Tomba pisze: ↑wt 16:55, 06 paź 2020
Tak z ciekawości, mieli tabor na takt co 10 min, a nawet co 7,8 minut, potem tylko co 12 min, a teraz ledwie co 15 minut. Cuda czy co?
To nie tak. Taboru faktycznie jest może trochę mniej niż było w 2008 (wbrew temu, że wtedy poza Konstalami jedynie było trochę Düwagów i Citki), ale tu chciałbym zaznaczyć kilka rzeczy.
1. Jest kilka linii, które kursują takim samym taktem jak w 2008 lub nawet lepszym w dni robocze, a to są: 10 (na wspólnym odcinku dla A i B), 11 (na wspólnym odcinku dla A i B), 3 (w szczycie na wspólnym odcinku dla A i B), 8 (w szczycie). Ponadto 10 jest bardziej brygadożerna przez wydłużenie na Olechów.
2. Coraz bardziej chwieje się od kilku lat równowaga pomiędzy przychodami a kosztami. Przychody bowiem mimo większych cen biletów NIE ROSNĄ, a nawet MALEJĄ (pamiętajmy że Zdat to twór samorządowy, a samorząd niestety ma też mniejsze wpływy z PIT), wydatki ciągle rosną (energia elektryczna, płace, a trzeba też pamiętać o innych branżach niż tylko zbiorkom). Dodatkowo szyki jeszcze dobiła pandemia. W związku z tym miasta nie stać na utrzymywanie taktu 12, i raczej długo stać nie będzie. Chyba że nadejdzie taka koniunktura że hoho! ale to zapewne za jakieś cztery do sześciu lat. Swoją drogą trzeba zbudować na nowo zaufanie do zbiorkomu...