W dniu 30 kwietnia 2005 roku redakcja KKM odbyła wycieczkę do Łodzi.
Celem podróży było zwiedzenie chociaż części sieci tramwajowej tego miasta oraz zapoznanie się z eksploatowanym przez 3 spółki tramwajowe taborem.
Już na początku podróży zostaliśmy mile zaskoczeni taborem (tyle tylko, że PKP Przewozów Regionalnych), jaki został podstawiony w ramach pociągu "Sukiennice". Kolejnym miłym zaskoczeniem ze strony PKP Przewozy Regionalne była planowa, zgodna z rozkładem realizacja przewozu; ostatecznie do Stacji Łódź - Fabryczna dotarliśmy tylko z 2 minutowym opóźnieniem.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy od linii nr 4 obsługiwanej klasycznym dla MPK Łódź taborem w postaci 2×805Na.
Już po kilkudziesięciu metrach podróży odczuliśmy różnicę w komforcie podróży (w porównaniu do Krakowa) za sprawą stanu torowiska w ul. Kilińskiego. Krzywizny, wygięcia szyn to można powiedzieć standard. Niestety w dalszym ciągu naszych wojaży po tym mieście okazało się, że większość torowisk potwierdziło nasze pierwsze odczucia. "Czwórką" dotarliśmy do pl. Wolności na którym została sfotografowana oczekująca na kurs "7"; następnie "za tramwajem" w postaci Volva 7000 pojechaliśmy trasą linii 43 w kierunku Stoków.
Na przystanku "Konstytucyjna" nastąpiła przesiadka do GT6 #42 i tym wagonem dotarliśmy do malowniczej pętli Stoki. Tam doszło do rytualnego fotografowania wagonu GT6, składu 805Na oraz jednotoru. Ze Stoków linią 12 pojechaliśmy do centrum mając w planie zwiedzenie dworca linii podmiejskich na ul. Północnej.
Na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Narutowicza ku naszemu zaskoczeniu pojawił się zabytkowy skład 5N+5ND #337+#644. Jak się okazało łódzcy miłośnicy właśnie świętowali 50-lecie uruchomienia tramwajów na Retkinie. Załapaliśmy się na ten przejazd i pojechaliśmy w kierunku pętli Strykowska, a następnie na ul. Północną. Po zrobieniu kilku ujęć dawnego dworca linii podmiejskich pragnieniem naszym było ujrzenie i przejażdżka jakże oryginalnym wagonem typu 803N. Udało się, tramwaj nr 11 na linii 46 z niewielkim opóźnieniem zabrał nas z przystanku Nowomiejska/Północna. Wagon 803N generalnie wywarł na nas spore wrażenie, szkoda tylko, że negatywne. Design zewnętrzny jak i wewnętrzny totalnie nie przypadł nam do gustu. Dalszym celem naszej podróży stały się Cityrunnery. Na przystanku Żeromskiego/Mickiewicza opuściliśmy niezbyt urodziwe "46" i poszliśmy "polować" na "Citki".
Przejazd Cityrunnerem na Wyszyńskiego był już znacznie przyjemniejszy i cichszy, nawet tak nie rzucało na boki i dosyć szybko dotarliśmy do pętli gdzie nastąpiło kompleksowe sfotografowania wagonu. Przy okazji spotkaliśmy na pętli również 2×805Na po modernizacji. Swoją drogą ciekawie modernizowany jest wygląd zewnętrzny łódzkich wagonów 805Na, ponieważ modernizowane są tylko przód pierwszego i tył drugiego wagonu, rozumiemy, że to taki wariant oszczędnościowy. W porównaniu z warszawskimi bulwami (105N2k) łódzkie wagony się dużo lepiej prezentują Z Wyszyńskiego w kierunku dworca udaliśmy się ponownie linią nr"10".
Cztery godziny to stanowczo za mało na zwiedzenie tak rozległej sieci, ale niestety PKP PR nie dały nam więcej czasu.
Reasumując - układ sieci fantastyczny, stan techniczny torowisk fatalny, wagony choć dosyć schludnie wyglądające z zewnątrz w środku są bardzo zdewastowane przez wandali i niestety brudne.
I co wy nato????
Bo moje zdanie To Niestety wszystko PRAWDA
Opinia krakowian o Łódzkim MPK
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ