Strona 2 z 51

: ndz 19:36, 19 cze 2011
autor: berger.m
SEC pisze: Tramwaje stoją w korkach. Na Zielonej, Kilińskiego, Pomorskiej, Rzgowskiej i Franciszkańskiej. To tylko przykłady, a takich ulic jest więcej. Trzeba w końcu coś z tym zrobić, bo tramwaj nie będzie atrakcyjniejszy.

Święte słowa! Na części z tych ulic nie byłoby problemu, gdyby egzekwowano znaki drogowe. Skoro jednak służby nie są w stanie tego zrobić, miasto musi jak najszybciej załatwić to na własną rękę - słuszna wydaje się koncepcja systemu kamer i mandatów wysyłanych podobnie, jak z fotoradaru.
Zastanawiam się kto tak twierdzi - władze Aleksandrowa, czy miłośnicy tramwajów. Jeśli władze to chciałbym zobaczyć jakieś potwierdzenie.

Mieszkańcy i - mniej lub bardziej oficjalnie - władze. Te drugie nie mogą o tym głośno mówić, póki nie ma szans na wygospodarowani środków na ten cel w bieżącej kadencji, ponieważ obawiają się presji na realizację tego zamierzenia i - w rezultacie - porażki w kolejnych wyborach. To oczywiście uniwersalny mechanizm w małych miejscowościach. Drugim powodem jest wyremontowana niedawno ulica - wiadomo, że za kilka czy kilkanaście lat będzie musiała być znów wyremontowana (a - co należy zaważyć - wówczas będzie już istniała obwodnica Aleksandrowa), ale mało który samorząd w Polsce dojrzał już do planowania w takiej respektywie.

: pn 00:43, 20 cze 2011
autor: SEC
Mieszkańcy i - mniej lub bardziej oficjalnie - władze. Te drugie nie mogą o tym głośno mówić, póki nie ma szans na wygospodarowani środków na ten cel w bieżącej kadencji, ponieważ obawiają się presji na realizację tego zamierzenia i - w rezultacie - porażki w kolejnych wyborach. To oczywiście uniwersalny mechanizm w małych miejscowościach. Drugim powodem jest wyremontowana niedawno ulica - wiadomo, że za kilka czy kilkanaście lat będzie musiała być znów wyremontowana (a - co należy zaważyć - wówczas będzie już istniała obwodnica Aleksandrowa), ale mało który samorząd w Polsce dojrzał już do planowania w takiej respektywie.
Mieszkańcy? A może Twój dobry kolega? Ja mogę powiedzieć, że znam ludzi z Aleksandrowa którzy wolą obecne połączenie autobusowe, bo jadą komfortowo, szybko, a nie w starym wagonie chybocząc na boki po krzywym torowisku (linia 44). Tak samo mogę powiedzieć, że władze wcale nie chcą żadnego tramwaju. Jest porządne połączenie autobusowe, kosztuje to mniej, a w przypadku tramwaju byłby co najwyżej korek na drodze krajowej, masa zatrzymań (zerwana sieć przez tirowców) i ogólne niezadowolenie. Jeśli mniejszy Aleksandrów tak bardzo pragnie tramwaju to dlaczego Pabianice albo Zgierz mają to w sumie gdzieś (na zasadzie – niech zostanie, żeby się nie czepiali, ale nie remontujemy i nie inwestujemy – vide Bugaj i os. 650-lecia)?

Samorządy ogólnie nie są niedojrzałe tylko nikt nie ma takich pieniędzy.

: pn 00:58, 20 cze 2011
autor: berger.m
Nie potrafię odpowiedzieć Ci na te pytania. Jestem pewien tego, co napisałem w poprzednim poście Obrazek Zobaczysz, to kwestia czasu.

PS Nie znam żadnego mieszkańca Aleksandrowa,robiłem za to swego czasu małe rozpoznanie Obrazek

: pn 10:50, 20 cze 2011
autor: hradek
SEC pisze:Ja mogę powiedzieć, że znam ludzi z Aleksandrowa którzy wolą obecne połączenie autobusowe, bo jadą komfortowo, szybko, a nie w starym wagonie chybocząc na boki po krzywym torowisku (linia 44).

Buehehehe, na pewno w razie odbudowy linii do Aleksandrowa zostaną położone krzywe szyny i puszczona zostanie po nich parówa. :twisted:
SEC pisze:w przypadku tramwaju byłby co najwyżej korek na drodze krajowej, masa zatrzymań (zerwana sieć przez tirowców) i ogólne niezadowolenie

O borze, to strhaaaszne. Już z góry wiemy, że będzie korek (z powodu tramwaju na wydzielonym torowisku?!) i zerwane sieci? Skąd?

Nie chcę specjalnie wchodzić w dyskusje o Aleksandrowie. Ostatnio jednego popołudnia miałem urzędową sprawę do załatwienia tam i przeżyłem prawdziwe katusze w podróży. Stojąc w korku w upalny dzień w żalem patrzyłem na pobocze, gdzie w sumie nadal mogłoby być torowisko i mógłby tam śmigać tramwaj, nic nie robiąc sobie z sytuacji zatoru na drodze i zwyczajnie omijając korek. Nie wiem, jakie mogłyby być przyczyny niezadowolenia z takiego tramwaju, nawet gdyby był "rozklekotany".

: pn 13:48, 20 cze 2011
autor: SEC
Też źle odczytujesz moje słowa. Nie mówię, że położą stare tory i puszczą stary tramwaj tylko, że nie ma miejsca na ten tramwaj jak nie na drodze krajowej, jak dawniej. Dlatego śmiem twierdzić, że będą tworzyć się korki, a i inne problemy mogą się pojawić. Plus 78 jest jeszcze taki, że wjeżdza na Teofilów (Rojna) stanowiąc bezpośrednie połączenie Aleksandrowa z kilkoma szkołami.

: pn 16:57, 20 cze 2011
autor: Adamix
SEC pisze:Dlatego z Chojen na dw. Fabryczny wszyscy jeżdzą 70, a nie 5. Autobus jest nowy, często kursuje, a dojeżdza w podobnym czasie.
Nie wszyscy wybierają 70.
Często kursuje? - 3 kursy/godzinę w ciągu dnia. W godzinach szczytu owszem często, ale nie jest dostosowane do przyjazdów pociągów.
Podobny czas? - 5 jedzie na Kurczaki max. 30 min., dzisiaj jechałem 70 (kurs 12:32 z dworca) 45 min. Nie było wypadku, remontu - ot, zwyczajne korki, które nie będą się zmniejszać.
Prawdą jest, że 70 jest pewniejsze. Kiedy mam więcej czasu i mogę pozwolić sobie na wycieczkę przez Dąbrowę i podróż z całą armią starszych osób z ryneczku, wybiorę 70. Jednak kiedy jestem prawie spóźniony i muszę szybko dotrzeć do dworca, wybiorę 5. Fakt, jest ryzyko że w ogóle nie dojadę, ale i szansa że zdążę na pociąg.

Tramwaje w Łodzi są niestety daleko za innymi miastami i bez dużych inwestycji, przy dokonywaniu tylko symbolicznych zmian czy numerków linii nic się w tej kwestii nie zmieni. Jeszcze długo nie będziemy Warszawą, gdzie nowiutki, pachnący autobus (o ironio!) pospieszny, stojący w korku wyprzedzają stare, ale wyładowane po brzegi tramwaje.
Przykro patrzeć gdy w Łodzi w analogicznej sytuacji stojącą na Kopcińskiego 70 ledwie wyprzedza niemiłosiernie rzucający na boki i podskakujący na każdym wyboju tramwaj linii 13, który i tak zaraz utknie na światłach przy Piłsudskiego.

Tramwaje w takim stanie nigdy nie zachęcą ludzi do porzucenia autobusów, a tym bardziej własnych aut. Co nie znaczy że nie mamy dążyć do wzorców warszawskich i innych europejskich miast, bo "mamy opóźnienia, których nie da się już nadrobić".

: pn 18:27, 20 cze 2011
autor: SEC
45 minut? Gdzie były korki? Przed 17. dojechałem z 2-minutowym opóźnieniem.

A gdybyś przejechał 70 w rozkładowym czasie (też około 30 min.) to 5 mogłaby się schować... Pamiętam jakie kiedyś były korki na Kilińskiego i mimo, że 5 jeździła co 10 minut to ciężko było na nią trafić (na Kurczakach nie było jej po 40-50 min.), a później nadal trzeba było stać w tym korku. Teraz na 5 w ogóle nie zwracam uwagi, bo jak mam czekać 20 min. to w tym czasie będę już na Dąbrowie, a potem nie będę musiał dalej się przesiadać na Rzgowskiej.

Czy 3 kursy na godzinę po szczycie to dużo? Tyle samo co piątka. A jak jest w szczycie? 70 - 5/6 kursów, 5 - również 3. Prosty rachunek.

Na pociąg przyjeżdzasz w ostatniej chwili? Eee, coś nie bardzo chyba. 70 złapie 10-min. opóźnienia o ile złapie, a co jak 5 wykrzaczy się na Kilińskiego? Pieszo, albo taksówką, bo cały ruch tramwajów stanie.

: pn 20:26, 20 cze 2011
autor: hradek
SEC pisze:Też źle odczytujesz moje słowa. Nie mówię, że położą stare tory i puszczą stary tramwaj tylko, że nie ma miejsca na ten tramwaj jak nie na drodze krajowej, jak dawniej. Dlatego śmiem twierdzić, że będą tworzyć się korki, a i inne problemy mogą się pojawić. Plus 78 jest jeszcze taki, że wjeżdza na Teofilów (Rojna) stanowiąc bezpośrednie połączenie Aleksandrowa z kilkoma szkołami.

Tak jak pisałem, nie chcę specjalnie zagłębiać się w dyskusję nt. Aleksandrowa Łódzkiego, bo z miast aglomeracji znam go najmniej. Podzieliłem się po prostu swoją refleksją na kanwie niedawnej podróży do tego miasta. Odniosłem wrażenie, że dopiero w centrum Aleksandrowa torowisko musiałoby przejść z pobocza w jezdnię drogi. Więc może nie jest tak tragicznie jak piszesz i może dałoby się to zrobić tak, jak na Narutowicza, gdzie jakoś - mimo torowiska w jezdni - większość kierowców nauczyła się jednak honorować fakt wydzielenia torowiska i buspasa.

Co do Teofilowa, to może byłaby to dobra okazja, żeby zastanowić się właśnie nad wpuszczeniem tramwaju w osiedle...

: pn 20:35, 20 cze 2011
autor: MNK
SEC pisze:45 minut? Gdzie były korki? Przed 17. dojechałem z 2-minutowym opóźnieniem.

O 15 jak wracałem planowo; kilka dni temu w godzinach szczytu przejechałem nawet 2 minuty do przodu całą trasę.

Teraz po zmianie rozkładu gdy są dłuższe postoje i wydłużono czas pomiędzy niektórymi przystankami 70 naprawdę jeździ punktualnie (zgodnie z tolerancją), no chyba, że na Rzgowskiej w kierunku CZMP stanie w korku, bo obecnie robią asfalt przy Starowej Górze i są korki do pętli, ale to też w niektórych przedziałach czasowych.
Adamix pisze:Często kursuje? - 3 kursy/godzinę w ciągu dnia. W godzinach szczytu owszem często, ale nie jest dostosowane do przyjazdów pociągów.

Tak, a pociąg się spóźni z powodu remontu i tak nic z przesiadki nie wyjdzie i tak czy siak będzie płacz. Ach to złe i niedobre 70

Poza godzinami szczytu : przyjazd pociągu/odjazd 70
10:12/10:24; 1108:/11:19; 12:30/12:53 (fakt, tutaj nieładnie to wygląda); 18:09/18:21; 18:58/19:10; 19:17/19:27; 20:02/20:13; 20:28/20:32 (da radę zdążyć); 21:10/21:18; 21:27/21:42; 22:17/22:41 (fakt, tutaj nieładnie).
Poza dwoma przykładami, gdzie to nie skomunikowane? Jest tolerancja i bardzo dobrze.

A w szczycie czas oczekiwania dochodzi góra do 10 minut, również do przeżycia.

A wieczorem skomunikowania: przyjazd pociągu/ odjazd 5
18:09/18:32; 18:58/19:16; 19:17/19:33; 20:02/20:12; 20:28/20:47; 21:10/21:27; 21:27/21:47; 22:17/22:27

Na 8 wieczornych przyjazdów z Warszawy i przesiadkę na 70 masz 6 razy mniej niż 15minut czekania; a na 5 sześć razy więcej niż 15 minut.

: pn 22:26, 20 cze 2011
autor: Adamix
SEC pisze:45 minut? Gdzie były korki? Przed 17. dojechałem z 2-minutowym opóźnieniem.

Sam byłem zaskoczony, ani to godziny szczytu ani nic, a tu korki gorsze niż na Marszałkowskiej :D Staliśmy na Narutowicza (być może kwestia wymalowanych niedawno pasów oddzielających torowisko, swoją drogą - nareszcie); Kopcińskiego (utknęliśmy kawałek za wiaduktem), Broniewskiego przy Rondzie Broniewskiego i przy białym kościele. Światła też pechowo, bo zmieniały się tuż przed autobusem. Często korzystam z tej linii i to był chyba niechlubny rekord w warunkach normalnych, fakt że zwykle jest lepiej.
SEC pisze:A gdybyś przejechał 70 w rozkładowym czasie (też około 30 min.) to 5 mogłaby się schować... Pamiętam jakie kiedyś były korki na Kilińskiego i mimo, że 5 jeździła co 10 minut to ciężko było na nią trafić (na Kurczakach nie było jej po 40-50 min.).
70 - 33 min., 5 - 27 min. (rozkładowo). Dochodzi jeszcze kwestia opłat, formalnie w 70 trzeba kasować bilet godzinny. 5 jeździłaby dużo lepiej gdyby Policja potrafiła pilnować zakazu przejazdu przez Kilińskiego. Mimo wszystko nie jest najgorzej, obserwowałem 5 prawie codziennie i z Kurczaków odjazdy były prawie zawsze o czasie.
SEC pisze:Na pociąg przyjeżdzasz w ostatniej chwili? Eee, coś nie bardzo chyba.
Nie, dlatego wyraźnie napisałem, że chodzi mi o sytuacje szczególne, gdzie zależy na czasie i minuty są decydujące.
MNK pisze:Tak, a pociąg się spóźni z powodu remontu i tak nic z przesiadki nie wyjdzie i tak czy siak będzie płacz. Ach to złe i niedobre 70
Obecnie nie da się spóźnić pociągiem :D Na każdej stacji musi odczekać na rozkładowy czas odjazdu.
Nie zawsze musi wyjść, ale chodzi o to, by była realna szansa. Wypadki losowe tu pomijamy, bo z założenia są rzadkie, a nie codzienne.

Ciekawe opracowanie tych godzin, dzięki ;) Szkoda że strona MPK nie oferuje wyznaczania najbliższego odjazdu (tak wiem, są inne stronki z rozkładami).
MNK pisze:12:30/12:53 (fakt, tutaj nieładnie to wygląda)
12:32, idealna przesiadka ;)

: wt 00:17, 21 cze 2011
autor: SEC
Staliśmy na Narutowicza (być może kwestia wymalowanych niedawno pasów oddzielających torowisko, swoją drogą - nareszcie)
Swoją drogą, każdy chwali pasy AT na Narutowicza, ale nikt wcześniej nie wspomniał, że autobusy często jadą dłużej, bo są uzależnione od sygnalizacji tramwajowej. Mimo, że autobus jedzie Narutowicza prosto, musi ustawiać się przed skrętem w Uniwersytecką w lewo i długo oczekiwać na swoją kolej. Powinno być tak jak praktykują niektórzy kierowcy, czyli slalom – raz po pasie A-T, raz po normalnym, bo szkoda czasu.
70 - 33 min., 5 - 27 min. (rozkładowo). Dochodzi jeszcze kwestia opłat, formalnie w 70 trzeba kasować bilet godzinny. 5 jeździłaby dużo lepiej gdyby Policja potrafiła pilnować zakazu przejazdu przez Kilińskiego. Mimo wszystko nie jest najgorzej, obserwowałem 5 prawie codziennie i z Kurczaków odjazdy były prawie zawsze o czasie.
Z tymi biletami będzie faktycznie plus, ale taki przypadkowy ;). Nie każdy przecież jeździ na jednorazówkach. Być może 5 kursuje teraz punktualnie, ale za rzadko żeby zainteresować więcej osób.
Odniosłem wrażenie, że dopiero w centrum Aleksandrowa torowisko musiałoby przejść z pobocza w jezdnię drogi. Więc może nie jest tak tragicznie jak piszesz i może dałoby się to zrobić tak, jak na Narutowicza, gdzie jakoś - mimo torowiska w jezdni - większość kierowców nauczyła się jednak honorować fakt wydzielenia torowiska i buspasa.
Zgadza się, torowisko przebiegałoby mniej-więcej w starym przebiegu. I właśnie w centrum Aleksandrowa zaczynają się schody. Ruch tam jest większy niż przy wyjeździe z Łodzi. A co, gdy taki tramwaj ulegnie awarii na tym odcinku niewydzielonym? Co z TIRami? Przypomniam, to jest droga krajowa, dość ruchliwa, a nie Narutowicza. Ogólnie nie wyobrażam sobie TIRów lawirujących pomiędzy tramwajami w Aleksandrowie. Gdy taki tramwaj wjedzie na jezdnie, korek jest po prostu gwarantowany. Nie będzie jak go wyminąć, a przystanków jest kilka.
Co do Teofilowa, to może byłaby to dobra okazja, żeby zastanowić się właśnie nad wpuszczeniem tramwaju w osiedle...
Na Rojnej, czy podobnej – Tatrzańskiej, tramwaj nigdy nie przejdzie. Poza tym, przecież autobusy idealnie obsługują to osiedle. Małe spostrzeżenie – można się z nim oczywiście nie zgadzać. Linia 96 z tego co widzę na Teofilowie cieszy się większym powidzeniem niż niejeden tramwaj.

: wt 01:23, 21 cze 2011
autor: hradek
SEC pisze:Swoją drogą, każdy chwali pasy AT na Narutowicza, ale nikt wcześniej nie wspomniał, że autobusy często jadą dłużej, bo są uzależnione od sygnalizacji tramwajowej. Mimo, że autobus jedzie Narutowicza prosto, musi ustawiać się przed skrętem w Uniwersytecką w lewo i długo oczekiwać na swoją kolej. Powinno być tak jak praktykują niektórzy kierowcy, czyli slalom – raz po pasie A-T, raz po normalnym, bo szkoda czasu.

Racja, też mnie to drażni. A w ogóle to 58, 70, 96 nie mogą cały czas śmigać wydzielonym pasem? Czy może tam przy Uniwersyteckiej zostawiono zbyt mało miejsca?
Zgadza się, torowisko przebiegałoby mniej-więcej w starym przebiegu. I właśnie w centrum Aleksandrowa zaczynają się schody. Ruch tam jest większy niż przy wyjeździe z Łodzi. A co, gdy taki tramwaj ulegnie awarii na tym odcinku niewydzielonym? Co z TIRami? Przypomniam, to jest droga krajowa, dość ruchliwa, a nie Narutowicza. Ogólnie nie wyobrażam sobie TIRów lawirujących pomiędzy tramwajami w Aleksandrowie. Gdy taki tramwaj wjedzie na jezdnie, korek jest po prostu gwarantowany. Nie będzie jak go wyminąć, a przystanków jest kilka.

Ciężko mi się odnieść do tych pytań ze względu na nieznajomość terenu. Pewnie da się to jakoś rozwiązać. Poza tym coś tam się chyba planuje takiego jak S-14, nie? Więc TIR-y znikną zapewne z czasem... A tak w ogóle, to "TIR-y na tory!". ;) Uruchomi się do Aleksandrowa towarowe tramwaje i po kłopocie... ;)
Na Rojnej, czy podobnej – Tatrzańskiej, tramwaj nigdy nie przejdzie. Poza tym, przecież autobusy idealnie obsługują to osiedle. Małe spostrzeżenie – można się z nim oczywiście nie zgadzać. Linia 96 z tego co widzę na Teofilowie cieszy się większym powidzeniem niż niejeden tramwaj.

Na Tatrzańskiej to nie wiem po co miałby tramwaj jeździć. A dlaczego na Rojnej nie przejdzie? Co do spostrzeżenia, to z jakiego ono jest okresu? W czasie remontu Limanowskiego wcale się nie dziwię, że autobus cieszy się większym wzięciem, bo 96 chyba najszybciej dowozi do centrum. Po otwarciu Limanowskiego pewnie się to wyrówna, a z czasem może odwróci...

: wt 06:19, 21 cze 2011
autor: pawelczyk
Poza tym, jak 96 ma się nie cieszyć wzięciem skoro jedzie środkiem osiedla a tramwaj jedynie na jego skraju?

: wt 17:12, 21 cze 2011
autor: Adamix
SEC pisze:Swoją drogą, każdy chwali pasy AT na Narutowicza, ale nikt wcześniej nie wspomniał, że autobusy często jadą dłużej, bo są uzależnione od sygnalizacji tramwajowej.
Miałem na myśli świeżo wymalowany trampas między Wierzbową a Kopcińskiego, ale na wcześniejszym odcinku - zdecydowanie masz rację. Dla 58 i 70 wystarczyłoby linię ciągłą za przystankiem pl. Dąbrowskiego zastąpić przerywaną i zezwolić na wjazd na torowisko. No ale eksperci ze ZDiT znają z pewnością 1500 powodów, dla których takiego rozwiązania "niedasię" wprowadzić.
Być może 5 kursuje teraz punktualnie, ale za rzadko żeby zainteresować więcej osób.
W związku z czym ZDiT postanowił od 25.06 zawiesić linię 5 do odwołania. Problem wyboru 5 czy 70 rozwiązał się sam :?

Co do wpuszczania tramwaju w osiedla, nie zawsze ma to sens na siłę. Zwinny autobus-dojazdówka manewrujący między osiedlowymi uliczkami zdecydowanie lepiej się sprawdza. Widać to choćby na przykładzie Warszawy, gdzie linie zwykłe wykonują kółka po osiedlach. Tramwaj niech lepiej jedzie prosto do celu zamiast lawirować i tracić czas.

: wt 18:44, 21 cze 2011
autor: berger.m
Krótko odnośnie Aleksandrowa - gdy będziemy odbudowywać tam tramwaj, powinna istnieć już obwodnica Aleksandrowa.

: wt 13:09, 20 wrz 2011
autor: MKM2010
Z tego co ostatnio czytałem na forum gminy Andrespol wynika że gmina ma poważne wątpliwości czy zastąpić PKS na trasach do Bedonia i Justynowa liniami MPK. Powodem jest obawa wójta że przy wydłużeniu MPK znowu pojawią się głosy że MPK jest złe a PKS jest super. Tak więc na chwile obecną pomysł MPK do Bedonia/Justynowa jest zagrożony przez grupę ludzi którzy ubóstwiają PKS(czytaj: osoby starsze)

: wt 15:24, 20 wrz 2011
autor: SEC
Wydłużenie 82 ucywilizowało komunikację w rejonie Andrespola i Wiśniowej Góry i miejmy nadzieję, że tak się stanie również w Bedoniu (82A?) i Justynowie (90A?).

: wt 15:52, 20 wrz 2011
autor: MKM2010
Ja słyszałem że do Bedonia miałoby pojechać 82A a na Justynów 82B, a to oznaczałoby kaszanę na rozkładzie 82/A/B. Obrazek Ciekawe czy byłoby 82C do Andrzejowa. Obrazek Poza tym wydłużenie 90 nie wchodzi w grę bo powstałby kolejny konflikt na linii mieszkańcy WG/Stróży -> Urząd Gminy Andrespol.

: wt 16:01, 20 wrz 2011
autor: SEC
Co drugi kurs jeździ do Ludwikowa, co drugi do Andrzejowa, więc po wydłużeniu do Bedonia nie byłoby żadnych B i C do Szaniewskiego.

Natomiast do Justynowa może jeździć 90A po trasie PKSu, oczywiście pozostawiając obecną 90 po staremu.

: wt 16:22, 20 wrz 2011
autor: MKM2010
SEC pisze:Natomiast do Justynowa może jeździć 90A po trasie PKSu, oczywiście pozostawiając obecną 90 po staremu.

Tylko wtedy trzebaby dodać brygady na 90/A(zwłaszcza w weekend) bo inaczej skończyłoby się że na Feliksin autobus jeździłby co 1 godzine w szczycie i co 2 godziny poza szczytem i w weekendy. Wtedy już bardziej opłacałoby się dojście przez tereny PKP do przystanku Gajcego/Zakładowa lub Feliksińską do Wiśniowej Góry na 82/A.

I jak już pisałem 82A do Bedonia i 90 na Justynów spowowałoby że mieszkańcy WG i Bedonia zaczeliby się awanturować jeśli chodzi o trasę autobusu.


EDIT 9.10.2011:
Znana jest już decyzja w sprawie Justynowa i Bedonia. MPK tam niestety nie będzie. Powodem jest że sołectwo nie zgadza się na MPK, widząc co się dzieje na Wisniowej Górze(ciągłe protesty, narzekania na 82 itp.)