Łódzkie Forum Komunikacyjne

No tak ale mówię że M8CNów mamy po prostu za mało! Hybryda 13 z 15 wymagałaby bowiem 13-14 brygad przy takcie 12 (11-12 przy takcie 15). Czysto teoretycznie możnaby zrobić osobno 15 na trasie z Kurczaków do tego weksla (na NF6D), a osobno 13 na trasie Teofilów do wspomnianego weksla (na M8CN). Mamy bowiem 35 NF6D, z tego na linię 3AB powinno starczyć 15-16. Kwestia zjazdów to raczej pikuś, można wszystkie zjazdy zrobić z Kurczaków i jako wyjątek aby nie zabierać pasażerów bo najprościej będzie przez Piotrkowską, Piłsudskiego, Kopcińskiego, Radiostację a ta trasa będzie znacząco odbiegać od potencjalnej trasy 15. Ewentualnie zrobić hybrydę 3B/15 ale to wyjdą spore koszta logistyczne (m.in. w kwestii przerw, posiłków itd.).
Chyba że na przykład okaże się, że prace przy przystanku Łódź Śródmieście zaczną się wczesną wiosną (wcześniej bym nie liczył) i potrwają pół roku zaś Legionów i Północną zamkną później, na przykład we wrześniu, co byłoby dużym ułatwieniem i żadne skomplikowane rozwiązania nie byłyby potrzebne.

Już widzę jak MPK zgodzi się na krańcowanie dwóch często jeżdżących linii z dwóch ciągów komunikacyjnych na jednym wekslu, o odwróceniu kierunku na wekslu z pasażerami nawet nie wspomnę.
To może i fajne pomysły, ale w łódzkich warunkach wydają się jednak utopią i w praktyce najlepszą możliwą opcją byłoby 9 lub 13 na DK, 12,15,17 przez Gdańską.

Kpc21 pisze: ↑

pt 19:17, 25 gru 2020

Ale – tak, jak już też ktoś napisał – nie muszą tam one trwać dłużej od zwyczajnego postoju na przystanku

Nie trzeba być motorniczym by wiedzieć, że to bzdura roku...

mig pisze: ↑

sob 15:21, 26 gru 2020

Kpc21 pisze: ↑

pt 19:17, 25 gru 2020

Ale – tak, jak już też ktoś napisał – nie muszą tam one trwać dłużej od zwyczajnego postoju na przystanku

Nie trzeba być motorniczym by wiedzieć, że to bzdura roku...

Z drugiej strony w Warszawie osobiście widziałem (linia 11, Rondo Daszyńskiego) zmianę kierunku na międzytorzu, pod ruchem liniowym, między tramwajami. Więc realnie tam były max 3-4 minuty na odwrócenie tramwaju, w praktyce chyba nawet mniej.
Oczywiście ten czas jest dłuższy niż czas zwykłego postoju, ale nieznacznie. Gdyby u nas udało się zaplanować 4-5 minut to przy jednej linii co 12/15 nie powinno być aż takiego problemu z wyjazdami z bram.

Jasne, ale nie mówmy, że zmiana kierunku trwa tyle samo co wymiana pasażerów na zwykłym przelotowym przystanku. Poza tym parę minut postoju dla wyrównania drobnego opóźnienia nie zaszkodzi.
Z wyjazdami z bram mnie przekonywać nie musisz, dla mnie to też nie problem, ale spróbuj przekonać przeciętnego mieszkańca takiej kamienicy, że jak źle trafi to musi poczekać 5-10 minut na wjazd/wyjazd.

Ale dlaczego ten tramwaj ma tam stać 5-10 minut? Dojeżdża do krańca, motorniczy przesiada się na drugi koniec i odjeżdża. To nie pociąg, by robić próby hamulców, czy coś.

Problemu ze zmianą kierunku w środku trasy, z pasażerami, też nie widzę. Co niby ma stać na przeszkodzie? Na kolei takie manewry są codziennością. Jedyne ograniczenie jest takie, że nie będzie się na taką linię dało wystawić sczepionych tyłem Konstali.

Na przeszkodzie stoi MPK. A przejście do drugiej kabiny 805 nie zajmie dużo czasu więcej niż 26m kabiny M8C, no ale trzeba wpisać w plan z 8 minut bo związki się obrazą.
I oczywiście wyrównanie opóźnień ma sens ale w takim przypadku można to rozproszyć po kilku pierwszych przystankach linii w godzinach szczytu a poza nimi założyć, że ewentualne wyrównanie będzie mieć miejsce poza przelotu i na głównej pętli.

Ale jeśli będzie tylko trochę możliwe żeby zrobiłc linie zastępcza na autobusie, to zapewne będzie to łatwiejsze niż kruszyć tramwajowy beton MPK. Nawet jeśli realny czas dla pasażerów będzie o kilka minut dłuższy

Kpc21 pisze: ↑

sob 20:57, 26 gru 2020

Ale dlaczego ten tramwaj ma tam stać 5-10 minut? Dojeżdża do krańca, motorniczy przesiada się na drugi koniec i odjeżdża. To nie pociąg, by robić próby hamulców, czy coś.

Problemu ze zmianą kierunku w środku trasy, z pasażerami, też nie widzę. Co niby ma stać na przeszkodzie? Na kolei takie manewry są codziennością. Jedyne ograniczenie jest takie, że nie będzie się na taką linię dało wystawić sczepionych tyłem Konstali.

No dobra, niech będzie 3-5 minut. Co to zmienia w kwestii, którą poruszyłem w poprzednim poście?

To, że tyle to się często normalnie czeka na wyjazd z bramy, ze względu na ruch pojazdów?

Inny temat choć zbliżony. Czy takt 3AB co 7,8 minut to za dużo czy mało dla Warszawskiej i samej zmiany kierunku jazdy?

Kpc21 pisze: ↑

ndz 17:31, 27 gru 2020

To, że tyle to się często normalnie czeka na wyjazd z bramy, ze względu na ruch pojazdów?

Śmiem polemizować, najczęściej czeka się na wyjazd do najbliższej zmiany świateł bo ktoś z kolejki jednak wpuszcza, co przy przeciętnej długości cyklu w Centrum 80-140s oznacza w praktyce nie dłużej niż 2 minuty. Inna sprawa, że ludzie są w stanie zrozumieć sytuację wynikającą z natężenia ruchu a nie zrozumieją sytuacji wynikającej z umieszczenia na wysokości ich bramy końcowego przystanku tramwajowego.

mig pisze: ↑

śr 19:04, 23 gru 2020

Była kiedyś mowa, że nie, ponieważ konieczna jest znaczna zmiana geometrii torowiska i nie tylko z uwagi na konieczność przebudowy sieci trakcyjnej.

Może przeoczyłem, ale coś się zmieniło? Jeszcze pod koniec lutego MPK myślało o przywróceniu przejezdności Warszawskiej własnym kosztem.
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... _bX2bamYbo

No ale to by były pewnie jedynie prace doraźne - jak się domyślam polegające zapewne w szczególności na ustawieniu tymczasowych słupów trakcyjnych bądź może jakichś drobnych pracach torowych. Może po dokładniejszych oględzinach okazało się, że nie ma miejsca na te słupy.
Nie zmienia to faktu, że aby usunąć słupy z prywatnych posesji i postawić nowe w pasie drogi wymagana jest zmiana geometrii całego torowiska, ale to jest "grubsza sprawa" i tego własnym kosztem MPK przecież nie zrobi.

A ten pas trawy przy jezdni nie jest dość szeroki żeby postawić na nim słupy z długimi wysięgnikami?

Jeśli nie uda się rozstrzygnąć przetargu na budowę tunelu pod ulicą Inflancką, na ul. Strykowskiej powstanie... krańcówka dla tramwajów dwukierunkowych.
https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 67143.html

To będą musieli dokupić NF6D z Erfurtu i Halle, bo braknie dwukierunków

Skoro i tak zamawiamy w modertransie, to może by dwukierunkowe bety i jak Szczecin poskładać w ZT.
Zawsze część podłogi bedzie niskopodłogowa i pozwoli wycofać trochę złomów.
Inna opcja to kolejne M8C i konwersja na M8CN.

Nawet bez konwersji M8C będą dwukierunkowe a czworo drzwi od biedy wystarczy.
Beta to strata kasy

live1 pisze: ↑

czw 14:22, 07 sty 2021

Jeśli nie uda się rozstrzygnąć przetargu na budowę tunelu pod ulicą Inflancką, na ul. Strykowskiej powstanie... krańcówka dla tramwajów dwukierunkowych.

No tak, na pewno się to uda, zważywszy że w praktyce będą mieli tylko trochę ponad rok (wystartują przypuszczalnie w kwietniu) czasu.
A na bank będzie przekroczony budżet i to mocno, nie wiadomo czy nie anulują tego pierwszego przetargu.
Natomiast trochę za bardzo upierają się przy pętli przy przystanku Łódź-Marysin.

Nie ma moim zdaniem w budowie tej pętli niczego "za bardzo", integracja transportu miejskiego m.in. z koleją jest priorytetem wielu miast stawiających na po prostu dobre i dogodne skomunikowanie na swoim obszarze.