Ostatnio sa pomysły na nową numeracje, ponieważ numerów na linie autobusowe już brakuje.
Więc tak najprostszy projekt to przenumerować 46 na 16 a 43/43Bis na 17/17A. wtedy linie autobusowe mogą mieć numery juz na 20-ścia.
Inny pomysł to linie autobusowe dzienne od 100 do 199. Nocne od 200 do 249 a specjalne (cmentarne itp. 250 do 299). Linie jeżdżące na osobnych biletach (nie ZDiT) od 300 do 399, a darmowe to 400 do 499.
napisał aleksej na km-forum.pnth.net
Sądze, że to dobry pomysł tylko dla ludzi z Łodzi (szczególnie osób starszych) byłby to kłopot, jak np. 69 zmieniło by oznaczenie na 39 itp. A co wy o tym myślicie?
Od moderatora: Temat przenoszę do działu "Łódź", ponieważ dotyczny on jedynie samej Łodzi. Zmieniam również nazwę tematu, bo dotyczy on również linii tramwajowych. Będzie mniej bałaganu.
46 na 16, 43/43bis na 17/17A i 46bus na 159 można przyjąć, ale reszty sensu rozgrzebywać nie ma - będzie cholerny bałagan. A obecnie zakres 20-40 i tak ejst zarezerwowany dla autobusowych dziennych, to ew. po zmianie 43, 43 bis, 46 i 46 bus na 17, 17A, 16 i 159 można zakres wydłużyć na od 20 do 49. Proste. I zakres ten, odobnie jak numer 94 zarezerwować dla linii nowych, a nie robić bezsensowne przenumerowanie starych. Poprostu: po co! Numeracja dziennych od 20 do 199 również jest bez sensu, bo tyle tych linii nie ma - to samo z resztą. Jakieś kosmiczne liczby wprowadzą mieszkańców w zakłopotanie. Czy jedenastka miałaby zmieniać w Ksawerowie oznaczenie na 311? To bez sensu. Teraz jest dobrze, wystarczy te 4 linie przenumerować o których mówiłem na początku i będzie git. Chyba nie chcemy bałaganu.
A Warszawie gdzie mają numeracje 1, 2 i 3 cyfrową nie narzekają. A w nocnych i tak bałaganu nie będzie bo to jest ledwie 8 lini, bezpłatnych autobusów MPK i tak nie obsługuje. Więc nie widze większego problemu w tym żeby zmienić torche tą numeracje.
A co w tym złego. Trzeba patrzeć przyszłościowo. Może kiedyś sieć tramwajowa się rozwinie a w komunikacji nocnej dojdą do w niosku że na każdej trasie dziennej mógłby zostać 1 autobus w takcie godzinnym lub 30 min. Takie linie było by można oznaczć jako 150 (dzienna 50) 151 (51) itd. No może na 50 nie jest zbyt potrzebna ale niektóre linie dzienne powinny być 24h a tramwajowe tak samo. Chociażby solówkami obsługiwane.
Tak. Szczególnie fajnie, gdyby była to bulwa z zaokrąglonym przodem i kanciatym tyłem. Ale myślę, że na upartego na 10 i 11 solówki w nocy mogłyuby jeździć - 110 i 111 np. Częstotliwość powiedzmy 30 minut.
A ja myślę, że taka organizacja nocnej komunikacji miejskiej jest co najmniej bez sensu. Najlepiej zrobić kilka(naście) linii, któe spotykają się w jednym miejscu w centrum i każda jedzie w innym kierunku.
23 Lut 2005 08:49 am
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Marcin, łącznie zmieniany 1 raz.
Zacznijmy od tego, że tramwaje nie wróca na linie nocne. Przynajmniej w najbliższym czasie ze względu na stan torowisk. Zlikwidowano te linie ze względu na protesty mieszkańców którzy nie mogli spać po nocach. Wątpię, żeby teraz nagle zaakceptowali taki pomysł. Chyba, że wymieniono by torowiska na jakies cichutke i puszczali tylko Cityrunnery ale to jest raczej niemożliwe do spełnienia w ciągu najbliższych kilkunastu lat.
A co wy o tym myślicie? 
311 to taki klimat metropolii 
Czy teraz jest źle? Wprowadzi się jedynie w Łodzi zamęt. 
