VOLVO kontra MERCEDES
VOLVO kontra MERCEDES
Obecnie są to dwie podstawowe marki eksploatowane przez MPK Łódź. Ciekawy jestem, co o nich myślicie. Które modele wam się najbardziej podobają? Mnie bardziej podobają się volva niż mercedesy. Porównując volvo B10L(A) z Mercedesem O405(G)N ciężko mi powiedzieć które mi bardziej odpowiadają. Stare mercedesy są jakościowo dobre. Ale jeśli porównuję Volvo 7000(A) czy szczególnie 7700(A) to zdecydowanie wygrywa ono z Mercedesem Citaro(G). Zewnętrznie ma zdecydowanie ciekawszą budowę niż Citaro, którego szczególnie tył jest beznadziejny. Również wewnątrz volvo bardziej mi odpowiada szczególnie wykonanie deski rozdzielczej w kabinie kierowcy. Ciekawy jestem waszych opinii . A i mam pytanie - dlaczego w mercedesach O405N jest tylko jedno małe okienko. Z tego co wiem tylko jeden egzemplarz został wyposażony w klimatyzację(chyba 1757?).
Mnie osobiście bardziej się podoba Volvo 7000A niż 7700A. W nowym Volvo wolałbym inny design zewnętrzny.
Moja refleksja: Fajnie gdyby nowe krókie Citaro miały stare malowanie i stacjonowały na zaj. Kilińskiego.
Tak, 1757 ma klimę.
Rozmawiając o Mercedesach warto wspomnieć o Conecto. Lubie je za bardzo wygodne siedzenia, pięć siedzeń z tyłu w rzędzie i cichą pracę. Może kiedyś je przebudują i w drugich drzwiach zlikwidują stopień robiąc coś, jak niski człon w GT8N.
Moja refleksja: Fajnie gdyby nowe krókie Citaro miały stare malowanie i stacjonowały na zaj. Kilińskiego.
Tak, 1757 ma klimę.
Rozmawiając o Mercedesach warto wspomnieć o Conecto. Lubie je za bardzo wygodne siedzenia, pięć siedzeń z tyłu w rzędzie i cichą pracę. Może kiedyś je przebudują i w drugich drzwiach zlikwidują stopień robiąc coś, jak niski człon w GT8N.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SEC, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
Mogę oceniać tylko z punktu widzenia pasażera, ale... wolę Mercedesy.
V7000/7700(A) vs. MB O530(G)
Zdecydowanie Citaro. Jazda nimi jest przyjemniejsza, praca silnika cichsza. Zwłaszcza nowe Citaro dają olbrzymi komfort podróżowania. Nie mam oczywiście statystyk awaryjności, ale Merce wydają mi się także mniej awaryjne.
VB10L(A) vs. MB O405(G)N
I tu zdecydowanie Merce. Może ich design jest prostszy, bardziej kanciasty - ale i tak wyglądają dość schludnie. Jazda nimi jest - jeśli chodzi o komfort - porównywalna z B10L, mankamentem jest jedynie niewielka ilość otwieranych okien - ale w Volvach wentylacja też nie jest dobra. MB są poza tym mniej delikatne, w porównaniu z kolegami ze Skandynawii wydają się niemal niezniszczalne. Po dłuższej niż Volva eksploatacji wyglądają w sumie lepiej od Szwedów. Porównywalnie rzadziej (chyba) zaliczają zjazdy awaryjne.
MB O345(G)
A Conecto dla odmiany nie lubię. Nie podobają mi się wizulanie, ale to nie wszystko. Dla mnie kupowanie w dzisiejszych czasach fabrycznie nowych autobusów nieniskopodłogowych jest po prostu porażką. Błędem, który będzie pokutował przez kolejne kilkanaście lat eksploatacji.
Ale mamy jeszcze jedną markę w tej rywalizacji: jelcze. I choć pewnie niejeden rzuci się na mnie za to stwierdzenie - moim zdaniem ich zakup nie był błędem i w sumie nie miałbym nic przeciwko kontynuowaniu zakupów wozów rodzimej produkcji. Obecnie produkowany gniot czy odkurzacz to inny autobus niż ten sprzed 10 lat - ładniejszy, lepiej wykonany. (nie wiem jak jest jeśli chodzi o kwestie techn.). Nidks podłoga i cena to atuty tej marki.
V7000/7700(A) vs. MB O530(G)
Zdecydowanie Citaro. Jazda nimi jest przyjemniejsza, praca silnika cichsza. Zwłaszcza nowe Citaro dają olbrzymi komfort podróżowania. Nie mam oczywiście statystyk awaryjności, ale Merce wydają mi się także mniej awaryjne.
VB10L(A) vs. MB O405(G)N
I tu zdecydowanie Merce. Może ich design jest prostszy, bardziej kanciasty - ale i tak wyglądają dość schludnie. Jazda nimi jest - jeśli chodzi o komfort - porównywalna z B10L, mankamentem jest jedynie niewielka ilość otwieranych okien - ale w Volvach wentylacja też nie jest dobra. MB są poza tym mniej delikatne, w porównaniu z kolegami ze Skandynawii wydają się niemal niezniszczalne. Po dłuższej niż Volva eksploatacji wyglądają w sumie lepiej od Szwedów. Porównywalnie rzadziej (chyba) zaliczają zjazdy awaryjne.
MB O345(G)
A Conecto dla odmiany nie lubię. Nie podobają mi się wizulanie, ale to nie wszystko. Dla mnie kupowanie w dzisiejszych czasach fabrycznie nowych autobusów nieniskopodłogowych jest po prostu porażką. Błędem, który będzie pokutował przez kolejne kilkanaście lat eksploatacji.
Ale mamy jeszcze jedną markę w tej rywalizacji: jelcze. I choć pewnie niejeden rzuci się na mnie za to stwierdzenie - moim zdaniem ich zakup nie był błędem i w sumie nie miałbym nic przeciwko kontynuowaniu zakupów wozów rodzimej produkcji. Obecnie produkowany gniot czy odkurzacz to inny autobus niż ten sprzed 10 lat - ładniejszy, lepiej wykonany. (nie wiem jak jest jeśli chodzi o kwestie techn.). Nidks podłoga i cena to atuty tej marki.
Jeśli o mnie chodzi to preferuję Volvo, chociaż nie uważam Mercedesów (poza Citarami z 2000 i 2001 i conectami) za szczególnie złe wozy.
V7700(A) vs. Citaro (G)
IMHO Volvo jest lepsze, ma ciekawszy wygląd (tylko tył skopali). Pomijając zrąbane przyciski pasażerskie (które jednak dziwnym trafem udało się umieścić przy 1-szych drzwiach co dla MB jest niewykonalne, nawet w #270x są tylko zewnętrzne), jedzie się nim bardzo przyjemnie. Gorzej jest ze starszymi 7000 (2000-2003), które powoli dają znać o swoim wieku. A tak w ogóle to by mogli Citara dawać na 65 i 52, a nie jakieś 70 czy 75, w końcu to najlepsze wozy z Nowych Sadów.
B10L(A) vs. 405(G)N
Tutaj moim zdaniem remis, nieco na korzyść Volva. O ile 405N to 'wół roboczy', o tyle Volvem B10L jedzie się nieco przyjemniej. B10L mają za głośne drzwi, z kolei w niektórych 405N zaczynają już trzaskać. O 122MB lepiej nie mówić.
Poza tym B10L ma kilka udogodnień typu ciepłe przyciski we wszystkich drzwiach, z możliwością otwarcia drzwi przez kierowcę (w 405N kierowca może sterować tylko 1. i 2. drzwiami, drugimi tylko w przypadku wyłączenia tam CG) i duża ilość (wprawdzie uchylnych, ale jednak) okien, nie 2 z tyłu wozu. A poza tym w B10L można bez problemu (po drobnej modyfikacji) jechać z otwartą połówką drzwi kierowcy, w 405N wymaga do stosowania kamienia.
Jeśli chodzi o przegubowce to B10LA ma przewagę jednego stopnia w trzecich drzwiach
V7700(A) vs. Citaro (G)
IMHO Volvo jest lepsze, ma ciekawszy wygląd (tylko tył skopali). Pomijając zrąbane przyciski pasażerskie (które jednak dziwnym trafem udało się umieścić przy 1-szych drzwiach co dla MB jest niewykonalne, nawet w #270x są tylko zewnętrzne), jedzie się nim bardzo przyjemnie. Gorzej jest ze starszymi 7000 (2000-2003), które powoli dają znać o swoim wieku. A tak w ogóle to by mogli Citara dawać na 65 i 52, a nie jakieś 70 czy 75, w końcu to najlepsze wozy z Nowych Sadów.
B10L(A) vs. 405(G)N
Tutaj moim zdaniem remis, nieco na korzyść Volva. O ile 405N to 'wół roboczy', o tyle Volvem B10L jedzie się nieco przyjemniej. B10L mają za głośne drzwi, z kolei w niektórych 405N zaczynają już trzaskać. O 122MB lepiej nie mówić.
Poza tym B10L ma kilka udogodnień typu ciepłe przyciski we wszystkich drzwiach, z możliwością otwarcia drzwi przez kierowcę (w 405N kierowca może sterować tylko 1. i 2. drzwiami, drugimi tylko w przypadku wyłączenia tam CG) i duża ilość (wprawdzie uchylnych, ale jednak) okien, nie 2 z tyłu wozu. A poza tym w B10L można bez problemu (po drobnej modyfikacji) jechać z otwartą połówką drzwi kierowcy, w 405N wymaga do stosowania kamienia.
Jeśli chodzi o przegubowce to B10LA ma przewagę jednego stopnia w trzecich drzwiach
Może nie tyle B10L, ile szczególnie B10LA. Ma to na pewno zwiazek z niewlaściwą konserwacją ukladu pneumatycznego. Poza tym w przegubach drzwi były ustawiane na bardzo szybkie zamykanie w porownaniu do krotkich. Myśle, że to też mialo na ten fakt wpływ.px33 pisze: B10L mają za głośne drzwi, z kolei w niektórych 405N zaczynają już trzaskać.
Zgadzam się w 100%px33 pisze:A Conecto dla odmiany nie lubię. Nie podobają mi się wizulanie, ale to nie wszystko. Dla mnie kupowanie w dzisiejszych czasach fabrycznie nowych autobusów nieniskopodłogowych jest po prostu porażką. Błędem, który będzie pokutował przez kolejne kilkanaście lat eksploatacji.
Linie 70 i 75 były w bardzo złej sytuacji, ponieważ obsługującą je zajezdnię Kilińskiego nękają zbyt częste awarie przegubowców, a właśnie długie wozy powinny jeździć na tych dwóch liniach. Na 52 natomiast w zasadzie jeżdzą nowe Mastero, Citaro G również, lecz ostatnio rzadziej.px33 pisze: A tak w ogóle to by mogli Citara dawać na 65 i 52, a nie jakieś 70 czy 75, w końcu to najlepsze wozy z Nowych Sadów.
Nie ważne, że Mastero są prawie nowymi wozami i póki co się nie psują, jak chociażby niektóre Volvo, bo w końcu dla Was (nie wszystkich) są to beznadziejne autobusy.
M122MB to praktycznie O405N z częściami Mercedesa, tyle, że złożony w Jelczu z "dodatkami". Chyba poprostu nazwa Ci przeskadza. Duży minus dla M122MB to przede wszystkim wnętrze, typowe jak w gniocie pierwszej serii. A co do reszty to chyba nie ma o co się specjalnie czepiać.px33 pisze:B10L(A) vs. 405(G)N
Tutaj moim zdaniem remis, nieco na korzyść Volva. O ile 405N to 'wół roboczy', o tyle Volvem B10L jedzie się nieco przyjemniej. B10L mają za głośne drzwi, z kolei w niektórych 405N zaczynają już trzaskać. O 122MB lepiej nie mówić.
Poza tym B10L ma kilka udogodnień typu ciepłe przyciski we wszystkich drzwiach, z możliwością otwarcia drzwi przez kierowcę (w 405N kierowca może sterować tylko 1. i 2. drzwiami, drugimi tylko w przypadku wyłączenia tam CG) i duża ilość (wprawdzie uchylnych, ale jednak) okien, nie 2 z tyłu wozu. A poza tym w B10L można bez problemu (po drobnej modyfikacji) jechać z otwartą połówką drzwi kierowcy, w 405N wymaga do stosowania kamienia.
Jeśli chodzi o przegubowce to B10LA ma przewagę jednego stopnia w trzecich drzwiach
Jak dla mnie to przyjemniej jedzie się O405N niż B10L. Plusy na korzyść B10L typu dodatkowe przyciski funkcyjne wynikają chyba poprostu z tego, że Volvo jest o ok. 3 lata nowsze. Wydaje mi się, że O405N również po drobnej modyfikacji można jechać z połówką otwartych drzwi bez stosowanie kamienia. Jak wspomniałem - Volvo jest o ok. 3 lata nowsze, a mimo to częściej się psują niż starsze Mercedesy.
Gdyby nie teraz O405N to Kraszka byłaby kompletną ruiną (chociaż teraz niewiele jej brakuje, bo krótkie Mercedesy powoli, ale padają).
Może przekonanie do jednej marki wynika z faktu, że ktoś mieszka w np. "Volviastej okolicy". Nie mogę jasno powiedzieć, że Mercedes jest lepszy, bo inne wozy również mają duże plusy i czasem fajnie przejechać się Volvo zamiast Ikarusem, czy Jelczem, tak dla odmiany.
Jeśli nie uda się ich kiedyś przebudować to naprawdę wielka porażka. Widać, że ta wielka wymiana taboru to kupowanie byle czego, byle najtańszego. Chyba w Polsce są już takie miasta, gdzie już wszystkie autobusy są niskopodłogowe.rkplodz pisze:MB O345(G)
A Conecto dla odmiany nie lubię. Nie podobają mi się wizulanie, ale to nie wszystko. Dla mnie kupowanie w dzisiejszych czasach fabrycznie nowych autobusów nieniskopodłogowych jest po prostu porażką. Błędem, który będzie pokutował przez kolejne kilkanaście lat eksploatacji.
Ratunkiem dla nas jest jakaś zaległa umowa na dostawę przegubowych Solarisów, podobnie jak w przypadku Volvo 7700 .
-
- Stały bywalec
- Posty: 447
- Rejestracja: śr 11:59, 08 lis 2006
- Lokalizacja: Zgierz
A jechałeś tym kiedyś? Jak taki podjedzie to można prosić najbliższą zakonnicę o różaniec bo ten szmelc się zaraz rozpadnie, tak źle jest. I nie chodzi o tandetne wykonanie wnętrza bo to naprawdę aż tak nie przeszkadza.M122MB to praktycznie O405N z częściami Mercedesa, tyle, że złożony w Jelczu z "dodatkami". Chyba poprostu nazwa Ci przeskadza. Duży minus dla M122MB to przede wszystkim wnętrze, typowe jak w gniocie pierwszej serii. A co do reszty to chyba nie ma o co się specjalnie czepiać.
Chybiony strzał, mieszkam w okolicach lotniska, gdzie Volva sporadycznie pojawiają się na 65 i nieco częściej na 76. Dość łatwo je znaleźć na 99, ale spotykam je dopiero przy Wyszyńskiego lub na dworcu.Może przekonanie do jednej marki wynika z faktu, że ktoś mieszka w np. "Volviastej okolicy". Nie mogę jasno powiedzieć, że Mercedes jest lepszy, bo inne wozy również mają duże plusy i czasem fajnie przejechać się Volvo zamiast Ikarusem, czy Jelczem, tak dla odmiany.
W Gdyni wszystkie są niskopodłogowe (wyłączając trolejbusy), a w Poznaniu jeździ garstka Ikarusów. A conect się nie przebuduje bo coś takiego byłoby prawdopodobnie równie drogie jak koszt zakupu nowego wozu, a do tego rozpadło się po roku, może dwóch.Jeśli nie uda się ich kiedyś przebudować to naprawdę wielka porażka. Widać, że ta wielka wymiana taboru to kupowanie byle czego, byle najtańszego. Chyba w Polsce są już takie miasta, gdzie już wszystkie autobusy są niskopodłogowe.
Marzenie... Chociaż osobiście wolałbym trochę Alpino Innym wyjściem jest zmiana władz MPK (porzucenie planów likwidacji Kraczewskiego, kasacja odkurzaczy, przeniesienie wszystkich Jelczy i MB na Kraszewskiego, zakup Solarisów na Nowe Sady, chociaż na to, wydaje się, jest już za późno).Ratunkiem dla nas jest jakaś zaległa umowa na dostawę przegubowych Solarisów, podobnie jak w przypadku Volvo 7700 Wink.
Dlaczego do cholery przeniesienie Jelczy i MB na Kilińskiego i zakup na NS Solarisów? Nowe Sady wymieniły mnóstwo taboru, na Limanke doszło 19 Volvo i tylko Kilińskiego ma beznadziejną sytuację. Od kilku lat nic tam nie kupiono.
A co do M122MB to powiem Ci, że dobrze je znam. Owszem są mniej wytrzymałe, ale psują się żadziej niż Volvo B10L.
A co do M122MB to powiem Ci, że dobrze je znam. Owszem są mniej wytrzymałe, ale psują się żadziej niż Volvo B10L.
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Jak dla mnie w pojedynku 405N vs B10L wygrywa MB. Jest dużo wytrzymalszy, dla mnie ładniejszy, rzadko ma zjazdy awaryjne. Volvo zawsze trzeszczą i to nie wiem dlaczego. Jak testowali B10L na 88, to z przejażdżki pamiętam tylko wielki trzask, jakby wóz miał się zaraz rozpaść.
Co do Volvo, to model 7000/7000A jest najbardziej optymalny. 7700 jest brzydki z zewnątrz (lampy, dziwny garb, tył w całości), w 7000 w środku alarm jest na rozsądnej wysokości, wystrój lepszy, poręcze w niektórych miejscach otoczone taką gumową otoczką. Dla mnie gorszy 7700, i to zdecydowanie.
Co do Volvo, to model 7000/7000A jest najbardziej optymalny. 7700 jest brzydki z zewnątrz (lampy, dziwny garb, tył w całości), w 7000 w środku alarm jest na rozsądnej wysokości, wystrój lepszy, poręcze w niektórych miejscach otoczone taką gumową otoczką. Dla mnie gorszy 7700, i to zdecydowanie.
W pełni zgadzam się z kolegą.o3r pisze:Jak dla mnie w pojedynku 405N vs B10L wygrywa MB. Jest dużo wytrzymalszy, dla mnie ładniejszy, rzadko ma zjazdy awaryjne. Volvo zawsze trzeszczą i to nie wiem dlaczego. Jak testowali B10L na 88, to z przejażdżki pamiętam tylko wielki trzask, jakby wóz miał się zaraz rozpaść.
Co do Volvo, to model 7000/7000A jest najbardziej optymalny. 7700 jest brzydki z zewnątrz (lampy, dziwny garb, tył w całości), w 7000 w środku alarm jest na rozsądnej wysokości, wystrój lepszy, poręcze w niektórych miejscach otoczone taką gumową otoczką. Dla mnie gorszy 7700, i to zdecydowanie.
Dobry temat. Z designu moim skromnym zdaniem Citaro > wszystkie Volva - to jakby przedłużenie szyb na czarno po bokach na całej długości jest nie do przebicia. Jeśli porównujemy design tylko wśród Volvo to 7000 u mnie na pierwszym miejscu. W porównaniu 405N i B10L wole jednak Volvo - pewnie przez te 3 lata różnicy bo autobus sprawia wrażenie nowszego i lepiej wykonanego w środku. Jeśli chodzi o 7000 vs. 7700 to w lato wolę 7700 (tylko w lato). Te lufciki w 7000 to porażka - rozklekotane same zamykają się jak autobus wjeżdża na doły. Do tego uchwyty do ich otwierania w 80% pourywane (co nie miało miejsca w B10L, czyżby krok w tył?). W 7700 jedyne ulepszenia to moc silnika i większe odsuwane szyby, bo reszta (guziki alarmu, drzwi, tył) na minus. A ogólnie Mercedes vs. Volvo - czyli powiedzmy Citaro vs. 7700 albo 7000 wolę Mercedesa. A, i żeby nie było - jeżdżę nimi bardzo rzadko bo linia którą jeżdżę w 90% jest obsługiwana przez limankę i trochę przez kilińskiego. I jak mówię "wolę Mercedesa" nie mam na myśli ani troche Conecto (od nich wolę już nawet B10L) - to dla mnie taka nowsza wersja Ikarusa - wysoka podłoga i brak przycisków od drzwi to porażka po całości. I wątpie żeby mogli to obniżyć w przyszłości.
A ja dla odmiany bardzo lubię Conecto. Średnia podłoga to i tak o 50% (albo i lepiej) więcej luksusu niż tramwaj. CR pomijam, bo to było pod publiczkę, zobaczymy jak Pesa. A pokażcie mi niskopodłogowy autokar! Niestety, seniorom, matkom itp. to nieodpowiada, a system oznakowania niskaczy na rozkładach nie funkcjonuje idealnie. Gardzę CG, niech mi kierowca drzwi otwiera. Za to świetna miejscówka na przegubie.
I tu właśnie leży pies pogrzebany: zauważcie, że żaden niskopodłogowy przegubowiec nie ma drzwi tuż za przegubem, zawsze jest jeszcze jedno okno - wymusza to konstrukcja przegubu. Tak więc jeśli chcemy niską podłogę w O345 to trzeba przebudować kratownicę i wymienić przegub.
Dla mnie te autobusy mają właśnie klimat Ikarusa: podjechać, zabrać ludzi, przewieźć, wysadzić np. przy zakładzie pracy. Żadnych luksusów, Citaro G czy 7700 to przy nim limuzyna. Żadnego rozczulania się - ostrożnie bo niski... Już teraz piłują je na Z1/Z2, choć nie są tam same. Zmianowe kursy 69 i 77 to też nie przypadek. Będziemy obserwować, który typ się pierwszy zacznie sypać, ale nie sądze by były jakieś różnice w przebiegach.
Porównując Volvo i Mercedesy nie byłbym obiektywny - mieszkam niedaleko ZKA1, Volvo jeżdżace koło mnie to '95', 'N6', kiedyś '50', nie jechałem jeszcze limankową '70'. Za to MB do znudzenia.
Z Jelczedesami jest tak, jak pisał SEC - Mercedesy zmontowane przez Jelcza. Plus dodatkowe 3 lufciki. Jadąc oryginałem czy M122 nie zauważam zupełnie różnicy - w obu wykończenie jest nienajlepsze, #15xx są już mocno zjechane i wyją itd.
Jeśli już tak bardzo niektórzy z Was kochają Solarki - to raczej powinny trafić na Kraszkę, na Sadach nie ma co robić bałaganu, a SU10 pasowałyby do kilku kraszkowych linii.
I tu właśnie leży pies pogrzebany: zauważcie, że żaden niskopodłogowy przegubowiec nie ma drzwi tuż za przegubem, zawsze jest jeszcze jedno okno - wymusza to konstrukcja przegubu. Tak więc jeśli chcemy niską podłogę w O345 to trzeba przebudować kratownicę i wymienić przegub.
Dla mnie te autobusy mają właśnie klimat Ikarusa: podjechać, zabrać ludzi, przewieźć, wysadzić np. przy zakładzie pracy. Żadnych luksusów, Citaro G czy 7700 to przy nim limuzyna. Żadnego rozczulania się - ostrożnie bo niski... Już teraz piłują je na Z1/Z2, choć nie są tam same. Zmianowe kursy 69 i 77 to też nie przypadek. Będziemy obserwować, który typ się pierwszy zacznie sypać, ale nie sądze by były jakieś różnice w przebiegach.
Porównując Volvo i Mercedesy nie byłbym obiektywny - mieszkam niedaleko ZKA1, Volvo jeżdżace koło mnie to '95', 'N6', kiedyś '50', nie jechałem jeszcze limankową '70'. Za to MB do znudzenia.
Z Jelczedesami jest tak, jak pisał SEC - Mercedesy zmontowane przez Jelcza. Plus dodatkowe 3 lufciki. Jadąc oryginałem czy M122 nie zauważam zupełnie różnicy - w obu wykończenie jest nienajlepsze, #15xx są już mocno zjechane i wyją itd.
Jeśli już tak bardzo niektórzy z Was kochają Solarki - to raczej powinny trafić na Kraszkę, na Sadach nie ma co robić bałaganu, a SU10 pasowałyby do kilku kraszkowych linii.