http://wiadomosci.onet.pl/1596015,11,1,0,120,686,item.htmlonet.pl pisze:Kielce - pikieta pracowników MPK
Zarząd kieleckiego MPK zwolnił dziś dyscyplinarnie trzech pracowników przedsiębiorstwa.
Pracujący w firmie kierowcy autobusów strajkują od dwóch tygodni. Domagają się podwyżki wynagrodzeń i podpisania pakietu socjalnego w związku z planowaną prywatyzacją spółki.
Jednym z trzech dycyplinarnie zwolnionych jest Bogdan Latosiński - szef Solidarności w MPK. Jak powiedział, że pracę traci za mówienie prawdy. Bogdan Latosiński zapowiedział też, że pozostanie przewodniczącym związku dopóki nie zwolni go załoga.
Wcześniej, około 300 pracowników firmy, mieszkańców miasta oraz przedstawicieli Solidarności pikietowało przez półtorej godziny pod budynkiem Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach. Protestujący mieli na transparentach hasła: "ZTM jest mordercą MPK" oraz "Stop policyjno- stalinowskim represjom w IV RP". Zdaniem pikietujących Zarząd Transportu Miejskiego bierze odpowiedzialność za to, co dzieje się z komunikacją w Kielcach.
Kielce
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Szczerze mówiąc, to nie zagłębiałem się w temat na tyle, by potrafić przyznać rację którejś ze stron.
Ale to co się dzieje w tej chwili, to już przesada:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4441587.html
Ale to co się dzieje w tej chwili, to już przesada:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4441587.html
Też słyszałem, że 15. Cały czas mówią o ostatnich wydarzeniach w MPK w TVP3 i PR1. Niektóre relacje są naprawdę dramatyczne. To zaczyna wyglądać jak prawdziwa wojna.
Właśnie w TVP3 szef Solidarności w MPK Latosiński mówił, że mogą [ochroniarze] zabić protestujących lecz ci i tak będą walczyć i odzyskają zakład.
Dodatkowo pokazywali jak pracownicy odbili zajezdnię. Najpierw mniejsza grupa poszła pod boczną bramę i odwróciła uwagę ochrony, wtedy ponad stoosobowa grupa weszła przez główną bramę i zepchnęła ochronę do biurowca.
Właśnie w TVP3 szef Solidarności w MPK Latosiński mówił, że mogą [ochroniarze] zabić protestujących lecz ci i tak będą walczyć i odzyskają zakład.
Dodatkowo pokazywali jak pracownicy odbili zajezdnię. Najpierw mniejsza grupa poszła pod boczną bramę i odwróciła uwagę ochrony, wtedy ponad stoosobowa grupa weszła przez główną bramę i zepchnęła ochronę do biurowca.
gazeta.pl pisze:Od soboty na ulice Kielc wyjeżdżają autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Pracownicy utworzą własną spółkę, która zajmie się wożeniem kielczan jako jedyna w mieście. Prezes MPK podał się do dymisji.
Strajk MPK w Kielcach
Od soboty na ulice Kielc wyjeżdżają autobusy MPK, po trwającym od 14 sierpnia strajku. Taką informację przekazał pracownikom Bogdan Latosiński, przewodniczący zakładowej "Solidarności" na spotkaniu w zajezdni przy ul. Jagiellońskiej.
MPK dalej ma być jedyną firmą obsługującą miejską komunikację. Jednak nie obędzie się bez likwidacji miejskiej spółki - w jej miejsce powstanie spółka pracownicza. Słowa Latosińskiego strajkujący pracownicy przyjęli owacjami.
- Chciałbym przeprosić mieszkańców miasta i pracowników za wszystkie utrudnienia [podczas strajku - red.]. Deklaruję, że zrobię wszystko, żeby to była najlepsza spółka pracownicza w kraju - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski.
Prezes MPK Krzysztof Chrabąszcz zrezygnował ze stanowiska. Informację taką przekazał "Gazecie". - Taką decyzję podjąłem już wczoraj, po wydarzeniach w zajezdni na Pakoszu - powiedział Chrabąszcz. Wczoraj wynajęci przez miasto ochroniarze usunęli siłą strajkujących, a po kilku godzinach związkowcy odbili zajezdnię. Chrabąszcz nie chciał komentować przyczyn swojej dymisji. Powiedział, że o akcji ochroniarzy dowiedział się o 2 w nocy, a więc pół godziny po jej rozpoczęciu. Odchodzący prezes dodał, że cofnął wymówienia dyscyplinarne, jakie we wtorek wręczył trzem członkom komitetu strajkowego, w tym Bogdanowi Latosińskiemu.
Trwa spotkanie w zajezdni MPK przy ul. Jagiellońskiej.
I po strajku.