Linie specjalne MPK

Rozmowy na temat łódzkiej komunikacji.
mch
Sympatyk forum
Posty: 645
Rejestracja: pt 20:45, 31 mar 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mch »

szymon5444 pisze:Po co robić aferę z tego?


Bo tramwaj to nie jest prywatna zabawka kilku kolegów. A niektórym normalne linie komunikacji zbiorowej, jakimi były M1-M4, pomyliły się chyba z prywatnym wynajmem na imprezę.
Aleksej
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: wt 11:43, 19 lip 2005

Post autor: Aleksej »

szymon5444 pisze:Ja nie powiedziałem, że nic się nie stało, tylko nikt nie wziął pod uwagę, że motorowi też by chcieli odpocząć chwilę.

Przestań chrzanić bo niedobrze się robi. Motorowy miał przerwę posiłkową wpisaną w brygadówkę, po to była uruchamiana 4 brygada posiłkowa z ET2. Decyzję o wydłużeniu przerwy bądź o opóźnieniu odjazdu podejmuje centrala ruchu a nie motorniczy!

A teraz czy ten biedny motorniczy wpisał chociaż do karty drogowej dlaczego był opóźniony/wydłużył przerwę i ile kursów nie wykonał? Czy ludziki z obsługi stwierdzili, że można sobie oszukać miasto, które płaci za kursy linii M1, udając że nic się nie stało?

Aleksej
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Tylko, że może ta przerwa posiłkowa wcześniej też uległa dużemu skróceniu.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
Aleksej
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: wt 11:43, 19 lip 2005

Post autor: Aleksej »

No to uległa czy nie? I czy została powiadomiona centrala ruchu o takim fakcie i jaką decyzję wydali?

Aleksej
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Tego to nie wiem bo nie było mnie.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
Aleksej
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: wt 11:43, 19 lip 2005

Post autor: Aleksej »

No to po co się odzywasz?

Aleksej
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Bo byłem później.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
J.S.
Coś mówi
Posty: 37
Rejestracja: pn 10:21, 10 mar 2008

Post autor: J.S. »

W ogole to ja nie wiem o co chodzi z tym odpoczynkiem, skoro na jeden wagon przypadalo trzech motornicznych - mogl jeden jesc, a drugi prowadzic :>

Korki? Awarie? Okazuje sie, ze zwyczajna ulanska fantazja i tyle. Myslalby kto, ze czasy, kiedy jechalo sie rano 1 na Popioly i odstawalo jedno kolko w ramach odsypiania sie skonczyly.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Skąd wziąłeś trzech motorniczych? Jeden w karcie był i jeden mógł jeździć.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
mch
Sympatyk forum
Posty: 645
Rejestracja: pt 20:45, 31 mar 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mch »

Drugi robił zdjęcia, a trzeci zarządzał przerwy na posiłek.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Nie wiem, skąd to wymyśliłeś. Ja się pojawiłem na wagonie o północy, po skończeniu swojej pracy.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
J.S.
Coś mówi
Posty: 37
Rejestracja: pn 10:21, 10 mar 2008

Post autor: J.S. »

szymon5444 pisze:Skąd wziąłeś trzech motorniczych? Jeden w karcie był i jeden mógł jeździć.

No prosze, jacy sluzbisci ;)

Karta - rzecz swieta.
Przerwa - rzecz swieta.
Rozklad jazdy - aaaa tam. Na przystankach pewnie i tak nie ma, to niech sobie idioci stoja.

Jesli ktos ma w dupie, ze przez jego (no wlasnie co - fanaberie?) kilkadziesiat osob wroci godzine pozniej do domu niz zakladalo, to chyba powinien zmienic prace.
Adamix
Gaduła
Posty: 1829
Rejestracja: sob 17:58, 10 sty 2009
Lokalizacja: Łódź-Chojny

Post autor: Adamix »

Nie znam szczegółowych zasad organizowania takich przejazdów, ale jeżeli są to kursy opłacane przez miasto, z oficjalnym rozkładem itp., NIEDOPUSZCZALNYM jest nierealizowanie zaplanowanych kursów i nietrzymanie się rozkładu jazdy. Jedynym usprawiedliwieniem jest awaria/zatrzymanie, ale nie wydłużenie przerwy motorniczego (skoro są za krótkie - trzeba inaczej ułożyć rozkład).
Jakkolwiek brak kursu M1 w czasie jeżdżenia innych linii ŁTR nie stanowiłby wielkiego problemu, o tyle po 23 każdy punktualny przejazd powinien być sprawą świętą.

Ponadto wożenie dzieciaków na przodzie, przy otwartej kabinie. Czy to kursy dla MKM-ów czy dla normalnych pasażerów? Ktoś musi wyciągnąć wnioski i takie sytuacje nie powinny w przyszłości mieć miejsca.

Tramwaj można sobie wynająć na imprezę, o charakterze otwartym lub zamkniętym, ale jeżeli z takiej okazji jak Noc Muzeów organizujemy przejazdy "dowozowe", musimy trzymać się pewnych zasad.

Przejazd oficjalny, na linii dopuszczonej do ruchu, w uzgodnieniu ze ZDiT, to zupełnie coś innego niż impreza.

Jednak poza tymi wpadkami, całość zaplanowana była fajnie, dlatego wielkie podziękowania dla organizatorów.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Nie przesadzajmy z tą otwartą kabiną, kilkadziesiąt autobusów ma coś takiego na codzień.
Z drugiej strony "przerwa na fotostop" bez rozkładu już jest odrobinę większym problemem, zwłaszcza że rozkład wisiał. Chociaż do tramwajowych "nieprzyjeżdżań" już się chyba wszyscy potencjalni pasażerowie przyzwyczaili
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Mając na myśli dzieciaków, to chodziło o obsługę konduktorską? To chyba Klub ustalał, kto na jakim wagonie?
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

#1830 jeździł z otwartymi drzwiami (wewnętrznymi) do kabiny zablokowanymi jakimś klinem. Wszyscy przeżyli.
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Ja z Bogusiem rok temu na swojej M1/3 też miałem kabinę otwartą, żeby był kontakt z pasażerami dobry i było super.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
Adamix
Gaduła
Posty: 1829
Rejestracja: sob 17:58, 10 sty 2009
Lokalizacja: Łódź-Chojny

Post autor: Adamix »

px33 pisze:Nie przesadzajmy z tą otwartą kabiną, kilkadziesiąt autobusów ma coś takiego na codzień.
Z drugiej strony "przerwa na fotostop" bez rozkładu już jest odrobinę większym problemem, zwłaszcza że rozkład wisiał. Chociaż do tramwajowych "nieprzyjeżdżań" już się chyba wszyscy potencjalni pasażerowie przyzwyczaili

Nie wiem czy konduktorską, chodziło o dzieciaki stojące za motorniczym (czy to przypadkiem nie stwarza zagrożenia zgodnie z przepisami?) i blokujące całe pierwsze drzwi. Wątpię, by była to załoga konduktorska, raczej najmłodsze pokolenie MKM-ów :) Nie w tym problem, że tacy są, ale czy powinni tak jeździć na oficjalnych liniach typu muzealne. Bo na imprezach (klubowych czy prywatnych) - jak najbardziej.

Jeśli się przyzwyczaili to źle. To patologia, której nie wolno akceptować. Albo na rozkładzie zaznaczyć "x" kursy z legendą: "tramwaj nie przyjedzie, bo motorniczy potrzebował dłuższej przerwy". Ewentualnie: "kurs odwołany, przerwa na fotostop".
szymon5444
Gaduła
Posty: 1246
Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: szymon5444 »

Wkurza mnie takie gadanie tak jak pasażerowie. Pan ma tory to pana obliguje do jazdy. Super, pamiętam na 8. Postoje po 4 i 5 minut i jeszcze mamy być punktualni przy opóźnieniach sięgających 5 min. Nie mówiąc już o linii 2 lub 4 przedtem.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

8-10 minut przerwy na 2*50 jazdy? Obie pętle mają więcej niż jeden tor więc można sobie przerwę zrobić i w konsekwencji jakieś kółko zgubić. A przy odstępach 7,5 i w miarę regularnej jeździe naprawdę trudno o niepunktualną (czyli ze sparowanymi składami) linię.
ODPOWIEDZ