infobus.pl pisze:Wszystkie tramwaje niskopodłogowe, jakimi dysponuje Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu, obsługują trasę Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Sytuacja ma się jednak zmienić. Przed Euro 2012 miasto planuje zakup 50 nowych pojazdów - pisze Głos Wielkopolski. –Osoby niepełnosprawne mogą korzystać tylko z tramwajów nieskopodłogowych –mówi nasza czytelniczka, Iwona Malinus. –W sobotę czasami trudno jest się doczekać na przyjazd takiego pojazdu. Nie mówiąc już o tym, że jeżdżą tylko trasą Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Miasto planuje jednak zakup 50 nowych pojazdów, które będą jeździły prawie wszystkimi ulicami Poznania. –Przed remontem torowiska na ulicy 28 Czerwca na pewno nie będą tamtędy jeździły –mówi Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK. Przetarg na nowe tramwaje zostanie ogłoszony prawdopodobnie w przyszłym roku. Władze miasta planują przeznaczyć na ten cel ponad 400 milionów złotych. Wszystkie nowe tramwaje będą niskopodłogowe –tego, według Iwony Gajdzińskiej, oczekują bowiem mieszkańcy Poznania. Nie jest jednak pewne, czy będą klimatyzowane. –Poznań jest dość specyficznym miastem, przystanki znajdują się w niewielkich odległościach od siebie –wyjaśnia Gajdzińska. –Pojazd nie zdąży się schłodzić, ponieważ na każdym postoju otwierane są drzwi. Klimatyzowane tramwaje lepiej sprawdziły się we Wrocławiu czy w Szczecinie, gdzie odcinki między przystankami są dłuższe. Dodatkowo pasażerowie w tych miastach częściej skazani są na stanie w korku. –Ponad 70 procent poznańskich torowisk jest wydzielona z pasa drogowego –tłumaczy Gajdzińska. –Dzięki temu tramwaje omijają większość korków ulicznych. Niestety, w przeciwieństwie do autobusów.
OK. Napewno zakupy taboru tramwajowego nalezy prowadzic we wspolpracy z wladzami lokalnymi, gdyz daje to wieksze mozliwosci ubiegania sie o srodki unijne.
Jednkaze nie zwalnia to przewoznika z obowiazku dbania i wymiany swojego taboru we wlasnym zakresie. Zdaje sobie sprawe, ze srodki finansowe jakimi dysponuje MPK (zwlaszcza przy obecnych smiesznie niskich kwotach za wozokilometr) sa nieporownywalne z tymi jakie planuja przeznaczyc na ten cel wladze poznania.
Pozdrawiam Michal
PS Przepraszam za brak polskich liter, ale korzystam z pracowni komputerowej w ktorej nie ma zainstalowanego polskiego jezyka.
Niestety, póki rządzi kropa, który uważa że komunikacja ma się utrzymywać sama, a jedyne inwestycje godne samorządowych pieniędzy to papieskie kamyczki...
Chyba nie wydał na nie 400000000 złotych. Poza tym co to jest w Łodzi 50 wagonów - raptem 2,67 wagonu na linię. Potrzeba jeszcze więcej i jeśli wiesz jak taką flotę znaleźć, to możesz zastąpić Kropę choćby od jutra.
Weź pod uwagę że Poznań wyda tyle ale najpierw otrzyma pieniądze na organizację EURO 2012. Tak jak Berlin też przed Euro za pieniądze na organizację imprezy kupił nowe wagony.
Łodź kupowała średnio po 40-50 autobusów rocznie.
Gazeta Wybocza pisze:Mniej nowych tramwajów na Euro 2012?
O 60 nowych pojazdach na początku 2012 r. możemy zapomnieć. Nie ma też pewności, czy do Euro będzie choćby 40 nowych wagonów. MPK ciągle nie może ogłosić przetargu na zakup tramwajów.
O 60 nowych pojazdach na początku 2012 r. możemy zapomnieć. Nie ma też pewności, czy do Euro będzie choćby 40 nowych wagonów. MPK ciągle nie może ogłosić przetargu na zakup tramwajów.
Na nowe niskopodłogowe tramwaje Unia Europejska da nam ok. 170 mln zł. Drugie tyle wyłoży miasto, co pozwoli kupić 40 nowoczesnych wagonów. Decyzja o dofinansowaniu projektu zapadła już kilka miesięcy temu. MPK planowało szybko ogłosić przetarg z opcją rozszerzenia zamówienia o dodatkowe 20 tramwajów (łącznie mielibyśmy 60 nowych wagonów).Tyle plany. A fakty są takie, że do dziś przetarg nie został ogłoszony wcale. Jak tłumaczy przewoźnik - wszystko przez formalności, których w przypadku projektów unijnych nie brakuje.
Żeby móc ogłosić przetarg, MPK musi posiadać tzw. preumowę z Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które monitoruje wykorzystywanie unijnych dotacji. Przewoźnik czeka już na nią kilka tygodni. Dopiero wczoraj do MPK dotarła informacja, że preumowa z CUPT jest przygotowana. - Ale dopóki nie będę jej miał w ręku, nie możemy jeszcze ogłaszać przetargu - zaznacza Wojciech Tulibacki, szef MPK.
Firma czeka też na opinie prawne, które ostatecznie przesądzą o tym, jak będzie wyglądała specyfikacja przetargowa i w jakim trybie zostanie przeprowadzone całe postępowanie. - Przy tak wielkim zamówieniu nie możemy sobie pozwolić na najmniejszy błąd, bo to grozi potrąceniem z dotacji - tłumaczy Tulibacki.
Kiedy więc MPK ogłosi przetarg? - Myślę, że jeszcze w tym roku - odpowiada szef MPK. Najprawdopodobniej przetarg będzie ograniczony. Najpierw przewoźnik zaprosi producentów do składania wniosków o dopuszczenie do udziału w całym postępowaniu. A potem na podstawie złożonych wniosków wybierze wykonawców, których zaprosi do złożenia ostatecznych ofert.
Tymczasem czas ucieka, a tym samym pod znakiem zapytania staje zakładany przez przewoźnika termin dostawy 40 tramwajów. MPK chciało, by wszystkie nowe tramwaje zostały dostarczone do pierwszego kwartału 2012 r. Nawet jeśli w trakcie przetargu nie będzie zapytań i protestów, które zwykle opóźniają całą procedurę, to i tak rozstrzygnięcie nastąpi w drugiej połowie 2009 r.
Firmy, które produkują tramwaje zapewniają, że w takim przypadku są w stanie dostarczyć 40 wagonów do 2012 r. Jeśli jednak rozstrzygnięcie przetargu, wskutek protestów, nastąpi w 2010 r., to wtedy... - Nie wiadomo, czy na Euro będziemy mieli 40 nowych tramwajów - mówi Tulibacki. Szef MPK dodaje też, że na pewno nie ma co liczyć na dodatkowe 20 wagonów z opcji rozszerzenia zamówienia. - Jeśli zdecydujemy się na dodatkowe zakupy, to już po Euro - zastrzega Tulibacki.