Przystanki na żądanie
No to trzeba było zainwestować wcześniej w biletomaty - nie chciało się to płacz.
Poza tym kupowanie biletów przez telefon jest wygodne - masz możliwość kupienia biletów w różnych miastach, a jeśli często się podróżuje to jest to bardzo wygodne... Nie widzę w tym nic złego - ktoś i tak musiałby zarobić, bo nie robi tego z łaski. Operator biletomatu też zarabia, kierowca też ma coś odpalane, pani w kiosku również - zawsze ktoś gdzieś musi zarobić...
Poza tym kupowanie biletów przez telefon jest wygodne - masz możliwość kupienia biletów w różnych miastach, a jeśli często się podróżuje to jest to bardzo wygodne... Nie widzę w tym nic złego - ktoś i tak musiałby zarobić, bo nie robi tego z łaski. Operator biletomatu też zarabia, kierowca też ma coś odpalane, pani w kiosku również - zawsze ktoś gdzieś musi zarobić...
W Niemczech a przynajmniej w zacofanych wschodnich landach jest to prosto rozwiązane wsiadam do pociągu kupuje bilet u konduktora i proszę o bilet na jedna, dwie czy trzy strefy w mieście do którego jadę. Za sprzedaż w pociągu nie jest pobierana dodatkowa opłata - no cóż tam jest cywilizacja.kuba_bed pisze:a jeśli często się podróżuje to jest to bardzo wygodne...
Wysiadam z pociągu na dworcu jest biletomat i nie ma żadnego problemu z zakupem biletów.
Kupują bilet w tramwaju mogę sobie jednocześnie kupić bilet na połączenie kolejowe...
Zacznijmy od podstaw. Bo naciągacze kasy w postaci różnych dziwnych podejrzanych spółeczek to nie jest najpilniejsza potrzeba.
Nie widzę w tym nic złego - ktoś i tak musiałby zarobić, bo nie
Cały czas twierdzę, że biletomaty są potrzebne - sam podałeś przykład dlaczego. U nas nie ma stref taryfowych, nie ma biletomatów, jest jedynie system "biletu mobilnego" i na razie na nim musimy się opierać.
Poza tym myślę, że koszty utrzymania mobilnego biletu są zdecydowanie niższe niż biletomatów. Aplikacja jest gotowa (czasem nawet niepotrzebna) - wystarczy chyba wgranie taryfy obowiązującej w danym mieście. Może dlatego nie było nawet przetargu na to?
Takich rzeczy (mobilny bilet) używają głównie młodsi, starsi i z biletomatami mają problemy - sam musiałem pomagać, bo ktoś miał problem, a jedna babka wyglądała na w miarę ogarniętą.
Poza tym myślę, że koszty utrzymania mobilnego biletu są zdecydowanie niższe niż biletomatów. Aplikacja jest gotowa (czasem nawet niepotrzebna) - wystarczy chyba wgranie taryfy obowiązującej w danym mieście. Może dlatego nie było nawet przetargu na to?
Takich rzeczy (mobilny bilet) używają głównie młodsi, starsi i z biletomatami mają problemy - sam musiałem pomagać, bo ktoś miał problem, a jedna babka wyglądała na w miarę ogarniętą.
Owszem jest, ale zazwyczaj mały (a jak nie ma planszy z reklamą to jest tylko białe tło). A starsze osoby boją się nowinek technologicznych i nie chcą "dotykać ekranu" sto razy żeby kupić bilet, tylko powinny mieć jak najprostszy interfejs.
Jeśli to ma być przyjazne to na górze albo na dole ekranu powinien być duży (na 1/5 ekranu) widoczny napis KUP BILET w stylistyce podobnej do głównego interfejsu.
Jeśli to ma być przyjazne to na górze albo na dole ekranu powinien być duży (na 1/5 ekranu) widoczny napis KUP BILET w stylistyce podobnej do głównego interfejsu.
Ja myślę że kwestia obsługi biletomatu przez osoby starsze to nie zawsze panika przed nowinkami technicznymi. Niejednokrotnie słyszałam teks Pani po 50 " ja w tym kupować nie będę to mnie ma być wygodnie". Myślę też że jest to kwestia że należałoby policzyć ile na prawdę osób jeździ bez biletów i ile złapanych płaci mandaty.
Jak dla niej niewygodne to zawsze można kupić na zapas w kiosku. Co za problem.
Normalne że starsi ludzie boją się nowinek technologicznych.
Normalne że starsi ludzie boją się nowinek technologicznych.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
A jest nieczytelne? Są duże, wyraźne, wyróżniające się "przyciski" odpowiadające najpopularniejszym biletom i dające dostęp do biletów mniej popularnych.
Te stare automaty z tramwajów faktycznie mają nieintuicyjny interfejs. Za pierwszym razem chwilę czasu zajęło mi dojście do tego, że kolorowe przyciski odpowiadają poszczególnym rodzajom biletów z rozpiski obok. Spotkałem się z sytuacją, że niektórzy próbowali wciskać guziki na tej rozpisce, sądząc że to wyświetlacz dotykowy
Te stare automaty z tramwajów faktycznie mają nieintuicyjny interfejs. Za pierwszym razem chwilę czasu zajęło mi dojście do tego, że kolorowe przyciski odpowiadają poszczególnym rodzajom biletów z rozpiski obok. Spotkałem się z sytuacją, że niektórzy próbowali wciskać guziki na tej rozpisce, sądząc że to wyświetlacz dotykowy
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Tak, to jest bardzo popularne. Często można zaobserwować taki obraz. Zamysł twórców tych automatów był wiadomy, lecz wyszło nieszczególnie trafnie.
Ekrany dotykowe są zdecydowanie bardziej przejrzyste (pod warunkiem, że ma się świadomość, iż jest to ekran dotykowy i nikt nie szuka pod nim jakiś przyrządów do sterowania menu).
Ekrany dotykowe są zdecydowanie bardziej przejrzyste (pod warunkiem, że ma się świadomość, iż jest to ekran dotykowy i nikt nie szuka pod nim jakiś przyrządów do sterowania menu).
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Stolica wprowadza przystanki tramwajowe na żądanie: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,tramwaje-na-zadanie-br-od-nowego-roku,143794.html
U nas problem jest nawet z autobusowymi, które z powodzeniem funkcjonują w całym kraju.
U nas problem jest nawet z autobusowymi, które z powodzeniem funkcjonują w całym kraju.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Kpc21 pisze: U nas problem jest nawet z autobusowymi, które z powodzeniem funkcjonują w całym kraju.
U nas się "nic nie da". Nawet najprostsze elementy komunikacyjne w tym mieście są robione na odwal się. Od miesiąca nie potrafią nawet zrobić korekty czasów przejazdu linii 93 po Trasie Górna. Natomiast od jutra na 52 dochodzi nowy przystanek JP2-Pabianicka w kierunku dworca, a synchronizacji odjazdów z dworca względem 93 już się nie chciało zrobić. Podsumowując, przystanków NŻ nie będzie w Łodzi nigdy... Chyba, że ktoś obali ten beton rządzący i wprowadzi zmiany. Jedna głupia uchwała Rady Miejskiej jest potrzebna tylko.
Zasadniczo to co nie jest zabronione, jest dozwolone. Do wprowadzenia przystanków na żądanie nie trzeba nawet uchwały Rady Miejskiej, wystarczy odpowiednia decyzja w MPK. Przecież część miejskich przystanków funkcjonuje równocześnie jako przystanki na żądanie na liniach innych przewoźników, którzy przystanków innych niż n/ż w ogóle nie znają (np. PKS). A nie są one w żaden sposób szczególnie oznaczone w uchwale Rady Miejskiej ustalającej przystanki.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Przystanki na żądanie powinny przede wszystkim powstać na liniach peryferyjnych, gdzie nie zawsze zachodzi potrzeba zatrzymywania się co kurs na każdym.
Ale i na liniach "ważnych" by się parę przykładów znalazło, jak np. Przybyszewskiego - C.O.R., który namiętnie wykorzystywany jest głównie w godzinach zmian pracy w BSH i Hutchinson, podobnie jak przystanki Lodowa 88, Lodowa 91 czy Lodowa 101A (i dalej aż po Wedmanowej), które również służą głównie pracownikom pobliskich zakładów pracy.
Idąc za ciosem, to wzdłuż al. Ofiar też nie ma wielkich potoków pasażerskich i śmiało 95 mogłoby stawać tam na żądanie.
ps. odnośnie tramwajowych przystanków na żądanie, Kraków z powodzeniem stosuje je u siebie nawet na liniach w centrum miasta i wśród blokowisk (o trasie okalającej Kombinat nie wspomnę, trasa na Pleszów zbudowana jest z samych przystanków na żądanie)
Ale i na liniach "ważnych" by się parę przykładów znalazło, jak np. Przybyszewskiego - C.O.R., który namiętnie wykorzystywany jest głównie w godzinach zmian pracy w BSH i Hutchinson, podobnie jak przystanki Lodowa 88, Lodowa 91 czy Lodowa 101A (i dalej aż po Wedmanowej), które również służą głównie pracownikom pobliskich zakładów pracy.
Idąc za ciosem, to wzdłuż al. Ofiar też nie ma wielkich potoków pasażerskich i śmiało 95 mogłoby stawać tam na żądanie.
ps. odnośnie tramwajowych przystanków na żądanie, Kraków z powodzeniem stosuje je u siebie nawet na liniach w centrum miasta i wśród blokowisk (o trasie okalającej Kombinat nie wspomnę, trasa na Pleszów zbudowana jest z samych przystanków na żądanie)
Podpis.