Kultura pracowników MPK

Rozmowy na temat łódzkiej komunikacji.
Piotr Ossowski
Stały bywalec
Posty: 377
Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
Lokalizacja: Pabianice, Piaski

Post autor: Piotr Ossowski »

Łódzki motorniczy, który wulgarnie odezwał się do Anny Kacprowskiej, stracił pracę.- Otrzymałam od MPK oficjalne pismo, w którym poinformowano mnie, że za wysoce naganne zachowanie podczas wykonywania obowiązków służbowych umowa z pracownikiem została rozwiązana - mówi pani Anna.

Zdarzenie, podczas którego została znieważona, miało miejsce 20 listopada ubiegłego roku. Wjechała renault kangoo na skrzyżowanie ul. Tuszyńskiej i Paderewskiego na zielonym świetle. Gdy samochód był na torach, światło zmieniło się na czerwone. Chciała opuścić skrzyżowanie, ale przed nią stał sznur aut (nie wiedziała, że utworzył się korek, wysoki samochód zasłaniał widok). Wtedy tramwaj linii 15, który ruszył z przystanku, zatrzymał się przed samochodem pani Anny. Motorniczy zaczął dzwonić, po chwili wysiadł, zastukał w szybę.

- Czy wiesz, k... (tu padło ordynarne słowo), że nie powinnaś tu stać? - usłyszała.

Złożyła skargę w MPK.

- Postępowanie wyjaśniające wykazało, że nasz pracownik zachował się wysoce niestosownie. Z odtworzonej z nagrań rozmowy motorniczego z dyspozytorem wynika, że przyznał się, iż użył wulgarnego słowa. Dlatego została podjęta decyzja o rozwiązaniu z nim umowy o pracę - mówi Bogumił Makowski z łódzkiego MPK.

Bez urazy, ale kara zastosowana wobec motorniczego nie jest adekwatna do zdarzenia. Mogli mu pojechać po premii/pensji, ale nie od razu zwalniać. Dziw bierze, że nikt tej baby nie ukarał, że wjechała na skrzyżowanie bez możliwości go opuszczenia.
Marcin
Gaduła
Posty: 1791
Rejestracja: pn 20:10, 11 lip 2005

Post autor: Marcin »

Piotr Ossowski pisze:Bez urazy, ale kara zastosowana wobec motorniczego nie jest adekwatna do zdarzenia. Mogli mu pojechać po premii/pensji, ale nie od razu zwalniać. Dziw bierze, że nikt tej baby nie ukarał, że wjechała na skrzyżowanie bez możliwości go opuszczenia.

A skąd wiesz, że to nie pierwszy wybryk tego motorniczego? Na pewno gdyby wcześniej nie było na niego skarg, to nie zwalnialiby go.

To, że ta kobieta wjechała na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia, nie upoważnia motorniczego jako reprezentanta MPK, do adresowania takich słów pod jej adresem. Założę się, że ta blondynka, jak to blondynka, nie zrobiła tego z premedytacją, tylko popełniła błąd. Natomiast ów motorniczy zrobił to z premedytacją.
W momencie, kiedy wysiada z tramwaju, i idzie powiedzieć komuś kilka "miłych" słów, nie jest prywatną osobą, tylko motorniczym w pracy, i musi się liczyć z konsekwencjami swojego zachowania.

Zawód motorniczego jest stresujący i jeśli ktoś nie potrafi trzymać nerwów na wodzy, to się do tej pracy nie nadaje.
Piotr Ossowski
Stały bywalec
Posty: 377
Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
Lokalizacja: Pabianice, Piaski

Post autor: Piotr Ossowski »

Bez urazy, ale:

1. Ta pani nie jest blondynką, ale brunetką.

2. Masz rację nie wiem, czy ów motorniczy nie popełnił wcześniej jakiś błędów. Jednak w takim razie po kiego grzyba MPK wysłało list do damulki z informacją, że ów pracownik nie pracuje? Zwolnienie za użycia słowa ordynarnego jest karą nad wyrost, nieadekwatną do zdarzenia. Nikogo nie zabił, niczego nie zniszczył, tylko puściły mu nerwy. Chyba że jesteś ze stali, to faktycznie nic Ciebie nie ruszy (nie bierz tego do siebie Obrazek ). Ale jesteśmy tylko i wyłącznie ludźmi i mamy prawo popełniać błędy. Owszem, może nie powinien tak zwracać się do tej istoty. Jednak tu pojawia się druga strona medalu. Jak pamiętasz, ta pani pobiegła do gazetki z sensacją, że motorniczy ją obluzgał. Jakoś nikt tej paniusi nie ukarał za zablokowanie skrzyżowania. I to jest jawna niesprawiedliwość. Jedną osobę ukarano, a drugiego winnego już nie.

3. A pozwolisz, że odwrócę pytanie, a Ty skąd wiesz, że mogło być tak, że motorniczy miał na koncie jakieś przewinienia? Ba, a może ta pani również odwdzięczyła się wypowiedzią na podobnym poziomie. Nie chcę ferować wyroków, ale to osóbka o awanturniczym usposobieniu, skoro zrobiła z tego aferę. I nie zdziwiłbym się, gdyby rzucała inwektywy niczym szewc. Jednak mnie tam nie było, więc nie wiem.

4. Poza tym, chyba najważniejsze, teraz kierowcy mają przykład, że można wjechać bezkarnie na torowisko i olewać motorniczych, tramwaj i pasażerów, bo IM nie wolno będzie zwrócić uwagi, nawet w najgrzeczniejszej formie. (Pomijam tu rolę policji oraz innych służb, które powinny usuwać takich "kierowców" w ostateczności).

5. Nu i jeszcze jedna kwestia. Nie popieram chamstwa. Uważam, że należy je tępić i stosować kary adekwatne do zdarzenia. Inna sprawa, że u nas, w cudownym kraju nie stosuje się metod nagradzających za porządną postawę. Przyjęło się, że X lub Y powinien być kulturalny. Jednak nikt ich nie pochwali, nawet słowem.

6. A na koniec, śmiem twierdzić, że MPK wcale nie zwolniło tego motorniczego, tylko ukręciło łeb sprawie. Przecież w tej firmie pracuje coś ponad 2 tysiące pracowników. I tyle jest stanowisk. Więc co za problem zrobić rotację stanowisk?

7. Jeżeli masz rację, że ów wybryk przelał czarę goryczy, czyli był kolejnym z rzędu błędem motorniczego, to chylę czoła i cofam wcześniejsze słowa oraz przyznaję Ci rację.

Pozdrawiam Obrazek
o3r
Fan forum
Posty: 3605
Rejestracja: ndz 22:12, 01 lip 2007
Lokalizacja: Łódź Śródmieście

Post autor: o3r »

Jednak w takim razie po kiego grzyba MPK wysłało list do damulki z informacją, że ów pracownik nie pracuje?

A mają taką procedurę, że jak napiszesz skargę, to oni ci odpisują co zrobili w związku z tym. W razie gdy uznasz, że za mało, możesz to reklamować ;)
M.C.
Gaduła
Posty: 1958
Rejestracja: sob 16:08, 01 gru 2007

Post autor: M.C. »

Motorniczy jest reprezentantem MPK dla pasażerów, a w ruchu drogowym jest jego normalnym uczestnikiem. Zwolnijmy listonosza z pracy na poczcie, bo zbluzga innego rowerzystę. Zwolnijmy dostawcę pizzy, bo źle reprezentuje instytucję, gdy nafluga na kogoś, kto wymusił na nim pierwszeństwo...
Jak ktoś się czuje urażony, to może dochodzić swoich roszczeń w sądzie (zniewaga), a nie u pracodawcy osoby, która go uraziła.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez M.C., łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin
Gaduła
Posty: 1791
Rejestracja: pn 20:10, 11 lip 2005

Post autor: Marcin »

A pozwolisz, że odwrócę pytanie, a Ty skąd wiesz, że mogło być tak, że motorniczy miał na koncie jakieś przewinienia?

Bo nie wierzę, że zwolniono by pracownika, na którego do tej pory nie było skarg.

Motorniczy jest reprezentantem MPK dla pasażerów, a w ruchu drogowym jest jego normalnym uczestnikiem.

Hmm, nie zgodzę się. Jeśli dochodzi do takich incydentów, to nie cierpi na tym wizerunek tego pana jako osoby prywatnej, bo nawet nie wiemy kto to jest, tylko spółki MPK.
M.C.
Gaduła
Posty: 1958
Rejestracja: sob 16:08, 01 gru 2007

Post autor: M.C. »

Zawód motorniczego jest stresujący i jeśli ktoś nie potrafi trzymać nerwów na wodzy, to się do tej pracy nie nadaje.
Prowadzenie samochodu wymaga znajomości przepisów i zdolności przewidywania. Jeśli ktoś nie posiada jednego, ani drugiego, to do wykonywania tej czynności się nie nadaje. A przepisy mówią jasno - gdy nie ma pewności, że opuści się skrzyżowanie, nie należy na nie wjeżdżać - nawet przy zielonym i żadne tłumaczenie, "że duży samochód jej zasłonił".
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez M.C., łącznie zmieniany 1 raz.
pawelczyk
Sympatyk forum
Posty: 998
Rejestracja: sob 22:09, 05 sty 2008

Post autor: pawelczyk »

Ciekawe co byś pisał gdyby to się zdarzyło np. Twojej matce. Pewnie sam byś jeszcze jej dołożył na temat "urody" i inteligencji, a motorniczego pochwalił za nienaganną postawę obywatelską!
Gdyby MPK było prywatną firmą, w której dba się o dobry PR to ten motorniczy pożegnał by się z pracą zanim by dojechał na pętlę.
Tak jak prowadzenie samochodu wymaga znajomości przepisów i zdolności przewidywania (musisz przewidzieć np., że ktoś Ci zasłoni nieoczekiwanie widoczność) tak samo prowadzenie tramwaju wymaga umiejętności poruszania się zgodnie z przepisami. Skoro ta pani (tudzież "babsko") stała na skrzyżowaniu i blokowała ruch, to po co motorniczy się ładował widząc, że nie będzie miał możliwości opuszczenia skrzyżowania?? Chociaż w sumie to mógł ją staranować, przecież wszyscy motorniczowie też ludzie, mają prawo się zdenerwować.
M.C.
Gaduła
Posty: 1958
Rejestracja: sob 16:08, 01 gru 2007

Post autor: M.C. »

pawelczyk pisze:Ciekawe co byś pisał gdyby to się zdarzyło np. Twojej matce. Pewnie sam byś jeszcze jej dołożył na temat "urody" i inteligencji, a motorniczego pochwalił za nienaganną postawę obywatelską!

Hah! Spodziewałem się, że ktoś "wyjedzie" z matką. ("A gdyby tu było nagle przedszkole..." itd) Otóż - moja matka na pewno nie pobiegłaby produkować się z tym do gazety i to jest ta różnica. Jeżeli ktoś decyduje się na to + eksponuje swój wizerunek, musi się liczyć także i z krytyką opinii publicznej. Każdy czytelnik ma swoje zdanie i nie musi mu się udzielać dramat pani Ani, na co pewnie też liczyła.
Poza tym wskaż mi fragment wypowiedzi, w której chwalę motorniczego (o domniemanych uwagach z mojej strony na temat inteligencji "ofiary" łaskawie przemilczę) , a dopiero potem ironizuj. Napiszę jaśniej, bo widzę, że trzeba - nie chwalę postawy motorniczego, ani też nie twierdzę, że nie można popełnić błędu na drodze. Drażni mnie jednak robienie z tego afery ogólnołódzkiej, gdzie samemu nie jest się w pełni czystym. O to się rozchodzi - o ten lans, żenujące pozowanie przy aucie na miejscu "tragedii" i teraz jeszcze kontynuowanie tej szopki.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez M.C., łącznie zmieniany 2 razy.
o3r
Fan forum
Posty: 3605
Rejestracja: ndz 22:12, 01 lip 2007
Lokalizacja: Łódź Śródmieście

Post autor: o3r »

M.C. pisze:Otóż - moja matka na pewno nie pobiegłaby produkować się z tym do gazety i to jest ta różnica.
"Matka siedzi z tyłu". Nikt nie pyta czy poszłaby do gazety, ale czy powiedziałbyś jej to samo, co mówisz o tej kobiecie (o mocno przerośniętym ego, zresztą).
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez o3r, łącznie zmieniany 1 raz.
pawelczyk
Sympatyk forum
Posty: 998
Rejestracja: sob 22:09, 05 sty 2008

Post autor: pawelczyk »

o3r pisze: "Matka siedzi z tyłu". Nikt nie pyta czy poszłaby do gazety, ale czy powiedziałbyś jej to samo, co mówisz o tej kobiecie (o mocno przerośniętym ego, zresztą).

I to jest właśnie sedno sprawy.
M.C.
Gaduła
Posty: 1958
Rejestracja: sob 16:08, 01 gru 2007

Post autor: M.C. »

o3r pisze: "Matka siedzi z tyłu". Nikt nie pyta czy poszłaby do gazety, ale czy powiedziałbyś jej to samo, co mówisz o tej kobiecie (o mocno przerośniętym ego, zresztą).
Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to, co napisałem i wyciągnij wnioski dlaczego napisałem. Bo na razie widać, że odgryzasz się na siłę i tylko dla zasady.
pawelczyk pisze:I to jest właśnie sedno sprawy.
Nie wskazałeś jeszcze fragmentów z moim rzekomym chwaleniem motorniczego, które próbujesz mi wmówić, a już doszedłeś do sedna - urocze.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez M.C., łącznie zmieniany 1 raz.
pawelczyk
Sympatyk forum
Posty: 998
Rejestracja: sob 22:09, 05 sty 2008

Post autor: pawelczyk »

Pokaż mi zdanie, w którym Ci coś takiego wmawiam :>
M.C.
Gaduła
Posty: 1958
Rejestracja: sob 16:08, 01 gru 2007

Post autor: M.C. »

pawelczyk pisze:Ciekawe co byś pisał gdyby to się zdarzyło np. Twojej matce. Pewnie sam byś jeszcze jej dołożył na temat "urody" i inteligencji, a motorniczego pochwalił za nienaganną postawę obywatelską!
Na jakiejś podstawie to musiałeś napisać, a jeżeli nie - to lepiej było nie pisać wcale. Bo wyimaginowane domysły "co by było gdyby" pisane od tak sobie są mało poważne.
o3r
Fan forum
Posty: 3605
Rejestracja: ndz 22:12, 01 lip 2007
Lokalizacja: Łódź Śródmieście

Post autor: o3r »

M.C. pisze:Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to, co napisałem i wyciągnij wnioski dlaczego napisałem.
Przeczytaj jeszcze raz swoją wypowiedź i pytanie do niej. A co do krytyki, to przytyk do urody jest raczej kiepską jej formą.
M.C. pisze:Bo na razie widać, że odgryzasz się na siłę i tylko dla zasady.
Bo mam odmienne zdanie niż Ty? Bo wytykam Ci wymijające odpowiedzi, podczas gdy w innych wątkach narzekasz na pisanie nie na temat? Ciekawy wniosek.

Ta dyskusja zmierza donikąd, z mojej strony EOT.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez o3r, łącznie zmieniany 1 raz.
M.C.
Gaduła
Posty: 1958
Rejestracja: sob 16:08, 01 gru 2007

Post autor: M.C. »

o3r pisze:Przeczytaj jeszcze raz swoją wypowiedź i pytanie do niej. A co do krytyki, to przytyk do urody jest raczej kiepską jej formą.
Kawa na ławę: Cała krytyka biednej pani i moja niechęć do niej nie wynika z tego, że blokowała torowisko, tylko z tego, że zrobiła z tego nie lada rozgłos, a z siebie gwiazdę artykułu. Napisałem też, że moja matka do gazety by nie poleciała. Stąd (wydawałoby się) logiczny wniosek, że nie powiedziałbym jej tego samego. Jedno wynika z drugiego - takie trudne? Najwyraźniej tak, ale przecież wszystko da się zwalić na "wymijające odpowiedzi"... Samo pytanie też ciekawe - bujną trzeba mieć wyobraźnię.
Przytyk do urody - trudno. Jak ktoś ma w tym temacie kompleksy, to po prostu się nie eksponuje i tyle. Zajmij się swoimi postami o kiblobusach pomalowanych w "kupki i diabołki", a potem wytykaj innym kiepską formę.
o3r pisze:Bo mam odmienne zdanie niż Ty? Bo wytykam Ci wymijające odpowiedzi, podczas gdy w innych wątkach narzekasz na pisanie nie na temat? Ciekawy wnosek.
Hmm, co ma jedno do drugiego? Poza tym, jak dobrze pamiętam - to nie ja napisałem, że:
jedzenie śniadania nie jest związane z tematyką forum i nikt o to nie pyta
więc nie wiem, kto tu na co narzeka. 8-)
Mnie chodziło tylko o nic nie wnoszące posty (choćby były nawet i bardzo na temat). Teraz widzę, że faktycznie niepotrzebnie - w końcu nikomu to nie przeszkadza, a niektórzy spamu doszukują się w walce z nim. Zresztą - nie widzę sensu dalszego wyjaśniania tego, bo może zaraz odpowiesz, że trzeci, czy czwarty raz napisałem to samo.
o3r
Fan forum
Posty: 3605
Rejestracja: ndz 22:12, 01 lip 2007
Lokalizacja: Łódź Śródmieście

Post autor: o3r »

M.C. pisze:Zajmij się swoimi postami o kiblobusach pomalowanych w "kupki i diabołki", a potem wytykaj innym kiepską formę.
Wypraszam sobie. Poza tym nie tylko ja się tam wypowiadałem i jakoś nikt do tej pory nie narzekał na istnienie tego tematu.

W stosunku do reszty będę konsekwentny - z mojej strony EOT.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez o3r, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin
Gaduła
Posty: 1791
Rejestracja: pn 20:10, 11 lip 2005

Post autor: Marcin »

Zapraszam do prywatnych wiadomości.
Piotr Ossowski
Stały bywalec
Posty: 377
Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
Lokalizacja: Pabianice, Piaski

Post autor: Piotr Ossowski »

@Marcin
Niby racja to, co piszesz, że pracownika by nie zwolniono, gdyby nie narozrabiał wcześniej. Jednak poza wiarą (czyli bez faktycznej wiedzy) nic nie mamy. Wychodzi na to, ze trafił swój na swojego. Chyba obie strony nie trzymają nerwów na wodzy.

@o3r, wiem, że MPK Łódź odpowiada na skargi. I nie mam nic przeciwko temu, ale po co ta pani popędziła do "Expressu Ilustrowanego"? Robienie szumu wokół własnej osoby świadczy, hm, o braku skromności lub poczucia własnej wartości?
o3r
Fan forum
Posty: 3605
Rejestracja: ndz 22:12, 01 lip 2007
Lokalizacja: Łódź Śródmieście

Post autor: o3r »

Może, ale nie musi. Może po prostu wyżaliła się w mailu do EI, a redaktor widząc materiał na artykuł, zrobił ze zdarzenia sensację. Jakby nie było, wyszła z tego żenada. Jednak krytyka postawy tej pani nie powinna polegać na przytykach do urody. Dla mnie cała sprawa nosi znamiona absurdu.
ODPOWIEDZ