Ochrona w nocnych
Ochrona w nocnych
Wczoraj wsiadając o północy do N5 (#3315) przeżyłem niemały szok, zresztą jak reszta pasażerów. Otóż w autobusie jechał ochroniarz w pełnym rynsztunku i... kominiarce. Kilka razy w miesiącu zdarza mi się jeździć nocnymi, ale z czymś takim spotkałem się pierwszy raz.
Przypadek czy to jakieś większe plany ochrony autobusów i pasażerów? Czy może częste zjawisko, a tylko ja jestem nie w temacie:)?
Spotkał się ktoś z ochroną w nocnym?
Przypadek czy to jakieś większe plany ochrony autobusów i pasażerów? Czy może częste zjawisko, a tylko ja jestem nie w temacie:)?
Spotkał się ktoś z ochroną w nocnym?
-
- Sympatyk forum
- Posty: 737
- Rejestracja: wt 14:42, 26 wrz 2006
- Lokalizacja: Rekinia City
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
Heh, a mnie się ciągle wydaje, że sporo się demonizuje enki. Nie jest tam szczególnioe mniej bezpiecznie niż w dziennych. Jeżdżę nie raz nie dwa - i większe mam obawy gdy dochodzę do autobusu niż gdy nim jadę. Jeśli ochrona w autobusach - fajnie, ale wtedy przydałaby się też w niejednym dziennym.
Ale oczywiście ja nie znam statystyk, jeśli ma to przyneiść jakieś rezultaty, np. mniej zniszczeń autobusów przez pijaną brać - to jestem za. Mówię tylko, że praktycnie tego nie zauważam.
Ale oczywiście ja nie znam statystyk, jeśli ma to przyneiść jakieś rezultaty, np. mniej zniszczeń autobusów przez pijaną brać - to jestem za. Mówię tylko, że praktycnie tego nie zauważam.
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt: