Przystanki

[Kpc21]

Tyle że mówimy o Imielniku/Dobrej Nowinej, a nie o Zielonym Romanowie. Przystanek w Łodzi jest 100 m przed granicą miasta (mniej więcej, bo sama krańcówka w Imielniku ma ze 300 m długości), przystanek w Dobrej Nowinej ponad kilometr za nią. Może miało to sens w przypadku przystanku Moskule (tuż za granicą miasta - na szczycie górki, raz nawet widziałem czekającego tam pasażera), ale na pewno nie w przypadku Dobrej Nowinej.

[pawelczyk]

A co to zmienia? Czy miedzy przystankiem Imielnik Nowy a granicą miasta nie mogą mieszkać ludzie? Jest tam jakaś strefa buforowa czy zakaz budowania domów?

[Kpc21]

Mogą, ale bliżej mają do pętli w Imielniku. W dodatku znacznie częściej mogą liczyć tam na autobus - co 10-20 minut, a nie raz na godzinę, tylko w godzinach szczytu (biorąc pod uwagę MPK, ale w przypadku busów Łódź-Głowno i Łódź-Łowicz granica strefy nie ma znaczenia).

[nav]

.

Lepiej znieśliby darmowe przejazdy powyżej 70 lat, bo to jak dla mnie jest przesada, szczególnie że z komunikacji miejskiej korzysta dużo emerytów - miasto by na nich niemało zarobiło, nawet jeśli kasowaliby bilety ulgowe.

Gwarantuje Ci, że połowa jak nie więcej 70-latków płaci. Wynika to z ich niewiedzy. To naprawdę nie są jednostkowe przypadki. Poza tym gdzie CI taki emeryt pojedzie schorowany - cmentarz, kościół, lekarz, wnuki. Raczej wycieczek po mieście nie robią.

[Kpc21]

Jakoś z tego co obserwuję, większość pasażerów komunikacji miejskiej, szczególnie poza godzinami szczytu, stanowią właśnie emeryci.

[px33]

Poza tym gdzie CI taki emeryt pojedzie schorowany - cmentarz, kościół, lekarz, wnuki.

Plac Barlickiego, Plac Barlickiego, inne rynki. Moje 65 koło 9 praktycznie opróżniało się na Placu (chociaż fakt faktem, specjalnie zapełnione też nie było)

[Kpc21]

I hipermarkety. Nie każdy emeryt jest schorowany, każdy emeryt ma dużo wolnego czasu.

[nav]

Ja też obserwuję większość emerytów niektórzy dla mnie wyglądają na 90 albo więcej, ale ku mojemu zaskoczeniu rzadko spotykam się z tym, żeby nie kasowali biletów. Nawet ci którzy nie muszą. Sama pisałam o sytuacji kobiety po 70, która 'pewniej czuła się z biletem'.
Raz tylko widziałam sytuacje, że wsiadł dziadek z babcią i wnuczek. Babcia dała mu bilet i powiedziała, że my z dziadkiem nie musimy już kasować.
Co do Warszawy to tam jest darmowy przejazd po 70 roku życia, a osoby mające 65 lat i więcej mają bilet roczny na wszystkie linie za 40zł, więc faktycznie prawie jak za darmo dla kogoś kto jeździ często.
Co do emerytów w Sieradzu osoby po 70 r. życia płacą 90 groszy za przejazd, to trochę mniej niż bilet z 50% ulgą.

[Adamix]

Darmowe przejazdy dla emerytów mają jeszcze jedną funkcję - aktywizację seniorów. Człowiek po 70. r.ż. nie powinien siedzieć w domu, dla takich osób bardzo ważne jest gdzieś wyjść, pojechać - choćby na rynek.

Zgadzam się z pawelczykiem - dlaczego najstarsi, którzy kilkadziesiąt lat płacili podatki na ten kraj i na to miasto (a teraz często ledwo wiążą koniec z końcem, muszą wykupić leki itp.) mają nie mieć prawa do darmowych przejazdów, podczas gdy uczniowie i studenci, którzy często pracą jeszcze się nie zhańbili, śmigają za pół ceny? Przecież oni często są zdrowi, mobilni, mogliby sobie zarobić i opłacić pełny bilet.

Postępowanie na zasadzie "ja swojej ulgi nie oddam, bo mi się należy, ale jemu można odebrać, bo nie zasłużył" przypomina postawę dziecka w piaskownicy.

[px33]

Na pewno osoby starsze powinny mieć prawo do taniego transportu, ale naprawdę kwartalne z około 90% ulgą (za 25 zł - tyle chyba są w stanie wydać), ewentualnie kwartalne (półroczne?) szczytowe (6.30-8.30 i 15-17.30 w dni robocze) za jakieś 40 (też nie majątek, w zamian mogą być np. od 67 r.ż i dla osób w wieku 67-70 działać jako główny bilet), poza szczytem bezpłatnie, mogłyby trochę pomóc lepiej ukształtować potoki pasażerskie (odciążyć szczyty i dopełnić pozaszczytowe) no i w pewnym skromnym stopniu wspomóc miejski budżet (chociaż pewnie niektórzy po prostu załatwiliby sobie grupy inwalidzkie)

[Adamix]

Bez przesady z tymi kombinacjami - albo przejazdy darmowe, albo właśnie coś w stylu taniego biletu półrocznego/rocznego. Wprowadzanie zapisów że płatne w godzinach szczytu wprowadzi więcej zamieszania niż pożytku. Po pierwsze, emeryt jest takim samym pełnoprawnym pasażerem jak pracownik, więc wprowadzanie ograniczeń jest dyskryminacją ze względu na wiek. Po drugie, napełnienie pojazdów liczy się w jednostkach, bez rozróżniania czy to emeryt, student, biznesmen czy inwalida. Więc mniej emerytów -> mniej pasażerów -> mniej kursów. Godziny szczytu są dlatego, że wtedy są większe napełnienia, a nie dlatego że ktoś sobie wymyślił, że fajnie będzie wyglądać na mapie gdy w godz. 15-17 po mieście będzie jeździć więcej pojazdów.

[Wojtek94]

Dziś rano przeniesiono przystanek Franciszkańska/Okopowa-->Plac Wolności, tuż przed skrzyżowanie z Okopową. Tyle, że teraz to nie jest słupek, który się co chwila przechyla, lecz od dwóch dni ekipa wynajęta przez MPK, zrobiła porządny przystanek, wyłożony płytami chodnikowymi.

[anubis]

Na krańcówce Janów znowu małe przemieszczenie stanowisk. Na dotychczasowym miejscu 98 stanęło 55/55A, na stanowisku "piątek" - 85/85A, natomiast 98 zostało przesunięte na sam skraj pętli.

[Wojtek94]

No to niedługo będzie po kolei

Przystanek Tuwima/Kopcińskiego został cofnięty spod wiaduktu jakieś 50-70 m wcześniej.

[pawelczyk]

To pewnie ma związek z ewentualną groźbą dalszego rozsypywania się wiaduktu.

[Wojtek94]

Oczywiście, lepiej dbać o bezpieczeństwo.

[Karol]

Chociaż w ostatni weekend niektórzy zatrzymywali się na obu przystankach albo tylko na starym.

[Wojtek94]

Przystanek Tuwima/Kopcińskiego odwieszony, autobusy zatrzymują się pod wiaduktem.

[krzysiek10]

Według mnie niepotrzebny jest przystanek Przybyszewskiego/C.O.R, jest przystanek i za 50 metrów kolejny.Bez sensu

[adalbert97]

Hipoteczna/Limanowskiego, Klonowa/Limanowskiego- albo jeden albo drugi, to raczej nie ma sensu chyba lepiej ten na Klonowej