Przegląd prasy
Śmierć motorniczego tramwaju nr 8. Jechał za szybko
Nadmierna prędkość była przyczyną wypadku tramwaju linii nr 8, do którego doszło w maju na skrzyżowaniu al. Kościuszki i al. Mickiewicza. W wypadku zginął 22-letni motorniczy, a 12 osób zostało rannych. Śledztwo w tej sprawie umorzono.
Prokuratura ustaliła, że Sylwester J. jechał z prędkością nie mniejszą niż 39 kilometrów na godzinę. - Bezpieczna prędkość przy dojeździe do zwrotnicy to nie większa niż 10 kilometrów na godzinę - podkreśla Kazimierz Sójta, zastępca prokuratora rejonowego Łódź - Polesie. Zbyt szybka jazda spowodowała, że zwrotnica nie przestawiła się, tramwaj wypadł z torowiska i uderzył w słup trakcji. Motorniczy zginął na miejscu, 12 osób zostało rannych. Według śledczych zwrotnica działała prawidłowo. Biegli nie wykazali także, że motorniczy miał kłopoty ze zdrowiem. Wcześniej domniemywano, że mógł zasłabnąć w trakcie jazdy.
Z powodu śmierci osoby, którą prokuratura uznaje za winnego wypadku, śledztwo w tej sprawie umorzono.
Źródło: Gazeta Wyborcza
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,8661134,Smierc_motorniczego_tramwaju_nr_8__Jechal_za_szybko.html
Według przepisów MPK prędkość podczas przejazdu przez rozjazdy i krzyżaki nie powinna być większa niż 10 km/h, tak naprawdę przy Cogiferach prędkość może wynosić 20 km/h - ale pamiętajmy że zwiększa się wtedy zużycie elementów torowych.
Tak naprawdę na łuku i rozjeździe do którego doszło to wypadku to nawet przy 30 km/h tramwaj spokojnie skręciłby w Kościuszki, niestety przy 40 km/h skończyło się tragicznie.
Aleksej
Tak naprawdę na łuku i rozjeździe do którego doszło to wypadku to nawet przy 30 km/h tramwaj spokojnie skręciłby w Kościuszki, niestety przy 40 km/h skończyło się tragicznie.
Aleksej
Powiem tak: jeśli nie zagraża to bezpieczeństwu to przejazd przez takie różne punkty powinien być szybki; trudno, że bardziej zużywają się elementy torowe - to można wymienić, a chyba chodzi o to, żeby ludzie wiedzieli, że tramwajem można jechać też odpowiednio szybko (bez przesady) i żeby dzięki temu przesiedli się właśnie na komunikację miejską.
A jeszcze jedno pytanie, czy przy wszelkiego typu zwrotnicach czy krzyżakach nie da się przejechać ciszej? Dlaczego podczas przejeżdżania przez takie punkty zawsze musi być głośno albo przynajmniej ja to zawsze tak mocno słyszę?
A jeszcze jedno pytanie, czy przy wszelkiego typu zwrotnicach czy krzyżakach nie da się przejechać ciszej? Dlaczego podczas przejeżdżania przez takie punkty zawsze musi być głośno albo przynajmniej ja to zawsze tak mocno słyszę?
Klima w Citkach!
W 15 łódzkich Cityrunnerach zamontują klimatyzację
MPK zamierza zamontować klimatyzacje w 15 wagonach tramwajowych firmy Bombardier (Cityrunnerach), które od niemal 10 lat jeżdżą po mieście. Łodzianie od lat narzekali na nie w upalne dni.
W Łodzi w klimatyzację wyposażonych jest jedynie 10 tramwajów firmy Pesa, które jeżdżą na trasie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. W pozostałych pojazdach komunikacji miejskiej temperaturę można regulować jedynie poprzez... otwarcie okna.
W Cityrunnery jednak i z tym był problem. Bo w nich akurat okien otwierać nie można, przez co latem zawsze było okropnie duszno.
Ani miasto, ani MPK nie wiedziały, co z tymi pojazdami zrobić. Tłumaczyli, że założenie klimatyzacji i wymiana okien są zbyt kosztowne. Dlatego Cityrunnery, które miały zapewnić komfortową podróż ze wschodu na zachód miasta, na czas upałów były wycofywane z tras.
Teraz ma się to zmienić. We wtorek w południe MPK przedstawi plan montażu klimatyzacji w tych pojazdach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Więcej... http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,8664250,W_15_lodzkich_Cityrunnerach_zamontuja_klimatyzacje.htmlL
[url][/url] pisze:Cityrunnery z klimatyzację, a ...zimą cieplej
[...]Ogólna koncepcja wdrożenia systemu klimatyzacji w tramwajach Citurynner powstała w Zakładzie Techniki MPK-Łódź. Podjęto niezobowiązujące rozmowy z producentami tego rodzaju urządzeń. Miały one na celu rozpoznanie rynku i przyniosły skutek w postaci proponowanych możliwych rozwiązań technicznych. W listopadzie zostanie ogłoszony przetarg na dostawcę urządzeń. Montaż i rozruch klimatyzacji w wagonach tramwajowych odbędzie się w warsztatach Zakładu Techniki MPK-Łódź.
Jak zapewnił dyrektor Jan Mędrzak, zostaną spełnione również zgoła odmienne postulaty pasażerów. Od najbliższego sezonu zimowego, ogrzewanie w pojazdach będzie włączane już, gdy temperatura spadnie do 0°C (dotychczas następowało to po osiągnięciu przez słupek rtęci -5 °C).
Dyrektor Mędrzak zaprezentował także pierwszy tramwaj z mocowaniami do rowerów. Wraz z jego skierowaniem na trasę, rozpoczęło się zbieranie opinii pasażerów. Jeśli będą pozytywne, do wiosny znacznie więcej tramwajów będzie miało takie mocowania. Po pierwszych sygnałach wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.
źródło: mpk.lodz.pl
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez kuba_bed, łącznie zmieniany 1 raz.
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/658038,pociag-do-kultury-zostaje,id,t.htmlnaszemiasto.pl pisze:Pociąg do kultury zostaje
2010-11-16, Aktualizacja: dzisiaj 04:04
Polska Dziennik Łódzki Marcin Darda
"Pociąg do kultury", czyli późnowieczorny skład kursujący z Łodzi Fabrycznej do Warszawy i z powrotem w piątki, soboty i niedziele - pozostanie w rozkładzie jazdy.
Łódzki Urząd Marszałkowski lada dzień rozstrzygnie przetarg na obsługę tej relacji między 21 listopada a połową grudnia. Potem "Pociąg do kultury" już na stałe wejdzie do rozkładu jazdy do grudnia 2011 r.
Połączenie uruchomiono na początku października. Pociąg jeździ wyłącznie w weekendy, a relację obsługuje samorządowa spółka Przewozy Regionalne. U podstaw pomysłu legło przekonanie, że będzie to pociąg, który pozwoli łodzianom powrócić z kulturalnych imprez w stolicy, a warszawiakom z Łodzi festiwalowej jeszcze tego samego dnia.
Pierwszy weekend zakończył się kompletnym fiaskiem, w obie strony pojechało tylko kilkunastu pasażerów, a Urząd Marszałkowski zapłacił za pilotażowy miesiąc 53 tys. zł. Po trosze była to wina słabej informacji na dworcach, że taki pociąg w ogóle jest.
Potem było już znacznie lepiej. W weekend 15-17 października do Warszawy pojechało 142 pasażerów, a w odwrotną drogę ponad 70. Ostatni weekend października to również podróż ponad setki pasażerów.
Cztery weekendy listopadowe miał sponsorować, na zasadzie dżentelmeńskiej umowy z Urzędem Marszałkowskim, łódzki magistrat. W Urzędzie Marszałkowskim usłyszeliśmy w poniedziałek, że miasto wyłoży pieniądze tylko na trzy weekendy w listopadzie, stąd konieczność rozpisania przetargu przez marszałka, aby zachować ciągłość kursów do połowy grudnia, kiedy pociąg na stałe wejdzie do rozkładu. Przetarg zostanie rozstrzygnięty w najbliższych dniach.
Z artykułu wynika, że frekwencja wzrostowa. To bardzo dobrze. Tylko skąd taki problem w finansowaniu? Czy PR nie miały należeć do województwa? Czy w przypadku ŁKA też będzie sytuacja, że na zmianę rozkładu czy dodatnie nowego połączenia trzeba będzie czekać do grudnia?
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Adamix, łącznie zmieniany 1 raz.
Już od dawna nie ma zakazu przewozu rowerów (w uzasadnionych przypadkach chyba kierowca/motorniczy może wyprosić rowerzystę, ale na pewno nie przy pustym pojeździe). Tylko, żeby jeszcze pozbyć się tej bezsensownej opłaty za bagaż i zwierzęta.Uchwyty to dobry pomysł. Ale czy już dopuszczono w przepisach możliwość przewozu rowerów?