[Pabianice] Linia 41
No oczywiście, że w drugą stronę. Też czekałem na Chocianowicach sporo czasu na P w strugach deszczu. Co ciekawe, na przystanku na P czekali już pasażerowie poprzedniej jedenastki, a potem zdążyła dojechać jeszcze następna 11. Tylko że to nie były utrudnienia z P, tylko oczywiście utrudnienia z 11. No cóż...
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Na linii P panuje chyba najbardziej lajtowy system otablicowania - z wiadomych względów; tramwaj jadący do Pabianic, nie ma innej opcji jak dojazd do Wiejskiej, natomiast w drugim kierunku - do Chocianowic.
Pewnie z tego powodu, na P jeździ się wyłącznie z 'PABIANICE' w ekspozytorze.
Dziś spotkałem się z jeszcze jednym patentem - na górze tablica z małym napisem 'Chocianowice', natomiast na dole, za pulpitem duży napis 'PABIANICE'.
Nikomu to nie robi problemów, bo jak wspomniałem - widząc w Pabianicach tramwaj, od razu wiadomo jak on jedzie. Brak możliwości objazdu, zmiany trasy itp.
Pozdraviam.
Pewnie z tego powodu, na P jeździ się wyłącznie z 'PABIANICE' w ekspozytorze.
Dziś spotkałem się z jeszcze jednym patentem - na górze tablica z małym napisem 'Chocianowice', natomiast na dole, za pulpitem duży napis 'PABIANICE'.
Nikomu to nie robi problemów, bo jak wspomniałem - widząc w Pabianicach tramwaj, od razu wiadomo jak on jedzie. Brak możliwości objazdu, zmiany trasy itp.
Pozdraviam.
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Hmm, to była ironia ?Marcin pisze:Ale przecież motorniczowie 11 zawsze czekają.
Jeszcze jakby motorniczowie P czekali na 11-kę byłoby pięknie.
Jest jeden plus linii P - w Pabianicach tramwaje są bardzo punktualne.
(Oczywiście jest to sprzeczne z czekaniem na 11-kę...)
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SzK, łącznie zmieniany 1 raz.
http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/875205.html
Tramwaju w Pabianicach nie będzie?
dziś
Łódzkie MPK wypowiedziało Pabianicom umowę na świadczenie usług z zakresu komunikacji tramwajowej w mieście.
W oficjalnym piśmie przysłanym do Urzędu Miejskiego jako dwa główne powody takiej decyzji podano zły stan torowiska na terenie leżącego między Pabianicami a Łodzią Ksawerowa oraz fakt, iż pabianicki magistrat nie chciał się od razu zgodzić na podwyżkę cen biletów tramwajowych w kwocie, którą wyliczyło MPK. Ratusz wprowadzenie droższych biletów uzależnia od zgody Rady Miejskiej.
- Prowadziliśmy rozmowy w sprawie wysokości podwyżki, zaproponowaliśmy stawkę kompromisową, a efektem tego jest wypowiedzenie umowy. Zrobimy wszystko, by tramwaj z miasta nie zniknął i na razie takiego niebezpieczeństwa nie ma. Musimy opracować nową formułę współpracy - zapewnia Jarosław Cichosz, wiceprezydent Pabianic.
Jeden z wariantów nowej umowy, który jest obecnie omawiany, zakłada, że Pabianice i Ksawerów będą kupować od operatora usługę komunikacyjną i płacić tylko za tzw. wozokilometr. Utrzymanie torowiska we właściwym stanie leżałoby już w gestii przewoźnika, a nie, jak miało to miejsce dotychczas, gmin. Jeszcze w wakacje Urząd Miejski ma przedstawić wszystkim stronom propozycję nowego porozumienia o świadczeniu usług tramwajowych. Na rozwiązanie problemu ma najwyżej rok, bo taki jest okres wypowiedzenia rozwiązanej przez MPK umowy.
Tramwaju w Pabianicach nie będzie?
dziś
Łódzkie MPK wypowiedziało Pabianicom umowę na świadczenie usług z zakresu komunikacji tramwajowej w mieście.
W oficjalnym piśmie przysłanym do Urzędu Miejskiego jako dwa główne powody takiej decyzji podano zły stan torowiska na terenie leżącego między Pabianicami a Łodzią Ksawerowa oraz fakt, iż pabianicki magistrat nie chciał się od razu zgodzić na podwyżkę cen biletów tramwajowych w kwocie, którą wyliczyło MPK. Ratusz wprowadzenie droższych biletów uzależnia od zgody Rady Miejskiej.
- Prowadziliśmy rozmowy w sprawie wysokości podwyżki, zaproponowaliśmy stawkę kompromisową, a efektem tego jest wypowiedzenie umowy. Zrobimy wszystko, by tramwaj z miasta nie zniknął i na razie takiego niebezpieczeństwa nie ma. Musimy opracować nową formułę współpracy - zapewnia Jarosław Cichosz, wiceprezydent Pabianic.
Jeden z wariantów nowej umowy, który jest obecnie omawiany, zakłada, że Pabianice i Ksawerów będą kupować od operatora usługę komunikacyjną i płacić tylko za tzw. wozokilometr. Utrzymanie torowiska we właściwym stanie leżałoby już w gestii przewoźnika, a nie, jak miało to miejsce dotychczas, gmin. Jeszcze w wakacje Urząd Miejski ma przedstawić wszystkim stronom propozycję nowego porozumienia o świadczeniu usług tramwajowych. Na rozwiązanie problemu ma najwyżej rok, bo taki jest okres wypowiedzenia rozwiązanej przez MPK umowy.
Czegoś nie rozumiem.
Linia P podobno jest linią komercyjną, finansowaną z wpływów z biletów. Więc po co zgoda RM Pabianic na podwyżkę?
A może jest to wybieg w celu podłączenia Pabianic do ŁTRu ? Po przejęciu przez MPK torowiska miasto Łódź mogłoby dofinansować (zagwarantować) wkład własny przewoźnika (właściciela), a przez to otrzymać dofinansowanie z UE na remont.... Dobrze myślę?
Linia P podobno jest linią komercyjną, finansowaną z wpływów z biletów. Więc po co zgoda RM Pabianic na podwyżkę?
A może jest to wybieg w celu podłączenia Pabianic do ŁTRu ? Po przejęciu przez MPK torowiska miasto Łódź mogłoby dofinansować (zagwarantować) wkład własny przewoźnika (właściciela), a przez to otrzymać dofinansowanie z UE na remont.... Dobrze myślę?
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Decyzja mnie szokuje.
Nie tak dawno obie strony mówiły, ze o likwidacji nie ma mowy.
Więc musi być inne rozwiązanie, prawdopodobnie to @geografa.
Wiadomo, Łódź nie będzie wykładać na pabianicki tramwaj, ale Łódź zawsze będzie go obsługiwać. Więc pewien interes w jakiejś małej pomocy niby jest.
Nie wiem, to moje lekkie rozważania na temat.
Nie tak dawno obie strony mówiły, ze o likwidacji nie ma mowy.
Więc musi być inne rozwiązanie, prawdopodobnie to @geografa.
Wiadomo, Łódź nie będzie wykładać na pabianicki tramwaj, ale Łódź zawsze będzie go obsługiwać. Więc pewien interes w jakiejś małej pomocy niby jest.
Nie wiem, to moje lekkie rozważania na temat.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez prof_klos, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Wedlug umowy miedzy MPK a Pabianicami RM Pabianic musi zgodzic sie na kazda zmiane cen biletow. Rozmowy caly czas trwaja i jest rozwazanych kilka wariantow (w tym te pod katem przygotowan do budowy LTR do Pabianic).
IMO najlepszym rozwiazaniem byloby podpisanie umowy komunalnej miedzy Pabianicami a ZDiT i jednoczesne wprowadzenie wspolnego biletu (koszty dla Pabianic wzrosna, ale uzyska sie duzy atut w przypadku wystapienia o dofinansowanie)
Aleksej
IMO najlepszym rozwiazaniem byloby podpisanie umowy komunalnej miedzy Pabianicami a ZDiT i jednoczesne wprowadzenie wspolnego biletu (koszty dla Pabianic wzrosna, ale uzyska sie duzy atut w przypadku wystapienia o dofinansowanie)
Aleksej