: pt 12:27, 21 lis 2008
Wow, nie dość, że musicie się nauczyć, które wagony są z jakiego miasta, to jeszcze opanowujecie pochodzenie pantografów. Moje uszanowanie
Komentarz do debaty z 2.4.2009 nad losem komunikacji tramwajowej w Gliwicach
Prezydent Frankiewicz przekazał przez media swoje oczekiwania odnośnie debaty – że spodziewa się, iż będzie to dyskusja na argumenty (GW, Batalia o tramwaje ma się odbyć na argumenty, 31.03.2009). Niestety mieszkańcom, zwolennikom pozostawienia i rozwoju komunikacji tramwajowej nie było dane przedstawić podczas debaty szerszych analiz, koncepcji i merytorycznych argumentów.
Spotkanie rozpoczęła multimedialna prezentacja pana prezydenta trwająca ok. 20 min, w której przedstawiono wyłącznie argumenty za likwidacją komunikacji tramwajowej. W dalszej części mogliśmy obejrzeć jeszcze jedną prezentację przekonującą nas o nieefektywności tramwajów.
Niestety, mieszkańcy byli w gorszej sytuacji - po pierwsze mieli do dyspozycji źle działający mikrofon, ich wypowiedzi były źle słyszalne. Po drugie wyznaczono 3 min limit czasu wypowiedzi, co uniemożliwiało przedstawienie jakiejkolwiek pogłębionej analizy.
Po trzecie przedstawicielom OKOT i PKM nie pozwolono skorzystać z rzutnika (mieliśmy przygotowaną prezentację). Najpierw asystent prezydenta obsługujący sprzęt komputerowy zwyczajnie odmówił – „nie ma takiej możliwości”. Potem, kiedy przedstawicielka OKOT i PKM wyszła na środek sali i głośno zapytała czy można przedstawić prezentację, po chwili konsternacji, bojąc się oficjalnie, wobec 300 zgromadzonych osób odmówić – pozwolono zainstalować prezentację na komputerze. Asystent prezydenta skwitował te działania słowami: „ale jesteście uparci”. Potem próbował jeszcze przekonywać, że nie da się przedstawić prezentacji, ponieważ mównica jest na jednym końcu Sali, a klawiatura komputera na drugim (pilota nie było) i nie będzie się dało przewijać slajdów. To miało być ostatecznym powodem odmowy pokazania naszej prezentacji.
Po długich pertraktacjach problem został rozwiązany – slajdy miała przewijać jedna osoba z OKOT i PKM, a omawiać je – druga. Ostatecznie, mając czas wypowiedzi ograniczony do 3 minut zrezygnowaliśmy z pokazania całej prezentacji. Pokazaliśmy tylko pierwszy slajd z nazwą komitetu i adresem strony internetowej. Na omówienie przygotowanej przez nas polemiki odnośnie przedstawianych przez magistrat kosztów remontu T oraz naszej koncepcji rozwoju komunikacji tramwajowej w Gliwicach – po prostu nie było czasu.
Pragniemy zwrócić uwagę na następującą sprzeczność - prezydent oczekiwał przedstawienia „dojrzałych analiz”, a nie pozwolił przedstawić żadnej z przygotowanych koncepcji (Stowarzyszenie Moje Miasto też nie miało szans, aby przedstawić szerzej swoje propozycje).
Druga rzecz - prezydent opierał się na opracowaniach przygotowanych przez wysoko opłacanych profesjonalistów, którzy mieli zlecone, aby przekonywująco udowodnić tezę o zasadności likwidacji tramwaju. Mieszkańcy, nawet jeżeli są wspierani przez specjalistów ds. transportu, urbanistyki itp., działają społecznie, własnymi siłami starają się konkurować z urzędową machiną w przygotowaniu profesjonalnego opracowania. Efekt tej rywalizacji jest łatwy do przewidzenia. To jednak nie oznacza, że zwolennicy komunikacji szynowej nie mają racji.
Tezę o wyższości i opłacalności zintegrowanego transportu szynowo-autobusowego da się udowodnić, wystarczy przeanalizować przykłady
innych miast, np. amerykańskich, które dziś odtwarzają infrastrukturę tramwajową (na które to przykłady prezydent zabronił się powoływać. Wystarczy zatrudnić do tego specjalistów, oni z pewnością przygotują prezydentowi przekonujące opracowanie.
Wyreżyserowany w opisany wyżej sposób przebieg wczorajszej debaty
zagwarantował sukces prezydenckich założeń – na zakończenie można
było ogłosić, że tylko strona optująca za likwidacją tramwaju przedstawiła rzeczowe argumenty. Prawda jest taka, że druga strona po prostu nie została dopuszczona do rzeczowej dyskusji. Dany mieszkańcom czas 3 minut na wypowiedź pozwolił jedynie przedstawić szerokie spektrum narzekań na różne niedogodności życia w mieście, te zaś były przez stół prezydencki przyjmowane z uśmieszkami politowania.
To również pragniemy skomentować - władza lokalna powinna z większym szacunkiem traktować społeczne oczekiwania, gdyż otrzymała swój mandat właśnie po to, aby realizować potrzeby społeczne, a nie swoje koncepcje, oderwane od rzeczywistości będącej udziałem mieszkańców.
Obywatelskiego Komitetu Obrony Tramwajów