Korki/opóźnienia.
Bartek12042 pisze:A co do samej trasy ŁTR wg mnie brakuję kilku podstacji (przed remontem było ich więcej i nie było problemu z zanikaniem prądu w trakcji.
A to ciekawe, nikt nie ukradl zadnych podstacji na trasie LTR wiec jest ich tylesamo co kiedys
Akurat od kilku miesiecy zaniki napiecia na trasie LTR sa bardzo sporadyczne. Wszystkie podstacje zostaly gruntownie wyremontowane i spisuja sie dobrze.
Aleksej
-
- Bywalec
- Posty: 100
- Rejestracja: ndz 19:02, 26 paź 2008
O jakich remontach na trasie linii 8, 10, 14 mówisz, bo może o czymś nie wiem?Bartek12042 pisze:Niestety z roku na rok będzie coraz gorzej bo aut będzie jednak przybywać i jedynym rozwiązaniem dla tramwajów jest wydzielone torowisko (wiem nie wszędzie da się takie zrobić) albo po prostu niech ludzie się opamiętają i przesiądą się masowo do komunikacji miejskiej.Wg mnie po wszystkich remontach w miarę normalnie będzie jeździć na bank tylko 8,10,14 (do 9 i 12 nie mam przekonania korki na Narutowicza od Kilińskiego do Wschodniej) co do 15 mogę zaryzykować że tez będzie w miarę normalnie jeździć 16a i 16 też mogę do tych zaliczyć.
A tak poza tym nie licz na to, że ludzie masowo przesiądą się do komunikacji. Rząd już opracował strategię pomocy branży motoryzacyjnej w kryzysie poprzez obniżenie cen nowych aut i zwiększenie ich sprzedaży. Materiał filmowy traktujący o tym z niedzielnych "Faktów":
http://www.tvn24.pl/2184984,28377,0,0,1,wideo.html
P.S. Z ciekawością przyjąłem słowa pana Drzewieckiego mówiącego o swobodnym poruszaniu się samochodem. Może w kwestii własności tak, tylko na pewno nie po miejskich drogach.
-
- Początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: sob 09:16, 26 kwie 2008
- Lokalizacja: Łódź
-
- Stały bywalec
- Posty: 415
- Rejestracja: śr 12:22, 29 paź 2008
- Lokalizacja: Aleksandrów
Jak patrzę na to co jeździ jako pługosolarka, to się nie mogę nadziwić, że to jeszcze się kupy trzyma i nie wylądowało na złomowisku/w muzeum (pewnie dlatego, że nie ma muzeów piaskarek )Mariusz J. pisze:pługopiaskarka popsuta na Podchorążych
A "szkół" odśnieżania jest co najmniej kilka. Na świecie uskutecznia się takie numery jak np. zamykanie drogi i jej oczyszczanie bez stania pługów w korkach albo usuwanie tylko zasp i jazda w łańcuchach. No ale w naszym pięknym kraju, gdzie 90% kierowców uważa się za co najmniej dobrych, a większość to mistrzowie kierownicy, takie rzeczy byłyby nie do pomyślenia. Jedyna droga po jakiej można jeździć to czarna, sucha. A zamykanie dróg to ograniczanie wolności osobistej. Największy popis umięjetności to wyprzedzanie pługa i zrzędzenie, że nie posypane.
Jedno muszę przyznać - zima jest wrogiem torowisk wbudowanych w jezdnię i nie mam pojęcia jak sobie z tym radzą w tzw. cywilizowanych krajach. Choć akurat na Piotrkowskiej ani na Rzgowskiej problemów nie miałem.
Dziwnym trafem udało mi się dziś dwukrotnie dotrzeć punktualnie z domu na uczelnię i za nic nie mogę zrozumieć ludzi którzy na widok śniegu rzucają k*rwami . Pozostaje mi tylko życzyć więcej szczęścia
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Kazik, łącznie zmieniany 1 raz.
Kazik pisze: A "szkół" odśnieżania jest co najmniej kilka. Na świecie uskutecznia się takie numery jak np. zamykanie drogi i jej oczyszczanie bez stania pługów w korkach albo usuwanie tylko zasp i jazda w łańcuchach. No ale w naszym pięknym kraju, gdzie 90% kierowców uważa się za co najmniej dobrych, a większość to mistrzowie kierownicy, takie rzeczy byłyby nie do pomyślenia. Jedyna droga po jakiej można jeździć to czarna, sucha.
Dokładnie. W Finlandii po prostu zgarnia się nadmiar śniegu i trochę posypuje piaskiem na podjazdach/zakrętach. Tam już zrozumieli, że taniej i bezpieczniej dla środowiska jest nauczyć kierowców jeździć, niż wysypywać na drogi tysiące ton soli. Z resztą po kilku dniach bez opadów droga i tak się sama wyjeździ, a kierowców w łańcuchach wcale nie widuje się aż tak dużo. No ale u nas ważniejsza od umiejętności opanowania poślizgu jest zdolność zaparkowania z zawiązanymi oczami 17,5 cm od pachołka. Bo w końcu większym problemem będzie jeśli ktoś komuś porysuje samochód przy parkowaniu, niż jak ktoś się rozp***y w drobny mak zabijając przy okazji kilka przypadkowych osób
Wracając do Finlandii, to co ciekawe bardzo często w pierwszej kolejności odśnieża się chodniki i ścieżki rowerowe, a drogi później. U nas wielu chodników nie odśnieża się w ogóle, o ścieżkach rowerowych nie mówiąc.
Kazik pisze:Jedno muszę przyznać - zima jest wrogiem torowisk wbudowanych w jezdnię i nie mam pojęcia jak sobie z tym radzą w tzw. cywilizowanych krajach.
Największy problem to zwrotnice. Na prostym torowisku trzeba by bardzo dużo śniegu, żeby się zapchało. No i równa nawierzchnia ułatwia dokładniejsze odgarnianie śniegu, a poza tym pewnie nie ma zbyt wielu linii, na których tramwaj koegzystuje z dużym ruchem samochodowym. Albo tor jest wydzielony, albo nie ma zbyt dużo samochodów. Wtedy problematyczne pozostają głównie skrzyżowania.