Witam!
Mam pytanie do Was.
Otóż w moim mieście - Dębica - notorycznie występuje głupi problem stwarzany pzrez kierowców, tj. nieotwieranie ostatnich drzwi.
Przeważnie w moim mieście jeżdżą nowe Jelcze 120M/2 trzydrzwiowe, więc gdy nikt nie wysiada [nie zważając ile ludzi chce wsiadać na przystanku] kierowca nie otwiera tych trzecich.
Ostatnio coraz częściej dzieje się tak nawet, gdy ludzie ustawią się do drzwi z tyłu, a mimo wszystkiego częśto kierowcy ich nie otwierają...
Czy w Warszawie i innych miastach występuje podobny problem?
Spotkaliście się z czymś takim?
W Łodzi nie zaobserwowałem. Tzn. nie zawsze otwiera, czasem tylko odblokowywuje, aby pasażer sam mógł otworzyć przyciskiem. Ale żeby tak na amen zamknięte zostawił, to nie.
A we wszystkich autobusach w Łodzi są specjalne przyciski do otwierania drzwi przez pasażera?
Bo u ans nie ma czegoś takiego. Tzn. można nacisnąć przycisk na panelu nad drzwiami, ale on nie otwiera drzwi, tylko kierowcy świci się światełko nad przycsiiem do otwierania danych dzrwi - ale to też rzadko pomaga
Na ogół otwierają, ale czasami w Ikarusach są jaja. Drzwi się nie otworzą, a kontrolka się świeci. Potem są awantury, że kierowca ryszył, cham jeden drzwi nie otworzył itd. itd. itd.
ukalo pisze:W Łodzi nie zaobserwowałem. Tzn. nie zawsze otwiera, czasem tylko odblokowywuje, aby pasażer sam mógł otworzyć przyciskiem. Ale żeby tak na amen zamknięte zostawił, to nie.
Niestety zdarza się, że kierowcy nie otwierają PIERWSZYCH drzwi, nie jest to częste zjawisko, ale zdarza się
