyremontowana nawierzchnia, lecz także podbudowa, chodniki oraz torowisko, ścieżki rowerowe i oświetlenie. Podobne prace zostaną przeprowadzone m.in. na ulicach Sądeckiej i Trawiastej.
Urzędnicy zapowiadają także, że w tym roku dokończona będzie budowa alei Ofiar Terroryzmu 11 Września (droga na razie kończy się w polu - kilkadziesiąt metrów przed ulicą Rokicińską). Choć tu mogą być problemy, i to nie spowodowane brakiem pieniędzy. Poprzednia władza podzieliła inwestycję na etapy, co spowodowało, że decyzja środowiskowa stała się nieważna. A bez niej jezdni dokończyć nie można.
Nowa warstwa asfaltu położona zostanie na ulicach Dąbrowskiego, Przybyszewskiego, Konstantynowskiej, Pabianickiej, Rzgowskiej, Obywatelskiej, Długosza, Gościniec, alei Piłsudskiego i na ulicy Śląskiej. Pieniądze na część tych remontów da Ministerstwo Infrastruktury. Jeśli starczy miejskich pieniędzy, ekipy odnowią także jezdnię na ulicach Małachowskiego i Sienkiewicza.
Urzędnicy zapewniają, że ten harmonogram zostanie zrealizowany. - Do tej pory wielu zaplanowanych zadań nie udawało się wykonać, ponieważ mimo zapisów w budżecie brakowało pieniędzy - mówi Dariusz Joński, wiceprezydent Łodzi. - Ale nasz plan jest realny.
Rozpoczęcie większości robót zaplanowano na okres wakacyjny, gdy w Łodzi jest mniej samochodów. Do tego czasu ma zakończyć się też wymiana wodociągów, która paraliżuje ruch na części ulic. W tym tygodniu zarząd dróg ogłosi pierwsze przetargi. - Nie chcemy, by roboty ciągnęły się w nieskończoność. Dlatego oceniając oferty firm, będziemy brać pod uwagę nie tylko cenę, lecz także tempo wykonania zlecenia. Za krótszy termin firmy będą dostawać dodatkowe punkty - mówi Maciej Winsche, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu. - W niektórych przypadkach będziemy wymagać, aby prace były prowadzone także w weekendy. Dotyczyć to będzie m.in. remontu nawierzchni na alei Piłsudskiego.
Te zmiany w warunkach przetargów mogą oznaczać wzrost cen ofert. Urzędnicy mają jednak nadzieję, że takie działania się opłacą, a kierowcy odczują to poprzez mniejsze utrudnienia.
[url=mailto:
piotr.wasiak@lodz.agora.pl]
piotr.wasiak@lodz.agora.pl[/url]
Jutro w "Gazecie" wykaz wszystkich planowanych inwestycji