Wyjazdy/zjazdy do zajezdni

Rozmowy na temat łódzkiej komunikacji.
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

Dlaczego nie? Co to ma do rzeczy?
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

Bo np. wieczorem w Śródmieściu (bo tam są niewydzielone torowiska) z czegoś takiego korzystaliby najwyżej miejscowi, którzy jechaliby co dwa przystanki do najbliższego sklepu. Dla takich bilet nie istnieje. Poza tym - ludzie nie znają tras zjazdowych każdej linii i robiliby awantury, że autobus nagle zjechał z trasy, a najbliższy przystanek miał dopiero na bramie zajezdni. Pomysł jest bez sensu, bo wystarczy popatrzeć ile autobusów codziennie zjeżdza na ciemno. Są za to kary, ale kierowcy nie zmusisz żeby tłuk sie po ciasnych uliczkach zamiast przywalić prosto na Włókniarzy. Może złapie sobie wcześniejszy nocny do domu Obrazek.

Ponawiam pytanie z pierwszego mojego posta w tym temacie.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SEC, łącznie zmieniany 4 razy.
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

Powinno być znacznie więcej kontroli kierowców. I mała reforma, która chodzi mi po głowie od dawna - jeśli np. tramwaj linii 6 jedzie do zajezdni Chocianowice, to przed pl. Niepodległości powinna być puszczona przez głośniki informacja: "Następny przystanek: Piotrkowska-plac Niepodległości. Zjazd do zajezdni Chocianowice. Dalej jako linia 11" i powinien pojawić się na wszystkich wyświetlaczach numer, kierunek i trasa jedenastki. I od przystanku na placu Niepodległości kurs powinien widnieć już nie na tabliczce szóstki, lecz na tabliczce jedenastki - w zacienionym prostokącie z opisem w legendzie, że to tramwaj linii 6 zjeżdżający do zajezdni Chocianowice. W przypadku autobusów - doczepić dodatkową tabliczkę z kursami zjazdowymi na trasie zjazdu, a jeśli pokrywa się ona z jakąś stałą linią, to jak w przykładzie szóstki. Proste jak drut. W wolnej chwili wyślę pomysł do ZDiT i MPK.
Zgierzanin
Stały bywalec
Posty: 411
Rejestracja: ndz 11:48, 15 mar 2009
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Zgierzanin »

Ja się tam nie dziwię kierowcom. Z kursów zjazdowych korzysta znikoma liczba pasażerów, mi też by się nie chciało stawać na każdym przystanku, otwierać drzwi i jeszcze krzyczeć "którędy to jedzie". Ten przepis o zatrzymywaniu się podczas zjazdów/wyjazdów wprowadza więcej zamieszania niż korzyści. O ile np. takie zjazdy 96 z Janowa są przydatne w obecnej formie, to 51, 53 i 60 z Fabrycznego możnaby sobie darować
pawelczyk
Sympatyk forum
Posty: 998
Rejestracja: sob 22:09, 05 sty 2008

Post autor: pawelczyk »

To w takim wypadku poszedłbym krok dalej. 6 jako 11 już od Zachodnia/Legionów. I wszystkie 16 zjazdowe z Helenówka jako liniowe 11, w zamian wcześniejsze zjazdy z 11 do zajezdni.
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

berger.m pisze:Dalej jako linia 11" i powinien pojawić się na wszystkich wyświetlaczach numer, kierunek i trasa jedenastki.
11 ma krańcówkę dalej niż zaj. Chocianowice. To tak, jakby na rozkładzie 11 widniały jeszcze kursy 2, 3, 6 i 16 z dopiskiem, że te linie nie jadą jednak na Helenówek.
berger.m pisze:W przypadku autobusów - doczepić dodatkową tabliczkę z kursami zjazdowymi na trasie zjazdu, a jeśli pokrywa się ona z jakąś stałą linią, to jak w przykładzie szóstki. Proste jak drut. W wolnej chwili wyślę pomysł do ZDiT i MPK.
I będzie mnóstwo rozkładów na przystankach z jednym zaznaczonym kursem. No super. Jedna wielka krecha i gdzieś tam nagle na końcu kurs, powiedzmy 23.26.

Jeśli ZDiT płaci za zjazdy ale tylko do ostatniego przystanku na normalnej trasie to potem MPK może sobie robić co chce. Oczywiście JEŚLI, dlatego o to pytałem. Koro, TP i PKS chyba nikt za wyjazdy i zjazdy nie rozlicza, dlaczego zatem MPK? A jeśli miasto w ogóle nie płaci to czemu autobusy od razu nie zjeżdzają z krańcówek do zajezdni? Po co w takim razie NR nie raz stoi na bramie?
Zgierzanin
Stały bywalec
Posty: 411
Rejestracja: ndz 11:48, 15 mar 2009
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Zgierzanin »

Ja nie wiem jak to jest ale płacenie za zjazdy/wyjazdy wydaje się nielogiczne, bo przecież to od przewoźnika zależy gdzie sobie "zrobi" zajezdnię.
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

Trasy wyjazdy i wyjazdowe są nieraz komiczne, więc nie po najprostrzej drodze.
pawelczyk
Sympatyk forum
Posty: 998
Rejestracja: sob 22:09, 05 sty 2008

Post autor: pawelczyk »

W przypadku linii tramwajowych trasy zjazdowe są podane zatem podejrzewam, że płacone jest za cały odcinek. W przypadku autobusów podany jest tylko ostatni przystanek na trasie a dalej bywa różnie: 92 z Dąbrowy zjeżdżało na Limanowskiego i zatrzymywało się na każdym przystanku po drodze. 57 bardzo często zjeżdża "po ciemku" Włókniarzy.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Po co w takim razie NR nie raz stoi na bramie?
Żeby ktoś ostatnim kółkiem nie zrobił sobie +6 i potem nie zjechał na czarno czy z inną awarią, dojeżdżając efektywnie na zajezdnię mniej więcej wtedy kiedy powinien był odjechać liniowo (ze zjazdem) z krańcówki.
57 bardzo często zjeżdża "po ciemku" Włókniarzy.
57 akurat ma po Włókniarzy trasę zjazdową (Paderewskiego-Pabianicka-Włókniarzy). Oznaczenie "x - dojeżdża do: Ciołkowskiego" jest dość jasne.

Jeśli chodzi o oznakowanie pojazdów zjazdowych to IMO warto by je trochę zmienić. Na długich tablicach powinno być coś w rodzaju
"ZAJ 57 DO ZAJ. LIMANOWSKIEGO / DO PADEREWSKIEGO-CIOŁKOWSKIEGO" albo "ZAJ PADEREWSKIEGO-CIOŁKOWSKIEGO" naprzemiennie z "ZAJ 57 DO ZAJ. LIMANOWSKIEGO".
Na tablicach wewnętrznych informacja "KURS ZJAZDOWY DO: / PADEREWSKIEGO-CIOŁKOWSKIEGO".
Przed przystankiem końcowym, komunikat głosowy:
"Nastepny przystanek: Paderewskiego-Ciołkowskiego; Koniec trasy liniowej; Zjazd do zajezdni Limanowskiego"

Rozkłady zjazdowe na części przystanków to całkiem fajny pomysł, ale raczej na tych ze sporą ilością zjazdów, gdzie nie są one ujęte w normalnych rozkładach (czyli powiedzmy RLL, Dw. Kaliski, Obywatelska, Maratońska dla zaj. Nowe Sady) i gdzie tych kursów zjazdowych w odpowiednich godzinach jest przynajmniej kilkanaście.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

Wyświetlać kierunku naprzemiennie nie da się na tablicach mozaikowych (zielonych). A cały tekst "ZAJ 57 DO ZAJ. LIMANOWSKIEGO / DO PADEREWSKIEGO-CIOŁKOWSKIEGO" na tablicach może się nie zmieścić. Nawet jeśli wejdzie na tablice przednie, to na bocznych będzie ucięty.

Wystarczyłoby na odcinku do końca stałej trasy wyświetlać przystanek gdzie kończy się trasa liniowa (i w jakiś sposób zaznaczyć, że jest skrócona), a zaczyna zjazdowa, a dalej "ZJAZD DO ZAJEZDNI LIMANOWSKIEGO", już nawet bez oznaczenia linii, bo nic ono wtedy nie znaczy.

Tak w ogóle, zjazd do zajezdni powinien się odbywać z najbliższego jej przystanku, ewentualnie z najbliższej krańcówki. W przypadku takiej 57, trasa zjazdowa przez całe miasto jest bez sensu. Lepiej niech wróci się na Marysińską (albo dojedzie do Wojska Polskiego) i dopiero zjeżdża.

Poza tym trasa liniowa przy zjeździe przez Włókniarzy kończy się tak naprawdę dopiero na Rondzie Lotników, tyle że nie ma tam przystanku. A przesiąść się tam można na wiele linii. Nie lepiej, gdyby autobusy skręcały w Politechniki i dopiero tam kończyła się trasa liniowa? Dla pasażerów zawsze byłoby to udogodnienie, a dla kierowców różnica żadna (może taka, że muszą wykonać o jeden skręt w lewo więcej).

W sumie to nie ma chyba ustalonych stałych tras autobusów do zajezdni, kierowcy mogą zjeżdżać tak, jak im się podoba. Tylko zatrzymywać na trasie się niby (taka informacja jest na stronie MPK, ale nie wiem czy jest to gdzieś uwzględnione w wewnętrznych przepisach) powinni.

A jeśli MPK rzeczywiście ma obowiązek zatrzymywania się na przystankach na trasie do zajezdni, to taki obowiązek ma i PKS, bo jest podwykonawcą MPK, a nie ajentem ZDiT. TP takiego obowiązku mogą wtedy nie mieć, bo nie wynika to z przepisów ZDiT. Podobnie Koro, Markab i MKT. Co ciekawe, pomimo że trasa 46bus przebiega przy zajezdni, kurs zjazdowy tej linii "dojeżdża do 11 Listopada". Czyli przejazd między 11 Listopada a Helenówkiem odbywa się bez pasażerów, chociaż po normalnej trasie. Pewnie zjazd z 46bus wjeżdża na teren zajezdni bramą od ul. Okulickiego. To jednak nie tłumaczy, dlaczego w czasie, kiedy ruch i tak jest minimalny, bus nie może dojechać do Zgierskiej i wjechać od frontu. W przypadku 97 to, czy zjazd odbędzie się z Fabrycznego, czy ze skrzyżowania Konstantynowskiej/Al. Unii, właściwie nie robi żadnej różnicy. Raczej nikt na odcinku Kaliski-Włókniarzy/Legionów nie jeździ 97, które kursuje co godzinę, kiedy ma na tym odcinku tramwaj kursujący co 7,5 minuty. Jednak w przypadku autobusu nocnego jest inaczej (choć o tej porze można skorzystać już z tramwaju, poza tym jeśli ktoś jedzie o tej porze z centrum w stronę Helenówka, to prawdopodobnie wraca z nocnej zmiany, a więc nie zależy mu na czasie).
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

Zgierzanin pisze:Ja się tam nie dziwię kierowcom. Z kursów zjazdowych korzysta znikoma liczba pasażerów, mi też by się nie chciało stawać na każdym przystanku, otwierać drzwi i jeszcze krzyczeć "którędy to jedzie".

Ale to jest logiczne rozwiązanie! Po co autobus ma jechać pusty, jeśli może choć kilku pasażerom ułatwić podróż? Natomiast być może należy zweryfikować, w przypadku których linii ma to sens, a w przypadku których - nie. A co do krzyczenia, którędy autobus jedzie, to niech MPK wprowadzi porządną informację wizualną. A jeśli pasażer pyta, to nie jest takim problemem, by kierowca odpowiedział. To jego obowiązek.
SEC pisze:
berger.m pisze:Dalej jako linia 11" i powinien pojawić się na wszystkich wyświetlaczach numer, kierunek i trasa jedenastki.
11 ma krańcówkę dalej niż zaj. Chocianowice.

W części cytatu, którą ominąłeś, było o tym, że jedzie do zajezdni.
To tak, jakby na rozkładzie 11 widniały jeszcze kursy 2, 3, 6 i 16 z dopiskiem, że te linie nie jadą jednak na Helenówek.

Nie, tylko zjazdowe do Chocianowic powinny w odpowiednim miejscu zmienić kierunek i nr. Może to rzeczywiście być już pierwszy, a nie ostatni,wspólny przystanek obu linii - czyli Zachodnia-Legionów. Na wyświetlaczu pojawi się wówczas: 11 ZAJ. CHOCIANOWICE. Na rozkładzie linii nr 6 od tego przystanku tego kursu już nie będzie, za to będzie na rozkładzie 11 jako zjazdowy. Analogicznie - pozostałe zjazdy.

W przypadku linii 15 można dołączyć zjazdowe kursy do Chocianowic do rozkładu 11 lub 46 - obojętnie (lepsza ta druga opcja, tylko przewoźnicy musieliby dogadać się co do druku, a przy naszym niedasizmie i braku nadzoru nie jest to takie oczywiste).
berger.m pisze:W przypadku autobusów - doczepić dodatkową tabliczkę z kursami zjazdowymi na trasie zjazdu, a jeśli pokrywa się ona z jakąś stałą linią, to jak w przykładzie szóstki. Proste jak drut. W wolnej chwili wyślę pomysł do ZDiT i MPK.

I będzie mnóstwo rozkładów na przystankach z jednym zaznaczonym kursem. No super. Jedna wielka krecha i gdzieś tam nagle na końcu kurs, powiedzmy 23.26.

Ile byłoby takich przypadków? A już dla kilku kursów - warto, skoro są nawet linie mające kilka kursów na dzień. Taki rozkład obejmowałby nie jedną, lecz wszystkie linie mające tę samą trasę zjazdową. I - jak napisałem wcześniej - może warto zweryfikować, w przypadku których linii ma to sens. I bardzo dokładnie kontrolować.

A swoją drogą - mam wrażenie, że również motorniczowie niekiedy nie zatrzymują się podczas zjazdu do zajezdni, tylko jadą ze zgaszonymi światłami w środku.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez berger.m, łącznie zmieniany 1 raz.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Wystarczyłoby na odcinku do końca stałej trasy wyświetlać przystanek gdzie kończy się trasa liniowa (i w jakiś sposób zaznaczyć, że jest skrócona), a zaczyna zjazdowa, a dalej "ZJAZD DO ZAJEZDNI LIMANOWSKIEGO", już nawet bez oznaczenia linii, bo nic ono wtedy nie znaczy.
To już przerabialiśmy przy okazji testowania Rapida i niestety zupełnie się nie sprawdziło (motorniczowie apelowali o zmianę i zjeżdżali na niesystemowych napisach)
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

Trzeba pamiętać o tym, że jeszcze przez jakiś czas pod numerem 11 mogą jeździć tylko wagony niskopodłogowe.

Nie chodzi tutaj o dodanie pełnowymiarowych rozkładów danych linii tylko z kursami zjazdowymi. Wystarczy wstawić małą kartkę, gdzie będą wypisane kursy wyjazdowe i zjazdowe, jakie przejeżdżają przez dany przystanek. W sumie można je też dopisać do rozkładu linii, która na najdłuższym odcinku pokrywa się ze zjazdem (jak przytaczane wcześniej 11), bez zmiany faktycznego numeru, ale z zaznaczeniem w rozkładzie, że kurs odbywa się jako linia 6. O ile w przypadku wagonów z wyświetlaczami nie stanowi to (przynajmniej nie powinno stanowić) problemów, to w pojazdach bez wyświetlaczy motorniczowie musieliby wozić dodatkową tablicę z numerem linii np. 11.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

px33 pisze:
Wystarczyłoby na odcinku do końca stałej trasy wyświetlać przystanek gdzie kończy się trasa liniowa (i w jakiś sposób zaznaczyć, że jest skrócona), a zaczyna zjazdowa, a dalej "ZJAZD DO ZAJEZDNI LIMANOWSKIEGO", już nawet bez oznaczenia linii, bo nic ono wtedy nie znaczy.
To już przerabialiśmy przy okazji testowania Rapida i niestety zupełnie się nie sprawdziło (motorniczowie apelowali o zmianę i zjeżdżali na niesystemowych napisach)

Dlaczego?
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez berger.m, łącznie zmieniany 1 raz.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Pasażerowie notorycznie pytali się motorniczego (jeszcze bardziej niż normalnie) dokąd jedzie dana linia że ma taki dziwny kierunek.
Zresztą obecne ustawienie Rapida wcale nie jest lepsze we wszystkim co nie jest CR-em bo tylna (mała) tablica jest myląca - pokazuje nr linii, a nie jakąś informację o zjeździe.
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

px33 pisze:Żeby ktoś ostatnim kółkiem nie zrobił sobie +6 i potem nie zjechał na czarno czy z inną awarią, dojeżdżając efektywnie na zajezdnię mniej więcej wtedy kiedy powinien był odjechać liniowo (ze zjazdem) z krańcówki.
Jeśli nie płacą za zjazd to co ich to obchodzi?

Po 1. mimo, że kierowca wpasuje się czasowo wjazdem do zajezdni akurat na godzinę planowego zjazdu z krańcówki to NR nie wie, że w momencie ruszenia z krańcówki był tyle samo przed czasem, czy mniej co na bramie (co jest normalne, że im bliżej zajezdni tym bardziej przed czasem). W związku z tym po 2. - wyjeżdzając nawet 5-10 min. po czasie z krańcówki i zatrzymując się na przystankach, na zajezdni i tak jest się przed czasem. Potem kierowca w obawie przed NR stoi 300-metrów przed oborą i czeka... To jest dopiero chore (beznadziejne czasy przejazdów). Po 3. +6 to może być dużo, gdy wóz zjeżdza np. jako 73 z 11 Listopada, a baaardzo mało, gdy zjeżdza jako 92 na Limanowskiego.
px33 pisze:Rozkłady zjazdowe na części przystanków to całkiem fajny pomysł, ale raczej na tych ze sporą ilością zjazdów, gdzie nie są one ujęte w normalnych rozkładach (czyli powiedzmy RLL, Dw. Kaliski, Obywatelska, Maratońska dla zaj. Nowe Sady) i gdzie tych kursów zjazdowych w odpowiednich godzinach jest przynajmniej kilkanaście.
Albo całościowo na każdym przystanku albo w ogóle. Będę się powtarzał - kursy zjazdowe na rozkładach byłby w większości tylko ok. 23, a te wyjazdowe ok. 4 rano, a więc nie w godzinach największego ruchu. Nadal będą jeździły puste, a tylko zostaną wydane pieniądze. Miłośnik może sobie wyliczyć o której będzie kurs wyjazdowy gdzieś tam, jeśli o to ci chodzi.
Kpc21 pisze:Tak w ogóle, zjazd do zajezdni powinien się odbywać z najbliższego jej przystanku, ewentualnie z najbliższej krańcówki. W przypadku takiej 57, trasa zjazdowa przez całe miasto jest bez sensu. Lepiej niech wróci się na Marysińską (albo dojedzie do Wojska Polskiego) i dopiero zjeżdża.
Nie ma to sensu, bo ostatnie PEŁNE kursy z Marysińskiej byłyby po 22, a te z Karpckiej jeszcze grubo po 23. Szkoda kasy. Takie niedorzeczności są np. na 85. Z resztą - czasowo zjazd z Marysińskiej trwa podobnie, co ten z Karpckiej. Tylko kilometrowo jest większa różnica. Najlepiej gdyby więc zajezdnia była mniej-więcej w połowie trasy. Linia-śmietnik, czyli 65 w obecnej formie lepiej gdyby była w całości obsługiwana przez Limanowskiego. Wystarczy popatrzeć na obecne godziny zjazdów i wyjazdów.
Kpc21 pisze:Poza tym trasa liniowa przy zjeździe przez Włókniarzy kończy się tak naprawdę dopiero na Rondzie Lotników, tyle że nie ma tam przystanku. A przesiąść się tam można na wiele linii. Nie lepiej, gdyby autobusy skręcały w Politechniki i dopiero tam kończyła się trasa liniowa? Dla pasażerów zawsze byłoby to udogodnienie, a dla kierowców różnica żadna (może taka, że muszą wykonać o jeden skręt w lewo więcej).
Przystanku Politechniki-rondo Lotników i tak nie byłoby w rozkładzie, więc nadal mało kto by był zorientowany. Chyba, żeby zrobić kolejne osobne rubryczki na rozkładzie, który i tak z racji wielu czasów przelotu jest mniej nieczytelny.
Kpc21 pisze:W sumie to nie ma chyba ustalonych stałych tras autobusów do zajezdni, kierowcy mogą zjeżdżać tak, jak im się podoba. Tylko zatrzymywać na trasie się niby (taka informacja jest na stronie MPK, ale nie wiem czy jest to gdzieś uwzględnione w wewnętrznych przepisach) powinni.
Pojadą jak chcą tylko jeśli mają zjazd od razu z krańcówki, czyli nieoznaczonym jakimś "x", czy innym symbolem. Ale wtedy też nie ma co cudować, bo nie ma po co - chyba że trasa jest bardzo długa, a możliwości zjazdu znacznie więcej (można ominąć korki, czy coś). Jeśli autobus jedzie już po trasie zjazdowej i zatrzymuje się na przystankach to jedzie po niej już do końca. Pokazują się nawet przystanki na trasach wyjazdowych i zjazdowych na wyświetlaczach, łącznie z zapowiedzią.
Kpc21 pisze:A jeśli MPK rzeczywiście ma obowiązek zatrzymywania się na przystankach na trasie do zajezdni, to taki obowiązek ma i PKS, bo jest podwykonawcą MPK, a nie ajentem ZDiT. TP takiego obowiązku mogą wtedy nie mieć, bo nie wynika to z przepisów ZDiT.
Dlatego ponawiam swoje wcześniejsze pytanie.
Kpc21 pisze:Raczej nikt na odcinku Kaliski-Włókniarzy/Legionów nie jeździ 97, które kursuje co godzinę
A więc tak samo można powiedzieć o 57 podczas zjazdu po Paderewskiego. A na wspomnianym odcinku na Włókniarzy jest wzięcie. Tutaj szkoda, że 52 nie dojeżdza do Legionów, ale z drugiej strony...
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SEC, łącznie zmieniany 2 razy.
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

Kpc21 pisze:Trzeba pamiętać o tym, że jeszcze przez jakiś czas pod numerem 11 mogą jeździć tylko wagony niskopodłogowe.

Wydaje mi się, że w przypadku dodatkowych kursów (a nie kursu zjazdowej wysokiej 6 zamiast kursu niskiej 11) nie byłoby problemu. BTW, zauważyłem, że w naszym mieście wybiórczo dobiera się punkty z umowy o dofinansowanie unijne. Jeśli ktoś proponuje korzystne rozwiązanie, np. dobudowanie na trasie ŁTR dodatkowego rozjazdu, to używa się argumentu tzw. gwarancji unijnej jako swego rodzaju straszaka ;) Za to niedostosowaniem wielu przystanków do unijnych standardów (np. niepotrzebne przejścia podziemne jako jedyny sposób dostania się na nie czy zupełny brak linii dla niewidomych wzdłuż platformy) nikt się nie przejmuje Obrazek Mam tu na myśli oczywiście decydentów.
Nie chodzi tutaj o dodanie pełnowymiarowych rozkładów danych linii tylko z kursami zjazdowymi. Wystarczy wstawić małą kartkę, gdzie będą wypisane kursy wyjazdowe i zjazdowe, jakie przejeżdżają przez dany przystanek. W sumie można je też dopisać do rozkładu linii, która na najdłuższym odcinku pokrywa się ze zjazdem (jak przytaczane wcześniej 11), bez zmiany faktycznego numeru, ale z zaznaczeniem w rozkładzie, że kurs odbywa się jako linia 6. O ile w przypadku wagonów z wyświetlaczami nie stanowi to (przynajmniej nie powinno stanowić) problemów, to w pojazdach bez wyświetlaczy motorniczowie musieliby wozić dodatkową tablicę z numerem linii np. 11.

Dokładnie! O takim rozwiązaniu też myślałem. Obok minuty odjazdu można dodać w indeksie dolnym małą cyfrę, np. 6, i przypis pod rozkładem: 6 - kurs zjazdowy linii 6 do zajezdni Chocianowice; przy zjeździe do zajezdni zatrzymuje się na przystankach.

I to jest być może optymalne rozwiązanie, ponieważ najłatwiejsze do wprowadzenia i nikt nie będzie się obawiał konfliktu z dofinansowaniem. A ułatwienie dla pasażerów - ogromne :)
Adamix
Gaduła
Posty: 1829
Rejestracja: sob 17:58, 10 sty 2009
Lokalizacja: Łódź-Chojny

Post autor: Adamix »

Nie jestem przekonany, czy to takie ułatwienie. Bo dlaczego pasażer jadący ze Strykowskiej 6 ma nagle na Kościuszki dowiedzieć się, że siedzi w 11? Ale nie normalnej 11, tylko 11 jadącej do zajezdni i wcześniej będącej 6? Ponadto, jak wyglądałby rozkład 11, gdyby dopisać do niego wszystkie linie zjeżdżające na Chocianowice i dla kogo byłoby to czytelne?
Co więcej, wiele ludzi jadących 11 chce dojechać do Portu Łódź albo na przesiadkę na 41. Z tą "ułomną", zajezdniową 11 dojechaliby tylko do przystanku dla wysiadających, czyli donikąd. Trzeba by jeszcze dopisać że ostatni przystanek przesiadkowy to Rudzka.
Tylko teraz pytanie: po co tyle kombinacji? Czy naprawdę 6 z napisem do zajezdni Chocianowice, podaną trasą na rozkładzie i z wgraną zapowiedzią głosową przystanków nie jest bardziej czytelna?
Zwłaszcza, że mamy tylko dwie zajezdnie i wiadomo, że kursy zjazdowe jadą po Pabianickiej albo Pomorskiej/Narutowicza. I czy tą zasadę stosować wszędzie? Tzn. np. 13 skręcająca z Kopcińskiego w prawo w Narutowicza ma stać się 12? A 5 na Pomorskiej zostanie przemianowana na 15?
berger.m
Stały bywalec
Posty: 463
Rejestracja: śr 22:29, 09 kwie 2008
Lokalizacja: Łódź

Post autor: berger.m »

Adamix pisze:Nie jestem przekonany, czy to takie ułatwienie. Bo dlaczego pasażer jadący ze Strykowskiej 6 ma nagle na Kościuszki dowiedzieć się, że siedzi w 11? Ale nie normalnej 11, tylko 11 jadącej do zajezdni i wcześniej będącej 6?

Skoro tramwaj jedzie do zajezdni, to dobrze, że mu o tym przypomniano. Numer nie gra roli dla niego. Zresztą skłaniam się ku propozycji z poprzedniego postu, czyli dopisaniu tylko do rozkładu - w tym przypadku 11 - zjazdowych kursów innych linii. I tylko od przystanku, na którym dana linia normalnie już nie jeździ. Cel jest taki, by nie było takich przystanków, na których pewne kursy (zjazdowe innych linii) nie są oznaczone. Nie dla MKM-ów, lecz dla pasażerów korzystających z tych odcinków linii. To są również pasażerowie, którzy przesiadają się tam z innej linii! Na przykład - by pozostać przy owej jedenastce - pasażerowie, którzy wysiadają przy rondzie Lotników Lwowskich z 57 i chcą jechać dalej Pabianicką na południe. Na przystanku jest tylko rozkład 11 jadącej w tym kierunku. To istotne zakłamanie, bo właśnie wieczorem, gdy ta jeździ już zaledwie 4 razy na godzinę, jedzie tam też wiele innych tramwajów do Chocianowic. A pasażer może sprawdzić tylko 11 i zjazdowe kursy 16.
Ponadto, jak wyglądałby rozkład 11, gdyby dopisać do niego wszystkie linie zjeżdżające na Chocianowice i dla kogo byłoby to czytelne?

Nie byłoby źle - sama 11 jeździ już wieczorem rzadziej. Zawsze można wydrukować szerszy rozkład.
Co więcej, wiele ludzi jadących 11 chce dojechać do Portu Łódź albo na przesiadkę na 41. Z tą "ułomną", zajezdniową 11 dojechaliby tylko do przystanku dla wysiadających, czyli donikąd. Trzeba by jeszcze dopisać że ostatni przystanek przesiadkowy to Rudzka.

Żaden problem. Tak jest oznaczony jazdy kurs zjazdowy.
Tylko teraz pytanie: po co tyle kombinacji? Czy naprawdę 6 z napisem do zajezdni Chocianowice, podaną trasą na rozkładzie i z wgraną zapowiedzią głosową przystanków nie jest bardziej czytelna?

Niech będzie, ale niech pojawi się w jakiejkolwiek formie na rozkładach na zjazdowej trasie. Niech pasażer, który tam wsiada, widzi na rozkładzie większą częstotliwość w godzinach zjazdów. Tym sposobem żadnym kosztem można choć odrobinę zwiększyć atrakcyjność komunikacji miejskiej.
ODPOWIEDZ