Łódzkie Forum Komunikacyjne

Piszę tu, skoro Sieradz itp. to kraj to i zapewne Wieluń. Może ktoś się zainteresuje . Wiem tyle, że komunikacja miejska jest tam chyba od 1986 roku, mają linie od A do H; tabor to H9-35, jakiś mały autosan i bus, pewnie PKS/ZKM ma coś jeszcze. Rozkłady według przystanków na stronie PKS Wieluń. Jeśli ktoś coś wie z historii lub inne informacje dot. taboru to piszcie tutaj. Wprawdzie jestem ze Zgierza, ale dawno temu zdziwiło mnie, że
Wieluń ma KM i to 8 linii (kiedyś było jeszcze I).

Skoro BB93 zwrócił na to uwagę to taka propozycja dla redaktorów aby Zduńską Wolę,Łask,Sieradz czy Wieluń przenieść do działu region?,jakby na to nie spojrzeć to tam powinny być.

Jakiś czas temu był osobny dział zwany "Region sieradzki". Został zlikwidowany, a posty z niego zostały przeniesione do "Kraj".

Co do ZKM Wieluń:
Na liniach ZKM jeździ również PKS. Trochę zagmatwane to jest u nich. ZKM niby podlega pod PKS, a na ulicach spotkamy kremowo-czerwone autobusy ZKM-u (H9-35, H7) i białe w kolorach PKS (N4009,O402)

Michał ma racje w Wieluniu troche zagmatwali,co do taboru to jest (był?) 1 lub 2 pojazdy VW LT46-podobne do tych z Olsztyna.
Wprowadzenie tego typu pojazdów zostało bardzo nieprzychylnie przyjęte przez mieszkańców z uwagi na małą pojemność i ciasnote,co niestety dawało się odczuć w godzinach szczytu.

Ostatnio byłem w Wieluniu. Nasunęło mi się pytanie do Michała, czy autobusy przechodzą tam z linii na linię, np. autobus jako "A" jedzie do Rudy i tam zmienia numer na "D" do Kurowa? Możliwe, że jak skończę w BAHNie swój fikcyjny Zabitów wezmę się za symulacje z miast powiatowych woj. łódzkiego. Ta informacja przydałaby mi się (także jeśli chodzi o Zd.Wolę i Sieradz - z twojego regionu )

Ja sobie odpoczywam od Bahna .Chwilowo mi się znudził

BB93 pisze:czy autobusy przechodzą tam z linii na linię

Nie zagłębiałem się szczególnie w tamtejszą komunikację, ale jestem pewien, że tak. Nie wiem tylko na ile jest częste to "zjawisko".

Jeśli chcesz robić symulacje w BAHN-ie to powodzenia, chociaż nie wiem na ile ci się to uda.

Sieradz - tutaj autobusy zmieniają linie, które obsługują, ale tylko po zjeździe do zajezdni (np. rano robi kółko na "5", potem na szkolnym, a potem wyjeżdża na "Ex")

Zduńska Wola i prawdopodobnie Łask i Wieluń - totalne zagmatwanie. W Zduńskiej Woli, na jednej krańcówce pojawiają się w międzyczasie trzy autobusy na linii "5", po czym jeden odjeżdża jako najbliższy kurs "5", jeden przechodzi, np. w "3", bądź zjeżdża do zajezdni, a kolejny ma przerwę i odjedzie na "5", ale dopiero za 30 minut.
Podobnie na Pl. Wolności. Jadę sobię "5" (wcześniej autobus jechał na "Z", ale z powodu korków się opóźnił i przez to spóźniły się odjazdy kolejnych linii), kurs tylko do Placu Wolności, wszyscy wysiadają, wsiadają nowi pasażerowie, a "5" przechodzi w "11". Trzeba byłoby mieć jakieś grafiki poszczególnych brygad żeby zrobić realistyczną symulację.

Jeśli tak jest w Zd.Woli to dam sobie spokój zresztą nie wiem, czy chciałoby mi się robić trasę do Sędziejowic czy kółko północne 10 i 11. Jeśli chodzi o brygady to też doświadczyłem podobnej sytuacji z "5" na Dworcu. W Łasku jest mała sieć i mało linii, może jakoś dobrnę do celu. W Sieradzu i tak przeraża mnie ilość wariantów "3" czy "7". Wieluń podobnie jak Łask. Mam rozkład z Tomaszowa z 2002 roku, za to nawet nie chcę się brać, tam nie mogę nic zrozumieć. Na przykład "1" musiała mieć chyba bardzo długi postój na Dworcu PKS/PKP, bo przez prawie godzinę nie było kursu żadnej innej linii (może zjeżdżała do zajezdni). Za to w Kutnie (rozkład 2002) wyszło mi, że na "6" są dwie brygady. Jedna jeździ cały dzień, a druga robi tylko jeden kurs w jedną stronę. Jeśli chodzi o miasta powiatowe łódzkiego to zacznę od Zgierza (1994 i 1999 - mam rozkłady z tych lat). Miasta typu Tomaszów, Sieradz, Zd.Wola, Kutno, Opoczno itp. to zrobię je nieprędko z powodu zagmatwania rozkładów. Zaczynam od Zgierza, Pabianic, Bełchatowa (mała sieć). Uważam, że rozkłady powinny być łatwe do zapamiętania i sensowne.
Pozdrawiam Michała i dzięki na informacje

Po kilku latach wypada odświeżyć trochę temat komunikacji miejskiej w Wieluniu na łamach Forum.

Otóż od lat obsługą miejskich linii na zlecenie Urzędu Miasta zajmuje się lokalny PKS. Początkowo tabor w całości zapewniony był przez miasto, jednak stopniowo wycofywane Autosany H9-35 (ostatnie sztuki pożegnaliśmy w 2012 roku) były zastępowane już przez pojazdy należące do PKS'u. Obecnie do tego celu wykorzystywanych jest 5 pojazdów należących do miasta (3 Autosany H7-20.05 oraz 2 Volkswageny LT 46), a pozostałą część floty zapewnia PKS (m.in. 8 Auwärterów Teamstar oraz 1 Autosan H7-20.07). Serwisem wszystkich pojazdów zajmuje się PKS, w związku z czym często można zaobserwować miejskie autobusy na kursach lokalnych i vice versa.

Na dzień dzisiejszy w Wieluniu funkcjonuje 8 linii oznaczonych przez kolejne litery alfabetu: A, B, C, D, D-bis, E, G, H. Niektóre są rozbudowane o dodatkowe warianty, co jest oznaczone w rozkładach. Układ tras i częstotliwość pozostawia wiele do życzenia, przez co KM nie jest zbyt przyjazna dla osób przyjezdnych, korzystają z niej głównie ci sami pasażerowie dojeżdżający np. do pracy czy szkoły.

Taryfa biletowa jest jednak dość konkurencyjna - w 2014 roku dokonano obniżek cen. I tak bilet jednorazowy na liniach miejskich kosztuje 1,50 zł (ulgowy 0,80 zł), bilet jednorazowy pozamiejski 1,80 zł (ulgowy 1,00 zł). Ponadto dostępne są bilety miesięczne: normalny bez przesiadki za 50 zł (pozamiejski 60 zł), normalny z przesiadką za 80 zł (pozamiejski 90 zł), szkolny bez przesiadki za 20 zł (pozamiejski 30 zł), szkolny z przesiadką za 40 zł (pozamiejski 50 zł) oraz na okaziciela za 120 zł (pozamiejski 130 zł). Sprzedaż prowadzona jest przez kierowców za pomocą bileterek Emar oraz w kasach na dworcu PKS.

Rok 2016 miał przynieść niespodziewaną rewolucję - zmianę przewoźnika. W ogłoszonym przez UM przetargu wystartowały aż 4 firmy, a zwycięzcą został Mati-Trans z Zawiercia. Jego pojazdy miały wyjechać na ulice Wielunia od 1 października, jednak w związku z zastrzeżeniami innych przedsiębiorstw przetarg unieważniono, a obsługę komunikacji powierzono z wolnej ręki PKS'owi. Mimo upływu 2 miesięcy do dnia dzisiejszego nie wyłoniono zwycięzcy, a w temacie panuje cisza.

Batalia o obsługę komunikacji miejskiej w Wieluniu trwa nadal. Po ponownym rozpatrzeniu przetargu w połowie listopada do KIO znów wpłynęły 2 odwołania złożone przez PKS Wieluń oraz FPHU Małgorzata Kurkowska z okolic Olkusza. KIO je uznała i nakazała unieważnić przetarg oraz wymusić na firmie Mati-Trans przedstawienie dodatkowych dokumentów. PKS Wieluń uważa również, że jako jedyny przewoźnik spełnia wymagania przetargu, jednak w tej kwestii odwołanie zostało odrzucone. Na razie jednak z wolnej ręki wozi wielunian za kwotę 112,3 tys. zł miesięcznie.

Więcej szczegółów tutaj: http://wielun.naszemiasto.pl/artykul/bo ... id,tm.html

Urząd Miasta przygotowuje się do wprowadzenia nowej siatki komunikacji miejskiej. W tym celu stworzona została specjalna ankieta, która ma zbadać potrzeby mieszkańców: http://ankieta.cms.com.pl/ Oprócz zmian w komunikacji miejskiej uwzględniony jest też rozwój infrastruktury rowerowej. Kto wie, może wprowadzą nową siatkę szybciej niż Łódź...

Więcej szczegółów tutaj: http://radiozw.com.pl/index.php?page=news&id=22955

W dniu dzisiejszym Urząd Miasta podjął decyzję o unieważnieniu postępowania o udzielenie zamówienia na zadanie pn.:"Prowadzenie usług przewozowych w publicznym transporcie zbiorowym na terenie gminy Wieluń". W załączniku jako powód wskazano m.in. niemożliwe do poprawienia na obecnym etapie błędy w SIWZ oraz półroczne opóźnienie, przez które nie jest możliwa realizacja całej umowy.

Wspomniano również o umieszczonym w wykazie załączonym do SIWZ przystanku komunikacji miejskiej zlokalizowanym na dworcu PKS. Teren ten jest własnością prywatną, więc pozostali przewoźnicy nie mogliby z niego korzystać bez zawarcia odpowiedniej umowy z PKS (który pewnie niechętnie by na taką przystał).

Prawdopodobnie od 1 stycznia komunikacja miejska w Wieluniu będzie bezpłatna dla wszystkich

Wszystko wskazuje, że komunikacja miejska w gminie Wieluń będzie darmowa. Uchwała w tej sprawie została przyjęta na posiedzeniu rady miejskiej w piątek 1 grudnia. Z inicjatywą zwolnienia wszystkich podróżnych z opłat wyszła grupa radnych. Argumentują, że wiele miast zdecydowało się już na takie rozwiązanie. Widzą w tym dobre uzupełnienie planowanych przez ratusz zmian w komunikacji miejskiej, dla których podstawą jest powstałe za 300 tys. zł studium transportowe Wielunia wraz z planem mobilności wiejskiej.

Jakkolwiek sama idea przypadła do gustu praktycznie wszystkim radnym, to nie brakowało wątpliwości. Niektórzy postulowali, aby wstrzymać się z podjęciem decyzji i przedyskutować temat na komisjach. Inni drążyli, czy uchwała na pewno jest przygotowana właściwie od strony prawnej. Radca prawny na szybko był w stanie jedynie odnieść się do wskazanej podstawy prawnej, którą w uzgodnieniu z nim skorygowano.

Ostatecznie uchwałę przyjęto przy 15 głosach za i 4 wstrzymujących się, nikt nie był przeciw. Jeśli wejdzie w życie, to darmowe przejazdy będą obowiązywać od 1 stycznia 2018 r. Dopłaty miasta do komunikacji miejskiej wzrosną w związku z tym do poziomu 1,5 mln zł rocznie.

Źródło: http://wielun.naszemiasto.pl/artykul/da ... id,tm.html

W miastach, gdzie komunikacja jest szczątkowa, a zarazem musi być zapewniona - jest to rzecz absolutnie zrozumiała. Za autobusy i tak trzeba płacić, zysków nie przyniosą, a zyski z biletów to jakiś śmieszny procent kosztów uruchamiania kursów, zatem można zrobić hecę i po prostu zlikwidować taryfę - nie wygeneruje to znacznych kosztów, a zaplusuje u mieszkańców.

W większych miastach, gdzie komunikacja jest rozwinięta, takie rozwiązania nie przyjęłyby się, gdyż wielką flotę trzeba utrzymać, a duży ruch generuje zarazem przynajmniej te, powiedzmy, 40 procent pokrycia kosztów eksploatacji.
Poza tym "płacę - wymagam". Autobus jest brudny? Jeździ rzadko? A czego ty chcesz, za darmo masz, nie dyskutuj...
dlatego też w mniejszych ośrodkach, gdzie autobusy i tak jeżdżą rzadko, nie ma wielu linii, a ich obsługę stanowią tanie, małe pojazdy - jest to rozwiązanie akceptowalne.

Poza tym samo utrzymanie biletów (druk, kolportaż, rozliczenia) i systemu biletowego (kasowniki, kanary, windykacja) swoje kosztuje - w małej skali może się okazać, że pożera sporą część zysków. Sprzedaż biletów u kierowcy rozwiązuje część problemów ale dokłada nowy - to trwa, więc prędkość spada i KM staje się mniej atrakcyjna.

Otóż to. Komunikacja miejska w Wieluniu to tylko kilka linii autobusowych, których trasy nie obsługują wielu popularnych relacji. Kiepska częstotliwość nie daje możliwości przesiadek, a czas oczekiwania na przystanku trwa dłużej niż przejście połowy miasta na pieszo. Na przystankach wiszą nieczytelne rozkłady jazdy, dodatkowo nie są one dostępne w internecie (poza aplikacją LiveBus na smartfony, nawet przez jakiś czas można było w niej śledzić pojazdy na podstawie danych z GPS).
Głównie z tych powodów dla osób spoza Wielunia podróż komunikacją miejską jest kompletnie nieatrakcyjna (sam uczęszczając przez 3 lata do liceum autobusem miejskim jechałem tylko 2 razy), a większość pasażerów to mieszkańcy dojeżdżający regularnie np. do pracy, szkoły, którzy korzystają z biletów okresowych.

Przydałaby się tam solidna reforma.
To nie kosztuje wiele, firma zewnętrzna stworzyłaby realny plan zapotrzebowania i naprawiłaby siatkę, tak jak w Pabianicach. Do 2011 roku MZK jeździło jak kupa w tyłku.
Po reformie - z pomocą firmy zewnętrznej - zachowano cykl linii przetasowanych w najważniejszych relacjach co 10 minut, likwidując/łącząc niepotrzebne ogryzki w całość. W efekcie wydajność zbiorkomu wzrosła o jakieś 30 procent.
W Wieluniu też dałoby się to ogarnąć.

Ale to jest na tyle miasto, że tam w zasadzie wszędzie daje radę dojść pieszo. Komunikacja miejska nie będzie tam spełniać innej funkcji, niż socjalna.

Ale skoro musi być, niech chociaż jeździ z sensem i pożytkiem.
Gdy staje się już darmowa to o tym sensie i pożytku możemy zapomnieć. "No co, macie za darmo, nie narzekajcie".

No ale mimo że darmowa to jednak nie przeszkadza w tym, aby jakoś ją zreformować i skonstruować ją w sposób optymalny, bo może są jakieś niepotrzebne kursy i marnowanie wozokilometrów.