Przystanki

Rozmowy na temat łódzkiej komunikacji.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Swego czasu na kursówkach dla motorniczych na 4, nie było zaznaczonych odjazdów z pętli tylko z przystanku i trzeba było wcześniej samemu ruszyć. Natomiast sterownik pokazywał odjazd wcześniejszy. Podobnie jest na 8 na Augustowie. Jest punkt Augustów, ale nie ma już Lermontowa, ale to się zmienia. Raz są oba, a raz jeden.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez szymon5444, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
Aleksej
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: wt 11:43, 19 lip 2005

Post autor: Aleksej »

Przystanku Helenówek pętla na rozkładach dla pasażerów nie powinno być, kwestia nieuwagi pracowników. W busmanie masz wszystkie przystanki, trzeba przed wydrukiem "odhaczyć" ten przystanek. Dodatkowo jak napisał Szymon5444 motorniczowie prosili o dodanie tego przystanku na brygadówkach, bo nie wiedzieli dokładnie kiedy wyjechać z pętli. Podobnie z przystankiem na dw. Łódź Fabryczna, jako ostatni powinien być zaznaczony przystanek na P.O.W.

Aleksej
SZAUTER
Gaduła
Posty: 1643
Rejestracja: wt 01:00, 12 lip 2005

Post autor: SZAUTER »

Nie no fajne problemy mieli z tym że "nie wiedzieli kiedy wyjechać". No przecież na sama logikę wiadomo że nie wyjedzie 20 mi wcześniej by dojechać do tego przystanku. No ale szkoda gadać tak jak na Kurczakach. Nagminne jest ale tylko u motorniczych z Telefonicznej (większość przyjeżdżających na tamta pętle lecz nie wszyscy), że gdy światło dyspozytorskie się nie zapali z jakiegoś powodu on pojedzie tam gdzie jest nastawiona zwrotka. Telefoniczna ma 5 i 6 w tym momencie i przecież na logikę wiadomo że z postojem 8 min na 6 nie wjedzie na duże koło gdzie stoi 5,16,16 no ale niestety wjeżdżają a potem się awanturują. Tylko nie wiem o co? O to że nie myśli i pokazuje wszystkim że jest taki stan rzeczy? Brak mi słów po prostu na takie zachowanie.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SZAUTER, łącznie zmieniany 1 raz.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Niezły jest ten czas do dojazdu przystanku Helenówek-pętla, 2 minuty na pokonanie kilkudziesięciu metrów (i ewentualnie sprawdzenie odjazdów na słupku i decyzję na które koło wjechać)
roch_k
Czasem wpada
Posty: 78
Rejestracja: pt 23:51, 22 lut 2008
Lokalizacja: Łódź Kurczaki

Post autor: roch_k »

W ogóle jeśli chodzi o przystanki, to dziwię się, że nikt nie próbuje wprowadzić u nas warszawskiego systemu nazywania przystanku, czyli robienia zespołu przystanków. Przecież to wiele ułatwia. Zamiast czterech czy pięciu różnych nazw, np. przy szpitalu Korczaka, moglibyśmy mieć jeden czytelny - właśnie Szpital Korczaka Obrazek
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

Właśnie! Tak powinno być.
kuba_bed
Gaduła
Posty: 1624
Rejestracja: sob 11:34, 21 sie 2010
Lokalizacja: Rzgów

Post autor: kuba_bed »

Przy tak charakterystycznych obiektach jak szpitale, urzędy czy jakieś centra handlowe mogłaby być jedna nazwa przystanku, ale np. co miałoby być na takiej Piotrkowskiej? Nazwa banku albo restauracji? No bezsensu trochę.

Poza tym dzięki "łódzkiemu systemowi" człowiek może poznać miasto, bo wie na jakiej ulicy się znajduje i obok jakiej jest, mnie to np. bardzo pomogło.
roch_k
Czasem wpada
Posty: 78
Rejestracja: pt 23:51, 22 lut 2008
Lokalizacja: Łódź Kurczaki

Post autor: roch_k »

Jasne, masz racje - to pomaga. Teraz tylko pytanie, czy koncertujemy się na nowych mieszkańcach czy na przyjezdnych turystach. Jeśli na tych drugich to zamiast nazw typu Piotrkowska - Tymienieckiego, Piotrkowska - Skorupki czy Piotrkowska - Plac Katedralny (co wprowadza już absolutny chaos) można dać jedna nazwę, np. KATEDRA i odpowiednio ponumerowac przystanki. Szczególnie przydaje się to przecież w naszym systemie przesiadkowym Obrazek Przez taki uklad ulic, jaki mamy ciężkie byłoby niepowtarzalne nazw przystanków, ale to jest do zrobienia. I wtedy przydałyby się tez choinki w autobusach... Obrazek
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

No nie, to warszawskie numerowanie przystanków może i ma sporo sensu, ale wprowadza nieco chaosu (zastanawiam się jak ich kierowcy i motorniczowie spamiętują dokładnie, który przystanek/peron to 01, a który to 25, czy też układy dla każdej linii czy pętli).
Uważam, że optymalny system to taki, żeby na słupkach była podana nazwa przystanku i wielkimi literami pod spodem punkt charakterystyczny.

A do systemu przesiadkowego to najpierw potrzebne są przystanki podwójne w liczbie większej niż kilkanaście w całym mieście.
kuba_bed
Gaduła
Posty: 1624
Rejestracja: sob 11:34, 21 sie 2010
Lokalizacja: Rzgów

Post autor: kuba_bed »

@roch_k: Była już rozmowa na dokładnie ten temat, o którym teraz piszemy. Proponowałem też rozwiązanie jakie już zastosowano np. przy Fabrycznym, czyli: "Narutowicza - POW - Dworzec Łódź Kaliska" - mamy cechy łódzkiego systemu (nazwa ulicy na i przy której jest przystanek) i punkt charakterystyczny (o który nam chodzi). Podobnie można byłoby zrobić właśnie np. przy Katedrze.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Nieźle nam się ten Kaliski rozszerzył Obrazek
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

SZAUTER pisze:Nie no fajne problemy mieli z tym że "nie wiedzieli kiedy wyjechać". No przecież na sama logikę wiadomo że nie wyjedzie 20 mi wcześniej by dojechać do tego przystanku. No ale szkoda gadać tak jak na Kurczakach. Nagminne jest ale tylko u motorniczych z Telefonicznej (większość przyjeżdżających na tamta pętle lecz nie wszyscy), że gdy światło dyspozytorskie się nie zapali z jakiegoś powodu on pojedzie tam gdzie jest nastawiona zwrotka. Telefoniczna ma 5 i 6 w tym momencie i przecież na logikę wiadomo że z postojem 8 min na 6 nie wjedzie na duże koło gdzie stoi 5,16,16 no ale niestety wjeżdżają a potem się awanturują. Tylko nie wiem o co? O to że nie myśli i pokazuje wszystkim że jest taki stan rzeczy? Brak mi słów po prostu na takie zachowanie.
Tak brak słów na takie zachowanie... zważywszy, że na kursie tłumaczono, że jak jest wygaszone to jechać jak jest nastawiona. O ile dobrze wiem-na Kurczakach nie ma domofonu tak jak na Augustowie. Zatem skoro sygnalizacja nie działa, to pracownik ekspedycji powinien dać znać motorowemu jak pojechać. Na Wyszyńskiego jak nie działa to pracownik pokazuje z ekspedycji tablice z nr 1, 2 czyli na który tor jechać, jak sygnalizacja nie działa.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

W większości przypadków powinno być tak, jak jest, ale przy charakterystycznych punktach - wystarczy tylko pojedyncza nazwa.
SZAUTER
Gaduła
Posty: 1643
Rejestracja: wt 01:00, 12 lip 2005

Post autor: SZAUTER »

szymon5444 pisze:
SZAUTER pisze:Nie no fajne problemy mieli z tym że "nie wiedzieli kiedy wyjechać". No przecież na sama logikę wiadomo że nie wyjedzie 20 mi wcześniej by dojechać do tego przystanku. No ale szkoda gadać tak jak na Kurczakach. Nagminne jest ale tylko u motorniczych z Telefonicznej (większość przyjeżdżających na tamta pętle lecz nie wszyscy), że gdy światło dyspozytorskie się nie zapali z jakiegoś powodu on pojedzie tam gdzie jest nastawiona zwrotka. Telefoniczna ma 5 i 6 w tym momencie i przecież na logikę wiadomo że z postojem 8 min na 6 nie wjedzie na duże koło gdzie stoi 5,16,16 no ale niestety wjeżdżają a potem się awanturują. Tylko nie wiem o co? O to że nie myśli i pokazuje wszystkim że jest taki stan rzeczy? Brak mi słów po prostu na takie zachowanie.
Tak brak słów na takie zachowanie... zważywszy, że na kursie tłumaczono, że jak jest wygaszone to jechać jak jest nastawiona. O ile dobrze wiem-na Kurczakach nie ma domofonu tak jak na Augustowie. Zatem skoro sygnalizacja nie działa, to pracownik ekspedycji powinien dać znać motorowemu jak pojechać. Na Wyszyńskiego jak nie działa to pracownik pokazuje z ekspedycji tablice z nr 1, 2 czyli na który tor jechać, jak sygnalizacja nie działa.

No spoko ale myślenie nie boli i z postojem 8 min przy częstotliwości wszystkich linii 10 min oprócz nielicznych łatwo wydedukować że jak stoją 2 lub 3 wagony tej samej linii to będą długo stali. Poza tym takie babole najczęściej strzelają tylko motorowi z Telefonicznej i to nie młodzi a starzy pracownicy. Na Helenówku zresztą nie lepiej jest w niedziele jak masz 30 min postoju na 16A.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

To może zamiast rozkładu na słupku powinna wisieć rozpiska odjazdów w formie tabelki połączonych wszystkich linii, np.

Kod: Zaznacz cały

DNI ROBOCZE
LINIA      BRYGADA     PRZYJAZD     ODJAZD
...
16A        1            12:05       12:15
11         9            12:08       12:20
4          2            12:12       12:22
...
coś takiego
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez px33, łącznie zmieniany 1 raz.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Szauter-o ile pamiętam dobrze, to od początku ŁTR, jak się pojawiła 16 to na Helenówku zawsze były problemy. 11, która miała odjazd ostatnia przyjeżdżała wg. rozkładu pierwsza. 4 Miała odjazd jako druga i przyjeżdżała jako druga, czyli po 11, więc siłą rzeczy jechała na wolny tor. Natomiast 16, która miała tylko 5 min postoju, przyjeżdżała ostatnia i miała planowy odjazd jako pierwsza. Zawsze były przez to awantury między motorniczymi. Najczęściej wobec 4, czemu nie wjeżdżały na 11. Motorowi 16 uprościli sobie chyba w takich sytuacjach sposób myślenia, że skoro 4 przyjechała po 11, to odjazd tak samo będzie, a nie było... Są pętle, gdzie niektóre linie są traktowane priorytetowo i po macoszemu. Np. Retkinia-najmniej ważna jest 14, zaś na Widzewie 10. Na Kurczakach podobnie jest z 6. Na Helenówku właśnie z 16A. Zachowanie motorniczego może też wynikać, że nie chce mu się przestawić zwrotnicy, albo też kolejne uproszczenie, że skoro ona jest tak ustawiona i nikt z ekspedycji go nie przekierowuje nigdzie, więc ma pewnie jechać za tamte tramwaje z myślą, że odjedzie punktualnie. Już pomijam fakt kłótni późniejszych. Zdarzyło mi się wiele razy być opóźnionym przy odjeździe nawet do 5-7 min, ale nigdy do nikogo nie miałem o to pretensji, nie chodziłem, nie kłóciłem się, ani nie pisałem raportów jak niektórzy... bo i po co? Wyrówna się to w trasie, a jak nie to i tak mam prawo do postoju wg rozkładu na pętli. Wszystko brać na spokojnie...
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez szymon5444, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
dopec
Początkujący
Posty: 22
Rejestracja: śr 20:12, 25 lis 2009
Lokalizacja: Łódź

Post autor: dopec »

Na Kurczakach jest taka niepisana zasada, że 15 i 6 wjeżdżają na małe koło, a 16 i 5 na duże, ale część motorniczych z ET-1 ma to gdzieś i uparcie czeka na zapalenie światełka, a jak się nie zapala to wjeżdżają tak jak jest nastawiona zwrotnica. Później są pretensje do pani na ekspedycji i pisanie bezsensownych raportów.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez dopec, łącznie zmieniany 1 raz.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Już pisałem, że niektórzy są uczeni, że jak wygaszone to się jedzie jak jest. Dwa posty wyżej tłumaczyłem co i jak. Na Retkini jest, że 10 na duże, a 12 na małe koło. 14 zazwyczaj za 10, ale jak wolne małe jest, to też wolno. Na Dąbrowie-2 na małe, 14 i 4 na duże. Tyle, że 14 czeka na żeberku, żeby 4 przepuścić lub na odwrót. To zależy od pory i dnia tygodnia.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
Adamix
Gaduła
Posty: 1829
Rejestracja: sob 17:58, 10 sty 2009
Lokalizacja: Łódź-Chojny

Post autor: Adamix »

szymon5444 pisze:Zdarzyło mi się wiele razy być opóźnionym przy odjeździe nawet do 5-7 min, ale nigdy do nikogo nie miałem o to pretensji, nie chodziłem, nie kłóciłem się, ani nie pisałem raportów jak niektórzy... bo i po co? Wyrówna się to w trasie, a jak nie to i tak mam prawo do postoju wg rozkładu na pętli. Wszystko brać na spokojnie...

Kłótnie i pokrzykiwanie na ekspedycji czy innych motorniczych faktycznie nie ma sensu. Ale nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem "wszystko brać na spokojnie", "nadrobi się na trasie". Pamiętaj, że te minuty są ważne dla ludzi, którzy zaufali MPK, zapłacili za bilety i chcą dojechać zgodnie z rozkładem do pracy/szkoły/na spotkanie itd. Dlatego trzeba pomyśleć co z tym problemem zrobić, jak ułożyć rozkłady, by zminimalizować takie ryzyko.

Na Kurczakach zasada 5 i 16 na duże koło, a 6 i 15 na małe bardzo dobrze się sprawdza. Czasem zdarza się, że 15 wjeżdża na duże, a następnie po przepuszczeniu 6, wycofuje się na małe. Efekt jest całkiem niezły. Ale taka 5 ma tak długie postoje, że jeżeli trafią się dwie 16-stki z przodu to opóźnienie na starcie wyniesie tylko 2 min. Może doraźnie należy pomyśleć właśnie o rozkładach.

A w perspektywie należało by pomyśleć o zwiększeniu przepustowości pętli. Dlaczego np. na Kurczakach nie wykorzystuje się ślepego trzeciego toru? Jakie są plany jego przebudowy, by był on mógł być wykorzystywany? Aczkolwiek dziwne, że problemy są teraz przy częstotliwościach rzędu 10, 15, 20 min. są takie problemy, a dawniej przy 7,5 min. wszystko chodziło lepiej.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Ze ślepym torem jest taki problem, że ktoś musi Cię potem z Niego wycofać. Nie zawsze ekspedytor ma czas na to, a i chodzenie po prośbie do motorowych też jest dla niektórych trudem. Czemu nie zgadzasz się ze stwierdzeniem, brać na spokojnie wszystko? Skoro siłą rzeczy odjechałem po czasie z pętli to nie wymagajcie ode mnie, że będę zasuwał jak głupi po to, żeby być punktualnie. Będę jechał tak, żeby było bezpiecznie i żaden pasażer mnie nie zmusi do naginania zasad. Natomiast wrócę do tego manewrowania, to też jest kłopotliwe i zabiera czas przerwy. Dziwię się, że przy modernizacji pętli parę lat temu, nie można było trzeciego toru zrobić. Myślę, że byłoby to technicznie możliwe. Tym bardziej, że między małym, a dużym torem jest sporo miejsca. Można było odsunąć je na tyle, żeby włożyć trzeci w środek.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
ODPOWIEDZ