Radni: kupno biletów już tylko kartą płatniczą......

[Kpc21]

I nie ma tam w okolicy np. pętli Imielnik Nowy żadnego sklepu spożywczego, który ze sporym prawdopodobieństwem sprzedawałby bilety? Trochę wydaje się to być dziwne. Wiem że nie ma niczego tuż przy tych przystankach, ale gdzieś ci mieszkańcy muszą chodzić po zakupy, i choćby wtedy mogą przy okazji kupić bilet.

Co ciekawe, zarówno w pobliżu pętli Imielnik, jak i przystanku Strykowska/Rogowska są zajazdy/hotele z restauracjami. One teoretycznie też mogłyby sprzedawać bilety. Szczególnie, że taka recepcja hotelu zwykle otwarta jest długo. I problem by się rozwiązał.

[STUDI]

I nie ma tam w okolicy np. pętli Imielnik Nowy żadnego sklepu spożywczego, który ze sporym prawdopodobieństwem sprzedawałby bilety? Trochę wydaje się to być dziwne. Wiem że nie ma niczego tuż przy tych przystankach, ale gdzieś ci mieszkańcy muszą chodzić po zakupy, i choćby wtedy mogą przy okazji kupić bilet.

Tak z buta ponad kilometr na Łodziankę i może kupisz na stacji benzynowej. Zaś na Wilanowie jest mały sklepik ale czynny o takich porach....

Co ciekawe, zarówno w pobliżu pętli Imielnik, jak i przystanku Strykowska/Rogowska są zajazdy/hotele z restauracjami. One teoretycznie też mogłyby sprzedawać bilety. Szczególnie, że taka recepcja hotelu zwykle otwarta jest długo. I problem by się rozwiązał.

Jest jeden zajazd w danym hotelu kierowców i biletów nie sprzedaje bo to żaden dla nich interes a nastawieni są w zasadzie na imprezy jak wesela itd.... Bo ten na Rogach to już tylko resztki gruzu. Ponadto sklepy nie są "wyrywne" do kolportażu biletów. Najbliższe sklepy - stacja benzynowa na Łodziance, Kobaltowa i dwa na skrzyżowaniu Warszawska / Kryształowa / Wycieczkowa.

[Kpc21]

Na Rogach przy Strykowskiej, niedaleko upadłego zajazdu, jest nowy (a przynajmniej wyglądający na dość nowy - może wyremontowany) hotel.

[STUDI]

Dawny hotel kierowców. Sprzedany kupili to jacyś tam znajomi "dalszej" rodziny. Ale to bardziej sale na wynajem na imprezy. Usługi motelowe to praktycznie margines. Nie tak dawno właściciele obawiali się nawet bankructwa (znaczna rozbudowa - gastronomia + sale bankietowe - a problem z klientami). Bilety zbiorkomu to towar który zdecydowanie nie jest w kręgu zaintersowania popytu ich "targetu".

Są jeszcze budynki na wysokości d. kempingu ale to tereny d. warsztatu samochodowego istniejącego tam przynajmniej od przełomy lat 60-tych i 70-tych (wyleciało z głowy nazwisko.....)

[domino]

Nasi radni znaleźli przyczynę opóźnień kursów tramwajów i autobusów.
Nie są nimi korki, niezsynchronizowane światłą, brak priorytetu. Nie.

Winą opóźnień jest sprzedaż biletów przez prowadzących pojazdy.

Więc planują przegłosować zakaz tej sprzedaży. Bo to kierowca/motorniczy stoi po kilka minut na każdym przystanku i sprzedaje bilety. Ten zakaz ma w cudowny sposób wyeliminować opóźnienia kursów i w ogóle poprawić stan usług komunikacji miejskiej. Bilety można kupić w centrum w biletomatach argumentują. OK, a jak się do tego biletomatu dostać gdy w okolicy nie ma żadnego czynnego sklepu, kiosku a masz jedynie gotówkę? Czyżby kontrolerzy wtedy pomogą nabyć jednorazowy bilet za te drobne 72.60 PLN? Bo to że taki zakaz będzie skwapliwie wykorzystany przez kontrolerów to pewne.

Czyżby busiarstwo znalazło sposób na wykopanie konkurencji MPK? Bo w tej sytuacji trudno oczekiwać by mieszkaniec miejscowość gdzie dojeżdzą linia MPK skorzystał z tej usługi narażając się na mandat a wybierze busa gdzie bez problemu uiści opłatę.

Prezydent potwierdził, że zasadnym jest pozostawienie możliwości zakupienia biletów u prowadzących pojazdy http://bip.uml.lodz.pl/download_interpelacje.php?did=13282&co=o

[px33]

Inna sprawa, że przy podwyżce mogliby wyrównać ceny jednorazówek do
4/2 - miejskie
5/2,5 - podmiejskie
Bo największym problemem nie jest sama sprzedaż biletów tylko konieczność szukania i wydawania tych nieszczęsnych 10 groszy reszty. Teoretycznie pasażer powinien mieć odliczoną kwotę, ale w praktyce wszyscy prowadzący wydają resztę.

[Kpc21]

Jaka jest obecnie "oficjalna" procedura, gdy pasażer nie ma drobnych? Kierowca/motorniczy powinien sprzedać mu bilet bez wydawania reszty (oczywiście informując o tym, bo jeśli ktoś ma tylko banknot 100 zł, to jakby miał nie dostać reszty, już bardziej opłaca mu się jechać na gapę), czy w ogóle nie wolno mu sprzedać tego biletu? Bodaj parkomaty reszty nie wydają, i nikt tego nie kwestionuje, więc nielegalny brak wydawania reszty nie jest.

[STUDI]

Bodaj parkomaty reszty nie wydają, i nikt tego nie kwestionuje, więc nielegalny brak wydawania reszty nie jest.

To spróbuj prowadząc sklep / usługę nie wydawać obligatoryjnie reszty. Widocznie nie trafił się ktoś zdeterminowany na tyle by skierować to do sądu.

[Kpc21]

Raczej wszyscy unikaliby kupowania w tym sklepie, myślę że to raczej rynek nie pozwala na wprowadzenie takiej zasady przez jakikolwiek sklep. Skoro firma obsługująca parkomaty tak robi i nikt się tego nie czepia, w ogóle miasto zgodziło się na to w warunkach przetargu, to musi to być legalne.

[STUDI]

w ogóle miasto zgodziło się na to w warunkach przetargu, to musi to być legalne.

Nie jest to legalne bo można udowodnić wyłudzanie pieniędzy - komuś się zachce to zrobić. Niestety w przypadku parkowania brak wonnego rynku oznacza że nie innego wyjścia. Ja jako klient muszę się zgodzić na nie wydanie reszty i po odebraniu zapytania o nie wydaniu reszty mieć możliwość bezkosztowej rezygnacji z transakcji bez ponoszenia kosztów.

[Kpc21]

Przecież to jest oczywiste i od samego początku o tym pisałem. A przy braku wolnego rynku, gdyby to miało być nielegalne, to byłoby nielegalne tym bardziej.

Zresztą w przypadku parkowania, ten rynek wcale taki niewolny nie jest, centrum jest pełne prywatnych parkingów.

[STUDI]

Kwestia monoplu - powiem tak że monopl (oraz oligopol) sprzyja wręcz lamaniu prawa. Wszystko jest kwestia skorumpowania rządu i ogłupienia obywateli.

Co do konkurencji parkingów - nie wszędzie. Dla posiada samochodu przejście nawet te 200 metrów nie wchodzi w rachubę.

Proponuję zakończyć te obydwa OT.

[kuba_bed]

Sprzedać chciano automaty Ticomat z Solarisów, a nie te z Volvo. Z tego co wiem, wycofano się z tych planów i automaty te są sukcesywnie przystosowywane do płatności kartą.

Unieważnili przetarg? Szczerze mówiąc nie przyglądałem się całej procedurze poza pierwszym momentem kiedy ogłosili, że chcą się ich pozbyć.

[estimate85]

Nie. Po prostu nie było chętnych na zakup tych automatów.

[Kpc21]

I dobrze. Jeśli już są, i dają możliwość kupna biletów za gotówkę, to bez sensu je likwidować. Już sensowniej byłoby zainstalować nowe na karty obok nich. A jeśli przerobienie ich tak by akceptowały karty było tańsze lub nawet niewiele droższe, to dobrze, że na to się zdecydowano.

[STUDI]

I dobrze. Jeśli już są, i dają możliwość kupna biletów za gotówkę, to bez sensu je likwidować.

Prościej jest zainstalować czytniki RFID dla kart płatniczych. Nie sądze by (regularnie wymieniane przecież) były jeszcze w użyciu karty płątnicze bez opcji zbliżeniowej.
Teoretycznie PIN pad można zrobić na ekranie (choć pewnie będzie aj-waj ze musi być dyskretnie....)

Przecież moduł indentyfikujący monety informuje o kwocie. W tym samy formacie może moduł karty płatniczej przesłać dane. Zrobienie tego jak "proxy" na drodze komunikacji z modułem przyjmowania monet nie stanowi wielkiego wyzwania.

[Kpc21]

Prościej jest zainstalować czytniki RFID dla kart płatniczych. Nie sądze by (regularnie wymieniane przecież) były jeszcze w użyciu karty płątnicze bez opcji zbliżeniowej.

Może cię zaskoczę, ale nadal są takie karty. Poza tym są jeszcze karty obcokrajowców - przyjezdnym trzeba w szczególny sposób ułatwiać zakup biletu, a u siebie w kraju o płatnościach zbliżeniowych mogli nawet nie słyszeć. No i są ludzie którzy celowo blokują płatności zbliżeniowe posiadanymi kartami, które oryginalnie taką opcję miały.

[STUDI]

Może cię zaskoczę, ale nadal są takie karty. Poza tym są jeszcze karty obcokrajowców - przyjezdnym trzeba w szczególny sposób ułatwiać zakup biletu, a u siebie w kraju o płatnościach zbliżeniowych mogli nawet nie słyszeć. No i są ludzie którzy celowo blokują płatności zbliżeniowe posiadanymi kartami, które oryginalnie taką opcję miały.

OK, owszem jednak nasze banki wydając karty już RFID nie zamawiają tego specjalnie - raczej producenci już tylko takie oferują (cena przy skali produkcji). Ale OK - lepszym jest dać czytnik kart plus PINPAD. Pytanie dodatkowe czy koniecznym jest robienie czynnika magnetycznego dla kart płatniczych.

[Kpc21]

Spotkałem się ostatnio z kartą, której właścicielka w sklepie mówiła że "działa tylko na przeciąganie", ale to było dlatego, że chip był po prostu kompletnie zmasakrowany. Czyli to skutek tego, że właścicielka nie dbała o kartę, i w zasadzie tę kartę należałoby wymienić.

Pytanie, jak jest z kartami zagranicznymi. W innych krajach chipy są już standardem?

Producenci oferują karty bez RFID, bo sam taką dostałem kilka miesięcy temu (do konta walutowego). Ale banki raczej nie oferują takich do normalnych kont w PLN.