[Pabianice] Linia 41

[STUDI]

W centrum Konstantynowa jest w jezdni.

Jednak te prace ZDW nie były wykonywane w centrum Konstantynowa a tam gdzie jest tor na poboczu jezdni.

Za to na obwodnicy Krośniewic, też niedawno budowanej, przez GDDKiA, uwzględniono strzeżony przejazd kolejowy, z zaporami, na... Krośniewickiej Kolei Dojazdowej.

Ale też były jakieś "podchody" by te tory ocalić a po wykonaniu był ajwaj że sprzeniewierzono środki na jakąś wąskotorówkę, która nie jeździ zarzucając i to dość ostro niegospodarność.

[prof_klos]

W Topoli Królewskiej również wybudowano cały wiadukt dla kolejki wąskotorowej, która nie kursuje. A przy budowie Autostrady Wolności postawiono... wiadukt na linii kolejowej, która nie funkcjonuje od lat 80., a torów już dawnooo nie ma, albo rosną na nich drzewa... Takie rzeczy się zdarzają.

[Kpc21]

Jedna rzecz to wąskotorówka, o którą cały czas są starania, by jednak w jakiejś formie funkcjonowała (nawet jeśli bezskuteczne), a inna rzecz zlikwidowana 30 lat temu linia kolejowa czy bocznica, po której nie ma już śladu.

[prof_klos]

Sam byłem totalnie zadziwiony tym, że na linii kolejowej, o której wspomniałem, postawiono wiadukt. Próbowałem zwęszyć temat mocniej, ponoć, lecz to nic nie pewnego, linia ta, a w zasadzie jej "trakt" są wpisane w strategię obronności krajowej. A jest to głupota kompletna, bo obok równolegle biegnie inna, czynna do dzisiaj i nienagannie utrzymana linia, zaś tutaj gdzie nie ma torów od lat, wszystko jest totalnie zdewastowane ktoś nieustannie buduje wiadukty i mosty przy każdej przebudowie dowolnej trasy... A nawet jak "linia znaczenia strategicznego", to dlaczego w pobliżu linii nie ma żadnej jednostki wojskowej, żadnego składu wojskowego? Chyba, że sporawa jest naprawdę grubsza i są rzeczy, o których my, obywatele wiedzieć nie możemy A mówię o linii "międzychódce" biegnącej ze Zbąszynia do Międzychodu przez Trzciel.
No ale powracajmy do tematu linii tramwajowej...

[STUDI]

Koleje to nadal są ważne dla obronności. W wojsku zmiany idą powoli. Jak czegoś nie było w rozkazie to nie będzie wykonane na zasadzie logiki. (tu jest wojsko, to nie politechnika tu trzeba myśleć .....)
Tramwaj nie ma żadnego znaczenia nawet taktycznego - może jedynie wagon jako barykada. Ponadto skoncentrowany jest w mieście które w poprzednich wojnach był zazwyczaj systematycznie niszczone bombardowaniami. W przypadku kolei jak już próbowano niszczyć to stacje węzłowe zazwyczaj silnie bronione. To tak na marginesie.

[Kpc21]

Rozumiałbym, że znaczenie obronne może mieć nieużywana od lat linia kolejowa, na której jednak od lat są tory. Nawet krośniewicka wąskotorówka (zdaje się, zresztą, że jej duża część powstała właśnie dzięki niemieckiej armii). Ale jeśli torów nie ma... to ślad linii kolejowej ma stanowić jakieś ułatwienie do przejazdu czołgiem, czy jak?

[STUDI]

Rozumiałbym, że znaczenie obronne może mieć nieużywana od lat linia kolejowa, na której jednak od lat są tory. Nawet krośniewicka wąskotorówka (zdaje się, zresztą, że jej duża część powstała właśnie dzięki niemieckiej armii). Ale jeśli torów nie ma... to ślad linii kolejowej ma stanowić jakieś ułatwienie do przejazdu czołgiem, czy jak?

Wróćmy do lekcji historii. Rok 1939. Jaki błąd popełniły armie wielu krajów europejskich zaatakowane przez Hitlera?
To jest dokładnie to samo. W wojsku jak ktoś likwidacji nie napisze jawnie w rozkazie to tak będzie nadal trwać.
Czołgi - przecie współcześnie to są tylko trumny. ZSRR budowało potęgę pancerną a tu niespodzianka USA pokazały bombę neutronową i te zagony stały się bezużyteczne co znokautowało Układ Warszawski ekonomicznie.
To że za czasów I wojny budowano wąskotorówki do transportu to było skutkiem stacjonarnej wojny oraz zniszczenia nielicznych samochodów zarekwirowanych na początku konfliktu. W czasie II WŚ USA produkowały masowo tanie ciężarówki i jeepy. Byle jakie ale szybka i masowa produkcja przeważyła szalę (ichnie czołgi nazywano zapalniczkami bo zapalały się od pierwszego trafienia - silniki benzynowe - skrajny idiotyzm) Ich armia była uniezależniona od infry kolejowej.
W czasach II WŚ a nawet jeszcze wojny wietnamskiej to aby coś małego zburzyć to niszczono całe połacie nalotami dywanowymi. Dziś w większości ma jeden pocisk i pozamiatane. Sterowanie z dużej odległości przez kolesia z dżojstikiem, siedzącego wygodnie w klimatyzowanym pomieszczeniu niedaleko swojego miejsca zamieszkania. Zresztą obecnie są lepsze metody atakowania całych krajów - pomyśl co by było jakby cała ta bankowość elektroniczna i ten pieniądz plastikowy padł z racji nokautu sieci telekomunikacyjnych. Po co broń, czołgi żołnierze - grupka hackerów a rozwałka nie gorsza do klasycznej wojny. Ktoś mi wspominał jakiś czas temu iż w czasie pierwszej wojny w zatoce perskiej krótkofalowcy mieli ogromne problemy z łącznościami tak jakby fale szybko zanikały mimo mocy, wysokości anteny warunków propagacyjnych. Koniec tej wojny i nagle problemy z łącznościami ustąpiły.

Stop bo będzie OT.

[prof_klos]

Może coś w tym jest, z tym że i czołgiem nie byłoby łatwo na 30-sto letnich sosnach brnąć...
Prawda jest taka, że obecnie koleje to jedynie jako potencjalna, masowa ewakuacja dla ludności na chwilę przed działaniami wojennymi mogłaby się sprawdzić. Militarnie - nie ma szans. Byle granat w torowisku i już po transporcie.
Co nie zmienia faktu, że na przestrzeni lat mnóstwo linii zrekonstruowano - kompleksowo odbudowano (nieczynne od wielu lat), a pomimo tego i tak nic po nich nie jeździ, lecz gdzieś w ich krańcu mieści się magazyn wojskowy, z którego raz na 3 lata wyjedzie na manewry 25 platform z czołgami, ciężarówkami i kilka wagonów krytych na amunicję.
No i w sumie na taką ilość raz kiedyś kolej ma sens, ale żeby na to całe trasy odbudowywać i utrzymywać? Przecież i daleko nie szukać. Łódź i bocznica do jednostki wojskowej przy Pryncypalnej, bądź linia z Koluszek do Regien (Budziszewic Łódzkich)... Wszystko utrzymane w przejezdności, chociaż transportów brak.
(Akurat w Regnach coś się dzieje bo rok temu na wizji lokalnej linii do Regien nas tam złapał patrol wojskowy i machając "Kałachami" delikatnie mówiąc wypłoszył, bo za blisko strefy buforowej się znaleźliśmy).

A znaczenie strategiczne tramwaju? Ot, mobilna sanitarka. No ale w czasach obecnych jak motoryzacja się rozwinęła byłoby to kompletnie niedorzeczne.

[STUDI]

Prawda jest taka, że obecnie koleje to jedynie jako potencjalna, masowa ewakuacja dla ludności na chwilę przed działaniami wojennymi mogłaby się sprawdzić.

Z tym że wiadomo gdzie biegnie linia i bum po ewakuacji. Z drogami jest lepiej bo większe rozproszenie można uzyskać.

Łódź i bocznica do jednostki wojskowej przy Pryncypalnej,

Tych magazynów już nie ma. Tak jak tych w Gałkówku (chyba).

bądź linia z Koluszek do Regien (Budziszewic Łódzkich)... Wszystko utrzymane w przejezdności, chociaż transportów brak.

Jednostka jest ale ogrom bocznic zlikwidowano. Dość dawno temu zlikwidowano podrzędną linię kolejową omijającą węzeł kolejowy w Koluszkach.

No ale w czasach obecnych jak motoryzacja się rozwinęła byłoby to kompletnie niedorzeczne.

A i ona mało potrzebna. Tankowanie paliwa w powietrzu, pociski dalekiego zasięgu i to precyzyjnie trafiające w cel. Już w II S wszelkie morskie pancerniki, niszczyciele był przestarzałe. Jedynie lotniskowce. USA poświęciło ten cały pływający szrot tylko po to by przełamać opór swoich obywateli do angażowania się w wojnę, która z USA uczyniła mocarstwo.

[prof_klos]

W Pabianicach prowadzone są jakieś prace torowo-sieciowe. Kilka razy z rzędu widziałem pogotowie spawalnicze w rejonach zwrotnic, a także wozy sieciowe.

Do tego druga, godna odnotowania ciekawostka. Zaklikajcie w poniższy link, na pewno się uśmiechniecie. Można sobie kupić koszulkę... z pabianickim tramwajem.
http://pabianice.tv/niepowtarzalne-kosz ... mwajem-41/

[domino]

Od 3 lipca autobusy linii Z41 dojadą do krańcówki Dworzec Łódź-Dąbrowa (przez plac Niepodległości) zamiast tylko do pętli Chocianowice-IKEA. Wydłużenie trasy linii zastępczej to efekt rozmów Prezydenta Pabianic Grzegorza Mackiewicza z Zarządem Dróg i Transportu w Łodzi.
https://www.facebook.com/komunikacjapab ... f=NEWSFEED

[mig]

Nie ma to jak się podczepić "na gapę" do sukcesu. To nie efekt jakichś rozmów tylko "uwolnionych" autobusów w związku z wprowadzeniem letnich rozkładów. Od września będzie pewnie powrót do starej formuły.

[px33]

Może uda się po wakacjach wyciągnąć autobus do placu chociaż w weekendy, kiedy autobusów nie brakuje

[mig]

@px33: powinno się udać także w dni robocze, bo Z41 i Z2 udało się połączyć przy wykorzystaniu dotychczasowych 4 brygad każdej z tych linii.

[px33]

A nie będzie problemu z opóźnieniami przy takiej długiej trasie? IMO w robocze zupełnie wystarczyłoby wydłużenie 11A do Ikei (zamiast kikuta 41) i oznaczone, gwarantowane przesiadki na węźle

[mig]

Problem w tym, że z przyczyn formalnych trzeba utrzymywać 41 na skróconej trasie jeśli KZ nie kursuje co najmniej do pl. Niepodległości (jakby tak nie było 41 nie kursowałoby w tej śmiesznej relacji a wydłużyłoby się 11A). W teorii, można przemianować 11A na 41 przy wydłużeniu do Ikei, ale wywołanoby takim zagraniem spory chaos informacyjny w samej Łodzi.

[px33]

A nie da rady zrobić szybkiego aneksu do umowy albo jakoś zakombinować z podwójnym oznaczeniem kursów (np. powielić kursy 11A na spornym odcinku na dodatkowym rozkładzie z numerem 41 i dużym dopiskiem "kursy realizowane jako linia 11A", plus kazać motorniczym od PlN wrzucić za szybę kwadrat '41')?
Bo gra z przezwaniem 11A na 41 na miesiąc faktycznie nie jest warta świeczki.

[Kpc21]

Przecież 11A i 41 to może nawet być technicznie ta sama linia, tylko formalnie dwie osobne. Po co ma jeden i drugi tramwaj fizycznie krańcować na pl. Niepodległości? Niech dla obu formalnie przystankiem końcowym będzie ten na pl. Niepodległości na Piotrkowskiej, a w praktyce motorniczy przekłada tam tablice (wskazane kierowanie na nią pojazdów z wyświetlaczami).

Ale tak jak piszesz - jeszcze lepiej. Po prostu podwójne oznaczenie linii. W Polsce raczej niespotykane, ale za granicą jak najbardziej. Bywa, że takie podwójne oznaczenie złożone jest z dwóch trzycyfrowych numerów (albo i dłuższych), co robi się już mało czytelne. Ale tu nie byłoby problemu.

Tylko jeśli to będzie jechać do Ikei, to już nie 11A, tylko po prostu 11. Bo na co komu zarówno 11A, jak i 11B jadące w dokładnie tej samej relacji po tej samej trasie.

[BB93]

Tylko że część kursów musiałaby pozostać w relacji Helenówek - Plac Niepodległości, bo 11A kursuje co 12 minut a 41 co 24.

[mig]

A nie da rady zrobić szybkiego aneksu do umowy

Taka zabawa potrwa pewnie dłużej niż ta wymiana sieci