Dolna, Puszkina, Kopcińskiego - kolejne remonty torowe

[SEC]

Czyli da się szybciej. Jeszcze w zeszłym tygodniu wyniki prac biorąc pod uwagę ile czasu to zajęło, imponujące nie były.

[kuba_bed]

Kolejny raz gratulacje dla MPK za informację... Wstawili info na facebooka, ale już na własną stronę nie. Po prostu porażka.

[przemeqq]

Ponieważ obowiązują nieco inne procedury wewnętrzne przy publikowaniu tego typu informacji - komunikat na stronie pokazuje się z opóźnieniem, ponieważ wymaga większej pracy od strony zaplecza. A nam zależy na tym, aby pasażerowie wiedzieli o wszystkim możliwie najszybciej, w związku z czym, na Fb zawsze komunikaty udostępniane są wcześniej. Ale oczywiście możemy to zmienić i podporządkować udostępnieniu informacji na stronie, jeśli to problem.

[SEC]

Ich żargonem to każde wytłumaczenie brzmi ładnie. Jakie to większe prace musi wykonać "zaplecze"? Pewnie część osób poszła do domu albo im się zwyczajnie nie chciało. Bo wątpie, żeby zatrudniali ludzi, którzy nie potrafią na swoim stanowisku, szybko wrzucić komunikatu. Albo znowu - brak rozkładów.

[kuba_bed]

Rozkłady można wrzucić później, ale liczy się komunikat o zmianach...

[eDragon55]

Ja dopiero dzisiaj się o tym dowiedziałem z komunikatu na przystanku ale na stronie MPK rano nic nie pisało. A prace na Puszkina mają skończyć się na przełomie marca i kwietnia.

[Adamix]

Dzisiaj rano na Kopcińskiego toczyły się jeszcze intensywne prace przy torach. Wiaty chyba też nie były ukończone. A jutro już ruszają tramwaje? No proszę, czyli jednak można zrobić odbiory techniczne w jedno popołudnie i nie trzeba czekać 2 tygodni na poświęcenie inwestycji? Brawo.

[eDragon55]

Roboty nie skończone w 100% a tramwaj jeździ co prawda czasem bardzo wolno bo sporo robotników jeszcze jest. Ale mam nadzieje że jak robotników już nie będzie to tramwaj będzie szybko jechał.

[Adamix]

Zastanawiam się komu i gdzie tak się spieszyło z tym otwarciem. Remont wciąż trwa, tłuczeń wysypany jest nierównomiernie, pasy jezdni przy torowisku nadal zastawione, na całym remontowanym odcinku torowiska ograniczenie do 10 km/h.
Nie chcę wyjść na marudera, ale już te kilka dni chyba nikogo by nie zbawiło - można by przeprowadzić prace wykończeniowe, dać odpowiedni wcześnie informacje pasażerską (a nie dzień przed) i medialną - bo część kierowców słysząc o zakończeniu remontu pojechała Kopcińskiego, a tu... barierki i korek.

W dodatku dzisiaj przed południem (ok. 11) nie działały światła na skrzyżowaniu Marszałków, więc też było wesoło z przejazdem.

edit:
Nie znam wytycznych, ale patrząc "na oko" platforma przystankowa przy Narutowicza jest trochę krótsza lub taka sama jak była. No i wciąż nie ma podwójnego przystanku, co już dzisiaj spowodowało małe zatory w czasie zjazdów szczytówek na Telefoniczną...

[szymon5444]

Ograniczenie prędkości komunikatem Centrali Ruchu zostało już zniesione i znaki będę usunięte.

[eDragon55]

To dobrze ale w przyszłym tygodniu tramwaje mają jeździć tam normalnie bo teraz jeżdżą wolno ze względu bezpieczeństwa.

[szymon5444]

Napisałem wyżej, że od wczoraj ograniczenie zostało już zniesione.

[Kuba]

Ale i tak trzeba uważać żeby Toi-Toi'a po drodze nie strącić.

[eDragon55]

Jak na razie na słupie wisi ograniczenie do 10 km/h i znak że prowadzone są roboty.

[kuba_bed]

Wg Dziennika(?) roboty mają się definitywnie zakończyć w przyszłym tygodniu, więc zobaczymy na co będzie stać motorniczych

[Adamix]

A wg TV Toya "roboty zakończą się w ciągu kilku tygodni"

[eDragon55]

Jak widać każdy mówi co innego. Dzisiaj rano na przystanku przy Narutowicza stały dwa tramwaje i pomimo, że oba zmieściły się całe na przystanku to motorniczy drugiego wagonu nie chciał otworzyć drzwi dokąd pierwszy nie odjedzie. Jak dla mnie to bez sensu ale może motorniczowie muszą się przyzwyczaić.

[px33]

Są dwa słupki czy jeden? Jak dwa to popełnił błąd, jak jeden to nie chciał się nadstawiać

[jan_defecto]

Niestety tylko jeden.

[Adamix]

Tam nie ma podwójnego przystanku i żaden motorniczy nie otworzy drzwi. To nie jest kwestia przyzwyczajenia tylko źle zrobionego przystanku.