Autobusy do przewozu rowerów
-
- Stały bywalec
- Posty: 377
- Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
- Lokalizacja: Pabianice, Piaski
Wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem byłoby, aby rowerzystki/rowerzyści mogli mieć możliwość przewozu zdefektowanego roweru lub w przypadku, gdy rowerzystka/rowerzysta doznali uszczerbku na zdrowiu np. kontuzja, która uniemożliwia dalszą jazdę o własnych siłach (nie dotyczyłoby zmeczenia), mogli skorzystać z komunikacji. Oczywiście opłacając rower biletem normalnym.
Obecnie, jak komuś coś się stanie i nie daj Boże mieszka na drugim końcu miasta, musi skorzystać z... własnych nóg.
Obecnie, jak komuś coś się stanie i nie daj Boże mieszka na drugim końcu miasta, musi skorzystać z... własnych nóg.
-
- Stały bywalec
- Posty: 447
- Rejestracja: śr 11:59, 08 lis 2006
- Lokalizacja: Zgierz
MPK pisze:W dniu 20 września 2008r., w godz. 10:30 – 15:00, w związku z VI Rajdem Rowerowym i Pieszym „Tour de Kalonka”, na skrzyżowaniu w Kalonce będą zawracały autobusy linii 88A
KOMUNIKAT 122/08
Jednocześnie w celu zapewnienia dojazdu dla uczestników Rajdu Rowerowego w godz. około 9:00 – 11:00 i 14:00 – 16:00 zostaną uruchomione na linii 88A dwa dodatkowe autobusy, w którym pasażerowie będą mogli przewozić rowery.
Dodatkowe informacje są dostępne pod całodobowym numerem telefonu: 0-801 301 309
[img]http://img.naszemiasto.pl/grafika/nnm_DLodz_logo.gif[/img] pisze:Z rowerem do autobusu? To możliwe
Dlaczego w łódzkich autobusach i tramwajach nie można przewozić rowerów? Bo to zbyt niebezpieczne i zainteresowanie taką usługą było znikome. Łódzcy rowerzyści są innego zdania i zapowiadają walkę o powrót do tego przywileju. Wsparcie obiecał im Jarosław Wojcieszek, wiceprezydent Łodzi.
- Zainteresuję tą inicjatywą radnych, liczę, że uda się zmienić lokalne przepisy w tak, by rowery wróciły do autobusów - mówi wiceprezydent Wojcieszek. - Być może jeszcze w tym sezonie będzie można skorzystać z takiej usługi.
Rowerzyści twierdzą, że ścieżek rowerowych w mieście jest za mało. Poza tym wiele z nich "urywa się" i trudno przedostać się z jednego punktu miasta w drugie. Przewóz roweru autobusem rozwiązałby takie kłopoty. Pomógłby też mniej wytrzymałym rowerzystom, wszak dla wielu dojechanie z centrum do Łagiewnik jest zbyt dużym wysiłkiem.
Przewożenie rowerów w środkach komunikacji miejskiej to dla Łodzi nie nowość, tylko powrót do przeszłości. Taka możliwość była jeszcze w 2003 r., kiedy w sezonie letnim MPK uruchamiało specjalny autobus kursujący na trasie: plac Dąbrowskiego - Łagiewniki. Autobus był oznaczony literą "R", w tylnej części było wydzielone miejsce na 8 rowerów. Pracownik MPK mocował rowery w taki sposób, by podczas gwałtownego hamowania nie przemieszczały się i nie zagrażały bezpieczeństwu pasażerów. Opłata za rower była identyczna jak za bagaż.
- Zainteresowanie było niewielkie, ale usługa zniknęła też dlatego, że zmieniły się lokalne przepisy porządkowe - mówi Bogumił Makowski z łódzkiego MPK. - Jeśli jest zapotrzebowanie na takie przewozy, to je uruchomimy. Specjalnych autobusów do takich celów nie mamy, ale możemy przystosować choćby przegubowy, gdzie jest więcej miejsca.
Może uda mu się wreszcie znieść te absurdalne przepisy przewozu bagażu i zwierząt (jadąc z rowerem musiałbym do swojej ulgowej migawki dokasować bilet normalny, a migawkę posiadam głównie dlatego żeby nie musieć kasować biletów). Poza tym w Warszawie to jest za darmo i jakoś wyrabiają (przy okazji płacąc przewoźnikom wyższe stawki)
Wiem, że może nie w tym temacie, ale nie znalazłam lepszego. Jak to jest z przewozem rowerów teraz można czy nie można komunikacją miejską. Dziś byłam świadkiem jak chlopak wsiadł do autobusu z zepsutym rowerem. Kierowca chciał go wyrzucić powiedział, że nie można. On się tłumaczył, że nie da rady bo rower sie zepsuł i że ... skasuje za niego bilet. No właśnie mógł czy nie mógł, poza tym jeśli mógł to chyba nie powinien kasować za niego biletu. Dodam, że autobus był prawie pusty.
Pasażer może przewozić zwierzęta i rzeczy w tym rowery, z wyłączeniem wymienionych w § 12, jeżeli istnieje możliwość takiego ich umieszczenia w pojeździe, by nie utrudniały przejścia, nie zagrażały bezpieczeństwu ruchu, nie zasłaniały widoczności kierującemu pojazdem i nie powodowały zagrożenia dla innych podróżnych.
Dał zarobić budżetowi miasta
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Tak myślałam, że nie powinno być przeciwwskazań. Facet po rozmowie z kierowcą pojechał z rowerem, kasując za niego bilet. Kierowca twierdził, że trzeba ze sobą wozić zapasową dętkę i on nie bierze odpowiedzialności jak się ktoś skaleczy. Tak jak pisałam miejsca było dużo, każdy wsiadający miał do wyboru kilka miejsc siedzących, więc rower nie stanowił problemu. Zresztą rowerzysta na pewno by nie wsiadł jakby był tłok.
Wczoraj też widziałam chłopaka, który wsiadł z rowerem. Tym razem rower sprawny, autobus pełniejszy (ale tłoku nie ma). Biletu nie skasował, więc albo znał przepisy albo na chybił trafił jechał. Kierowca nawet się nie ruszył, tzn nie miał uwag do roweru. Jak widać niektórzy kierowcy po prostu nie lubią jednośladów.