[Pabianice] Linia 41
-
- Stały bywalec
- Posty: 377
- Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
- Lokalizacja: Pabianice, Piaski
Pasażerowie dowiedzą się, jeżeli podejdą do kabiny motorniczego. Tam są 2 naklejki, umieszczone obok siebie. Pierwsza informuje o starej taryfie, zaś druga o tej "super nowej". Z wrażenie usiadłem i zacząłem studiować punkt po punkcie i nigdzie nie znalazłem daty wejścia w życie nowych zasad. To jest mylące. Można byłoby zdjąć naklejkę z nieaktualnymi informacjami.
Nadto mało kto, wsiadając do tramwaju P, kieruje się w pierwszej kolejności pod kabinę motorniczego, aby przeczytać o zasadach taryfy. Ja i wielu mi podobnych wpierw podchodzi do automatu i stara się dokonać zakupu, bo stan techniczny tychże urządzeń podupada. Przy automacie nie ma żadnej wiadomości o zmianach. Ba, widnieje informacja, że na odcinek Mały Skręt - Wiejska można pokonać na ulgowym bilecie.
Nadto mało kto, wsiadając do tramwaju P, kieruje się w pierwszej kolejności pod kabinę motorniczego, aby przeczytać o zasadach taryfy. Ja i wielu mi podobnych wpierw podchodzi do automatu i stara się dokonać zakupu, bo stan techniczny tychże urządzeń podupada. Przy automacie nie ma żadnej wiadomości o zmianach. Ba, widnieje informacja, że na odcinek Mały Skręt - Wiejska można pokonać na ulgowym bilecie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 377
- Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
- Lokalizacja: Pabianice, Piaski
Na bilecie za 1,20 zł widnieje informacja, że obowiązuje na odcinku Mały Skręt - Wiejska.
@o3r zgadzam się, że pasażer powinien znać warunki, na jakich korzysta z lokalnego transportu zbiorowego. Jednak nie powinny wprowadzać w błąd lub zakłopotanie. Ale może wszystko przez okres świąteczny, poświąteczny i zabawy sylwestrowe zabrakło czasu na zajmowanie się szczegółami i kłujące w oczy niedociągnięcia zostaną wyeliminowane w niedługim czasie. Oby tylko nie stało się to po artykule w prasie...
@o3r zgadzam się, że pasażer powinien znać warunki, na jakich korzysta z lokalnego transportu zbiorowego. Jednak nie powinny wprowadzać w błąd lub zakłopotanie. Ale może wszystko przez okres świąteczny, poświąteczny i zabawy sylwestrowe zabrakło czasu na zajmowanie się szczegółami i kłujące w oczy niedociągnięcia zostaną wyeliminowane w niedługim czasie. Oby tylko nie stało się to po artykule w prasie...
Pewnie wymyślili to w ostatniej chwili i nie było czasu na szerszą kampanię. Z drugiej strony przewoźnikowi pewnie nie zależy na potencjalnej utracie pieniędzy z mandatów. Zawsze można powiedzieć, że informacja przecież jest, a obowiązkiem pasażera jest ją przeczytać. A ilość naklejek w pojazdach komunikacji miejsckiej to materiał na inną opowieść...
-
- Stały bywalec
- Posty: 377
- Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
- Lokalizacja: Pabianice, Piaski
Jeżeli nie przysługują Ci ulgowe bilety, to nie zauważysz zmian. Na odcinku Mały Skręt - Wiejska obowiązuje bilet za 2,40 zł, mimo podziału na strefy pabianicką i ksawerowską. Czyli jadąc na odcinku ksawerowskim, pabianickim czy na obu, korzystasz z jednego biletu. A półdarmozjady (czyli m.in.: ja) mogą cieszyć się ze zniżki 50% tylko na odcinku pabianickim.
-
- Czasem wpada
- Posty: 98
- Rejestracja: pt 15:31, 25 lip 2008
- Lokalizacja: Ksawerów
Dziennik Łódzki pisze: W tramwajach linii P, kursujących między Łodzią i Pabianicami, przestały obowiązywać... bilety ulgowe.
W Pabianicach ulgi na linię P obowiązują tylko do granic miasta. Dalej trzeba mieć cały bilet
To efekt nowej umowy między Urzędem Miasta w Pabianicach i łódzką spółką MPK, która na tej trasie realizuje kursy komercyjne. Władze Pabianic zaoszczędzą na braku ulg 11 tysięcy złotych miesięcznie. Ale łódzkie MPK musi na tej trasie zarabiać jak dotychczas. Podróżni są wściekli.
- To jakaś kosmiczna bzdura! - denerwuje się Waldemar Nawrocki, emeryt, którego pozbawiono ulgi na przejazd tramwajem. - Mówiło się o jednym, wspólnym bilecie łódzko-pabianickim za niższą kwotę niż dotychczas. Tymczasem nadal są dwa rodzaje biletów, za podróż trzeba płacić drożej i wciąż trzeba się przesiadać w Chocianowicach. Będę jeździł busami.
A to może się teraz dużo bardziej opłacać. Za przejazd z Pabianic do Dworca Łódź Fabryczna busem lub autobusem PKS płaci się 4 złote. W ubiegłym roku tę samą trasę z biletem ulgowym można było pokonać tramwajem za 3 złote (1,20 zł za odcinek z Pabianic do granic Łodzi i bilet 60-minutowy od Ikei do dworca za 1,80 zł). Od początku stycznia koszt wzrósł o 1,20 zł, bo nie ma ulg za odcinek z Pabianic do Łodzi. Obecnie jest to wydatek 4,20 zł.
- Z trzech wariantów zaproponowanych przez MPK wybraliśmy taki, w którym ponosimy mniejsze koszty - mówi Zbigniw Dychto, prezydent Pabianic.- Rada Miejska uchwaliła, że nasi pasażerowie muszą mieć zagwarantowane ulgi w Pabianicach. I mają, ale tylko w granicach administracyjnych miasta. Gdy wyjadą z Pabianic, muszą skasować normalny bilet.
Pabianice w 2009 r. dopłacały do biletów ulgowych 45 tysięcy złotych miesięcznie. Od stycznia ta kwota zmalała do 34 tys. złotych. Różnicę muszą pokryć podróżni. MPK szacuje, że na trasie między Łodzią i Pabianicami aż 65 proc. pasażerów korzysta z biletów ulgowych.
Brak ulg wywołał wczoraj chaos. Podróżni nie wiedzieli o tym, że zabrano im zniżki. A nie mogli kupić tańszych biletów. Wielu zaryzykowało jazdę na gapę. Jest jeszcze jeden absurd w biletowym galimatiasie.W Pabianicach obowiązują bilety ulgowe, ale jeśli ktoś chce dotrzeć przystanek za granicę miasta, nie może dokasować drugiej "połówki" biletu, tylko musi skasować bilet normalny. Oznacza to, że jedzie za półtora biletu, czyli za 3,60 zł, a nie za 1,20 zł.
- Wiem, że cierpią podróżni, ale przyczyną jest niski budżet - mówi Zbigniew Dychto. - Nadal chcę, by do Łodzi można było dojechać bez przesiadek z jednym, tanim biletem, również ulgowym. Ale do tego potrzebne jest porozumienie z władzami Łodzi. Szacuję, że może to trwać nawet trzy miesiące. Przez ten czas nie będziemy dopłacać do biletów ulgowych poza miastem - podsumowuje prezydent.
Czyli jeszcze 3 miesiące tej gehenny. Oby były to tylko 3 miesiące...
Co do kontroli to bez przesady. Ja sam byłem kontrolowany jakieś 3 razy w życiu Ale zazwyczaj jest to tak, że przez powiedzmy 2 tygodnie kontrolują regularnie, a później przez jakiś dłuższy czas (powiedzmy pół roku) czas można jeździć za darmo.
Ostatnio kontrolera uświadczyłem na tej linii 28 sierpnia (pamiętam datę dokładnie - dzień powrotu z obozu, a tu "bileciki do kontroli" )
Ja sam kupuję teraz migawkę (która opłacała mi się już przy biletach ulgowych, a co dopiero teraz), bo nie lubię jechać w stresie, że na następnym przystanku może wsiąść kanar, ale wielu moich kolegów nie kupuje żadnych biletów i wychodzą na tym lepiej ode mnie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 377
- Rejestracja: wt 20:59, 27 mar 2007
- Lokalizacja: Pabianice, Piaski
Swoją drogą, Dychto ma niemały kłopot. Nie przypominam sobie terminu, ale miasto ma przejąć szpital w ramach jakiegoś ministerialnego projektu. Sęk w tym, że przejmuje też długi, a te sięgają coś koło 100 mln złotych. Prezydent szuka oszczędności, ale chyba (na pewno) nie tam, gdzie trzeba. Zniknie tramwaj, a ruch pasażerski przejmą prywaciarze, a w skali roku przyoszczędzi się 1 mln złotych (bo chyba tyle Pabianice łożą na utrzymanie). Jednak 1 mln złotych to pikuś względem długów szpitala.
Ja tu widzę, że pan Dychto zmierza do cichego zlikwidowania tramwaju. Już trwa pasmo informacji, że tramwaj zły, bo hałasuje, kurzy, trzęsie i dzieci zjada. Błotem obrzuca się Łódź i MPK Łódź, aż w końcu - mam nadzieję, że nie - usłyszy się na którejś konferencji transmitowanej przez TVMOK, że "my chcieliśmy tramwaju, ale wiecie, rozumiecie, nie było wyjścia". I tramwaj w Pabianicach stanie się przeszłością.
Ja tu widzę, że pan Dychto zmierza do cichego zlikwidowania tramwaju. Już trwa pasmo informacji, że tramwaj zły, bo hałasuje, kurzy, trzęsie i dzieci zjada. Błotem obrzuca się Łódź i MPK Łódź, aż w końcu - mam nadzieję, że nie - usłyszy się na którejś konferencji transmitowanej przez TVMOK, że "my chcieliśmy tramwaju, ale wiecie, rozumiecie, nie było wyjścia". I tramwaj w Pabianicach stanie się przeszłością.
Prawda to smutna, ale jakie władze miasto wybrało, taką wiochą będzie. Poza sentymentem do wszelkich tramwajów mam czasem ochotę zaproponować postawienie zasieków na granicy miasta od strony Pabianic i Retkini i nie wpuszczać nikogo z rejestracją EPA. Jak zagłosowali na likwidatora tramwajów, to niech do nas na pieszo przychodzą, zamiast swoimi blachosmrodami nam drogi wytłukiwać i korki robić.
Zdecydowanie jestem ZA opłatami za wjazd do miasta i do centrum miasta. Jak kogoś stać na samochód - niech płaci.
I z góry przepraszam wszystkich urażonych ostrym tonem mojej wypowiedzi, bo są w Pabianicach też mądrzy ludzi, do których nic nie mam. Niestety, za to władze macie gorsze nawet od Kropka.
Zdecydowanie jestem ZA opłatami za wjazd do miasta i do centrum miasta. Jak kogoś stać na samochód - niech płaci.
I z góry przepraszam wszystkich urażonych ostrym tonem mojej wypowiedzi, bo są w Pabianicach też mądrzy ludzi, do których nic nie mam. Niestety, za to władze macie gorsze nawet od Kropka.