Cytat : "8września 1993 r. o godzinie 14:47 pociąg linii 10 złożony z wagonów 105N 110+109 wjechał z dużą prędkością na zwrotnicę ustawioną na skręt (motorniczy zamierzał jechać prosto). Siła odśrodkowa przewróciła I wagon na bok, a drugi, również wykolejony, wóz dopchnął go do narożnika budynku miażdżąc całkowicie wnętrze wraz z pasażerami. Na miejscu zginęły 3 osoby, do szpitali przewieziono ponad 60, gdzie jeszcze dwie zmarły. Przyczyn wypadku do końca nie ustalono (wagon został złomowany bez przeprowadzenia dodatkowych badań na wniosek obrońcy), sąd uznał winnym motorniczego skazując go na 3 lata więzienia. "
na podtawie "Przystanek nr.16(16)
artykuł :Tramwajami mojego Poznania" odc. 35
autor Piotr Dutkiewicz
„Panika, tramwaj nabity był ludźmi. Niektórzy zaczęli wychodzić o własnych siłach, depcząc leżących. Okrzyki, błagania, jęki. Z tyłu pierwszego wagonu wydobyłem kobietę. Kurczowo ściskała kikut ręki. Przed wejściem do karetki odwróciła się. Kazała mi szukać w środku swojej dłoni. Lżej ranni siadali na krawężnikach. Lekarze z karetek rzucali im bandaże. Ale oni ich nawet nie brali. Bezradność, oszołomienie. I wszędzie krew. Koszmar.”
„(...) wszędzie mnóstwo krwi, jęki, ciała leżące w rozmaitych pozycjach. To były momenty grozy dla wszystkich ratowników, mną wstrząsnął widok nieprzytomnego dziecka, obok którego leżała urwana ręka. Myślałem, że chłopak nie żyje, że to jego ręka, a była to dłoń kobiety. Strażacy dosłownie deptali po kałużach krwi. Wyciąganie poranionych trwało prawie dwie godziny. Nie można było szybciej. To był węzeł gordyjski.”
Z google
> jak skończyło się to dla motorniczego?
Zlamany obojczyk, zawiasy, dyscyplinarka i psychiatryk. To ostatnie wg tzw.
"wiesci gminnej".
FILM O TAMTYCH WYDARZENIACH http://www.youtube.com/watch?v=wW8Yo030A8M
PS: Czy może ktoś potwierdzić wersje że motorniczy ścigał się z żukiem, oraz że potem znów doprowadził do wypadku ?
