[Konstantynów/Lutomiersk] Linia 43 A/B

[STUDI]

Nadal pat (MPK stawia warunki zbyt wygórowane dla Konstantynowa) i oczywiście nic zrobiono przy torowisku a w sumie jeszcze tylko pogorszono jego stan. Przywrócenie ruchu coraz bardziej się oddala....

https://www.facebook.com/gminalutomiersk2016/

[prof_klos]

Podobno na dniach ma ruszyć tramwaj techniczny na trasie od Konstantynowa aż do samego Lutomierska.
Władze Konstantynowa liczą na to, że od września uda się reaktywować całą trasę "43".
Newralgiczny odcinek 30 metrów wymieniono, teraz czekają na ustalenia co z resztą, do której się MPK czepiło (i słusznie).
Cóż, przejazd tramwajem technicznym (pewnie puszczą 805Na) po nieużytkowanej tyle czasu linii, na której tory zarosły, tu i ówdzie się skryły pod ziemią, a zewsząd pokryte są wysoką roślinnością musi być nie lada przeżyciem.

*pewnie okaże się, że trzeba brakujące 300 metrów też wymienić a tramwaj techniczny przejedzie tylko w celu odbioru technicznego wykonanych prac, ale... dobre i to.

EDIT: No i właśnie (21 sierpnia) tak się stało jak napisałem w linijce powyżej.

[STUDI]

Newralgiczny odcinek 30 metrów wymieniono

6 miesięcy czyli 180 dni i 30 metrów czyli 16.7 cm dziennie. Rewelka.

[prof_klos]

Co więcej, bezcelowe były to prace, bo oczywiście to za mało i MPK domaga się remontu pozostałej części (300 metrów), gmina nie ma na to pieniędzy i tak się kółko zamyka. W tym tempie może za 2 lata tramwaj wyjedzie liniowo do Lutomierska, ale wówczas okaże się, że w innym miejscu tor uległ degradacji, czy też słupy czy drut są złe...
To się komiczne zaczyna robić. W Pabianicach już wymieniają od kilku dni sieć i słupy. Ciekawe czy tramwaj po zamknięciu remontów ruszy, czy też znajdzie się jakiś kolejny pretekst od strony MPK na nie.

Swoją drogą, ten tramwaj techniczny już pojechał do Lutomierska? Był ktoś? Są ślady przejazdu na torowisku?

[nowy1212]

Niby ta, ale z drugiej strony jak się nie dbało o torowisko przez lata to w końcu miarka się przebrała. Poza tym to są też pewnego rodzaju naciski MPK i władz Łodzi na to by okoliczne gminy się ostatecznie zdecydowały czego chcą.

Póki co widac, że Pabianice chca by tramwaj został, Zgierz też pokazuje, ze chce (choć mowa tu o linii 45).
Konstantynów póki co siedzi cicho i mało robi.

Oczywiście chcieć to zdecydowanie za mało, ale jest to już jakis pozytywny znak.

[STUDI]

Znowu ktoś ważny z MPK wyśle faks o 15 że on nie pozwoli i już no że i ma gdzieś umowy zapewnienia urzędników, konferencje prasowe, kominikaty itd.,.....

[Wojtek94]

Dziś w nocy odbyła się oficjalna kontrola sieci trakcyjnej i podstacji na szlaku do Lutomierska. Także przejazd będzie ale po oczyszczeniu torowiska.

[TramMomentyStudenta]

Dlaczego nie można tej linii do Lutomierska zrobić, przecież argumenty, że nie ma pieniędzy, są w stylu wypowiedzi D.T. z początku '13, że "nie należy ratować LOTu za wszelką cenę tylko dlatego, że nazywa się LOT i ma piękną tradycję". Niech Łódź trochę temu Lutomierskowi pomoże, a nie siedzi w stołkach i tylko każe.

[nowy1212]

Ale Łódź nie chce pomóc, gdyż jeśli Lutomiersk nie dostanie kasy na remont to Łódź ja dostanie. Obawiałem się tego jeszcze nim wyskoczyła ta cała afera, ale myslałem, ze to byłoby już zbyt dziadowskie zachowanie, bo myślałem, ze władze Łodzi choć trochę poczuwają sie do odpowiedzialności za aglomerację.

[TramMomentyStudenta]

Też myślałem, że Łódź choć trochę poczuwa się do odpowiedzialności za aglomerację, ogólnie to Łódź, która i tak nie jest biednym miastem, wręcz przeciwnie, powinna trochę się dołożyć, przecież trasa podległa jest spółce podległej miastu, niech się opamięta, ale nie, my wiemy kim jest P.H.Z.! Ale nie mówmy o polityce, choć w sumie jest to sprawa w dużej mierze polityczna. Trzeba poczekać cierpliwie na zmianę władzy, może wtedy wejdzie też ten obiecany rządowy program dla Łodzi. Obecnym włodarzom nie uda się dogadać ze sobą. Tyle w temacie.

[px33]

A bezpośrednio Łódź nie może pomóc. Mogą najwyżej skłonić MPK do remontów bieżących po kosztach albo obniżyć stawkę wzkm żeby trochę obniżyć koszty bieżące.

[TramMomentyStudenta]

Przynajmniej żeby tak było.

[prof_klos]

Takie działania nie są niczym wyjątkowym. W Dolnośląskim też wszelkie większe dotacje na inwestycje infrastrukturalno-taborowe "zgarnia" sobie Wrocław, że o Mazowieckim nie wspomnę.
Duży, gdzie zalegają komórki sterujące, może więcej. Więcej dla siebie.

[SCEL]

Też myślałem, że Łódź choć trochę poczuwa się do odpowiedzialności za aglomerację, ogólnie to Łódź, która i tak nie jest biednym miastem, wręcz przeciwnie, powinna trochę się dołożyć, przecież trasa podległa jest spółce podległej miastu, niech się opamięta, ale nie, my wiemy kim jest P.H.Z.! Ale nie mówmy o polityce, choć w sumie jest to sprawa w dużej mierze polityczna. Trzeba poczekać cierpliwie na zmianę władzy, może wtedy wejdzie też ten obiecany rządowy program dla Łodzi. Obecnym włodarzom nie uda się dogadać ze sobą. Tyle w temacie.

Łódź nie może się dołożyć do tras tramwajowych które są poza granicami miasta. Jednostka samorządu terytorialnego może wydatkować pieniądze z swojego budżetu tylko i wyłącznie w swoich granicach.I to wynika z ustaw zarówno i finansach publicznych jak i samorządzie terytorialnym. Więc kolega zanim zacznie uprawić propagandową politykę niech przeczyta odpowiednie ustawy.

[Kpc21]

Ale np. w przypadku linii konstantynowskiej największy problem jest z odcinkiem znajdującym się w granicach Łodzi.

Poza tym dopiero co na innym forum czytałem, że takie dokładanie się do dróg jest możliwe:

http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... count=5338
Ja Ci powiem jak to działa w woj. Podkarpackim na szczeblu dróg wojewódzkich. Przyjeżdżają przedstawiciele marszałka i mówią, przebudujemy wam drogę wojewódzką na waszym terenie, ale musicie się dorzucić. Gmina wpłaca kwotę na konto marszałka, jako dotacja celowa a oni już ją wykorzystują jako wkład własny do budowy drogi, która jest dofinansowywana ze środków unijnych.

Ale może w przypadku dróg (i konkretnie sytuacji z gminą i drogą wojewódzką) przepisy taką możliwość przewidują, w przypadku tramwajów już nie.

[SCEL]

Tyle że w przypadku tramwajów mówimy o jednostkach na tym samym poziomie czyli gmina i gmina. W przypadku gminy i województwa działa to już nieco inaczej. Pozatym nie wiem czy zauwrzyłeś dotyczyło to drogi na terenie tej konkretnej gminy. Czyli mimo iż poprzez samorząd województwa kasa z budżetu gminy była wydana na jej terenie. Tutaj wyglądało by to tak że kasa z budżetu Łodzi trafia do budżetu innej gminy i jest tam wydatkowana a tak się nie da. Za takie coś odrazu doczepi się RIO.
Do tego ktoś wcześniej wspominał otym że trasy podmiejskie podlegają spółce która podlega miastu. Jest to daleko idące uproszczenie, bo MPK na mocy umowy powierzenia i porozumień zawartych między Łodzią a gminami ościennymi odpowiada za wykonanie usługi przewozowej i bieżące utrzymanie infrastruktury. Natomiast sama infrastruktura poza granicami Łodzi należy już do gmin ościennych i to one są za nią odpowiedzialne. Zupełnie inaczej by to wyglądało gdyby w aglomeracji był powołany związek komunikacyjny i to na niego scedowano by organizację transportu oraz przekazano infrastrukturę.

[Kpc21]

Swoją drogą nieco chore jest też to, że te torowiska w ogóle należą do gmin, mimo że stanowią część odpowiednio drogi wojewódzkiej lub krajowej. Nie licząc Pabianic, odcinka na pl. Kilińskiego w Zgierzu, odcinka przez samo centrum Zgierza i odcinka w samym Ozorkowie.

Skoro to część drogi np. krajowej, poza granicami miasta na prawach powiatu, to logicznym byłoby, gdyby torowisko także należało do zarządcy drogi. I wtedy byłaby analogiczna sytuacja, jak w przypadku linii kolejowych, które tak samo należą do zewnętrznego podmiotu (PLK), i to ten podmiot zajmuje się ich utrzymaniem (choć często korzystając z dotacji podmiotu uruchamiającego przewozy).

[TramMomentyStudenta]

@Kpc21
Popieram. W tym konkretnym przypadku zatem za linię lutomierską po części odpowiadałby marszałek.
Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, gdzie torowisko jest otoczeniem drogi, co więcej, w praktycznie bezpośrednim sąsiedztwie. Zwraca szczególną uwagę to, że przy drodze nr 704, (blisko której tak naprawdę mieszkam, abstrahując) o otoczenie dba marszałek, kosi trawę przy rowach, dba o drzewa, ustawia siatki na polach na zimę. Dlaczego o torowisko leżące na linii lutomierskiej przy DW nr 710 nie miałby dbać marszałek, można przy tym wyręczyć miasto Łódź i uniknąć krytyki ze strony RIO i innych instytucji. Trzeba wyłącznie pozmieniać trochę ustaw, co wymaga pracy. Albo cierpliwie poczekać na czystki we władzach na początku '19, po wyborach samorządowych, może będzie to zarządzanie odrobinę lepsze. Niestety nie zagłosuję w Łodzi, bo nie jestem zameldowany

[Kpc21]

Torowisko nie jest otoczeniem drogi, tylko jej częścią. Mimo tego ma innego właściciela, niż pozostała jej część. Pogmatwane to.

[prof_klos]

Wtedy tym łatwiej by zlikwidowali. Torowisko nasze? Droga mizerna? Kasy mało? A na co nam tor, poszerzmy sobie drogę kosztem torowiska i problem z głowy!