Łódzkie Forum Komunikacyjne

Bardzo inteligentnie.

I co to w ogóle za pomysł, by zignorować centrum miasta? Dwóch kilometrów trasy im było szkoda...

O tym zamknięciu było wiadomo od co najmniej kilku tygodni. Kilka tygodni nie wystarczyło, by:
- ustalić rozsądną trasę objazdu,
- poinformować o niej pasażerów.

Porażka zarówno MPK, jak i władz Ozorkowa.

BTW, czy Ozorków nie może się od MPK domagać jakichś kar za nie dojeżdżanie do centrum?

Nawet, jak tak im przeszkadzało to wydłużenie trasy, to mogli chociaż do pl. Jana Pawła II dojeżdżać.

Przecież przy tymczasowej organizacji ruchu to nie MPK decyduje co do przebiegu linii, MPK opiniuje założoną przez projektanta trasę ale to Ozorków ostatecznie wybiera sobie wariant jaki ma być zrealizowany. Widocznie zarówno projektantowi nie chciało się za bardzo skupić na trasie ani Ozorków nie zażądał konkretnych rozwiązań i wyszło jak wyszło.

MPK można wiele zarzucić, ale to akurat nie ich wina, normalnie w przypadku awarii zawsze starają się dostać do centrum miasta i obsłużyć jak najwięcej przystanków po drodze.

Aleksej

Kpc21 pisze:Nawet, jak tak im przeszkadzało to wydłużenie trasy, to mogli chociaż do pl. Jana Pawła II dojeżdżać.

Tylko najlepsze w tym wszystkim jest to ze jakby juz zorganizowali dojazd do pl JP II to nie bylo problemu z obsluga dalszej trasy na osiedle.

No nie, wtedy trasa by się chyba o kilometr wydłużyła. I ktoś by musiał zapłacić za te wozokilometry.

Ale faktycznie jeśli to, co mówi Aleksej, to prawda, to miasto zawaliło sprawę.

Na jedno wychodzi, tutaj ktoś musi oddać za nierealizowane wozokm, tam ktoś inny musiałby dopłacić za dodatkowy wozokm.

Tylko dlaczego Ozorków nie dolożyl paru wzkm na jeden dzien skoro sa plany wydluzenia na stale linii na terenie Ozorkowa.

A tymczasem na szlaku do Ozorkowa z dnia na dzien znika coraz wiecej "kabla". I nie jest to zasluga lokalnych złodziejaszków a GZK. :/ Czyli jednak gmina Zgierz zaczeła coś robić w kwestii tej linii;)

Co za różnica i tak nic tam nie pojedzie, więc niech zwijają.

Może właśnie tylko po to zbierają, żeby nie dać zarobić tym złodziejaszkom.

http://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,23 ... rzeda.html

Zrywają kabel, by samemu sprzedać na złom. Nie łudźmy się, że coś z tego zainwestują w "46".

EI tez napisal wczoraj o trasie do Ozorkowa. Że pasazerowie sa niezadowoleni z obslugi linii przez Markab. Ze nie ma biletomatów, ze siedzenia twarde, ze autobusy stare.
No Boga. Kiedyś nigdzie nie bylo biletomatów i kto chcial skasowac bilet to wyposazył sie w niego wczesniej. Nie pomaga w tym tez argument ze prowadzacy mial bilety bo w 90proc. przypadków ich nie miał.
Kwestii siedzeń nie skomentuje nawet (porownanie z "lodzkimi" plastikami)
Kwestia wieku pojazdów. Tu fakt (1999diesle-2005gazowce) ale nawet te starsze mają klimatyzacje a w mpk Solarisy z 2008 jej nie maja.

basutsuaa pisze: No Boga. Kiedyś nigdzie nie bylo biletomatów i kto chcial skasowac bilet to wyposazył sie w niego wczesniej. Nie pomaga w tym tez argument ze prowadzacy mial bilety bo w 90proc. przypadków ich nie miał.

Kiedyś w samochodach nie było klimatyzacji, a jeszcze wcześniej nie było w ogóle samochodów. To naturalne, ze jak człowiek dostaje pewien standard to nie lubi, gdy potem mu się go obniża bez zmiany stawki. Komunikacja miejska jest dla ludzi. Choć ja sie akurat ciesze z ich narzekania, bo może docenią bardziej to co daje im MPK Łódź.

Po prostu w pojazdach Markabu na liniach Z45/Z46 powinna być możliwość kupna biletu u kierowcy i tyle.

Z tym ze w Markabie nigdzie (na żadnej linii) nie ma mozliwosci kupienia biletu w pojezdzie i jakos problemów zgierzanie nie robią. Powiecie pewnie ze w Zgierzu mozna kupic bilety w kioskach/sklepach nie to co w wioskach gminy Zgierz... To ja na to-Wiosny Ludów, Proboszczewice, Chełmy, cześciiwo Przybyłów oraz Stryków i Aleksandrów. Tam tez nie ma w zasadzie zadnego sklepu albo zadnego sklepu w ktorym by byly bilety MUK i jakoś pasazer potrafi sie w bie wyposazyc odpowiednio wczesnie.

basutsuaa pisze:Z tym ze w Markabie nigdzie (na żadnej linii) nie ma mozliwosci kupienia biletu w pojezdzie i jakos problemów zgierzanie nie robią.

Ale w MPK taka możliwość jest, a ludzie 45 i 46 traktują jako linie MPK Łódź, a nie MUK Zgierz.

basutsuaa pisze:Powiecie pewnie ze w Zgierzu mozna kupic bilety w kioskach/sklepach nie to co w wioskach gminy Zgierz... To ja na to-Wiosny Ludów, Proboszczewice, Chełmy, cześciiwo Przybyłów oraz Stryków i Aleksandrów. Tam tez nie ma w zasadzie zadnego sklepu albo zadnego sklepu w ktorym by byly bilety MUK i jakoś pasazer potrafi sie w bie wyposazyc odpowiednio wczesnie.

Ludzie sie przyzwyczaili do tego, ze w 45 i 46 da się kupić bilety. Jak się oferuje pewien standard to ludzie oczekują, ze zostanie on utrzymany.

Dla kogo jest zbiorkom dla przewoźnika i kierowców czy dla pasażerów? Bo moim zdaniem odpowiedź na to pytanie jest kluczowa.
Dla mnie zbiorkom nie powinien być usługą socjalną, czyli dla tych których nie stac na auto, ale powinien być atrakcyjna ofertą. To pasażer jest najważniejszy i jesli oczekuje możliwości kupna biletu to taka opcja powinna się pojawić. Biletomat to może problematyczna rzecz, ale bilety u kierowcy to nie powinien byc problem.
Tymczasem z twojej wypowiedzi odnoszę wrażenie, ze zbiorkom to usługa socjalna - pasażer nie może na coś narzekać, nie może wymagać, bo powinien się cieszyć już z samego faktu, ze mu jeździ autobus.
Ja się nie zgadzam z taki myśleniem, bo takie myslenie powoduje odpływ kolejnych pasażerów do aut, a czym się to kończy wiedzą w USA i nawet w Europie Zachodniej - odpływ pasażerów, cięcia w połączeniach, redukcja zatrudnienia w zbiorkomie i wieksze korki oraz bardziej zniszczone centra miast.

Tymczasem na trasie "46" kolejne kradzieże sieci. Tym razem... w samym Ozorkowie, na odcinku biegnącym niezależnie od dróg (gdzieś za mostem na rzece). Bajera. Ciekawe kiedy bezczelnie zwiną drut w samym centrum miasta,

https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 59342.html

Gmina Zgierz. Ponad 140 tys. zł ze sprzedaży sieci trakcyjnej

Gmina Zgierz zdemontowała przewód trakcyjny na całym odcinku nieczynnej linii 46 znajdującym się w jej granicach. W ten sposób uzyskano konkretny przychód budżetowy, co zmniejsza jednak szanse na wznowienie zawieszonej w lutym tego roku komunikacji. Oficjalne prace były poprzedzone kradzieżami, z których ostatnia miała miejsce na terenie miejscowości Słowik.

[...]

Kraj się rozwija na całego...
Tyle środków z UE do wykorzystania, tylko programy tak przygotowane, aby nie powstało to co najpotrzebniejsze...

No niestety tak jest. Ale co my tu o 46 mówimy skoro 41 nie wróci (praktycznie pewne), a chęci były.

41 obecnie jeździ, więc póki co nie musi wracać.

A Pabianice są raczej zdeterminowane, nawet jak nie uda im się z projektem, to szansą jest np. model konstantynowski i robienie tych torów po trochu.

Ale Konstantynów ma dostać kasę od UE także tymczasem Pabianice stracą te środki i będą musiały robić wszystko same albo liczyć na kolejny konkurs, ale czasu będzie mało.
Nie wierzę w 41,ale zobaczymy...