@ukalo: Ja zawsze (chyba jak większość ludzi) jak jestem na pętli, to kasuję zawsze jak ruszy. Podobnie zresztą robię, jak nie ma tłoków w autobusie, dopiero jak odjedzie z przystanku.
@morton: No to chyba NIEZWŁOCZNIE musisz uciekać (lub zacząć się bronić), a nie mysleć o kasowaniu biletu.
To też zależy od kanara. Niedawno dwa razy jechałem z takimi co we czterech sprawdzali i widać że to typowe "karki" były. Z tego co widziałem to nie sprawdzali od razu jak ludzie wsiedli tylko odczekali jeden przystanek i dopiero wtedy przeprowadzili kontrolę. Do mnie co prawda nie doszli, z resztą w połowie przypadków do mnie dochodzą bo albo nie zdążą bo już kogoś złapią albo po prostu nie sprawdzą. Dlatego nigdy nie wyciągam migawki dopóki nie podejdzie i nie poprosi. Niektórzy to tacy są, że potrafią migawkę razem z legitymacją do góry nogami wywrócić żeby tylko znaleźć jakiś haczyk na pasażera albo żeby go przekręcić. Pamiętam jak kiedyś tramwajem jechałem to wsiadło dwoje młodych facet z babką i każdego tak dokładnie legitymowali. A ten gościu wyglądał na takiego tępaka bo ogladał te migawki i legitymacje i oglądał jakby na pamięć się ich uczył. A co do samego przepisu to niewątpliwie jest on niejednoznaczny bo przecież nikt nie będzie kasował biletu kiedy autobus czy tramwaj stoi na krańcówce.
Wywracają, bo sie zdarzają fałszywe. Raz tuż przy mnie złapali gostka z podrobioną migawką (hologram naklejony a nie wtopiony), nawet nie proponowali mandatu tylko od razu do motorniczego, żeby policję wzywał.
1) Ukalo: Tak, po wejściu do pojazdu a nie po odjeździe pojazdu (akurat to powinno być zmienione na właśnie takie).
2) Morton: jeśli bilet chce skasować dajmy na to 10 osób przy każdym z kasowników lub 20 przy twoim a nie możesz przejść do drugiego a jesteś dajmy na to 16 w kolejce to niezwłocznie oznacza - aż nie dojdziesz do kasownika BEZ przepychania ludzi.