95 - autobus, który wciąż się spóźnia

Rozmowy na temat łódzkiej komunikacji.
SZAUTER
Gaduła
Posty: 1643
Rejestracja: wt 01:00, 12 lip 2005

95 - autobus, który wciąż się spóźnia

Post autor: SZAUTER »

http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/653788.html
Wsiadam do autobusu 95 na Dąbrowie, na przystanku przy ul. Tatrzańskiej. Ostatnio zdarzyło mi się, że czekałam od godz. 17.30 do 18.45 i nie przyjechał żaden autobus! - denerwuje się nasza Czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji).

Czytelniczka była tym bardziej zdziwiona, że w tym czasie widziała cztery autobusy tej linii, jadące w stronę zajezdni na Dąbrowie, a żaden z niej nie wrócił.

Magdalena Witkowska z łódzkiego MPK przyznaje, że skarg na kursowanie linii 95 dostają najwięcej. - To dlatego, że ta linia przejeżdża przez centrum miasta, również przez skrzyżowanie Zachodnia - Drewnowska. W jego okolicach są ogromne korki przez cały dzień - mówi Witkowska. - Może się więc zdarzyć, że po przejechaniu przez centrum autobusy nadrabiają czas i jadą na Dąbrowę jeden za drugim. Ponieważ jest to już pora wieczorna, niektóre nie wyjeżdżają już z zajezdni, bo kończy im się czas kursowania. Podobną trasą co "95" jeździ też tramwaj nr 3, więc proponuję czytelniczce skorzystanie z pojazdu, który nie stoi w korkach.


Co do 95 to prawda że się spóźnia. Dziś zadziwił mnie widok o 20.30 przy Milionowej gdyz podjechały 2 "95" pomimo tego że odstęp między nimi powinien być 15 min z czego o 20.30 powinno być Volvo a przed nim Ikarus czyli o 20.15 który sie pomalutku wlókł mając 15 min opóźnienia a Volvo które powinno jechać za nim pognało przed czasem jak na wyścigach Obrazek A co do słowa "zajezdnia" to kiedy się nauczą że oznacza to miejsce postoju pojazdów w czasie odpoczynku pozaliniowego????
morton
Megagaduła
Posty: 2988
Rejestracja: wt 07:16, 12 lip 2005
Lokalizacja: Łódź - Dąbrowa

Post autor: morton »

Na poczatku wrzesnia w dzien powszedni rozmawialem z kierowca 95 (numer autobusu do wiadomosci redakcji Obrazek) miało to miejsce ok. godziny 18, wtedy miał tylko godzinę spoznienia. Wiec o czym tu rozmawiac. 95 korkow na Zachodniej nie przefrunie i jak na razie nie ma rady Obrazek Jesli na krancowce 95 ma srednio 4 minuty postoju to nawet bez niego nie ma szans nadrobic spoznienia ...

Jedyne co przyszlo mi na mysl to uporzadkowanie ruchu pieszych i ustawienia ogrodkow na Piotrkowskiej i puszczenie tamtedy 95 (i moze 57 w kierunku poludniowym albo w obu). Niech blachosmrody sobie stoja na Zachodniej a 95 szybko je ominie Piotrkowska. Oprocz drobnych minusow sa dwa wazne plusy: zwiekszenie atrakcyjnosci KM i moze nie zliwkwidowanie ale znaczne zmniejszenie opoznien na 95.
kierowca

Post autor: kierowca »

Jeszcze rok temu 95 jeździło w miarę regularnie. Oczywiście to była linie na której łapało się duże opóźnienia ale jakoś się jeździło o czasie.
A teraz - remonty to wszyscy jeżdzą komunikacyjnym ściekiem jakim jest Zachodnia/Kościuszki i samochodów jakby coraz więcej mimo tego.

Na tej linii postoje na krańcówkach są bardzo krótkie po 4-5 minut. A czas przejazdu napięty nawet jeśli nie ma korków. Wczesniej wystarczyło żeby nadrobić opóźnienia a teraz to już i tak nie ma znaczenia jak ma się pół czy godzinę opóźnienia jeździ się w kółko.

Lewsokręt z Piotrkowskiej w Radwańską - tramwajowo/autobusow/samochodowy korek - jak jeszcze stoi kilka tramwajów podjeżdzających na ten przystanek plus wciskające się blachosmrody to można stracić kilka minut.
Dalej Kościuszki przed Piłsudskiego - ostatnio ze względu na lewoskrety tramwajów w Mickiewicza zmieniono światła - tworzą się korki - kolejne kilka minut w plecy.
Dalej Zachodnia od Zielonej do Lutomierskiej - kolejne kilka minut plus światła na Drewnowskiej nie wiadomo po co - chyba tylko po to żeby tworzyły się korki.
I na koniec Łagiewnicka - ostatnio na skrzyżowanu Łagiewnicka Inflancka zmieniono światła (wprowadzono lewoskręty) - więc kolejne kilka minut w plecy.
Mnie najbardziej wkurwia to jak ludzie ruszają spod świateł - to własnie jest główna przyczyna korków - stoi 30 samochodów zielone pali się od pół minuty - zamiast wszyscy ruszyć jednoczesnie to koleś szuka biegu dopiero jak ruszy samochód przed nim - przez skrżyowanie przejeżdza 10 samochodów zamiast 30.
Przyjeżdza 20 minut opóźniony 5 minut postoju czyli odjeżdza 15 minut opóźniony. W drugą stronę skręt z Limanowskiego w Zachodnią - z reguły udaje się już na czerwonym świetle, korek na Zachodniej, dalej już jako tako plus małe problemy przy placu Niepodległości - ale najgorzej w kierunku północnym.

95 w teorii jedzie 40 minut z Dąbrowy na Rondo. W praktyce czasami i godzinę. Np pierwszy jedzie godzinę, ale drugi i trzeci już 50 minut (co i tak oznacza 10 minut opóźnienia). W końcu ten drugi i trzeci doganiają i jadą wszysyc razem. Oczywiście ten pierwszy ma już ponad pół godziny opóźnienia albo i więcej i nie może nadrobić tego opóźnienia bo oczywiście wszyscy wsiadają zawsze do pierwszego i staoi długo na przystanka, łapią go jedne drugie światła i zamiast skrócić opóźnienie to tylko zwiększa.
Skutek - ludzie czekają ponad pół godziny na autobus, przyjeżdzają trzy naraz a poźniej nie ma przez godzinę, po czym przyjeźdza czwarty z piątym i szóstym.

Co zrobić aby 95 jeździł o czasie ? Wydłużyć postoje ? czas przejazdu ? Zdecydowanie tak ale to i tak nie pomoże na korki jakie obecnie panują.
Ewentualnie wydłużyć tą linię np na Switezianki lub na Dąbrowę przemysłową - na odcinkach poza centrum będzie mógł nadrobić opóźnienia.
Znając życie pewnie wszystko zostanie po staremu. ZDiT nie będzie chciało płacić za wydłużone kursy, dla MPK wydłużenie czasu przejazdu i postójów ozancza mniejsze wpływy z wozokilometrów bo albo trzeba zmniejszyć częstotliwość albo dodać brygad.
Więc uprawia się fikcję - a może którejś brygadzie uda się przypadkiem wykonać wszystkie planowane kursy. A to że ludzie czekają a jak już przyjeżdza to 3 razem to już mało decydentów obchodzi.

A najlepiej poprostu zlikwidować tą linię. Linia kuriozum. Ze wszystkich autobusowych linii najbardziej pokrywa się z tramwamwajami. To taki odpowiednik 2 lub 3 na gumowych kołach z tym że więcej stoi w korkach niż rzeczywiście jeździ. Co prawda 3 też stoi w korku na Łagiewnickiej czy Piotkowskiej i często zawodzi ale sobie lepiej daje radę.
Ewentualnie zrobić tylko 95 z Dabrowy na Plac Niepodległości a dalej ludzie pojadą tramwajem (Uważam że podobnie powinno być z 59 - kolejna linia w typie 95 też powinna dowozić do tramwaju a nie pchać sie w Zachodnią i Ogrodową)


Najbardziej śmieszą mnie ludzie którzy mówią że czekali na autobus godzinę. Rozumiem czekać godzinę na jakieś 66 albo 93 ale na 95 ? gdzie zarówno z jednej albo z drugiej strony napewno w tym czasie jechało kilkanaście innych autobusów i tramwajów. To trzeb być chyba debilem.
Z Dąbrowy tramwal lub zetka - dojeźdzamy do Piotrkowskiej i się przesiadamy w trawmaj, z Ronda trójka lub 65 (które jeźdza bardziej regularnie niż 95) i przesiadamy się później w odpowiedni tramwaj - chyba prost nie ?
No ale skoro mamy takich ludzi jak np pewna pani która poskarżyła się że nie było autobusu przez godzinę po czym pojechała jeden przystanek, który na piechotę zrobiłaby w tym czasie 10 razy ?

Skargi na 95 są i będą. Można temu zapobiec na kilka sposobów opisanych powyżej ale najlepszym sposobem jest ograniczenie ruchu samochodów w mieście - to właśnie przez nie 95 jeździ tak a nie inaczej.

Jest sporo takich lini (57,70,78A,96) a właściwie obecnie to prawie wszystkie - że opóźnienia są duże ale w przypadku 95 to nalezy się zapytać czy wogóle jest sens linii w takim stanie jak obecnie.

Jeżdza przeguby ale często w godzinach szczytu jedzie 5 osób bo np przed nim jechał krótko inny 95 albo poprostu ludzie zamiast w 95 wsiadają w tramwaj.

Czasami tak jest że przyjeżdza opóźniony godzinę i dalej już nie jedzie bo za 20 minut ma odjazd o swoim czasie (gubi kółko) inny jeździł cały czas non stop ale w końcu zatrzymuje się na przerwę na posiłek (co wynika zarówno z kodeksu pracy jak i ustawy o czasie pracy kierowców). Inny w celu nadrobienia opóźnienia jedzie na skróty i włacza się gdzie na trasie albo na drugiej krańcówce - to najczesciej dzieje się właśnie w okoliicach godziny 18.

Dzień z życia kierowcy nr 1. na 95.
Przyjechał na zmianę Ikarus automat - idealny wóz na 95 - na nierównościach nic nie czuć tak jak w nowych więc można cały czas popierdalać, drzwi się szybko zamykają i bardzo mocny silnik MANa (lepszy niż w Volvo lub Jelczach) - żadne opóźnienia mi nie strasze. Popierdalam zdrowo, na skrzyżowaniach przejeżdza się na "późnym zielonym" wszyscy siedzą nikt nie próbuje stać. Jak jakaś babcia leci na przystanek a wszyscy już wsiedli to oczywiście nie czekam - zanim na nią poczekam to zmienia się światła i nie zdążę a poza tym autobus to nie jest taxi i nie czeka, porządny pasażer potrafi wyjść minutę wcześniej a ja mam rozkład, do tego przebiegała przez czerowone i lawirowała miezy rozpędzonymi samochodami więc za karę zamknąłem jej drzwi przed nosem.
Oczywiście dzięki takim chamskim akcjom udaje się jakoś nie łapać dużych opóźnień. Ludzi na przystanakch coraz mniej - widoczny znak że doganiam poprzednią brygadę - która jedzie "normalnie" cokolwiek miałoby to słowo tutaj znaczyć. Dzięki temu ja jadę coraz szybciej a on coraz wolniej bo zbiera ludzi z przystanku.
jedziemy razem na przystanku grupa ludzi oczywiście wsiadają do tego pierwszego, korzystając z okazji wyprzedzam go jadę dalej dojeżdzam do krańcówki (juz po czasie odjazdu) z której właśnie odjeżdza poprzednia poprzedniej jeszcze bardziej opóźniona brygada. Oczywiście nikt nie wsiadł jadę na pusto i wyprzedzam go. Dojeżdzam do kolejenej krańcówki - no niby powinienme mieć przerwe na posiłek ale jadę dalej. Mijam stojące 2 inne brygady, 1 stoi na posiłek inny jest opóźniony już ponad godzinę więc czeka na swój czas odjazdu (o czasie).
W ten sposób mam tylko niecałe pół godziny opóźnienia, reszta za mną opdowiednio więcej. Kosztem bezpieczeństwa i zażynania autobusu a ja z tego żadnych korzyści nie mam.

Dzień z życia kierowcy nr 2. na 95.

Jadę sobie spokojnie, oszczędnie, ekonomicznie. Leci z daleka babcia poczekam na nią, jakiś samochód chce się włączyć do ruchu z boku - przepuszcam go. Przed skrzyżowaniem zwalniam aby przypadkiem nie przejechać na czerwonym (autobus to nei to samo co samochósd że wyhamuje odrazu) co z reguły powoduje że zawsze zapala się czerwone przed nosem i hamuję.
Tak sobie jeźdzę w kółko bez patrzenia na rozkład, w koncu patrzę - ponad godzina opóźnienia ale zaraz mam odjazd o czasie. Czekam kilkanaście minut i od nowa to samo - w końcu przyjeżdzam na przerwę na posiłek - ale już poczasie odjazdu - no ale przerwa rzecz święta nalezy się jak psu zupa. Więc stoję i jeszcze z większym opóźnieniem odjeżdzam
BartStep
Stały bywalec
Posty: 283
Rejestracja: czw 19:36, 25 sie 2005
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: BartStep »

A jeździł pan na linii A, jak istniała jeszcze?
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

Moim znajomym ciągle się wydaje, że regularnie psują się siedemdziesiątki, a tak naprawdę stoi się na: Rydza od mniej/więcej Tymienieckiego do Piłsudskiego, na Kopcińskiego od Małachowskiego do Jaracza (w drugą stronę przez Narutowicza) i jeszcze często na Rzgowskiej. Skutek - wybieram trzecią pustą 70 jadącą w sznurku - mam do wyboru 160 miejsc siedzących Obrazek.

Ciekawe rzeczy dzieją się też na Strykowskiej i Kopcińskiego od Smutej do Narutowicza.
pan xy
Bywalec
Posty: 160
Rejestracja: pn 09:11, 24 lip 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pan xy »

ja nie wiem o co chodzi. ja jeszcze nigdy nie widziałem spóźnionej o 1h 95ki, albo popsutej 10ki...Obrazek
pan xy
Bywalec
Posty: 160
Rejestracja: pn 09:11, 24 lip 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pan xy »

70ki.
PS sorry ze sam po sobie:/
liszek
Sympatyk forum
Posty: 510
Rejestracja: wt 07:19, 12 lip 2005
Lokalizacja: Wiśniowa Góra-Łódź-Sieradz
Kontakt:

Post autor: liszek »

Po to jest kawisz edytuj. Nie jesteś tu od dziś ale od teraz już wiesz.
morton
Megagaduła
Posty: 2988
Rejestracja: wt 07:16, 12 lip 2005
Lokalizacja: Łódź - Dąbrowa

Post autor: morton »

pan xy pisze:ja jeszcze nigdy nie widziałem spóźnionej o 1h 95ki
Przeciez nie ma ona na przedniej szybie napisane ile jest spozniona, wiec jesli jakas widzisz to pewnie myslisz, ze jedzie o czasie ...
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

aj tam no bo jak ktoś nie myśli wybierając czym jedzie to potem czeka godzinę (choć jakoś mi się w tę 1h 15 czytelniczki nie chce wierzc). Niestety ale obecnie jest tyle remontów i tyle korków, że każdy łodzianin powinien chyba zdawać sobie sprawę, że tramwaj w wielu miejscach wygra. Ja tam wszędzie jeżdżę wyłącznie KM, no poza rano do LO - bo mnie tata często podrzuca Obrazek - ale 90%KM i się nie spóźniam praktycznie w ogóle.
morton
Megagaduła
Posty: 2988
Rejestracja: wt 07:16, 12 lip 2005
Lokalizacja: Łódź - Dąbrowa

Post autor: morton »

rkplodz pisze:(choć jakoś mi się w tę 1h 15 czytelniczki nie chce wierzc)

To uwierz ;) Ja kiedys czekałem ponad godzine na 95, bo teoretycznie miał przyjechać 2659 i po tym czasie przyjechało jakies V7000A Obrazek
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

Ja czekałem na 2681 od 16.10 do 17.50 Obrazek.
pan xy
Bywalec
Posty: 160
Rejestracja: pn 09:11, 24 lip 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pan xy »

ja na prawdeniw zauwazylem edytuj Obrazek
o spoznieniach: chodziło mi bardziej o to ze jechalem 95ka nie raz i jeszcze niigdy sie nie spoznila...
morton
Megagaduła
Posty: 2988
Rejestracja: wt 07:16, 12 lip 2005
Lokalizacja: Łódź - Dąbrowa

Post autor: morton »

To albo rzadko jezdzisz 95 albo masz farta Obrazek
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

@morton: kiedyś na 46 z Adrianem 3h czekaliśmy ObrazekObrazek

A dziś potrójne brygady przyuważone na 59 i 78:/
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

A nawet 3,5 h Obrazek.
Kazik
Megagaduła
Posty: 2926
Rejestracja: pt 12:09, 09 cze 2006
Lokalizacja: miasto Łódź

Post autor: Kazik »

Kierowca-głos rozsądku
To już wiem czemu tę linię chcieli zlikwidować. Pomysł z puszczeniem go Pietryną nie jest zły, możnaby to zimą przetestować. A ludzie stojący 1h na przystanku? Mam propozycję: zlikwidować rozkłady jazdy i napisać ''jak przyjedzie, to będzie"; i patrzeć...
Myszon
Stały bywalec
Posty: 291
Rejestracja: pt 16:55, 21 lip 2006
Lokalizacja: Hollyłódź
Kontakt:

Post autor: Myszon »

Ewentualnie puścić 95 Brzeżną, Sienkiewicza, Wschodnią przez Plac Wolności do Zachodniej i z powrotem Legionów, Gdańska, Próchnika, Wólczańska, Radwańska.

Wschodnia i Wólczańska to ulice jednokierunkowe, dosyć szerokie, a jednocześnie "otaczające" Piotrkowską.
kierowca

Post autor: kierowca »

57,59,70,95,96,99 itp to są linie "ciężkie". Mają największe opóźnienia, tabor przegubowy (którego brakuje) tam jeździ przeciążony (zwłaszcza na 96) i do tego musi szybko jeździć (porównajcie sobie 66 i 96 Obrazek) więc jest zarzynany. Brakuje przegubów - nie ma kiedy naprawiać bo te co są sprawne muszą cały czas jeździć - kółko się zamyka.
W tym całym burdelu już nie wiadomo czy wypadają brygady z powodu awarii czy poprostu jadą ale są opóźnione. Często jedno i drugie.
Wypadają z powodu awarii jeden czy dwa ten trzeci jedzie załadowany stoi po pół godziny na przystnakch bo nie może zabrać i w sumie jedzie tak jakby jechał piąty o czasie po czym zjeżdza awaryjnie bo np dobiło mu zawieszenie od masy ludzkiej albo wypchnęli szybe czy coś w tym stylu. Dogania go ten czwarty bo jedzie pusty poźniej piąty i jadą razem sobie.

Jedynym sensownym rozwiązeniem wydaje się wybudowanie nowych linii tramwajowych. Tramwaj nie zastąpi 96 bo nie wjeżdza w Teofilów (przydałby się tramwja wjeżdzający w Rojną) ale mógłby bardzo wspomóc go.
Wybudowanie skrętów dla 7 z Kozin i puszczenie jej na Żabiebieniec albo i dalej. Co prawda jest sporo ludzi którzy wolą czekać godzinę na autobus niż przespacerować sie 5 minut do tramwaju ale mimo wszystko taka 7 odciążyłaby 96.

Nowe linie: przede wszystkim na Janów/Olechów w dalszej kolejności przydałoby się na Radogoszcz Wschód w celu likwidacji 59.
95 do likwidacji ewentualnie jakaś proteza na Dąbrowie do Placu Niepodległości.

Aktualnie proponowałbym puszczenie 59 z Placu Wolności Zgierską prosto do Rynku Bałuckiego. Częstym obrazkiem jest np 59 odjeżdzający wcześniej niż 4 po czym 4 jest wcześniej na Rynku Bałuckim mimo że ma po drodze więcej przystanków. Przystanek autobusowy koło Rynku Bałuckiego. Podobnie mogłabo jeździć 95. W drugą stronę po staremu.

Ulica Zachodnia jest problemem od Limanowskiego do Legionów - dalej nie jest (przynajmniej w kierunku południowym) więc nie sądzę aby był sens zmiany tras autobusów na tych odcinkach.
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

Myślę, że korki na Zachodniej można trochę zredukować poprzez regulację sygnalizacji (szczególnie przy Drewnowskiej).
ODPOWIEDZ