Plan transportowy / nowy model transportu zbiorowego

[Kpc21]

@ukalo: dokładnie tak. Taki absurdzik.

To znaczy w ŁLTZ tylko w Łodzi, ale w pociągach także w Zgierzu i Pabianicach.

A bilety rzeczywiście kasuje się u konduktora, do którego trzeba zgłosić się od razu po wejściu. Identycznie, jak przy poprzednim, tym pilotażowym honorowaniu biletów (także jednorazowych) ŁLTZ w ŁKA w któreś wakacje kilka lat temu. Kasowniki mają być, ale jeszcze ich nie ma.

Jak dla mnie - bez sensu trochę, że w biletomatach ŁKA nie da się kupić biletu strefowego (ważnego także w ŁLTZ) w wersji do skasowania w kasowniku (np. na zapas), a generalnie nie jest to w ogóle możliwe jeśli znajdujemy się poza obszarem obowiązywania biletów strefowych (czyli poza obszarem Łódź+Zgierz+Pabianice). I robi się to w bardzo nieintuicyjny sposób - trzeba wybrać połączenie do dowolnego punktu na obszarze obowiązywania tych biletów. Na takiej zasadzie, że wciska się guzik "bilet strefowy" i taki bilet się dostaje, to nie działa - to by było za łatwe.

Swoją drogą - bez sensu też, że biletami strefowymi objęte są Zgierz i Pabianice, ale gmina Andrespol już nie.

Kasowniki w ŁKA mają być zainstalowane do połowy miesiąca. Ileś czasu musi zabrać ich zamówienie, dostarczenie do ŁKA i zainstalowanie - a porozumienie podpisano praktycznie w ostatniej chwili. Z PR-ami podpisać go w terminie w ogóle nie zdążono.

[STUDI]

MUK nie ma nic do rozkładów 51/61 w Zgierzu. Tak samo jak ZDiT nie ma nic do rozkładów autobusu 6 w Łodzi. Na przystankach w Łodzi były zawsze wieszane rozkłady 6 od MUK-u, a na przystankach w Zgierzu rozkłady 51 od ZDiT-u/MPK.

Tak było a jest nieco inaczej. Na łódzkim odcinku linii 6 wiszą nasze rozkłady jazdy (Złotno/Cygnaka np.). W Zgierzu 'ichnie".
Rozkłady linii 45 i 46 są "nasze" na odcinku podmiejskim.

[Kpc21]

45 i 46 są w całości "łódzkie", więc to inna sprawa.

Na 6 - na całej trasie - organizatorem jest MUK, a na 61 - na całej trasie - ZDiT.

Natomiast w myśl przepisów za publikację rozkładów na przystankach nie odpowiada ani przewoźnik, ani organizator, tylko zarządca przystanku (z którym przewoźnik powinien mieć stosowną umowę). Więc na przystankach w Łodzi ZDiT miał pełne prawo opublikować je "po swojemu". MUK w Zgierzu też ma prawo wydrukować rozkłady 61 po swojemu, choć tu pewnie wywiesi po prostu dokładnie to, co dostarczy mu ZDiT, a więc rozkłady w wersji kolorowej. Bo to prostsze, tańsze i szybsze niż przepisywanie całości do zgierskiego Busmana i drukowanie jeszcze raz.

Łodzi się chciało/zależało na ujednoliceniu tabliczek, to to zrobiła.

[prof_klos]

Z PR-ami podpisać go w terminie w ogóle nie zdążono.

Z tym to już w ogóle będzie ciekawie. Wiadomo - PR-y obsługują wiele lini i to różnym taborem. Ciężko mi sobie wyobrazić, aby nagle w 15% jednostek które "mogą" pojechać do Łodzi - czy to z Wrocławia, czy Poznania, czy innych tras - montowano kasowniki. Tam na pewno pójdą na łatwiznę i ważna będzie opcja "kierpoć".

[px33]

à propos ŁKA. Czy ja dobrze rozumiem, że kwartalny ŁLTZ za 225 zł obowiązuje w ŁKA tylko na terenie miasta, a kwartalny ŁKA za 225 zł również w Zgierzu i Pabianicach (i ŁLTZ)?

W takim razie byłoby fajnie żeby łódzki bilet 2. strefy też działał na kolej w aglomeracji, żeby zapewnić w miarę spójną ofertę.

[Kpc21]

Nawet nie 2. strefy, a 1. strefy - żeby było spójnie z biletami od ŁKA w tych samych cenach.

A co do kasowników w PR-ach - mogą je po prostu założyć na peronach.

[eDragon55]

Fajnie, że wprowadzono ŁKA do komunikacji miejskiej jeszcze do tego brakuje PR i ma to sens. Największą zaletą pociągów jest czas przejazdu. Z dworca Łódź Chojny na Żabieniec pociąg jedzie tylko 12 minut to nawet autem gdy jest mały ruch nie ma szans przejechać w takim czasie.

Ostatnio przejechałem się tramwajem linii 7 i na Przybyszewskiego między Tatrzańską a Lodową jest pustawo ale w porywach do 15 osób, na ŁTR jest różnie ale najczęściej wszystkie miejsca pozajmowane i sporo osób stoi, a na Kozinach szału nie ma ale są kursy gdzie wszystkie miejsca siedzące są zajęte i jest zdecydowanie lepiej niż na Przybyszewskiego od Tatrzańskiej do Lodowej. Dziś za to miałem okazje przejechać się tramwajem linii 13 i już na rondzie Broniewskiego w tramwaju było ponad 50 osób (wszystkie miejsca zajęte i kilkanaście osób stało) na dalszej trasie było w porywach do 80 osób.

[Kazik]

Nie czepiajcie się pustek w 7 między Tatrzańską a Lodową. W mało której linii kilka przystanków przed pętlą jest tłok.
Natomiast zupełnie zbędne było puszczanie tej linii razem z 2 jadącą objazdem. To już nadmiar szczęścia na Przybyszewskiego. Do czasu zakończenia remontu Dąbrowskiego 7 powinno pojechać inaczej. Niestety na pl.Niepodległości jest już ciasno, na rondzie Lotników Lwowskich nie można zrobić przerwy, na Chojny trasa byłaby niewiele krótsza niż do Lodowej.

[STUDI]

Nie czepiajcie się pustek w 7 między Tatrzańską a Lodową. W mało której linii kilka przystanków przed pętlą jest tłok.
Natomiast zupełnie zbędne było puszczanie tej linii razem z 2 jadącą objazdem. To już nadmiar szczęścia na Przybyszewskiego. Do czasu zakończenia remontu Dąbrowskiego 7 powinno pojechać inaczej. Niestety na pl.Niepodległości jest już ciasno, na rondzie Lotników Lwowskich nie można zrobić przerwy, na Chojny trasa byłaby niewiele krótsza niż do Lodowej.

Dwója na tej trasie pokazuje czego brakuje mieszkańcom bloków. Linii jadącej LTR'em. Nie ma sensu dublowanie relacji linii 3 (co innego odtworzenie dawnej 18, przecież objazdowa 5 tka pokazała że jest popyt). Podobnie 7 na Dąbrowskiego powieli ten sam błąd jaki jest obecnie z nią na Przybyszewskiego.

[eDragon55]

To prawda, że pod koniec trasy rzadko kiedy jest tłok ale jak 7 jeździła ze Śląskiej to miała sporo większe napełnienie. Wiadomo tłumów nie było ale często można było spotkać zajęte wszystkie miejsca siedzące pod koniec trasy i mam na myśli trasę linii 7 jeżdżącą przez ŁTR.
Właściwie są trzy sensowne trasy dla linii 7 czyli z Kozin na Śląską przez ŁTR i Przybyszewskiego, Dąbrowskiego lub Broniewskiego w tym opcje przez Przybyszewskiego lub Broniewskiego nie utworzą nam zdublowanych połączeń ale trasa przez Dąbrowskiego jest szybsza niż przez Przybyszewskiego i tramwaj nie utyka w korkach. W latach 2017 - 2019 i tak nie będzie innej opcji jak przez Przybyszewskiego, a w 2019/2020 nie będzie innej opcji jak przez Dąbrowskiego.

A propos korków na Przybyszewskiego to nie jest za dobrze na odcinku Śmigłego-Rydza - plac Reymonta tramwaj traci dobre kilka minut, a na niektórych kierowców brak słów bo często nie chcą się przesunąć pomimo, że mają miejsce. Mało tego są i tacy, którzy wymijają tramwaj i jadą pod prąd, ostatnio widziałem kilka takich przypadków. Tramwaj i inne auta jadą z naprzeciwka, a oni się pchają na przeciwległy pas, a nawet wjeżdżają na chodnik po przeciwnej stronie. Takim to od razu powinno nałożyć się grube mandaty to może czegoś by się nauczyli.

[igor]

Nie czepiajcie się pustek w 7 między Tatrzańską a Lodową. W mało której linii kilka przystanków przed pętlą jest tłok.
Natomiast zupełnie zbędne było puszczanie tej linii razem z 2 jadącą objazdem. To już nadmiar szczęścia na Przybyszewskiego. Do czasu zakończenia remontu Dąbrowskiego 7 powinno pojechać inaczej. Niestety na pl.Niepodległości jest już ciasno, na rondzie Lotników Lwowskich nie można zrobić przerwy, na Chojny trasa byłaby niewiele krótsza niż do Lodowej.

Dwója na tej trasie pokazuje czego brakuje mieszkańcom bloków. Linii jadącej LTR'em. Nie ma sensu dublowanie relacji linii 3 (co innego odtworzenie dawnej 18, przecież objazdowa 5 tka pokazała że jest popyt). Podobnie 7 na Dąbrowskiego powieli ten sam błąd jaki jest obecnie z nią na Przybyszewskiego.

Zarzew chciał czegoś właśnie a'la dawna 18, linii jadącej do placu Reymonta i dalej w kierunku Ikei (41 z wzmocnieniem i krótszym wariantem?). Wtedy 7 mogłaby wrócić na Śląską i dalej przez ŁTR. Obecnie taka formuła 7 nie ma sensu, choć z obłożeniem bywa różnie, na pewno większe napełnienie byłoby gdyby jechała dalej na Augustów lub Widzew Stadion przez Puszkina. Ewentualnie puszczenie jej z Widzewa, przez Przybyszewskiego, Kilińskiego, Mickiewicza i Kościuszki; nie dublowałaby 3, wzmocniłaby Zarzew i Kilińskiego i połączyłaby fragment WZ i ŁTR

[mig]

Fajnie, że wprowadzono ŁKA do komunikacji miejskiej jeszcze do tego brakuje PR i ma to sens.

To raczej kwestia czasu, myślę, że nie będziemy na to długo czekać

[px33]

A dałoby radę ogarnąć coś z tą luką taryfową, że na migawkę ŁKA można jeździć do Zgierza i Pabianic (za to nie można tam dojechać tramwajem), a z kolei na łódzką migawkę podmiejską można podróżować tramwajem, ale już nie koleją?
Może należałoby zwiększyć zasięg migawek ŁKA na 2. strefę (swoją drogą, tak było w pierwszej wersji biletów łączonych), wyrównać ich ceny z cenami migawek podmiejskich, w ten sposób otrzymując mimo wszystko dużo sensowniejszy produkt i optymalną formę komunikacji aglomeracyjnej (no i można by skasować bilet łączony WBA A)

[STUDI]

A dałoby radę ogarnąć coś z tą luką taryfową, że na migawkę ŁKA można jeździć do Zgierza i Pabianic (za to nie można tam dojechać tramwajem), a z kolei na łódzką migawkę podmiejską można podróżować tramwajem, ale już nie koleją?

Skąd założenie że to luka. Może to zrobiono "pod" zakładaną już niedługo likwidację komunikacji tramwajowej podmiejskiej.
Widać przecież że wygasamy popyt na linie podmiejskie i przerzucamy pasażerów na ŁKA.

[ukalo]

Nie zrozumiał, ale odpisał. Cały STUDI.
A tory do Chochoła już wyrwane?

[kuba_łódź]

Tak, tramwaje na tym odcinku jadą po asfalcie

[ukalo]

No musi tak być. Studi już 15 lat temu widział jak wyrywali.

[Yakuzzi]

Autobusy 59 i 73 przekierowano na Ogrodową żeby nie stały w korkach i ogólnie było szybciej (tak twierdził ZDiT), tymczasem wg rozkładu czas przejazdu zwiększył się o 2 minuty. Gratulacje!

[Jordi]

Sytuacja z dziś.

62 przy Demokratyczna/Bartoszewskiego w stronę Chojen. Wsiada starszy pan z wózeczkiem zakupowym prawdopodobnie z giełdy kwiatowej. Pyta, "jedzie pan na Kosynierów". Kierowca, że nie. Pan pyta "a jak się stąd tam dostać? Jakim autobusem?" Kierowca, że nie wie, bo pierwszy dzień jest na 62 i nie zna tego rejonu. Kobitka z tyłu autobusu krzyczy, że musi wysiąść i iść na przystanek za skrzyżowanie. I w tym momencie wkroczyłem, bo babka dziadka by wysłała na... zawieszony przystanek.

Powiedziałem panu, że niestety musi iść do Ustronnej i albo Trybunalską 300 metrów, albo Ustronną 300-400 metrów do przystanku. Dziadzio był zszokowany "ale jak to? Ten autobus nie staje nigdzie bliżej". Odpowiedziałem, że bez sensu to jest, ale faktycznie nie ma.

Dziadzio podziękował i wyszedł mrucząc pod nosem obelgi do MPK (niesłusznie, ale nadal masa ludu uważa że za wszystko MPK odpowiada).

W autobusie rozgorzała dyskusja, że beznadzieja i jedyny plus reformy w tej okolicy to częstsze 62. Oberwało się za brak 68 najbardziej. Tłumaczyłem ludziom, że pierwotnie na przystanku Demokratyczna/Bartoszewskiego miały się spotykać 62, 93, 95 i to byłoby najlepsze wyjście, ale komuś nie spodobało się wywijanie 93 przez Ustronną i dlatego jest tak. Wszyscy zgodnie uznali, że to paranoja, bo to są 3 linie i każda ma inne przystanki. 95 w ogóle tam nie ma w stronę Chojen.

To jest natychmiast do poprawy. 93 raptem wydłuży 2 minuty?

Frekwencja nawet nawet w 62. Na Demokratycznej 13 osób, Paradna przy Lidlu 15, przy CZMP 22 osoby

[Jordi]

62 dziś pobiło rekordy. Dzieciaki robią swoje

7:37 z Dubois/Pabianicka

Dubois/Pabianicka - 22 pasażerów
Pabianicka/Dubois - 34 pasażerów
Starorudzka/Pabianicka - 37 pasażerów
Starorudzka/Demokratyczna - 42 pasażerów (!!!)
Demokratyczna/Żwawa - 19 pasażerów (dzieciaki wysiadły do SP125)
Demokratyczna/Matowa - 20 pasażerów
Demokratyczna 117 - 15 pasażerów
Demokratyczna/Bartoszewskiego - 16 pasażerów
Paradna/Obszerna - 19 pasażerów
Paradna/Matek Polskich - 21 pasażerów
Matek Polskich/Sczanieckiej - 24 pasażerów
Matek Polskich/Przednia - 26 pasażerów
Matek Polskich/CZMP - 27 pasażerów
Paradna/Rzgowska - 27 pasażerów
Rzgowska/Św. Wojciecha - 20 pasażerów
Rzgowska/Kurczaki - 8 pasażerów
Rzgowska/Cmentarz - 5 pasażerów
Dworzec Łódź Chojny - przystanek końcowy

To najlepszy kurs, jakim jechałem od początku reformy Choćby przez takie kursy autobus 9-10m byłby na 62 idealny.

Wczorajszy materiał Toya był niestety dość niedokładny. Po co komu pokazywać warianty na 75 na Kruczkowskiego w stronę Widzewa? A tego się uczepili na przykład Ale reszta słuszna z brakiem w weekendy, czy zaznaczenia na mapkach, że na razie 75 Kruczkowskiego jedzie w jedną stronę, a ZDiT niezbyt się spieszy do "złagodzenia" łuku skrętnego z Kruczkowskiego w Śląską.