Jordi pisze:
No to już wiadomo, że nierealne. Wczoraj Nita potwierdził, że w grudniu to najwcześniej będą "przejazdy testowe", które muszą potrwać kilka tygodni.
Chyba koparkami.
Jordi pisze:
Co do tego kiedy pociągi pasażerskie wjadą, zamilkł nie chcąc podać terminu. Ostatecznie powiedział, że "na pewno przed nowym grudniowym rozkładem 2016 roku" - bardzo śmieszny żart...
To nie jest żart. Niestety.
Jordi pisze:
Na miejscu UE niedałbym dotacji - jestem Łodzianinem, ale fakt jest taki, że się opitalają... Trzeba było WZ rozplanować i olać 5 mieszkańców Niciarnianej, bo im wiadukt nie pasował...
Bardziej się zasłużył niejaki p. Trela (który jeszcze wplątał w swoje gierki firmę Enkev) czyż nie?
Co do wiaduktu to nie 5 mieszkańców ale inne przepisy zadecydowały.
Łatwo przychodzi Tobie decydowanie o cudzym życiu ciekawe czy będziesz tak ochoczo nawoływał jak np. zamurują wszystkie okna w Twoim mieszkaniu. . Dobre zaczątki totalitaryzmu.
Ponadto to Niciarniana to sie nagle nie pojawiła czyż nie?
Jordi pisze:
Paranoja po prostu - zimy praktycznie nie ma, to zamiast nadrabiać stoją sobie zadowoleni
zamykają...
Oddanie jakiegoś wyodrębnionego etapu-zdania kończy się fakturą i przykrym obowiązkiem zapłaty. Zacznijmy od podstawowej kwestii czyli monety. Miasto balansuje na krawędzi bankructwa z wizją zarządu komisarycznego.
Jordi pisze:
i nic nie robią jak z Niciarnianą... Przez WZ jej nie
Czekają do maja aż odblokuje się częściowo skrzyżowanie marszałków i przejazd przy właśnie Niciarnianej...
Na razie to musi powstać projekt wykonawczy/budowlany (za który trzeba zapłacić) by zamknąć Niciarniana i zacząć kolejne rycie w ziemi.
Rządzenie miastem to nie uprawianie PR'u ani tym bardziej nie przecinanie wstęg z okazji otwarcia przejścia dla pieszych przez deptak.