Łódzkie Forum Komunikacyjne

Ja z kolei nie wierzę w to, że zrezygnują z takiej kasy, tym bardziej że oferta nie przekracza kosztorysu aż tak bardzo.

No dobra, ale kasy na wkład własny znikąd nie wyczarują.

Wydaje mi się, że raczej mogą kombinować, co z projektu da się wyciąć, i na co zgodzi się CUPT.

Wybory się zbliżaja a tu cisza ze strony kandydujacych o tramwajach czy do Ozorkowa czy Zgierza

No cóż. Zgierz w sumie robi, co może, ale dobrze, że siedzi cicho, a co do Ozorkowa, to już nawet złudzeń nie ma, że tramwaj powróci, tam najwyżej tory zostaną wpisane do rejestru zabytków być może.

Przestańcie się łudzić. Zgierz i Ozorków już pożegnały na zawsze tramwaj. Zdjęta trakcja na 1 maja to definitywny koniec. Linia do Proboszczewic nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia. Kolej przejmie, wróć przejęła dowóz do Łodzi.
Zgierz nic nie robi. Cisza udowadnia iż mieszkańcy z ulgą przyjęli pożegnanie złomu na torach. Nikt z nich (pasażerów Z45 i Z46) nie chce już słyszeć o powrocie do tramwaju. Nawet już nie ma paplania nt temat.

Pabianice na dniach zlikwidują czego oczekuja mieszkańcy mający dość marnowania podatków, mających dość jako to nazywaja syfu na głównej ulicy i niepotrzebnego tramwaju który nie łączy największego osiedla z Łodzią (prezesiadanie z 41 na MZK to koleljna już nieakceptowalna przesiadka). Kwitują argumenty obrońców tramwaju o korkach śmiechem - autobusy ostanio sprawnie dowoziły, szybciej wygodniej. Jaki sens ma linia kursująca dwa razy na godzinę? Jaki sens ma linia omijająca os. Bugaj? Odcinek od śródmiejski na zachód od SDH tramwaju będzie mieć silną konkurencję ŁKA


Lutomiersk i Konstantynów. Preciż już "znika trakcja" jako element odzwyczajania. Całośc trasy od Lutomierska i na łódzkim odcinku ul. konstantnyowskiej aż do Al Włókniarzy zniknie. Tramwaj do lasu czyli linia to bezsens a rozbudowa ZOO to naciski na parkingi i dojazd. Argument zajezdnia Brus - żaden argument. Muzeum to tylko koszt dla miasta a niestety lokalizacja zniechęca. Teren Brusa zawłaszczy deweloperka.

Rok 2018 i początek 2019 to będzie ostateczna likwidacja sieci podmiejskiej (tak zadecydowano i w sumie już przed remontem o nazwie ŁTR zapowiedziano że zamiast tramwaju do Zgierza to będzie kolej - trzy przystanki wokół centrum miasta już są). Pierwsza przymiarka do likwidacji była już za czasów Gierka - lata 1973-1975 trzy etapy likwidacji.


Paplanie że może, że trochę kasy brakuje, że chcemy to tylko mydlenie oczu. Ofertę obsługi, remontu (robionego rozsądnie a nie łodzką metodą skazująca na natychmiastowe porzucenie jako megalomańskie nierealne mrzonki w stylu naszego idiotycznego dworca Fabrycznego) były kategorycznie odrzucane. Obecni rządzący w regionie postanowili że to będzie zaorane. Obecny pośpiech to tylko obawa, że mogą wyborów nie wygrać a następcy mogą nie kontynuować planów zaorania komunikacji podmiejskiej tramwajowej w Łodzi.


Wybierzcie się tramwajem na przejazd do Lutomierska póki jeszcze można bo za rok to może jedynie na pieszo z fotografowaniem pozostałości.

STUDI pisze:autobusy ostanio sprawnie dowoziły, szybciej wygodniej.

To czemu komunikacja autobusowa na trasie z Pabianic do Łodzi już niemalże upadła?

Jeszcze kilka lat temu przegubowe Ikarusy + masa busów z kursami co parę minut, dziś - bus raz na godzinę.

Zgierz to jedna wielka niewiadoma, na Ozorków szanse są małe, ale Pabianice... tutaj jest szansa, że się to utrzyma, szczególnie, że w linię tramwajową włożono już kasę. Może okroją projekt, odpicowanie samej ulicy zostawią na później, ale jak dla mnie, inwestycję tramwajową zrealizują.

Oczywiście jeśli obecne władze miasta po wyborach nie ulegną zmianie, bo jeśli pozostaną, to... też mamy jedną wielką niewiadomą. Ale zważywszy na to, że w linię włożono już kasę, likwidacja jest tak czy inaczej mniej prawdopodobna.

Jeszcze pytanie, co z tą linią autobusową MZK Pabianice z Bugaju do Łodzi, ale myślę, że ona będzie się uzupełniać z tramwajem. Jedno i drugie obsłuży, jak by nie było, różne rejony miasta. Jeśli coś upadnie, to busy na Bugaj.

W połowie maja robiłem badania ankietowe do licencjatu i prawie połowa ankietowanych codziennie dojeżdża do Łodzi, a potrzebę powrotu tramwaju wskazali prawie wszyscy (ok. 90 % osób). Każdy, kogo zaczepiałem na ulicy narzekał, że tramwaj, choć jechał wolno to trzymał się chociaż rozkładu jazdy. Jeździłem na liczeniu pasażerów, także na Z45 i Z46 i autobusy nawet w niedzielę nie narzekały na brak pasażerów. Sam korzystam z tych linii jeżdżąc do centrum Łodzi, bo ŁKA nie stanowi atrakcyjnej oferty w innych godzinach niż typowe 8-16.

Dzisiejszej nocy na nocnych kursach Z46 (6 brygada) kursowal przegubowy Solaris. Bylo to zapewne zwiazane z festiwalem światła. Niestety autobus już na poczatku Zgierza jechal pustawy. Na liniach miejskich nocnych tez jezdzily przeguby?

Tak

Witam. Ma ktoś z Was mozliwosc zobaczenia ile km wykonuje na jeden kurs linia z45/z46 (zrobienia zdjecia) ?

Długości kursów:

Z45
Łódź-Zgierz - ok. 5,8 km
Zgierz-Łódź - ok. 4,9 km

Z46
Łódź-Ozorków - ok. 21,0 km
Ozorków-Łódź - ok. 21,7 km

Dziękuje bardzo.

Kpc21 pisze: To czemu komunikacja autobusowa na trasie z Pabianic do Łodzi już niemalże upadła?

Bo dalej już na terenie Łodzi też trzeba dojechać a komunikacja miejska w Łodzi to dramat. Absurdalna liczba przesiadek, bardzo niski komfort jazdy (w tramwajwach jest moda tylko na stojaka), długi czas przejazdu, długie przesiadki, brak przystanków przesiadkowych. Samochód staje się priorytetem.

Zgierz i Ozorków to już definitywny koniec. Tak samo Konstantynów i Lutomiersk. Co do Pabianic, tam sympatycy totalnej opozycji są nawet wściekli na prezydenta, który zmarnował kasę na nikomu w zasadzie niepotrzebne druty a główna ulica w mieście straszy. Na wkład własny kasy nie będzie więc cały ten bełkot o remoncie umrze śmiercią naturalną. Działania przewoźnika nawet wspomagają ten proces przecież tramwajem to ponad godzina a autobusem to ponad dwa razy szybciej. W autobusie usiądziesz na czymś nadającym się do siedzenia. W tramwaju na stojaka przez blisko godzinę. Trasy tramwajowe o tak najważniejsze budować jest z dala od zabudowy (Olechów - porażka gdyż zamiast likwidacji 96 to dodano dubla do tramwaju jak linie 80, obrzęza - owszem - al. Palki). Podziękujcie tym co obecnie decydują za kształt komunikacji miejskiej w Łodzi. Samochodów przybywa, bo taniej, szybciej, wygodniej no i pewniej.

Ahhh, tęskniłem za tym.

Uzupełnię jedno pomijane. Na linii 46 wyraźnie widać dwie strefy. Praktycznie nikt nie będzie zza Zgierza do Łodzi. Widać wyraźny podział na odcinek Łódź-Zgierz i Zgierz-Ozorków. Podczas regularnych moich jazd Z46 to autobus pustoszał na rynku w Zgierzu i zapełniał się przy Musierowicza.

Pierwsza przymiarka do likwidacji była już za czasów Gierka - lata 1973-1975 trzy etapy likwidacji.

STUDI, ale za Gierka to nie planowano likwidacji wszystkich podmiejskich, tylko przebudowę linii Pabianice - Zgierz na linię całkowicie dwutorową.
Likwidacji miały ulec Lutomiersk, Tuszyn i Ozorków.
Mam taką książkę z lat 70-tych o planach rozwoju Łodzi i aglomeracji. De facto Pabianice i Zgierz są przyrośnięte do Łodzi, zakładając (postępującą zresztą) urbanizację Ksawerowa.

Janusz Szulew miał materiały planów likwidacji linii podmiejskich. Zastąpić je miały autobusy o numerach od 201 do 206. Najpierw likwidacja Tuszyna, Ozorkowa a w 1975 roku likwidacja dwóch ostatnich do Zgierza i Pabianic. Miało to związek z zamiarem zaprzestania produkcji taboru na tor metrowy. Harmonogram i trasy tych linii autobusowych przedstawił na spotkaniu klubowym oraz opublikował na forum gazeta.pl.

^^A to w Łodzi w 1975 to co miało być? Chcieli zmienić szerokosć torów?

No tak albo przekucie albo likwidacja z braku taboru. Przekucie nie w 1975 roku bo dostawa 803N i enki na trochę by wystarczyły. Przekucie sieci to raczej lata 80te. W 1975 miało powstać kilka nowych odcinków np przedłużenie linii na Wróblewskiego do Bratysławskiej, oraz uruchomienie nowej siatki z większą liczbą miejskichinii. Niestety przedwojenne wagony wymagały wycofania z eksploatacji, potrzeby przewozowe rosły, taboru brak zarówno tramwajowego jak i autobusowego. . (Planowano uruchomienie w Łodzi linii autobusowych ekspresowych o numerach od 501 wzwyż, dostarczone. E
Berliety miały w tylnych kasetach na taśmach numery 501, 502, itd, kolor niebieskozielony OUDP). W Bydgoszczy nawet ułożyli odcinek o rozstawie 1435mm. Wzorowano się na Czechosłowacji która zlikwidowała lub przekuła wąskie tory. Na Łodzi te plany poległy. Mniejsze miasta miały stracić tramwaje. Część zlikwidowano za Gomółki. Dalsza likwidacja to Toruń, Elbląg, Grudziądz. Nawet Bydgoszcz ale bronili się deklaracją przekucia sieci. W przypadku Łodzi koszty byłyby ogromne. Brak autobusów, brak taboru bo wyprodukowane 803N miały być ostatnimi tramwajach.i na tor metrowy. Jak te plany poległy na szybko zrobiono dwa prototypowe 105NW i wysłano do Łodzi. Po okresie testów przy kryzysie gospodarki PRL doczekaliśmy się serii 805N. Ona miała wady i szybko zastąpiono je 805Na. Główna różnica to przeniesienie części aparatury do wnętrza wagonu.

nowy1212 pisze:^^A to w Łodzi w 1975 to co miało być? Chcieli zmienić szerokosć torów?

W Łodzi w latach 70. planowano w ogóle przebudowę całego centrum. Kamienice miały być wyburzone i zastąpione nową zabudową powiązaną z szerokimi ulicami. Popatrz sobie nawet na zdjęciu satelitarnym na dwa kwartały Łodzi. Pierwszy to ten, gdzie jest Manhattan, a drugi to Traugutta-Kilińskiego-Tuwima-Sienkiewicza. Nowa zabudowa jest cofnięta względem starej, bo wszystkie ulice w centrum miały być poszerzone.