Łódzkie Forum Komunikacyjne

Zarząd Dróg i Transportu wycofuje się z wprowadzania większości zmian dotyczących oznaczeń linii autobusowych i tramwajowych. - Reforma ma ułatwić przemieszczanie się po mieście, a nie je utrudnić - mówi Grzegorz Nita, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu.

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,17400414,Reforma_MPK__Nie_bedzie_duzych_zmian_w_numeracji_linii.html

I potrzebowali do tego zbiorowego sprzeciwu chyba większości mieszkańców, żeby się zorientować, że przedstawione warianty tras i zmiana numeracji, tylko powiększą chaos komunikacyjny i nie są na łódzkie warunki. Zmiany są potrzebne, ale nie tak radykalne i przeprowadzone z rozsądkiem.
Ciekawe, co dalej...

Czytaj dokładniej Wycofali się ze zmiany numeracji, co było może elementem tej reformy najbardziej widocznym, ale i najmniej znaczącym.

Ja nadal czekam na to, co zaproponuje IPT. Z tego co zrozumiałem, ukazać ma się to w poniedziałek.

Wiem, że się wycofali tylko ze zmiany numeracji, może źle to ująłem . Miałem na myśli, że zmiana numeracji i wybranie jednego z wariantów w takiej postaci (szczególnie pierwszego) nic nie pomoże, a tylko powiększy bałagan. Rezygnacja z nowej numeracji to dobry początek. Ale są jeszcze konsultacje, które ZDiT uważa za kluczowe. Pytanie tylko, czy faktycznie one okażą się przydatne.

Przede wszystkim istnieje możliwość, że warianty za które zapłacili odrzucą i wezmą w ogóle ten od IPT.

Wiem, że ZDiT, beton itd. - ale były już projekty IPT, które ZDiT jednak wdrożył, np. obecny układ autobusów nocnych. Czy też DTC, choć tam akurat w projekcie od IPT nie było tunelu.

Ale są na forum osoby, które na ten temat wiedzą z pewnością dużo więcej.

Ktoś może opisać ten nowy plan Nity? Podane są jakieś nowe rozwiązania?

Nie. Ma pod koniec lutego się ukazać.

Kpc21 pisze:Przede wszystkim istnieje możliwość, że warianty za które zapłacili odrzucą i wezmą w ogóle ten od IPT.

Dobrze by było. Choć pewnie ciężko będzie im się przyznać, że zapłacili za coś takiego tyle kasy, a to nie jest warte realizacji, a ludzie, którzy zrobili ten plan z pasji i zainteresowania, bez zlecenia, przygotowali lepszy projekt. Oby ZDiT to przełknął.

Jeśli to co zrobi IPT będzie lepsze od reszty wariantów, to ZDiT raczej nie będzie mieć wyjścia.

Kilka lat temu powstał podobny społeczny projekt oznakowania autostradowego w całym kraju - i do dziś udało się wdrożyć tylko część jego założeń jako oznakowanie eksperymentalne na autostradzie A1, w dodatku w dużo mniej estetycznej formie (a także mniej estetycznej względem tego, co było dotychczas). Ale samorząd jest dużo bliżej ludzi niż ministerstwo i tutaj już to takie proste (dla władz) nie będzie. Wstępne założenia propozycji ZDiT radnym już przedstawiono - i już z ich strony jest ponoć sporo poparcia.

Jedyną opcją dla ZDiT-u - taką która uratowałaby im "honor" - jest wymyślenie czegoś lepszego jak propozycja IPT. A na tym miasto wyjdzie jeszcze lepiej. Ewentualnie zamiecenie wszystkiego pod dywan i całkowite odwołanie reformy. Ale to też może się nie udać biorąc pod uwagę, że to co zaproponowało IPT (w formie wstępnej prezentacji) trafiło już do ludzi.

Powiem szczerze, że nie wierzę, aby wariant IPT był bardzo dobry, lub wręcz idealny... Na pewno wiele rozwiązań będzie wymyślonych adekwatnie do rejonów, w których będą stworzone, ale na pewno też sporo rzeczy się wielu osobom nie spodoba... Owszem robią to ludzie związani z Łodzią i znający to miasto, ale czy znający potrzeby komunikacyjne dosłownie każdego Łodzianina?? Na pewno nie...

1. Na pewno będzie lepszy od ZDiT-owskiego.
2. Zostanie to jeszcze poddane konsultacjom społecznym.

No autobusowo na bank. Tramwajowo nie wiem, bo wariant 1 akurat jest niezły z tego co te Krakusy zrobiły bez znajomości miasta kompletnie...

Ale stety/niestety nie da się stworzyć planu, który by uwzględniał potrzeby każdego!
Jeszcze nie urodził sie taki co by każdemu dogodził

Plan IPT przynajmniej w założeniach zakłada równomierną (jedną) częstotliwość, co ma kluczowe znaczenie przy przesiadkach. A i same miejsca przesiadki i skomunikowanie niektórych rejonów miasta, w wariantach ZDiT-u, daje wiele do życzenia. Każdemu się nie dogodzi więc podczas konsultacji, trzeba zebrać opinie, chęci i pomysły mieszkańców i te, które będą rozsądne, a nie podyktowane tylko i wyłącznie własnymi potrzebami, zrealizować. Łatwiej konsultować projekt, gdy są jakieś podstawy, a w wariantach przedstawionych przez ZDiT trzeba by zmieniać za dużo, a w konsekwencji, by miały one sens, wniosek byłby taki, że i tak trzeba by wprowadzić podstawowe zmiany, które już uwzględnia po części plan IPT.

Już jest: http://iptlodz.org/blog/spoleczny-projekt-komunikacji-miejskiej/

Boję się tych oznaczeń wariantów, jakieś: N, S, D itd.
To tak na pierwszy rzut oka.

One mają jedną wadę, mianowicie mogą się mylić z cyframi. Ale czy to stanowi jakiś problem? Jeśli nie będziemy mieć linii o numerach trzycyfrowych, to nawet jeśli ktoś weźmie literę po dwucyfrowym numerze za cyfrę i np. linię 17O uzna za 170, nic złego się nie stanie. Uważać trzeba tylko przy numerach jednocyfrowych. Gdyby miało powstać coś takiego jak 6O, wtedy już myliłoby się z 60 (choć i to nie powinno być problemem, skoro obecnie możemy mieć dwie linie: autobusową i tramwajową o tym samym numerze). Mylić mogłoby się jedynie ewentualne 1O. Więc wystarczy dopilnować, by linia 1 (a najlepiej żaden tramwaj od 1 do 9) nie miała wariantów oznaczonych literami podobnymi do cyfr, a w razie gdyby zaszła taka potrzeba, zamienić numer z inną linią.

Natomiast koncepcja oznaczeń bardzo ciekawa. Nie dość że rozwiązuje problem, który z wariantów oznakowywać jaką literą, to jeszcze niesie dodatkowe informacje.

W projekcie jedyne czego można się ewentualnie pod tym kątem doczepić to 9Z, które ktoś może wziąć za 92. Ale zdrowy człowiek z reguły jest w stanie odróżnić tramwaj od autobusu.

Duży plus za sposób prezentacji, to o wiele lepsze niż mikromapki ZDiTu. Podobnie duży plus za właściwe podejście do taktów i trasowania (autobusy nie pokrywają się za bardzo z tramwajami, trasy nie są zbyt długie)
Oznaczenia wariantów są w sumie całkiem sensowne (na pewno bardziej niż dodatkowe cyfry przed numerem), chociaż wydaje mi się, że można by jednak próbować wyodrębnić warianty główne bez literek.

To czego mi brakuje, a jest w propozycjach ZDiTu to dowozówka z Retkini do Konstantynowa (może być po trasie Maratońska-Konstantynów, co pół godziny), nawet w obsłudze jako linia lokalna (z honorowaniem tylko od dobowego w górę + bilety jednorazowe przewoźnika, tabor lokalny)

Projekt jest moim zdaniem bardzo ciekawy, miejscami bardzo odważny (będzie dużo krzyku na tzw. Janowie, czyli Olechowie, skąd proponuje się wykurzyć większość autobusów).

Miałbym jedną uwagę do układu tramwajowego. "Siódemka" nie powinna kończyć na Lodowej tylko dojechać kawałek dalej do pętli Augustów, razem z "trójką".

Generalnie dużym plusem jest to, że proponowane zmiany układu linii tramwajowych są de facto kosmetyczne i nie robią bałaganu jak w propozycjach ZDiT.

Całkiem nieźle ale 7 powinna dalej jeździć ze Śląskiej na Żabieniec (jeśli dobudują łuki) najlepiej przez ŁTR jeśli zwiększą przepustowość a jeśli nie to może przez Politechniki (torowisko na Czerwonej jakby wyremontowali to by na coś się przydało).
11 powinna zostać zamieniona z 6 (tak jak obecnie)
9 jest trochę przekombinowana i lepiej jakby do Lutomierska i Konstantynowa docierała 17 (43)
Pomysł zmiany tras linii 2, 14 według mnie jest ok bo mamy układ skrętny przy dworcu tramwajowym.
Zmiana trasy 8 i 16 też jest ok.

Dobrze, że pomyślano o dowozach do tramwajów, które często kursują tylko, że autobusy zaczynające się na cyfrę 3 i 4 to nowość. Rozumiem ten pomysł bo ciężko upchnąć linie autobusowe od 50 do 99 ale może większy sens ma numeracja trzycyfrowa. W większości polskich miast tam gdzie jest tramwaj autobusy mają numery trzycyfrowe ale poza tym układ linii autobusowych jest ok. Rzuciła mi się w oczy częstotliwość 22,5 minuty dotąd nie spotykana wiem, że jest wielokrotnością 7,5 ale przy każdej godzinie będą inne odjazdy.