Łódzkie Forum Komunikacyjne

nowy1212 pisze:

Karol pisze:Może prowadzący idą na urlop i nie miałby kto jeździć

No taki był argument za taktem 5min zamiast 12min w wakacje. Teraz kto wie moze też taka przyczyna? No bo przeciez popyt jest.

Taka sama przyczyna, takt 15 w soboty a co za tym idzie porównywalna liczba brygad w stosunku do dni roboczych zmniejsza możliwości dawania urlopów. Jak już niektórzy z Was słyszeli MPK z powodów finansowych wycofuje się z pracy w nadgodzinach, a przynajmniej ją ogranicza do minimum, więc urlopowanych kierujących nie zastąpią przychodzący "z wolnego".

No to chyba kolejny powód by znaleźć prywatnego przewoźnika do obsługi autobusów, a MPK niech się bardziej skupia na tramwajach. Wtedy powinno się obyć bez takich problemów. Oczywiscie nie mówie, ze połowe przewozów ma obsługiwać prywatny przewoźnik, ale 1/4 czemu nie.

Powierzenie nie wyklucza prywatnego przewoźnika. Za to niezależnie od tego czy powierzenie jest czy nie, trzeba notyfikować chęć ogłoszenia przetargu z jakimś kosmicznym wyprzedzeniem (6 albo 12 miesięcy - po co?) i to to jest główny problem przy szybkim łataniu dziur obsługowych. Za to MPK może ot tak wziąć sobie podwykonawcę (i na tej zasadzie działa Wrocław na dużą skalę)

No ale skoro samo go nie chce (nie zatrudnia większej liczby kierowców ani nie chce płacić tym obecnym za nadgodziny) – to trudno tu mówić o wycinaniu. Po prostu oddajemy komuś innemu to, z czego dobrowolnie rezygnuje MPK.

px33 pisze:Powierzenie nie wyklucza prywatnego przewoźnika. Za to niezależnie od tego czy powierzenie jest czy nie, trzeba notyfikować chęć ogłoszenia przetargu z jakimś kosmicznym wyprzedzeniem (6 albo 12 miesięcy - po co?) i to to jest główny problem przy szybkim łataniu dziur obsługowych. Za to MPK może ot tak wziąć sobie podwykonawcę (i na tej zasadzie działa Wrocław na dużą skalę)

Rok mona sie pomęczyć z gorszymi rozkładami byle docelowo było lepiej. Tylko, ze wg mnie ZDiTowi też to odpowiada, bo mniej wyda kasy na zbiorkom, więc cóż.

Prąd drożeje, pensje w górę idą, obciązenia podatkowe tez to taka sytuacja to idealna okazja by własnie cięć dokonac. Nie bez powodu karol.ldz już mało się wypowiada czy na Fb czy na SSC, bo co ma powiedziec

Za to niezależnie od tego czy powierzenie jest czy nie, trzeba notyfikować chęć ogłoszenia przetargu z jakimś kosmicznym wyprzedzeniem (6 albo 12 miesięcy - po co?)

W razie wystąpienia zagrożenia obsługi komunikacyjnej nie trzeba.

Ale chyba ciężko nazwać konieczność skasowania szczytów zagrożeniem obsługi komunikacyjnej?
Jaki w ogóle jest sens tej notyfikacji? Przygotowanie miejsca na bazę raczej nie bo kto pójdzie w koszty bez gwarancji zamówienia? Jeśli coś to raczej przydałby się ustawowy minimalny czas od podpisania umowy do rozpoczęcia świadczenia usług żeby zminimalizować szanse na pojawienie się patologii w stylu kieleckim

Moim zdaniem skoro obsługa autobusami MPK jest zapewniona do 2021, to miasto powinno siąść z nimi do stołu i zapytać wprost, co mogą zapewnić bez nadgodzin kierowców itp itd. Podejrzewam, że na spokojnie 70-75% dzisiejszych potrzeb. A na 25% (głównie postawiłbym na linie peryferyjne jadące poza miasto) rozpisać przetarg na 8-10 lat. I na tyle samo podpisać umowę z MPK na resztę.

MPK nie ma co podskakiwać, bo ich obsługa i możliwości jak widać są coraz słabsze i można ich łatwo zgasić jeśli ktokolwiek stamtąd miałby wonty, czy to zarząd, czy tępe głowy szefowie związków zawodowych...

Niech się mocniej skupią na tramwajach.

No dokładnie tak to wg mnie powinno wyglądać. Też raz bodajże Sobieraj mówił że jest taka opcja tylko teraz cisza w temacie od dłuższego czasu. No zobaczymy jeszcze po wakacjach co będzie

Ja tylko się powtórzę uważam iż ZDiTowi to odpowiada - ma oszczędności, a wine zrzuci na MPK w razie czego, a MPK cóż poradzi jak nie ma pracowników?

MPK ma zapewnioną obsługę autobusami dużo dłużej niż do 2021 r. Natomiast warto poczytać np na fb wpisy osób które jeszcze pracują lub pracowały w MPK. Wyjaśni się po części dlaczego tak jest, że MPK ma taki niedobór pracowników. Natomiast jeśli MPK ma takie problemy z pracownikami, to w pierwszej kolejności linie wyjeżdżające za miasto, albo podwykonawstwo, albo oddać to gminą i niech same organizują jak np Andrespol.

Też mi się wydawało że nie 2021. Nie wiem czy nie jakoś 2026 choć tam też było rozróżnienie na tramwaje i autobusy.
Choc Sobieraj twierdził że wcale nie ma problemu by był inny przewoźnik na podmiejskich

Mam takie pytanie ile zabrali brygad w soboty tak około 30 czy mniej?

nowy1212 pisze:
No taki był argument za taktem 5min zamiast 12min w wakacje. Teraz kto wie moze też taka przyczyna? No bo przeciez popyt jest.

Brak kasy, miasto jest już bankrutem. Będą ciąć, likwidować by jakoś ustrzec się przed zarządem komisarycznym. Najgorsze w tym wszystkim jest to iż nie ma perspektyw na wzrost przychodów. Ogromne długi wygenerowane przez obecnych włodarzy na wiele pogrąża to miasto.Życie na kredyt ma tę wadę iż długi trzeba spłacać, a te będą jeszcze spłacać wnuki młodych
mieszkańców Łodzi wchodzących w pełnoletność . Brak perspektyw na karierę, wymarłe miasto, żenująco niska ofertą usług miejskich to napęd do wyprowadzki co nie wróży dobrze spłacaniu długów.i. Zresztą dla młodych Łodzian najlepszym co mogą zrobić dla siebie do wyprowadzka, nawet już na etapie szkoły średniej.

Coś jeszcze?

-> nowy1212

Nie można twierdzić że rok się można pomęczyć. Po pierwsze nie będzie lepiej za rok jak rządzący miastem nadal chcą zadłużać miasto. Secundo ofertą usług jest na bardzo niskim poziomie. Efekty widać po znacznym wzroście ruch samochodowego. Niestety ale obecnie to koniecznym jest jazda samochodem bo komunikacja miejską nie dojedziesz i nie wrócisz z pracy. Ileś ofert mieszkań na wynajem musiałem odrzucić z powodu niemożności powrotu po południowej zmianie do domu. Podobnie nie ma możliwości dojazdu na poranną zmianę w soboty czy w niedzielę już niezależnie od miejsca zamieszkania. Był możliwy taki dojazd przed reformą Bużałka. Obecnie albo na pieszo albo jedynie samochodem.

O co chodzi z tymi niedzielnymi porannymi kursami Z1 skróconymi do przystanku Inflancka/Zagajnikowa?

Wnioskuję z rozkładu jazdy, że są tam w zatoczce realizowane postoje, tak aby zgrać odjazdy z Dołów z tramwajami linii 6 na Północnej.

I to ma być ten zachowany dojazd do węzła na Dołach?

No tak, tylko pytanie dla ilu osób to jest tak naprawdę problem w niedzielę między 6 a 8 rano z dojazdem na Doły. Podejrzewam, że ewentualnych pasażerów może być niewielu, a jednak dla większej ilości osób bardziej istotnym jest skomunikowanie z tramwajem w kier. centrum.
Przy częstotliwości 20-minutowej nie ma tych postojów (z Północnej na Doły jedzie się ok. 10 minut i z Dołów do Północnej drugie tyle), ale w niedziele między 6 a 8 rano mamy częstotliwość 30-minutową, więc jakieś wyrównanie czasu musi być.

Kpc21 pisze:I to ma być ten zachowany dojazd do węzła na Dołach?

Lepsze to niż ponad 20 minut czekania na przesiadkę. Poza tym sprawa dotyczy aż 5 kursów przez 3 dni...