Łódzkie Forum Komunikacyjne

17 wszystko fajnie, ALE...


Robocze w stronę Stoków z Dubois

21| 16 56

Tego nie da się wytłumaczyć

Tzn. konkretnie czego?
Przyznam, że jeżeli gdzieś jeszcze da się szukać oszczędności, to właśnie w wieczornych kursach. Pandemia, więc knajpy pozamykane, życie studenckie wymarło, z późnych zakupów w galeriach czy seansów w kinach nie ma za bardzo kto wracać. Dość dawno (od marca 2020 r. na pewno) nie podróżowałem komunikacją o tej porze, ale jak mi się to jeszcze zdarzało, to o tej porze najbardziej rzucała się w oczy różna patologia, która wykorzystywała tramwaj jako bezkosztowy pub. M. in. z tego powodu, jak tylko mogłem, brałem auto. Ale przez szybę też trochę widać jaki jest ruch.
Tak, wiem, ludzie o różnych porach kończą pracę a czekanie na zimnie pół godziny to horror. Ale czy tych wracających jest tyle, żeby uruchamiać aż tyle tramwajów? Niestety, wg mnie akurat wieczorem trzeba ciąć, a dziwne jest co najwyżej to, że oberwało się tylko linii 17.
Jakimś rozwiązaniem, żeby zmniejszyć uciążliwość tych cięć, byłaby większa liczba takich łączeń jak to 52+76 albo zjazdy do zajezdni nieco okrężną drogą, żeby więcej punktów przesiadkowych wyłapać.

Pamiętaj, że okrężne zjazdy, zwłaszcza bez dobrych oznaczeń (a "XXX DO ZAJEZDNI YYY" to nie jest dobre oznaczenie), to opcja dla bardzo kumatych - takich, którzy będą śledzić rozkład albo planować trasę aplikacją. A jeśli jakaś linia będzie miała kilka tras zjazdowych (vide 75, gdzie jakiś późny kurs jechał strasznie daleko po trasie) to to też prosta droga do chaosu.

A wieczorami chyba nie bardzo już jest z czego ciąć, już chyba z dwojga złego lepiej wcześniej wystartować nocne i zachować jakiś szkielet tramwajów i linie, które jadą odcinkami omijanymi na sieci nocnej.

Wydaje mi się, że dla pasażera kursu zjazdowego istotniejszą informacją od tego, do której zajezdni zjeżdża pojazd jest to, do jakiego ostatniego przystanku na stałej trasie on dojeżdża.

Najlepiej by było chyba wyświetlać i jedną, i drugą informację – naprzemiennie.

Żeby to był takt 30 od tej 21 okej, ale 40 minut przerwy o porze gdy ludzie jadą na nocną zmianę, albo kończą o 20-21 pracę? Na mimo wszystko miejskiej linii tramwajowej?

Nie można było inaczej tych brygad ustawić?


Co do nocnych to w tej chwili marnujemy na nie totalnie kasę. Od 1 do 3 autobusy wożą po kilka osób na cały kurs...

Raz na godzinę powinno wrócić tymczasowo.

Czy sprawdziłby się takt 18 minut na np trzech liniach 16,17, 11a(19 lub 45) ? W zamian tego 11(b) i 15 mogłby jeździć z taktem 12 minut.

Przy takim układzie f12+f18 na jednej linii co najmniej raz na godzinę masz zdublowany albo prawie zdublowany kurs.

Ok

Od lutego koniec 90B. Na Sąsieczno dojedzie wydłużone 82A.

No to osiedle za torami zyska jakieś 3x kursów w stosunku do tego co mieli

No i od 01.02 już nie ma bezsensownej przerwy 40 minut na 17 w robocze z Ikei po 21. Da się? Da się.

63 co godzine między 14-15

Jordi pisze: ↑

pt 13:18, 29 sty 2021

No i od 01.02 już nie ma bezsensownej przerwy 40 minut na 17 w robocze z Ikei po 21. Da się? Da się.

Mam nadzieję, że jesteś świadomy, że to poniekąd dzięki powrotowi 12 i 18 (i siłą rzeczy zapewne 17) na swoje trasy.
No i 15 i 17 wracają na swoje trasy przez pl. Wolności.

Raczej bym do końca nie przypisywał tego powrotom 12-18, ponieważ wywalono bezsensowny zjazd do Telefonicznej po 20 (w końcu te zjazdy to i tak pełne kursy) i przeniesiono go w dziurę jaka była

Wystarczyło poprzesuwać brygady i mamy normalność

Tomba pisze: ↑

pt 13:45, 29 sty 2021

63 co godzine między 14-15

Tak jest już od jesieni. Albo chodzi o przerwy posiłkowe, albo 63 przechodzi w H koło 14 (tak jak jedno 62 wieczorem przechodzi w H po 21).

Na 65 i 99 wrócił sobotni szczyt 15-minutowy w końcu.

Ile trzeba taboru na 11A co 30 minut? Bo takie 11A powinno choć jeździć w weekendy.

Tylko, że dodatkowe wzmocnienie na ŁTR w postaci 11A jest kompletnie niepotrzebne w weekendy.

To 56 wydłużyć do Pl. Niepodległości tj. Paderewskiego-Pabianicka. Zawsze kto wsiądzie.

Albo nie robić nic na siłę tylko po to, aby zrobić?

Wydłużenie linii 56 kursującej raz na godzinę, to trochę jednak bezsensu jest, bo po prawdzie nikomu nic nie da, a wymusi jeszcze konieczność dołożenia brygady. Pytanie po co? Skoro i tak trzeba się przesiadać, to również można z 15 zrobić to na 11B na rondzie Lotników Lwowskich. Linia "16" też nie kursowała z wysoką częstotliwością w weekendy. Poza tym jest linia 57, która dowozi do ŁTR, więc nie jest tak źle.

Abstrahując od sensowności takiej przesiadki (czemu z 56 nie wsiąść od razu w 3b na Rzgowskiej?), to dwie przesiadki z autobusu co godzinę z bliskiej miejscowości pod miastem po to, aby dojechać do centrum to jest jakieś nieporozumienie przy częstotliwościach 15-30 minut pojazdów w mieście i zachęta do auta. Dojazd powrotny i planowanie tramwaju na konkretny kurs docelowy to musi być katorga dla ludzi bez innych możliwości dojazdu.

Sam znam przykłady z życie wzięte od znajomych z okolic Andrespola, do którego przecież jeżdżą dwie linie na Dąbrowę i Widzew, czyli donikąd w kontekście dojazdu do centrum. W stronę miasta się jakoś dojechać da, bo wychodzisz na konkretny kurs z miejsca zamieszkania. Powrót to konieczność wybrania jednego lub dwóch kursów wcześniej, aby zdążyć na docelowy autobus kursujący raz na pół godziny/godzinę.