I te pustki na ulicach przez 3 tygodnie w kwietniu to też dzięki uczniom? Nie mów, że uważasz że puste tramwaje wtedy to zasługa zamkniętych szkół. Nie widzisz różnicy między tym co było wtedy, a tym co teraz? Pół roku temu mieliśmy do czynienia z masową paniką i skrajnym lockdownem, obecnie słyszymy jak społeczeństwo maski traktuje jako "kagańce", twierdzi, że "nie ma żadnej pandemii", a raz na jakiś czas znajdzie się taki co zasiadałby w Trybunale Konstytucyjnym jednocześnie dorabiając w laboratorium.
Nie porównujmy sytuacji z marca do dzisiejszej. Nie ma szans żeby w godzinach szczytu na niektórych liniach przestrzegać limitu 30 osób (bo taki jest w Konstalu), to są zajęte wszystkie miejsca siedzące i raptem 10 osób stojących. W marcu w przypadku przekroczenia limitu osób (co było jeszcze prosto zauważyć) wysyłane były zdublowane brygady, teraz sądzę, że będzie już to nie do zrealizowania, a same limity pozostaną teoretyczną zachcianką. Zgadzam się oczywiście, że pasażerów na pewno będzie mniej, jednak odejdą jedynie uczniowie liceów, którzy i tak nie stanowili dużego procenta ogółu. Sądzę, że wprowadzone restrykcje niestety znacząco nie wpłyną na mobilność mieszkańców. No może w weekendowe wieczory
Z taktem 12 nawet nie ma co eksperymentować i pogłębiać strat jakie z pewnością obecnie są rekordowe. Uważam, że w Łodzi sytuacja i tak jest naprawdę niezła w porównaniu z - przykładowo - Krakowem, gdzie przecież w powietrzu wisi temat sporej podwyżki cen biletów mimo praktycznie zawieszonego kursowania KM w czasie lockdownu.