Letnie rozkłady jazdy

Rozmowy na temat łódzkiej komunikacji.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

STUDI pisze:
Kpc21 pisze: Co do przystanku na Chłodnej - NIGDY nie widziałem,
by jakikolwiek autobus/bus/cokolwiek autobusopodobnego lub dostawczakopodobnego z niego korzystał. Przypuszczam, że może był on wykorzystywany przez MPK podczas przebudowy Dworca Północnego (wtedy gdy z porządnego dworca zrobiono z niego to coś).
Jest dość daleko od dworca, od głównych tras. specjalnie jadą tramwajem nie wysiadałem aby patreć czy coś tam stoi.
Sam znak przystanku inny niż typowy dla MPK czy tpowy dla tych stawanych przy rogach krajowych, słupek OIDK pomalowany nie na czerwono. Prosta tabliczka zamiast kasety. Żadnego elementu typowego dla MPK.
Dzięki za szczegóły informacji dot. organizacji ruchu podczas przebudowy Dw. Północnego.

Jeśli chodzi o ten przystanek - znak przystanku autobusowego jest typowy dla MPK, słupek jest z tego co pamiętam czerwony, chyba nawet napis MPK-Łódź Sp. z o.o. na znaku jest. Zresztą... Od czego jest Street View?

http://goo.gl/maps/Ed9ve - napisu "MPK..." nie ma, ale znak jest MPK-owski, a słupek kiedyś był czerwony, teraz w sporej części jest rudy od rdzy. To jeszcze nic nie znaczy, bo podobnie wyglądają słupki przystankowe na przystanku zastępczym za Składową na Traugutta (mam nadzieję, że docelowo to wszystko trafi na nowy Fabryczny - wszystko na to wskazuje, bo na szczęście będzie on zarządzany przez miasto, a nie przez PKS).
Co do wyliczeń kursów - sam napisałeś że dla busiarzy dworzec przestał byc przystankiem końcowym. Dla PKS tez, jeśli linie jadące w kierunku północnym maja tez swój końcowy przystanek np na Pl. Dąbrowskiego.
Trudno mi uwierzyć że podjeżdżają na d. dw. północny jaki przystanek przelotowy podjeżdżają puste. Inne linie przekierowano na Dw. Kaliski.
Z Północnego odjazdów w ciągu dnia jest mniej więcej tyle co z Galerii (z Kaliskiego jest ich mniej, a teraz gdy Kasz-Bus skrócił trasę - dużo mniej).
Ilość osób która kiedyś wysiadała i szła na dworzec Północny w porównaniu z tym co jest obecnie to już tylko znikoma ilość. Te linie które kiedyś tam kończyły swoją trasę przedłużono je do centrum (na długo przed zamknięcięm dw. przy Fabrycznym). Okolice d. Dworca to nie jest miejsce docelowe dla dojeżdzających do szkół pracy. Dojazd niejnajlepszy - Doły np. sa lepiej skomunikowane.
Podjechać z Dołów na Północny autobusem MPK czy tramwajem to 5 minut czasu, a na Północnym często dużo łatwiej o miejsce siedzące.
Sam tzw. "Dw. Północny" świeci pustkami. Sami przewoźnicy już dawno go olali (słusznie zresztą). Gdy linie tylko przejeżdża przez ten dworzec i jedzie dalej wgłąb centrum Łodzi to oczywistym w sumie jest że mało kto wysiądzie na nim - po co jeszcze iść do tramwaju i czekać na rzadko kursująca [dzięki ŁTR-owi] 6tkę...) kiedy dojedzie się busem do centrum
Nie dzięki ŁTR-owi, a dzięki regularnym cięciom kursów nie mającym z ŁTR-em nic wspólnego. Na Kilińskiego ŁTR-u nie ma, a tam te kursy pocięli chyba nawet bardziej (mówię oczywiście o sytuacji przed zamknięciem odcinka Narutowicza-Tuwima).
Kiedyś to owszem był to dworzec z dużą liczbą przewijających się tam pasażerów. Dziś już to "se ne vrati"
I zważywszy na oddalenie tego dworca od centrum, może to i dobrze. Dobrze też, że w tym miejscu nie powstał planowany kiedyś tam przelotowy dworzec kolejowy (odpowiednik Fabrycznego z tunelem średnicowym).
Dojazd pod sam dworzec no akurat lina Z5 jedynie jest dowozówka jadąca w pobliżu centrum (Kilińskiego trudno nazwać centrum miasta....). 85 i 64 jadą na peryferia.
Nie na peryferia, a na Widzew, gdzie pracuje sporo ludzi.
Mając na względzie to co napisałem to sam ten przystanek przy Źródłowej nie gwarantuje miejsca bowiem do niego podjeżdża bus/autobus z przystanku końcowego zlokalizowanego bliżej centrum albo przejedżającego przez centrum.
Często tak nie jest. W godzinach szczytu łatwiej o wolne miejsce na Północnym, niż pod Galerią, gdzie by usiąść trzeba się wpychać - a czasem, jeśli bus już od jakiegoś czasu stoi albo goni się go w ostatniej chwili, pozostaje stać - i to przez dodatkowe pół godziny jazdy przez Łódź. To już lepiej postać w MPK, tam stojąc widać przynajmniej co jest za oknem.

Na moim przykładzie - często potrzebuję dostać się do Głowna z rejonu skrzyżowania Piotrkowska/Zielona. Mam opcje: jechać do centrum pod Galerię albo na Północny. Tu i tu wsiądę w dokładnie ten sam bus, na Półnconym mam szansę zdążyć na wcześniejszy. Mogę ewentualnie jechać na Rondo Solidarności, ale nie ma to sensu, bo musiałbym się przesiadać, poza tym jeśli chodzi o kierunek Głowno/Łowicz nie jest to najpewniejszy przystanek, bywa że kierowca oleje Rondo i zamiast skręcać z Kopcińskiego w Jaracza (busy w kier. Głowno/Łowicz przystanek mają na Uniwersyteckiej - kiedyś jeździły przez Kilińskiego, później po jej zamknięciu przez Tramwajową, a w godzinach porannych i wieczornych przez Sienkiewicza, natomiast po zamknięciu Tramwajowej, a teraz jeszcze Sienkiewicza jedyne co zostaje to Kopcińskiego i powrót Jaracza do Uniwersyteckiej) pojedzie prosto. Zwykle wsiadam w Z5 na Sienkiewicza przy ŁDK i jadę na Północny. Ewentualnie, jeśli wiem że na Północny i tak nie zdążę, a jadąc pod Galerię zdążę na następny, jadę pod Galerię, ale nie robi tak raczej nikt inny poza mną.
Nie sadzisz że ktoś mający tam w centrum ten bus będzie jechać na Żródłową by do niego wsiąść. Z chwilą przedłużenia linii PKS/bus wgłąb centrum Łodzi z automatu przestała ona generować ruch na tymże dworcu.
Ja mówię, jakie są fakty, a są one takie, że z dworca nadal korzysta sporo ludzi.
Jeśli powstanie jeden dworzec przy nowobudowanym dworcu kolejowym to ten przystanek przy Źródłowej w zasadzie przejdzie do historii.
Myślę, że raczej wróci do wegetacji takiej, jaka była przed zamknięciem Fabrycznego. Część autobusów które odjeżdżały z Fabrycznego rzeczywiście odjeżdża teraz z pl. Dąbrowskiego, ale wiele zaczyna trasę na Północnym - np. kierunek Płock, czy do niedawna... Lublin (teraz przeniesiony na Kaliski).
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze: Z Północnego odjazdów w ciągu dnia jest mniej więcej tyle co z Galerii (z Kaliskiego jest ich mniej, a teraz gdy Kasz-Bus skrócił trasę - dużo mniej).
Pomińmy to teraz jako anornalną sytuację bo centrum jest zablokowane przez remonty.
Ludzie nie chcą wysiadać na zatyłczu na Źródłowej i iść potem długawym spacerem do KM i czekać na jedną linie która może przypadkiem przyjedzie.
Skończa się utrudnienia związane z trasą WZ to kursy znowu wjadą do centrum w okolic Galerii, Centralu albo jak powstanie na porządnym dworcu autobusowym choć jednak nacisk klientów prywatnych busów na dojazd do okolic Centralu będzie znaczący .
Kpc21 pisze: Podjechać z Dołów na Północny autobusem MPK czy tramwajem to 5 minut czasu, a na Północnym często dużo łatwiej o miejsce siedzące.
Nie w busie, który ma początkowy przystanek na pl. Dabrowskiego, w centrum czy na Kaliskim
Kpc21 pisze: Nie dzięki ŁTR-owi, a dzięki regularnym cięciom kursów nie mającym z ŁTR-em nic wspólnego.
W 2008 roku pocięto drastycznie kursy tylko na liniach 2, 3, 6, 11, 16/16A. Wszystkie to jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności to ŁTR.
Jakoś nie cięto w tedy kursów na 8, 10, 14, 12, 15.... cy nawet nawet na wspomnianych 1, 4, 5 i 7.
Nie na peryferia, a na Widzew, gdzie pracuje sporo ludzi.
Gdzie, w sklepiku osiedlowym czy w Żabce?

Ja mówię, jakie są fakty, a są one takie, że z dworca nadal korzysta sporo ludzi.
Jeśli to że czasem dwie - trzy osoby wysiadające z 6 tki po południu idą w stronę dworca to dużo.... hmm kiedys to nawet po 20tej to po kilkanaście a nawet i więcej ludzi wysiadało z 6tki i biegiem na dworzec.
Myślę, że raczej wróci do wegetacji takiej, jaka była przed zamknięciem Fabrycznego.
Nie ma to sensu.
Jeden duży dworzec w centrum Łodzi obok dworca kolejowego pełniącego docelowo role dworca centralnego (choć i tak koleje w Łodzi to tylko upadająca podmiejska dojazdówka do Warszawy).
Jaki sens by pchać te autobusy specjalnie w zakorkowaną ul Franciszkańską?
czy do niedawna... Lublin (teraz przeniesiony na Kaliski).
No popatrz, zmądrzeli zauważając, że kończenie trasy na placu gdzieś na zatyłczu nie ma sensu.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 1 raz.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

STUDI pisze:
Kpc21 pisze: Z Północnego odjazdów w ciągu dnia jest mniej więcej tyle co z Galerii (z Kaliskiego jest ich mniej, a teraz gdy Kasz-Bus skrócił trasę - dużo mniej).
Pomińmy to teraz jako anornalną sytuację bo centrum jest zablokowane przez remonty.
Ludzie nie chcą wysiadać na zatyłczu na Źródłowej i iść potem długawym spacerem do KM i czekać na jedną linie która może przypadkiem przyjedzie.
Skończa się utrudnienia związane z trasą WZ to kursy znowu wjadą do centrum w okolic Galerii, Centralu albo jak powstanie na porządnym dworcu autobusowym choć jednak nacisk klientów prywatnych busów na dojazd do okolic Centralu będzie znaczący .
Ale w kwestii dojazdu Północny/centrum przebudowa WZ nic nie zmieniła. Jedna firma skróciła tylko kursy z Kaliskiego na Sienkiewicza pod Galerię, pozostałe przeniosły tam przystanek przelotowy bądź końcowy spod Centralu. A z Kaliskiego akurat cały czas dużo łatwiej jest dojechać pod Galerię niż na Północny. Sytuacja podczas remontu WZ zmieniła się właściwie na lepiej - wcześniej w centrum były dwa przystanki odjazdowe (Galeria/Central), z których odjeżdżały różne linie, teraz przystanek jest jeden pod Galerią.
W 2008 roku pocięto drastycznie kursy tylko na liniach 2, 3, 6, 11, 16/16A. Wszystkie to jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności to ŁTR.
Jakoś nie cięto w tedy kursów na 8, 10, 14, 12, 15.... cy nawet nawet na wspomnianych 1, 4, 5 i 7.
Powrót linii do układu komunikacyjnego miasta, czy nawet z objazdów na stałe trasy to dobra okazja do cięcia kursów, bo dużo trudniej je wtedy zauważyć.
Nie na peryferia, a na Widzew, gdzie pracuje sporo ludzi.
Gdzie, w sklepiku osiedlowym czy w Żabce?
Nie słyszałeś o takich zakładach jak np. Indesit, Bosch czy Dell?
Jeśli to że czasem dwie - trzy osoby wysiadające z 6 tki po południu idą w stronę dworca to dużo.... hmm kiedys to nawet po 20tej to po kilkanaście a nawet i więcej ludzi wysiadało z 6tki i biegiem na dworzec.
Naprawdę sporo ludzi przez tych parę lat zdążyło się zaopatrzyć w samochód osobowy i zdecydować się na dojazd do pracy właśnie nim. Biorąc pod uwagę to, jak działa komunikacja miejska w aglomeracji łódzkiej, absolutnie się temu nie dziwię.

Cytat:
Myślę, że raczej wróci do wegetacji takiej, jaka była przed zamknięciem Fabrycznego.

Nie ma to sensu.
Jeden duży dworzec w centrum Łodzi obok dworca kolejowego pełniącego docelowo role dworca centralnego (choć i tak koleje w Łodzi to tylko upadająca podmiejska dojazdówka do Warszawy).
Jaki sens by pchać te autobusy specjalnie w zakorkowaną ul Franciszkańską?
A jaki był tego sens przed zamknięciem Fabrycznego? Poza tym typowa trasa autobusów PKS z Centralnego na Północny gdy Fabryczny/Centralny jeszcze działał była akurat taka: Narutowicza, Uniwersytecka, Źródłowa. Jeździłem wtedy przez jakiś rok regularnie autobusem PKS Płock z Centralnego - i we Franciszkańską przez ten cały rok zapuścił się on tylko raz.

Dopóki łódzki PKS z tego dworca będzie mieć zyski, będzie on niestety działać. Podobnie jak dworzec PKS na dawnej pętli MPK przy Kaliskim.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze: Ale w kwestii dojazdu Północny/centrum przebudowa WZ nic nie zmieniła.
Jak nie zmieniła? Dojazd pod okolice Centralu i Galerii chyba najważniejszego rejonu centrum Łodzi został istotnie utrudniony.

Powrót linii do układu komunikacyjnego miasta, czy nawet z objazdów na stałe trasy to dobra okazja do cięcia kursów, bo dużo trudniej je wtedy zauważyć.
Objazdy wtedy uderzyły i w pozostałe linie. Jednak po krótkim początkowym, letnim okresie tego co powinno być wydłużono jesienią czasy przejazdu i jednocześnie rozrzedzono takty tylko na liniach ŁTR.
Nie słyszałeś o takich zakładach jak np. Indesit, Bosch czy Dell?
I na 5ttą do roboty na poranną zmianę busikiem dojadą Łodzi, a o 4:10 - 4:15 będą mieli 85 z Północnego. Nie tylko Pn-Pt ale też rano w soboty.
Druga zmiana skończy o 21:30 jakieś 20 minut na przystanku i po 40 minutach dowlecze się na Północny i będzie jeszcze mieć busika do domu.
Naprawdę sporo ludzi przez tych parę lat zdążyło się zaopatrzyć w samochód osobowy i zdecydować się na dojazd do pracy właśnie nim. Biorąc pod uwagę to, jak działa komunikacja miejska w aglomeracji łódzkiej, absolutnie się temu nie dziwię.
Komunikacją miejską nie dojedziesz na poranna zmianę. Nawet jak gdzieś na styk będzie dojazd (bo odkryjesz nie podawany rozkładach kurs wyjazdowy z zajezdni) to w soboty na poranną zmianę już. Samochód jest koniecznością by dojechać do pracy. To nie kwestia że się dorobili.
A pisze tu o Łodzi a nie np. Strykowie, Głownie.
Dopóki łódzki PKS z tego dworca będzie mieć zyski, będzie on niestety działać. Podobnie jak dworzec PKS na dawnej pętli MPK przy Kaliskim.
Znikną obydwa chyba że miasto jakieś chore warunki przedstawi PKS'owi na nowym dworcu. Zaś prywatni będą mieć takie dworce gdzieś i dojadą tam gdzie jest popyt.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 1 raz.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

STUDI pisze:Jak nie zmieniła? Dojazd pod okolice Centralu i Galerii chyba najważniejszego rejonu centrum Łodzi został istotnie utrudniony.
Niby w jaki sposób? To co dojeżdżało do Galerii, cały czas tam dojeżdża. A jeśli chodzi o odjazdy, jest jeszcze lepiej, bo wszystko odjeżdża z jednego miejsca, a nie z dwóch jak przed rozpoczęciem remontu (choć dla większości osób rzeczywiście nieco bardziej oddalonego).
I na 5ttą do roboty na poranną zmianę busikiem dojadą Łodzi, a o 4:10 - 4:15 będą mieli 85 z Północnego. Nie tylko Pn-Pt ale też rano w soboty.
Druga zmiana skończy o 21:30 jakieś 20 minut na przystanku i po 40 minutach dowlecze się na Północny i będzie jeszcze mieć busika do domu.
Jeśli ktoś tam dojeżdża komunikacją, pracuje w takich godzinach, na jakie dojechać jest w stanie. Poza tym akurat kończąc pracę o 21:30 do Głowna da się wrócić bez problemu.
Komunikacją miejską nie dojedziesz na poranna zmianę. Nawet jak gdzieś na styk będzie dojazd (bo odkryjesz nie podawany rozkładach kurs wyjazdowy z zajezdni) to w soboty na poranną zmianę już. Samochód jest koniecznością by dojechać do pracy. To nie kwestia że się dorobili.
A pisze tu o Łodzi a nie np. Strykowie, Głownie.
I to jest problem łódzkiej komunikacji miejskiej czy podmiejskiej.
Znikną obydwa chyba że miasto jakieś chore warunki przedstawi PKS'owi na nowym dworcu. Zaś prywatni będą mieć takie dworce gdzieś i dojadą tam gdzie jest popyt.
Przed rozpoczęciem przebudowy PKS miał dwa dworce. Jeden w centrum, drugi na przedmieściach. I oba opłacało im się utrzymywać. Teraz też są dwa. Jeden na odludziu, drugi w sumie też na odludziu, ale będącym ważnym węzłem przesiadkowym. I oba działają. Pomyśl że w Katowicach PKS nie obsługuje już żadnej linii (chyba w ubiegłym roku zawiesili ostatnią), tylko utrzymuje sam dworzec. I im to się opłaca.

Po otwarciu Fabrycznego jedyne co ewentualnie mogą zrobić, to zabrać poczekalnię z Północnego, bo nie będzie im się jej opłacało zimą ogrzewać. Choć nadal jest tam dyspozytornio-kasa i punkt socjalny dla kierowców (w tym kierowców MPK), które to ogrzać trzeba. Poza tym może okazać się, że będą musieli zwrócić dofinansowanie unijne.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Kpc21, łącznie zmieniany 1 raz.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze: Niby w jaki sposób?
Rozgrzebana Piłsudskiego, rozkopane skrzyżowania zakorkowane alternatywne przejazdy to niby ułatwienie?
Jeśli ktoś tam dojeżdża komunikacją, pracuje w takich godzinach, na jakie dojechać jest w stanie.
Tak, dla pani Kazi z Koziej Wólki zrobią inne godziny pracy. Szczególnie przy pracy na taśmie. Nie rozśmieszaj mnie.
21:30 kończy zmianę (to nie znaczy wyszedł z roboty i już stoi na przystanku) wyjdzie z budynku fabryki to już 21:50 (umyć się, przebrać sie e trzeba karty pracy wypełnić, pomieszczenia socjalne, szatnie nie są przy taśmie a jak ostania zmiana to posprzątać trzeba po zakończonej pracy a to też trwa). Spacerek do przystanku powiedzmy że względnie blisko 10 minut. Odczeka na przystanku powiedzmy kolejne 10 minut. Już mamy 22:10. Podjeżdża 85. Po jakiś 40 minutach ze strefy na Olechowie dojedzie na d. Północny PKS. Mamy już 22:50. Jest jeszcze bus do Głowna?
Przed rozpoczęciem przebudowy PKS miał dwa dworce. Jeden w centrum, drugi na przedmieściach.
Bo centralny był za mały - w czasach PRL'u. Potem było tak bo było.
Gdy zabrano większość dworca pod inne cele - - urząd, biznesik prywatny to szybciutko linie przekierowywano na Centralny.
tylko utrzymuje sam dworzec. I im to się opłaca.
Po co utzymywać dworzec jak już nawet busiarze tam nie będą stawać (sam dałeś przykład z tym Lublinem....)? Co innego jak nadal sporo jest linii choćby prywatnych przewoźników. Ba lepszy biznes niż przewożenie. Jedna baba od roznoszenia faktur za dzierżawę i po kłopocie.
Tak pracuję u znajomego taka spółdzielnia Kangur. Cała spółdzielnia się utrzymuje tylko z wynajmu. Starcza na kilka etatów a zakres obowiązków jednego etatu to raz na miesiąc spacer spisywanie licznika energii i wręczenie faktury a potem liczenie wypitych kaw. Ale musżą być chętni na wynajem.
Poza tym może okazać się, że będą musieli zwrócić dofinansowanie unijne.
Chyba minie 5 lat (jeśli już nie minęło) zanim skończą ten bajzel przy Fabrycznym. Zresztą ŁTR nie powstał (przecież nie przekroczył granic Łodzi), nie spełniono żadnego z założeń ŁTR a jakoś nie musimy oddawać dotacji.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

STUDI pisze: Rozgrzebana Piłsudskiego, rozkopane skrzyżowania zakorkowane alternatywne przejazdy to niby ułatwienie?
Żadne utrudnienie, wszystko jeździ jak jeździło. Czasem tylko jadąc do Łodzi centrum ominie i pojedzie prosto Kopcińskiego, bo tam jest coś takiego jak buspas. Który wbrew pozorom jest przydatny, a będzie jeszcze bardziej, jak zamkną jeszcze Niciarnianą i Widzewską. Ciekawie zrobi się dopiero, jak zamknięte zostanie skrzyżowanie marszałków. Może się okazać, że jedyny przejazd będzie przez: Kopcińskiego-Nawrot-Przędzalniana. To do centrum, a na Widzew, to już nie mam pojęcia jak. Jedyny objazd będzie chyba przez parking centrum handlowego.
Tak, dla pani Kazi z Koziej Wólki zrobią inne godziny pracy. Szczególnie przy pracy na taśmie. Nie rozśmieszaj mnie.
21:30 kończy zmianę (to nie znaczy wyszedł z roboty i już stoi na przystanku) wyjdzie z budynku fabryki to już 21:50 (umyć się, przebrać sie e trzeba karty pracy wypełnić, pomieszczenia socjalne, szatnie nie są przy taśmie a jak ostania zmiana to posprzątać trzeba po zakończonej pracy a to też trwa). Spacerek do przystanku powiedzmy że względnie blisko 10 minut. Odczeka na przystanku powiedzmy kolejne 10 minut. Już mamy 22:10. Podjeżdża 85. Po jakiś 40 minutach ze strefy na Olechowie dojedzie na d. Północny PKS. Mamy już 22:50. Jest jeszcze bus do Głowna?
Ostatni 22:30. Czyli pani Kazia z Koziej Wólki albo pojedzie samochodem, albo (jeśli jej na samochód nie stać) pójdzie pracować w innej firmie, która pracuje w sensowniejszych godzinach.
Bo centralny był za mały - w czasach PRL'u. Potem było tak bo było.
Gdy zabrano większość dworca pod inne cele - - urząd, biznesik prywatny to szybciutko linie przekierowywano na Centralny.
Było (po PRL-u i prywatyzacji PKS-u), działało, robiło kasę. Gdyby generowało straty, to by zamknęli i odsprzedali komukolwiek tę połowę placu. Choć to też kwestia tego, że znajduje się tam stacja kontroli pojazdów, na której PKS też zarabia.
Po co utzymywać dworzec jak już nawet busiarze tam nie będą stawać (sam dałeś przykład z tym Lublinem....)?
To, że jak jest dworzec, to kasa od przewoźników idzie do PKS-u, a nie do budżetu miasta Łodzi :) Coś tam też na pewno dostają od MPK, które korzysta z ich punktu socjalnego dla kierowców.
Chyba minie 5 lat (jeśli już nie minęło) zanim skończą ten bajzel przy Fabrycznym. Zresztą ŁTR nie powstał (przecież nie przekroczył granic Łodzi), nie spełniono żadnego z założeń ŁTR a jakoś nie musimy oddawać dotacji.
Nie wiem, jak to wyglądało w praktyce, ale na ŁTR projektem objęty był pewnie tylko pierwszy etap - bo od początku liczono, że kolejne mogą się nie udać, a może i od samego początku to zakładano.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze: Rozgrzebana Piłsudskiego, rozkopane skrzyżowania zakorkowane alternatywne przejazdy to niby ułatwienie?
Żadne utrudnienie, wszystko jeździ jak jeździło. Czasem tylko jadąc do Łodzi centrum ominie i pojedzie prosto Kopcińskiego
[/quote]I co dalej? Wiesz wcześniejsza trasa przebiegała bliżej centrum aby była dogodniejsza dla klientów linii. .

pójdzie pracować w innej firmie, która pracuje w sensowniejszych godzinach.
Dlatego napisałem sklepik osiedlowy (może za bardzo sarkastycznie).... no bo to co wymieniłeś to odpada bez własnego autka albo samopomocy grupowej typu cztery osoby do jednego auta.
Było (po PRL-u i prywatyzacji PKS-u), działało, robiło kasę. Gdyby generowało straty, to by zamknęli i odsprzedali komukolwiek tę połowę placu. Choć to też kwestia tego, że znajduje się tam stacja kontroli pojazdów, na której PKS też zarabia.
Centralny - no cóż w częsci PKS'u był kiosk i sklepik.
w przypadku Północnego miasto kupiło tylko tyle ile było im potrzebne (tlyko bdynek). A SKP no cóż te przystanki to tylko zbyteczny ciężar.
Na mają już budynku by wygenerować ruch pasażerów i zarobić na wynajmie lokali zarabiających na czekających pasażerach.
To, że jak jest dworzec, to kasa od przewoźników idzie do PKS-u, a nie do budżetu miasta Łodzi :) Coś tam też na pewno dostają od MPK, które korzysta z ich punktu socjalnego dla kierowców.
Ale prywatni nie muszą chcieć tam mieć przystanek końcowy, albo w ogóle przystanek by płacić dolę PKS'owi.
ale na ŁTR projektem objęty był pewnie tylko pierwszy etpa
Ale argumentowano projekt tym że:
połączy on trzy miasta (nie połączył),
skróci czas przejazdu - (nie skrócił o tyle o ile pisano - tj było krócej tylko latem 2008 roku)
zwiększy dostępność KM (nie spełniono tego celu bo nie dość ze zlikwidowano linię 95 to jeszcze rozrzedzono takty linii czyli w sumie zmniejszono dostępnośc KM).
zwiększy przepustowość (zmniejszyła się - mniej kursów a pojemność wagonów te same... na dodatek pojedyncze przystanki wydłużają czas przejazdu jak się okazało)
wprowadzony będzie priorytet dla tramwajów (jak jest to chyba nie muszę pisać)
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

STUDI pisze:I co dalej? Wiesz wcześniejsza trasa przebiegała bliżej centrum aby była dogodniejsza dla klientów linii. .
Ale przystanki i na Północnym i pod Galerią są te same... W sumie nawet mniej chętnie przewoźnicy stają na tym Północnym. A tak poza tym po zamknięciu przejazdu Sienkiewicza ci co jeździli na Kaliski już praktycznie nie mają możliwości jazdy przez Kopcińskiego, a z drugiej strony mają praktycznie bezproblemowy przejazd Sienkiewicza, gdzie wcześniej potrafiło się przykorkować.
Centralny - no cóż w częsci PKS'u był kiosk i sklepik.
w przypadku Północnego miasto kupiło tylko tyle ile było im potrzebne (tlyko bdynek). A SKP no cóż te przystanki to tylko zbyteczny ciężar.
Na mają już budynku by wygenerować ruch pasażerów i zarobić na wynajmie lokali zarabiających na czekających pasażerach.
Na Północnym miasto nic nie kupiło, tylko wynajmuje budynek od PKS-u. A i punkt gastronomiczny tam też jest (a nawet dwa + sklep spożywczy, z tym że akurat w tej chwili sklep i jeden z tych barów, mające jednego właściciela, remontują się i przez to są nieczynne). Choć nie wiem, czy to jeszcze działka PKS-u.
Ale prywatni nie muszą chcieć tam mieć przystanek końcowy, albo w ogóle przystanek by płacić dolę PKS'owi.
No ale widzisz że mają, więc chyba chcą. Inna możliwość jest taka, że miasto nie chce im udostępnić przystanku bliżej centrum, ale w to nie wierzę.
Ale argumentowano projekt tym że:
połączy on trzy miasta (nie połączył),
skróci czas przejazdu - (nie skrócił o tyle o ile pisano - tj było krócej tylko latem 2008 roku)
zwiększy dostępność KM (nie spełniono tego celu bo nie dość ze zlikwidowano linię 95 to jeszcze rozrzedzono takty linii czyli w sumie zmniejszono dostępnośc KM).
zwiększy przepustowość (zmniejszyła się - mniej kursów a pojemność wagonów te same... na dodatek pojedyncze przystanki wydłużają czas przejazdu jak się okazało)
wprowadzony będzie priorytet dla tramwajów (jak jest to chyba nie muszę pisać)
No tak, ale trzeba odróżniać propagandę od tego, co rzeczywiście jest na papierze.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze:Na Północnym miasto nic nie kupiło, tylko wynajmuje budynek od PKS-u.
No to po pierwsze minus dla miasta dlaczego płaci za wynajem?
Po drugie widać że PKS ma inne priorytety niż dworzec. Jeśli klienci uciekli.
Kpc21 pisze: A i punkt gastronomiczny tam też jest (a nawet dwa + sklep spożywczy, z tym że akurat w tej chwili sklep i jeden z tych barów, mające jednego właściciela, remontują się i przez to są nieczynne). Choć nie wiem, czy to jeszcze działka PKS-u.
Hmmmmm no wiesz, jakby to powiedzieć trzeba być odważnym by coś w tej rozlatującej się i śmierdzącej budzie kupić.
No ale widzisz że mają,
Tak maja że woleli dworzec zamienić na biuro do wynajęcia.
No tak, ale trzeba odróżniać propagandę od tego, co rzeczywiście jest na papierze.
No właśnie było na papierze - dokładniej we wniosku o dofinansowanie.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

STUDI pisze: Hmmmmm no wiesz, jakby to powiedzieć trzeba być odważnym by coś w tej rozlatującej się i śmierdzącej budzie kupić.
Jak to w barze na dworcu.
Tak maja że woleli dworzec zamienić na biuro do wynajęcia.
To PKS, a nie przewoźnicy którzy z dworca korzystają. Jeśli na ten dworzec wjeżdżają, to znaczy że im to się opłaca.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Jeśli na ten dworzec wjeżdżają, to znaczy że im to się opłaca.
Sam żeś napisał że "Lublin" pojechał gdzie indziej.... Wiec coś nie tak z tą opłacalnością - nie jest aż tak oczywista.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

Lublinowi się nie opłaca, tzn. wolał się przenieść. Głownu czy Brzezinom się opłaca.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

STUDI pisze:21:30 kończy zmianę (to nie znaczy wyszedł z roboty i już stoi na przystanku) wyjdzie z budynku fabryki to już 21:50 (umyć się, przebrać sie e trzeba karty pracy wypełnić, pomieszczenia socjalne, szatnie nie są przy taśmie a jak ostania zmiana to posprzątać trzeba po zakończonej pracy a to też trwa). Spacerek do przystanku powiedzmy że względnie blisko 10 minut. Odczeka na przystanku powiedzmy kolejne 10 minut. Już mamy 22:10.

Wygląda to inaczej.

Sprząta się 10 minut wcześniej (lub jeszcze wcześniej, gdy maszyny już stoją). Chwilę przed 22.00 ustawia się kolejka do bramek. O 22.05 jesteś w szatni, a o 22.12 jest autobus pod zakładem (nie żaden spacerek 10 minut). Wszyscy zdążąją. Z Twoich 40 minut robi się 12 minut. Z tego typu zakładów to w zasadzie się wybiega, a nie spaceruje. W innym zakładzie mając autobus o 22.27 zanudziłbyś się na przystanku.
STUDI pisze:W 2008 roku pocięto drastycznie kursy tylko na liniach 2, 3, 6, 11, 16/16A. Wszystkie to jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności to ŁTR.
Jakoś nie cięto w tedy kursów na 8, 10, 14, 12, 15.... cy nawet nawet na wspomnianych 1, 4, 5 i 7.

W 2008 roku to dopiero powstała 16...

W 2008 r. pocięto 2, 3, 6 i 11 z 7,5 min. do 10 min. jednocześnie uruchamiając 16.

Wycofanie 16A z Paderewskiego i cięcia 2, 3, 6 i 11 do 12 minut to już ostatnie lata.
Komunikacją miejską nie dojedziesz na poranna zmianę. Nawet jak gdzieś na styk będzie dojazd (bo odkryjesz nie podawany rozkładach kurs wyjazdowy z zajezdni) to w soboty na poranną zmianę już. Samochód jest koniecznością by dojechać do pracy. To nie kwestia że się dorobili.
A pisze tu o Łodzi a nie np. Strykowie, Głownie.

Jeśli mieszkasz w Łodzi lub w zasięgu linii MPK (najlepiej też nocnej) to na każdą zmianę bez względu na dzień tygodnia dojedziesz. Rozkłady są ułożone pod Nowy Józefów i Dell, a na Dąbrowę Przemysłową na 5.30 też bez problemu dojedziesz.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SEC, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

SEC pisze: Wygląda to inaczej.
Sprząta się 10 minut wcześniej (lub jeszcze wcześniej, gdy maszyny już stoją).
Chwilę przed 22.00 ustawia się kolejka do bramek. O 22.05 jesteś w szatni, a o 22.12 jest autobus pod zakładem
Bo prywatny pozwoli na to aby zmiana kończyła się przed czasem i by przez 10 minut jedynie porzadkowali?
W 7 minut zdażyz się umyć przebrać wyjść przed doc długawe korytarze z zakładu i dojść od wejścia do budynku produkcyjnego na przystanek.
SEC pisze: (nie żaden spacerek 10 minut).
Wszystkie hale wszystkich zakładów mają dziwnym trafem jedno wyjście przy przystanku a i korytarze a króciutkie. Wszystkie zakłady mają malutkie hale i zajmują małe przestrzenie. Nie pisz bzdur.

W 2008 roku to dopiero powstała 16...
Pozostawiono jej takt wakacyjny.
Wycofanie 16A z Paderewskiego i cięcia 2, 3, 6 i 11 do 12 minut to już ostatnie lata.
Nie wybielaj tego ŁTR'u. Łagiewnicka - ponad co drugi kurs połączenia z centrum z pary 3/95 zlikwidowano dzięki właśnie ŁTR-owi.
Rozkłady są ułożone pod Nowy Józefów i Dell, a na Dąbrowę Przemysłową na 5.30 też bez problemu dojedziesz.

5:30 to już stoisz i tyrasz na taśmie czyli masz być najpóżniej 5:15 w szatni. Przypomnę Tobie bo jak widać nie wiesz o tym że zakłady pracujące na trzy zmiany to nie tylko ten Dell.
A jak już to jak dojedziesz np. z Marysina na nowy Józefów na 5:15.
Szczególnie w soboty (w każdą w systemie wielozmianowym)
ale oczywiście wg Ciebie to autobusy wjeżdżają do każdej hali produkcyjnej - a jakoś.

W bardzo nielicznych sytuacjach jesteś w stanie dojechać dzienna KM na pierwsza zmianę ale tylko w dni powszednie. W soboty nocne jedynie a to oznacza ze potem stoisz jak kołek dodatkowe 20- 30 minut pod zakładem.

Tak np na Teofilów dojedziesz na pierwszą zmianę tylko z tych kierunków gdzie są wyjazdówki z zajezdni. 81 tak na styk dojedziesz. Ale żadnym tramwajem ze środmieścia.

A jak masz obowiązek wykonania rozruchu dla pierwszej zmiany np. w poniedziałek rano to niestety albo godzinę wcześniej przyjeżdżasz (i potem siedzisz pół godziny - 45 minuit za friko - bo właściciel ma to w głęboko gdzieś że musisz być godzinę wcześniej bo nie ma dojazdu - za to nie płaci - nie skończysz swojej zmiany godzinę wcześniej a zapłacone będziesz miał tylko za 8 godzin) albo własny samochód. To pierwsze to nocny i pod warunkiem ze akurat nocny w pobliżu miejsca pracy.

Nocne, no super jak potem od nocnego do zakładu masz iść z buta np. 2 kilometry albo więcej. no i przesiadka na styk bo akurat np N3 krórym jedziesz podjedzie na gdy już cżęść innych w tym ten np. N7 na który masz się przesiąść właśnie odjeżdża z przystanku na Kościuszki (taka sytuacja to praktycznie codzienność)
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 1 raz.
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

STUDI pisze:Bo prywatny pozwoli na to aby zmiana kończyła się przed czasem i by przez 10 minut jedynie porzadkowali?

Tak. W momencie zmiany maszyny stoją. Jakieś 10-20 minut.
W 7 minut zdażyz się umyć przebrać wyjść przed doc długawe korytarze z zakładu i dojść od wejścia do budynku produkcyjnego na przystanek.

Oczywiście. Sam się wyrabiałem, a autobusy odjeżdżały pełne.
Wszystkie hale wszystkich zakładów mają dziwnym trafem jedno wyjście przy przystanku a i korytarze a króciutkie. Wszystkie zakłady mają malutkie hale i zajmują małe przestrzenie. Nie pisz bzdur.

Nie zmienia to faktu, że przejście do przystanku po opuszczeniu szatni zajmuje 2 minuty. O kąpielach nigdy nie słyszałem i nie widziałem.
Pozostawiono jej takt wakacyjny.

Ale to później. 2011? 2012?
Nie wybielaj tego ŁTR'u. Łagiewnicka - ponad co drugi kurs połączenia z centrum z pary 3/95 zlikwidowano dzięki właśnie ŁTR-owi.

To fakt, pamiętam o tym, jednak to nie dzięki ŁTR tramwaje kursują co 12 minut. To nastąpiło później.
5:30 to już stoisz i tyrasz na taśmie czyli masz być najpóżniej 5:15 w szatni. Przypomnę Tobie bo jak widać nie wiesz o tym że zakłady pracujące na trzy zmiany to nie tylko ten Dell.

Dell nie pracuje na 3 zmiany.
A jak już to jak dojedziesz np. z Marysina na nowy Józefów na 5:15.
Szczególnie w soboty (w każdą w systemie wielozmianowym)
ale oczywiście wg Ciebie to autobusy wjeżdżają do każdej hali produkcyjnej - a jakoś.

Gillette i firmy na terenie rozpoczynają prace o 6.00. Autobusy (69, 98, 99 i pracownicze) zjeżdżają się o 5.35, tak aby o tej 5.45 być w zakładzie. W innych zakładach możesz przyjechać nawet za pięć przed zmianą.
W bardzo nielicznych sytuacjach jesteś w stanie dojechać dzienna KM na pierwsza zmianę ale tylko w dni powszednie. W soboty nocne jedynie a to oznacza ze potem stoisz jak kołek dodatkowe 20- 30 minut pod zakładem.

Kurs nocny korelujesz z pierwszymi dziennymi typu 77. Nie wiem w czym problem.
Tak np na Teofilów dojedziesz na pierwszą zmianę tylko z tych kierunków gdzie są wyjazdówki z zajezdni. 81 tak na styk dojedziesz. Ale żadnym tramwajem ze środmieścia.

Dojeżdzasz N1 (szybciej niż tramwajem) i wsiadasz w cokolwiek w stronę Szczecińskiej. Nie musi to być kurs wyjazdowy, bo w dni robnocze i soboty linie dzienne kursują od 4.30 lub niekiedy od 4.00 (np. "zakładowe" 69) lub 3.30 (podmiejskie).

Nocne, no super jak potem od nocnego do zakładu masz iść z buta np. 2 kilometry albo więcej. no i przesiadka na styk bo akurat np N3 krórym jedziesz podjedzie na gdy już cżęść innych w tym ten np. N7 na który masz się przesiąść właśnie odjeżdża z przystanku na Kościuszki (taka sytuacja to praktycznie codzienność)

To się zdarza, ale to żadna codzienność. Poza tym, idzie się do kierowcy i zgłasza skomunikowanie.


Szukasz problemu na siłę żeby się produkować. Kończymy ten OT.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

SEC pisze: Tak. W momencie zmiany maszyny stoją. Jakieś 10-20 minut.
To nie musi jak widać zarabiać jak pozwala aż na takie przestoje.
Posprzątanie to jakieś 5 minut. Ostanie 5 minut zmiany a już praktycznie następna osoba stoi nad głową. Wystarczy rozliczenie akordowe i niem ani minuty przestoju.
Oczywiście. Sam się wyrabiałem, a autobusy odjeżdżały pełne.
Ty miałeś takiego farta by w 7 minut od odejście z taśmy dojść do autobusu. większość nie ma takiej możliwości. U jednego z moich klientów gdzie praca jest na 3 zmiany to dojście do przystanku plus przebranie, plus wypisanie karty pracy i zestawienie ilości (wg tego ma płacone to wypełnia po zakończonej pracy i nie marudzi) to nie mniej niż 15 minut. Pierwsza zmiana zaczyna o 5:00. Mechanik na zmianie w poniedziałek zaczyna o 4:45 aby uruchomić maszyny i je rozgrzać, uruchomić kompresory do pneumatyki. Niewielki w sumie zakład (kilkadziesiąt osób bliżej setki) więc 15 minut wystarcza. Ostatnim nocnym w dni powszednie dojedzie ale zmiana będzie czekać na uruchomienie maszyn. Więc kurs godzinkę wcześniej albo obowiązkowo własne autko.
Wyjście z budynku do opuszczenia działki na której jest zakład to 200m, potem 600 m do przystanków. Wg Ciebie to tylko zajmuje 2 minuty od odejścia do maszyny do wejścia do autobusu.
Nie zmienia to faktu, że przejście do przystanku po opuszczeniu szatni zajmuje 2 minuty. O kąpielach nigdy nie słyszałem i nie widziałem.
O kąpielach nie słyszałeś? To, co przepoceni, smierdzący od potu i brudni wychodzą? Gdzieś ty pracował?
2 minuty to jak masz pod wejściem do budynku przystanek a jaka jest 300 - 500 metrwó dalej to już nie są to 2 minuty. Uogólniasz ze każda firma ma pod drzwiami przystanek autobusowy. Tak nie jest.
Ale to później
- nie zaraz po uruchomieniu w 2008 roku.
To fakt, pamiętam o tym, jednak to nie dzięki ŁTR tramwaje kursują co 12 minut. To nastąpiło później.
Z 8 kursów na godzinę na liniach 6 kursów na godzinę. dotkliew ena Przybyszewskiego, Limanowskiego, Dabrowskiego, Pabianickiej, Rzgowskiej itd... Do tego Łagiewnicka po likwidacji 95 z 12 - 14 kursów na godzinę przed budowa ŁTR (bez uwzględniania 65 nie dowożącego do centrum) zostało się tylko 6 kursów po zakończeniu ŁTR.
ŁTR nie miało nic z tym wspólnego wg Ciebie i wszystko miało miejsce poźniej.
Gillette i firmy na terenie rozpoczynają prace o 6.00. Autobusy (69, 98, 99 i pracownicze) zjeżdżają się o 5.35, tak aby o tej 5.45 być w zakładzie. W innych zakładach możesz przyjechać nawet za pięć przed zmianą.
A co przy pracy na 3 zmiany rownież z poranna w soboty?
Kurs nocny korelujesz z pierwszymi dziennymi typu 77. Nie wiem w czym problem.
Jedyny zakład pracy to pod linia 77.... Gratulacje.
Dojeżdzasz N1 (szybciej niż tramwajem) i wsiadasz w cokolwiek w stronę Szczecińskiej. Nie musi to być kurs wyjazdowy, bo w dni robnocze i soboty linie dzienne kursują od 4.30 lub niekiedy od 4.00 (np. "zakładowe" 69) lub 3.30 (podmiejskie).

Próbowales w praktyce czy tylko tak sobie gdybasz? Ostanie N1 to można sobie już w 4 litery wsadzić bo na inne linie jak wyjazdowe kursy 76, 84, 89 możesz nie zdążyć. A wczesniejszy N1 jest godzinkę wcześniej. Widzisz jak super i wygodnie?
To się zdarza, ale to żadna codzienność. Poza tym, idzie się do kierowcy i zgłasza skomunikowanie.
Skomunikowanie z czym jak dalej nie ma jeszcze kursów dziennych?
Do pierwszych dziennych jest jeszcze z poł godizny albo w soboty godzina i więcej.
Szukasz problemu na siłę żeby się produkować. Kończymy ten OT.

To nie jest na siłę problem Ty ograniczasz wszystkich pracodawców do Della. i jakiejś tam innej lokalizacji Zapominasz o 99% procentach innych firm rozlokowanych po całej Łodzi - nawet na obrzeżach i peryferiach.
ale Ty tego nie zauważasz w ogóle. Bo Dell ma kurs przed 6-ta to każdy do dowolnego miejsca pracy może dojechać.
hax
Bywalec
Posty: 205
Rejestracja: sob 15:55, 06 sie 2011
Lokalizacja: Łódź-Stare Polesie

Post autor: hax »

Nie zmienia to faktu, że przejście do przystanku po opuszczeniu szatni zajmuje 2 minuty. O kąpielach nigdy nie słyszałem i nie widziałem.
dojście na przystanek np. 96, który przywozi gros osób do pracy, to szybkim krokiem 7 minut. Jak odjedzie Ci taki autobus w sobotę, albo w tygodniu po popołudniowej zmianie, masz prawie 20 minut czekania.
Samo dojście do szatni to jest 5 minut, przebranie się i umycie (tak, ludzie w pracy się myją) zajmuje kolejne 10-20 (zależy od kolejki pod prysznic). To nam daje bycie przebranym powiedzmy o 22:15, a jeszcze trzeba wrócić ze szatni do wyjścia, przejść przez bramki (czasem zdarzy się kontrola na wyjściu, to wydłuża wyjście o nawet 3 minuty). Autobus "96" odjeżdża z przystanku 22:19 - nie ma szans zdążyć, jedziesz następnym o 22:39 (jeszcze przed zmianą rozkładu 96 w sobotę było 22:14 i 22:46!) - w tym czasie ucieka przesiadka na linię peryferyjną, następnego kursu często nie ma.

Mało pracowałeś, albo miałeś świetną lokalizację (Dell)


Dell nie pracuje na 3 zmiany.

ale gros innych zakładów zlokalizowanych na Dąbrowie Przemysłowej już tak, ba, nawet w systemie czterobrygadowym.
Gillette i firmy na terenie rozpoczynają prace o 6.00. Autobusy (69, 98, 99 i pracownicze) zjeżdżają się o 5.35, tak aby o tej 5.45 być w zakładzie. W innych zakładach możesz przyjechać nawet za pięć przed zmianą.

podobnie jak wyżej - wiele zakładów ma taki, a nie inny system pracy, w którym wymaga się bycia do 10-15 minut przed rozpoczęciem właściwej pracy.



poza tym zakłady takie jak BSH (popularnie: Bosch), Indesit czy Hutchinson dowożą pracowników spoza Łodzi (a nawet z Łodzi) właśnie ze względu na niedostosowaną komunikację ;)
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez hax, łącznie zmieniany 2 razy.
Podpis.
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

STUDI pisze:Ty miałeś takiego farta by w 7 minut od odejście z taśmy dojść do autobusu. większość nie ma takiej możliwości. U jednego z moich klientów gdzie praca jest na 3 zmiany to dojście do przystanku plus przebranie, plus wypisanie karty pracy i zestawienie ilości (wg tego ma płacone to wypełnia po zakończonej pracy i nie marudzi) to nie mniej niż 15 minut. Pierwsza zmiana zaczyna o 5:00. Mechanik na zmianie w poniedziałek zaczyna o 4:45 aby uruchomić maszyny i je rozgrzać, uruchomić kompresory do pneumatyki. Niewielki w sumie zakład (kilkadziesiąt osób bliżej setki) więc 15 minut wystarcza. Ostatnim nocnym w dni powszednie dojedzie ale zmiana będzie czekać na uruchomienie maszyn. Więc kurs godzinkę wcześniej albo obowiązkowo własne autko.
Wyjście z budynku do opuszczenia działki na której jest zakład to 200m, potem 600 m do przystanków. Wg Ciebie to tylko zajmuje 2 minuty od odejścia do maszyny do wejścia do autobusu.

Dobrze, w takim razie wsiądzie się w następny, za 10 minut. W każdym razie daleko do twoich 40 minut.
faktu, że przejście do przystanku po opuszczeniu szatni zajmuje 2 minuty. O kąpielach nigdy nie słyszałem i nie widziałem.
O kąpielach nie słyszałeś? To, co przepoceni, smierdzący od potu i brudni wychodzą? Gdzieś ty pracował?
2 minuty to jak masz pod wejściem do budynku przystanek a jaka jest 300 - 500 metrwó dalej to już nie są to 2 minuty. Uogólniasz ze każda firma ma pod drzwiami przystanek autobusowy. Tak nie jest.[/quote]

Przeważają pracownicy produkcji. Przebierają się i wychodzą. Pewnie jeszcze mi powiesz o kolejkach pod prysznice?
- nie zaraz po uruchomieniu w 2008 roku.

Bzdura. Przez kilka lat OD 2008 roku (do 2011? 2012?), linie 2, 3, 6, 11 i 16 kursowały co 10 minut.
Z 8 kursów na godzinę na liniach 6 kursów na godzinę. dotkliew ena Przybyszewskiego, Limanowskiego, Dabrowskiego, Pabianickiej, Rzgowskiej itd... Do tego Łagiewnicka po likwidacji 95 z 12 - 14 kursów na godzinę przed budowa ŁTR (bez uwzględniania 65 nie dowożącego do centrum) zostało się tylko 6 kursów po zakończeniu ŁTR.
ŁTR nie miało nic z tym wspólnego wg Ciebie i wszystko miało miejsce poźniej.

Później to miało miejsce ograniczenie do 12 minut. O tym ciągle mówie, a ty nie rozumiesz i dalej swoje...
A co przy pracy na 3 zmiany rownież z poranna w soboty?

Nowy Józefów i Dell mają kursy na każdą ze zmian, bez względu na dzień tygodnia.
Jedyny zakład pracy to pod linia 77.... Gratulacje.

Możesz na pisać po polsku o ci chodzi?

N1 korelujesz z 77 jak jedziesz na Dąbrowę Przem. Albo N1 z 81 gdy na Teofilów.
Próbowales w praktyce czy tylko tak sobie gdybasz? Ostanie N1 to można sobie już w 4 litery wsadzić bo na inne linie jak wyjazdowe kursy 76, 84, 89 możesz nie zdążyć. A wczesniejszy N1 jest godzinkę wcześniej. Widzisz jak super i wygodnie?

Na 5.30 zdążysz. Na 5.00 na styk, ale tak (strona MPK). Najważniejsze to przyrwócić nocne do częstotliwości 30-minutowej.
Skomunikowanie z czym jak dalej nie ma jeszcze kursów dziennych?
Do pierwszych dziennych jest jeszcze z poł godizny albo w soboty godzina i więcej.

Skomunikowanie nocnego z nocnym na Kościuszki.

Nocne kończą o 4.30 lub 5.30 w niedzielę. Dzienne zaczynają o 4.30 lub 5.30 w niedzielę. Polecam stronę MPK.
To nie jest na siłę problem Ty ograniczasz wszystkich pracodawców do Della. i jakiejś tam innej lokalizacji Zapominasz o 99% procentach innych firm rozlokowanych po całej Łodzi - nawet na obrzeżach i peryferiach.
ale Ty tego nie zauważasz w ogóle. Bo Dell ma kurs przed 6-ta to każdy do dowolnego miejsca pracy może dojechać.

Jakbyś umiał czytać to byś zauważył, że pisałem o Nowym Józefowie, czy Dąbrowie Przemysłowej.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze: Jak to w barze na dworcu.
Powiedzmy że obrażasz bary dworcowe.
Tak na marginesie.
SEC pisze: Dobrze, w takim razie wsiądzie się w następny, za 10 minut. W każdym razie daleko do twoich 40 minut.
Znajdź mi linię która po 21-tej kursuje co 10 minut, Szczególnie taką peryferyjna.

Przeważają pracownicy produkcji. Przebierają się i wychodzą. Pewnie jeszcze mi powiesz o kolejkach pod prysznice?
SEC pisze: Troche poniżej masz przykład. no ale jak widać masz niewielkie pojęcie o produkcji. ....
A kolejki to są, wierz mi. niema tylu pryszniców ilu jest pracowników na danej zmianie tylko mniej.
Bzdura.
/quote]
Tam iał byc przecinek. ale w sumie rokżła dwakcyjny zostął sie jao stały jeśli chodzi o takt.


Cytat:
Nowy Józefów i Dell mają kursy na każdą ze zmian, bez względu na dzień tygodnia.


A reszta Łodzi? Bo nie wiem czy wiesz ale zakłady produkcyjne to s w sumie rozsiane po cąłym miescie


Cytat:
N1 korelujesz z 77 jak jedziesz na Dąbrowę Przem. Albo N1 z 81 gdy na Teofilów.


Spróbowałeś kiedyś w praktyce?


Cytat:
Na 5.30 zdążysz. Na 5.00 na styk, ale tak (strona MPK). Najważniejsze to przyrwócić nocne do częstotliwości 30-minutowej.


A na co nocny jak od niego do zakładu masz kilka kilometrów z buta, bo dzienne jeszcze nie kursują.?


Cytat:
Skomunikowanie nocnego z nocnym na Kościuszki.


A co ono daje jak dalej nie masz na co się skomunikować bo od nocnego to jeszcze 5 - 6 przystanków dziennym który jeszcze nie kursuje.


Cytat:
Nocne kończą o 4.30 lub 5.30 w niedzielę. Dzienne zaczynają o 4.30 lub 5.30 w niedzielę. Polecam stronę MPK.


4:30 to czasem zdecydowanie za późno by dojechać tak aby być np. 4:45 na wejściu do zakładu.


Cytat:
Jakbyś umiał czytać to byś zauważył, że pisałem o Nowym Józefowie, czy Dąbrowie Przemysłowej.

A co z reszta Łodzi? Tam też są zakłady pracy pracujące na 3 zmiany i zatrudniające pracowników. W sumie wielokrotnie niż tych kilka "montowni" / przepakowni na tyhc strefach ekonomicznych.

hax pisze:
dojście na przystanek np. 96, który przywozi gros osób do pracy, to szybkim krokiem 7 minut. .......- w tym czasie ucieka przesiadka na linię peryferyjną, następnego kursu często nie ma.
niestety ale cytowany przedmówca np.nie zna specyfiki pracy np. takiej farbiarni. Ba koncząc poranną sobotnia zmianę to maja nawet na tyle przenikane ze nie wiedzą o której wyjdą z pracy. Bo nie można ot tak sobie pójść do domu jak wybije 13:30, farbowanie ma się zakończyć, trzeba wykonać płukanie, wirowanie, wsadzić do jeszcze ciepłych suszarek (zanim wystygną to mienie kilka godzin). Zostawienie wadu w farbiarce to zniszczenie produkcji / powierzonego towaru do usługi. Potem jak sedzi dłużej to jeszcze musi przynajmniej jeden z nich przejść po zakładzie węzeł cieplny zakręcić, kompresory wyłączyć, opróżnić zbiorniki odwadniaczy powietrza.... i zamknąć zakład (choć zazwyczaj to mechanik na zmianie czeka aż skończą by zamknąć zakład i zakodować alarmy). Czas farbowania jest b. przybliżony wahnięcie ciśnienie pary albo gazu jak kto ma wytwornicę i z planowanych 240 minut robi się nagle 360 minut,

Dodam jeszcze w kwestii że nie trzeba sięprzebierać, myc itd... nie wyobrażam sobie jak farbiarz może w 2 minuty od odejścia od farbiarek ot tak wsiąść do autobusu.
podobnie jak wyżej - wiele zakładów ma taki, a nie inny system pracy, w którym wymaga się bycia do 10-15 minut przed rozpoczęciem właściwej pracy.
Jak również są takie co zmiany zaczynają się 5:00, 13:00 i 21:00. Nie później bo np. po zakończeniu pierwszej zmiany idzie regularna wysyłka albo jeszcze trzeba np. odprawę celną wykonać.
Kiedyś dawno temu pracowałem w biurze w fabryce lodów pod Pabianicami, tam zaczynano o 4:45, 12:45 i 20:45. Specjalnie by przed wysyłką była przerwa pomiędzy zmianami by trochę domrozić towar w kontenerach-chlodniach.

Ja na utrzymaniu produkcji miałem okazję i wiem jakim horrorem był dojazd w poniedziałki (godzinka z hakiem w plecy N3 dojazd na 3:55 bo 4:55 to za poźno i tłum już stoi pod drzwiami) i w soboty ... A i tka miałem farta bo w inne dni udawało się 81 + 76 jadącą na Retkinię (76 kurs "widmo") dojechać na 5:20.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 2 razy.
Zablokowany