W jednym zdaniu piszesz: "ale ile osób kupowałoby takie bilety" (rozumiem, że w domyśle: mało) i jednocześnie sugerujesz wymianę komputerów w całej flocie z tego powodu... Gdzie tu sens?
Wymiana komputerów i tak jest potrzebna. Natomiast nie mówię, że kupowałoby te bilety mało osób w ogóle, ale nie tak dużo, by na każdym przystanku przy kierowcy ustawiał się ogonek. A po 2 osoby dałby radę obsłużyć.
Pewnie, że fajnie byłoby wymienić komputery. Ale są sprawy istotniejsze. No i nie widzę sensownej konieczności wprowadzenia takich biletów - przecież właściwie to czasowe są też na określoną liczbę przystanków (tyle że różną w zależności od linii).
No na liniach miejskich to może niekoniecznie, ale w Poznaniu się sprawdza. Pamiętajmy o tym. Ale generalnie to raczej jest pomysł dla linii podmiejskich i PKS.
a mnie się podoba też system lubelski - na bilecie czasowym półgodzinnym możesz jechać nieograniczoną ilość czasu jedną linią lub pół godz. z przesiadkami. Chyba, że coś się zmieniło tam odkąd byłem w tym zacnym mieście po raz ostatni.
Zresztą po coś te czasówki wprowadzili. Ewentualnie bilety jednoprzejazdowe możnaby wprowadzić obok innych biletów - jest grupa ludzi, która szczęśliwie nie musi się przesiadać. Ale czy byłoby to opłacalne?
Wątpie, bo na czasowym też dojadą i mają możliwość zapłacenia mniej, czyli za 10 minut, 30, 60. W przypadku jednego przejazdu cena będzie zapewne wyższa.