Re: Strajk w MPK
: śr 22:42, 04 mar 2020
Infolinia będzie pewnie rano zawalona i nie dowiemy się, dlaczego akurat autobus nie przyjechał. Myślę, że można w ciemno brać taksówkę w przypadku braków i wysyłać potem rachunek.
Wszyscy pewnie nie, bo zmusić nikogo nie można, ale sprawdziłeś kim jest tym "podwykonawca" ???Kpc21 pisze:Pewnie też nie wszyscy kierowcy wezmą udział w strajku. Część jest, chyba, zatrudniona przez podwykonawcę.
Radni wypowiedzieli się w sprawie strajku w MPK
- Gdy miliony Polaków szykują się do walki z potencjalną epidemią i ludzie boją się o zdrowie swoje i swoich najbliższych, forsowanie przez związki zawodowe MPK strajku jest skrajnie nieodpowiedzialne – powiedziała Antonina Majchrzak, przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska.
W najbliższym czasie będziemy musieli zabezpieczyć środki transportowe. Wojewoda poprosił o zarezerwowanie kilkunastu autobusów do przewozu osób chorych i transportu pacjentów między szpitalami. W obecnej, napiętej sytuacji organizowanie strajku przez MPK jest bardzo złą decyzją – uznała przewodnicząca Antonina Majchrzak.
- Dzisiaj rano łódzkie dzieci musiały dojechać do szkół bardzo zatłoczonymi autobusami i tramwajami – powiedziała Emilia Susniło-Gruszka, radna Klubu Radnych KO.
- Na ulice wyjechał jedynie co trzeci pojazd. Naprawdę nie chodzi o wygodę, tylko o bezpieczeństwo, które powinno być dla wszystkich priorytetem. W bardzo zatłoczonych środkach komunikacji miejskiej łatwiej jest zarazić się wirusami i bakteriami. Apelujemy do kierowców autobusów i motorniczych, aby nie ryzykowali zdrowia łodzian. Miasto dokłada wszelkich starań, aby pojazdy MPK były bezpieczne. Od dwóch tygodni około 900 środków transportu jest codziennie dezynfekowanych – dodała radna Emilia Susniło-Gruszka.
- Wielokrotnie na Komisjach Transportu i Ruchu Drogowego Rady Miejskiej rozmawialiśmy o sytuacji w łódzkim MPK – poinformował Tomasz Kacprzak, przewodniczący Komisji Ładu Społeczno-Prawnego.
- Obecnie istnieje zagrożenie zarażenia koronawirusem i wirusem grypy. W województwie łódzkim na powikłania pogrypowe zmarła uczennica piątej klasy. Podejmowanie akcji strajkowej przez MPK w aktualnej sytuacji jest bardzo nieodpowiedzialne. Żałuję, że Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność MPK Łódź nie wstrzymała się z protestem. Rozumiem, że kierowcy walczą o podwyżki, ale nie powinni w taki sposób. Dzisiaj rano autobusy były bardzo zatłoczone. Teraz trwa kapania wyborcza, w tym okresie związki zawodowe powinny pohamować strajk. Lepiej usiąść przy stole i porozmawiać, niż na polityczne zamówienie organizować akcje protestacyjne. Łodzianie nie mogą być zakładnikami żadnego sporu. Takie zachowanie jest zupełnie niepotrzebne. Zarząd MPK zaproponował konkretną podwyżkę, która została odrzucona. Związki zawodowe MPK prowadzą bardzo nieodpowiedzialną politykę. Apelujemy do związkowców o opamiętanie się – dodał przewodniczący Tomasz Kacprzak.
Dokładnie tak, rozumiem, że każdemu zależy na poprawie swojej sytuacji i mało kto jest zadowolony ze swoich zarobków ale trzeba znać proporcje. Co roku jest ten sam szantaż mimo corocznych podwyżek. Pracownicy MPK mają wygórowane oczekiwania bo nie mają pojęcia o zarobkach przeciętnego Kowalskiego a jednocześnie są odrealnieni jeśli chodzi o możliwości miasta. Znam osoby z mojego otoczenia mające wyższe wykształcenie, które od kilku lat nie dostały ani złotówki podwyżki a zarabiają mniej niż przeciętny prowadzący. Co one mają powiedzieć? Gdzie te kokosy dla nauczycieli, muzealników czy pielęgniarek? A do wykonywania tych zawodów w dzisiejszych czasach jednak trzeba mieć wyższe wykształcenie.Karol pisze:Mam negatywne zdanie o związkach zawodowych w MPK. Co roku te same szantaże, ja się pytam - kto w publicznym sektorze dostaje co roku jakąkolwiek podwyżkę?
Tak się wszyscy przyzwyczaili do patologii, że w budżetówce zarabia się psie pieniądze, że to już nikogo nie dziwi. A potem zdziwko, że się nikt nie przykłada albo że pracują nieudacznicy, których nikt inny nie chce zatrudnić a rozgarnięciu uciekają przy pierwszej okazji. Podwyżki w budżetówce powinny być regularne.Karol pisze:Mam negatywne zdanie o związkach zawodowych w MPK. Co roku te same szantaże, ja się pytam - kto w publicznym sektorze dostaje co roku jakąkolwiek podwyżkę?
Co mają zrobić? Założyć związek zawodowy. Szary pracownik w pojedynku z pracodawcą guzik znaczy. W kupie jest siła. A że związkowe szychy robią sobie co chcą zarówno z pracodawcą jak i pracownikami, to już problem szczegółowych rozwiązań prawnych, a nie samego faktu że są związki.mig pisze: Dokładnie tak, rozumiem, że każdemu zależy na poprawie swojej sytuacji i mało kto jest zadowolony ze swoich zarobków ale trzeba znać proporcje. Co roku jest ten sam szantaż mimo corocznych podwyżek. Pracownicy MPK mają wygórowane oczekiwania bo nie mają pojęcia o zarobkach przeciętnego Kowalskiego a jednocześnie są odrealnieni jeśli chodzi o możliwości miasta. Znam osoby z mojego otoczenia mające wyższe wykształcenie, które od kilku lat nie dostały ani złotówki podwyżki a zarabiają mniej niż przeciętny prowadzący. Co one mają powiedzieć? Gdzie te kokosy dla nauczycieli, muzealników czy pielęgniarek? A do wykonywania tych zawodów w dzisiejszych czasach jednak trzeba mieć wyższe wykształcenie.
Za dobre nagradzać, za złe karać. Bo to o czym piszesz działa w obie strony. Po co mam się przykładać jak i tak nie dostanę podwyżki? Od tego jest nadzór ruchu żeby kontrolować kierowców, nie kadry i płace.Kolejna rzecz jest taka, że moim zdaniem jakość pracy prowadzących w ostatnim czasie mocno spadła. Mylenie tras, brak znajomości topografii miasta, rozmawianie przez telefon w trakcie jazdy, chamskie zachowania wobec pasażerów, wietrzenie pojazdów, niezgłaszanie usterek w pojazdach, bezzasadne zatrzymywanie się na przystankach na żądanie, niezapoznawanie się z komunikatami dotyczącymi zmian w komunikacji to zachowania nie incydentalne a coraz bardziej nagminne, przykładami można sypać jak z rękawa. Za to mamy płacić więcej tylko dlatego, że MPK ma (niemal) monopol i prowadzących jest mniej?
Ile zarabiają pracownicy biurowi w MPK?SCEL pisze:@mig. Nic więcej dodawać nie trzeba. Może jeszcze tylko to, że związki walczą o podwyżki nie tylko dla prowadzących ale dla wszystkich pracowników MPK, a pracownicy biurowi już dziś mają całkiem dobre zarobki. Z jednej strony związki chcą podwyżek z drugiej chciałby aby od prowadzących wymagać jak najmniej.
No to w MPK mówimy o podobnych kwotach ale netto.nowy1212 pisze:Tylko ze za co mają być nagrody w zbiorkomie? No bo raczej nie za wykonywanie swojej pracy bo za to się dostaje pensję. Może za jakieś większe zaangażowanie? Tylko jak to mierzyć?
No bo z karami łatwiej - są skargi, są nagrania można to sprawdzić. Coś się popsuje można znaleźć winnego itp
Ile zarabiają pracownicy biurowi w MPK?SCEL pisze:@mig. Nic więcej dodawać nie trzeba. Może jeszcze tylko to, że związki walczą o podwyżki nie tylko dla prowadzących ale dla wszystkich pracowników MPK, a pracownicy biurowi już dziś mają całkiem dobre zarobki. Z jednej strony związki chcą podwyżek z drugiej chciałby aby od prowadzących wymagać jak najmniej.
Bo w takiej korpo przecietnej to na początek masz z 3,5-6k brutto w Łodzi. Wiadomo zależy od stażu, stanowiska, kwalifikacji itp