Wyświetlacze: błędy, nowinki, wpadki

Jelcz, czy Volvo? To najlepsze miejsce dla tematów tego typu.
px33
Weteran
Posty: 5842
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Za szybą była kartka, a problem był od rana. W sterowniku padł dotyk w ekranie, więc nic się nie dało zrobić.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

Jeszcze można zrozumieć kartkę na samym początku, ale nie można było tej dykty dowieźć?
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
px33
Weteran
Posty: 5842
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

A jest w ogóle jakaś dykta Z10? Bo ta kartka to była tablica Z1 z dopisanym długopisem '0' na końcu.
I w sumie to dobrze, że w ogóle jakaś tablica jeszcze się uchowała bo nie zdziwiłbym się gdyby ktoś po wycofaniu Ikarusów uznał, że można już wszystko wywalić.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

W mieście przez wiele lat jeździły przecież autobusy bez wyświetlaczy - ani razu nie było wówczas żadnego Z10? Jakoś przy innych Z-kach nie było z tym nigdy problemów.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
px33
Weteran
Posty: 5842
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Żadne znane mi źródło (zwłaszcza takie na szybko) nie mówi o wcześniejszych wcieleniach. Na galerii są dwa zdjęcia Z10 do Pabianic, ale to chyba była jakaś linia na kilka godzin
Wystarczająco dobrze byłoby gdyby wóz woził cztery kartki A4 (na kartonie, z przodu, z tyłu i dwie z boku) wydrukowane na drukarce, ale pewnie nie było czasu/możliwości na takie zabawy
kuba_bed
Gaduła
Posty: 1624
Rejestracja: sob 11:34, 21 sie 2010
Lokalizacja: Rzgów

Post autor: kuba_bed »

Drukarki nie ma? Zwykłe A4 z dużym napisem Z10 przyklejone na podkładkę... Nie wierzę, że nie mają ani kartki, ani drukarki, ani toneru w niej, ani podkładki w całym MPK Obrazek Rozwiązanie proste, ale przecież wymaga używa palców, głowy, drukarki, komputera i znalezienia podkładki w biurze - szaleństwo Obrazek

Wygląda słabo, ale do czasu naprawienia sprzętu powinno wystarczyć. Zakładam, że ekipa postarałaby się i szybko załatwili sprawę...
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

A swoją drogą - ile czasu, wysiłku i pieniędzy kosztuje dorobienie na szybko takiej tablicy? Nawet jeśli w zajezdni autobusowej takiej możliwości obecnie nie ma, to na pewno jest w obu zajezdniach tramwajowych, co nie powinno być problemem gdy tablica i tak musi być dowieziona np. na krańcówkę. Osoba zajmująca się tym cały czas w zajezdni siedzi, czy pojawia się tylko od czasu do czasu?
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
px33
Weteran
Posty: 5842
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Tak prawdę mówiąc to na przerwę mogliby po prostu przywieźć sterownik na wymianę (bo sprawdzenie podłączenia ekranu albo jego wymiana to raczej nie jest zadanie na 5 minut przerwy). Ewentualnie klawiaturę i myszkę i na czuja ustawić Obrazek
SEC
Weteran
Posty: 6980
Rejestracja: sob 14:28, 01 lip 2006

Post autor: SEC »

Kpc21 pisze:W mieście przez wiele lat jeździły przecież autobusy bez wyświetlaczy - ani razu nie było wówczas żadnego Z10? Jakoś przy innych Z-kach nie było z tym nigdy problemów.

Była kiedyś zetka, nie pamiętam czy z Wydawniczej, czy Lermontowa do dworca Łódź-Kaliska. Oznaczenie było Z albo Z1. Nie było to w 2007 r. w wakacje (wtedy jeździło Z6(?)).
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze:A swoją drogą - ile czasu, wysiłku i pieniędzy kosztuje dorobienie na szybko takiej tablicy?
Kosztuje i to całkiem sporo. Trzeba mieć przycięta płytę, wydruk, ktoś musi to narysować. Potem nakleić, zabezpieczyć przed wpływem otoczenia (dla trwałości). W "detalu" jest to kosztowe". Co innego zrobienie większej ilości zmniejszą się niektóre koszty. Ale powstaną dodatkowe - przechowywanie, wydawanie, rejestrowanie, wymiana uszkodzonych itd...

Elektroniczne są OK ale dopóki nie brnie się idiotycznie w nadmierną komplikacje systemu/oprogramowania jak to jest obecnie. Efekt wysoce zawodne urządzenia.
Pomijam jeszcze pewne podstawowe wady jak np. bezołowiowe lutowanie oraz obudowy podzespołów zaprojektowane tak aby była wysoka awaryjność zmontowanego urządzenia (przerywające się połączenia od struktury do pól kontaktowych w najnowszych obudowach BGA - bo usługowy reballing był zagrożeniem dla zaplanowanej nietrwałości elektrorniki).
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

Cyna bezołowiowa to akurat kwestia idiotycznych pseudoekologicznych przepisów.

Ale o ile kupując coś prywatnie niekoniecznie ma się wybór, to przy zamówieniu masowym można w specyfikacji przetargu określić, że tablice mają mieć gwarancję na tyle i tyle lat. Nie wierzę, że lutów zgodnych z RoHS nie da się zrobić tak, by nie pękały po roku czy dwóch. Nie mówiąc o tym, że na pewno możliwe jest porządne wykonanie całej reszty.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Kpc21 pisze:Nie wierzę, że lutów zgodnych z RoHS nie da się zrobić tak, by nie pękały po roku czy dwóch. Nie mówiąc o tym, że na pewno możliwe jest porządne wykonanie całej reszty.

Podstawowy problem jest w drugiej postaci alotropowej cyny. Drobnorystaliczny proszek alfa-Sn.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyna
Fakt że kontakt zdrowej cyny beta-Sn z "zarazą" powoduje przejście tej zdrowej w postać alfa-Sn. Czyli zaraza sie przenos na zdrowy metal. Stąd ta wyjątkowo adekwatna nazwa dla tej odmiany alotropowej.

Drugi problem to migracja cyny poprzez wytwarzanie długich kryształów, które rozrastają się jak drzewa co skutkuje mikrozwarciami w gęsto upakowanej elektronice.

Obydwa powyższe jest ba na rękę producentom masówki. Z wiadomych względów.

Lutowia bezołowiowe cechują się wysoką zawartością cyny. Tradycyjny tinol (stop eutektyczny ołów - cyna) miał te niechciane cechy mocno zminimalizowane ale nie wyeliminowany czego efektem było to że w ZSRR dla elektroniki wojskowej przeznaczonej na Syberię unikano lutowania i stosowano wyłącznie połączenia zgrzewane - przez wiele lat z racji używanie głównie techniki lampowej wykorzystywano montaż przestrzenny - nawet gdy używano też tranzystorów.

Dodatkowy kłopot to taki stosowano w okresie przejściowym skład lutowia aby zwilżał tradycyjne powierzchni dostosowane do tradycyjnego lutowia. Drugi wymóg to ch-ka temperaturowa procesu lutowania.

Niestety nawet staranny proces to jeszcze mało.
Przekonują się ci co trafili na ścierwo jak lutowie RoHS - masakra dla lutowania. Bez specjalnych topników całej wrednej chemii niektóre lutowia RoHS wręcz nie zwilżają elementów przy użyciu zwykłych lutownic.


Na koniec mały jeszcze OT

Kolejny problem to obudowy BGA. Nie ma tradycyjnych nóżek pinów itd. Nawet płaskich metalizowanych powierzchni stykowych jak np. w rezystorach SMD. Wyprowadzenia to wgłębienia na spodniej części obudowy - chip jest na górze - każdy mm^2 powierzchni zajmowanej jest cenny - zaś na płytce kładzie kulki z lutowia o jednakowym (naprawdę jednakowym) rozmiarze. Lutowanie polega na opdowiednim położeniu rozgrzanego do precyzyjnie ustalonej temperatury chipa na tych kulkach. Nadmuch gorącym powietrzem nic nie da bo nie wnika w środek dużych obudów (powiedzmy obudowa BGA z około tysiącem pól kontaktowych to nie jest specjalnie "skomplikowana" ale płytka do takiej to więcej niż 24 warstwy bo braknie miejsca na doprowadzenie ścieżek do każdego pola...).

Początki BGA to były porażką w kwestii wysokiej awaryjności (nawet rozlanie się kulek i masowe zwarcia). Nawet niewielki upadek np. telefonu powodował uszkodzenie lutować. Potem gdy zaczęto stosować większe chipy pojawił się kłopot z przegrzewaniem co skutkowalo uszkadzaniem lutowania. Spadek cen stacji lutowniczych do rozsądnych kwot zaoowocował nowym rynkiem usług - reballiing. Przejście na RoHS w przypadku BGA zwiększyło znowu poziom awaryjności urządzeń już na etapie montażu. Ostatnio producenci zaczęli "nowatorsko" zwalczać reballing stosują jeszcze cieńsze połączenia od pola do struktury (ultracieńkie przetłoczenia wykonane ze złota - przez podstawę chipu) które uszkadzają się pod wpływem temperatury. Złoto z racji kowalności nie da rady zastąpić rodowaniem jak w złączach "złoconych"....

Aha, są też podstawki do obudów BGA - taka ciekawostka - wiadomo za drogie (oraz za dużo miejsca zajmują) aby je pakować do produkowanych urządzeń


Wracając do RoHS. Z nakazu używania lutowii zgodnych z RoHS zwalnia się medycynę. wojsko oraz produkcja urządzeń krytycznych dla bezpieczeństwa dla ludzi (zapobieganiu zagrożeniu utraty życia). Stąd też m.in. wyodrębnienie niektórych podzespołów automatyki przemysłowej na takie z dopiskiem bezpieczeństwa.

Co do zarazy cynowej. Jest jeszcze podobne zjawisko. Stop cynku i aluminium. Zwany znal od dwóch symboli chemicznych cynku i aluminium. Niemcy go pięknie nazywają "Scheissemetall".
Stopo powoli puchnie, odlewy stają kruche, łatwołamliwe a często rozpadają się w proszek. Horror znal to blokujące się wręcz trwale długo nie używane potencjometry gdzie ich obudowy to niestety szajsmetal.
Galanteria meblowa z znal chyba jest wam znana.


P./S.
Nie ma wyboru zwykłe - bezołowiowa. Zakaz i kropka. Jenie trzy przypadki zezwalają na użycie normalnego lutowia:
medycyna, urządzenie krytyczne dla utrzymania życia/zdrowia i wojsko.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 1 raz.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

1310 dzisiaj na Z6 - nie działał wewnętrzny wyświetlacz.

Tzn. trasy i tak by nie wyświetlał, bo na wyświetlaczach zewnętrznych było tylko KOMUNIKACJA ZASTĘPCZA, ale data, godzina i imieniny powinny być.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
RifRaf1988
Bywalec
Posty: 162
Rejestracja: czw 13:03, 20 sie 2009
Lokalizacja: Łódź-Śródmieście

Post autor: RifRaf1988 »

Volvo 13xx chyba mają zdemontowane wewnętrzne wyświetlacze.
px33
Weteran
Posty: 5842
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

A nawet jeśli są to nie są przerobione pod R&G.
pawlak
Gaduła
Posty: 1041
Rejestracja: śr 19:38, 14 sty 2009

Post autor: pawlak »

Dziś rano krótkie Conecto na 55 kierunek Janów przy Wróblewskiego '55 Odjazd za 713 minut'
kafar
Sympatyk forum
Posty: 554
Rejestracja: śr 12:47, 21 maja 2008
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: kafar »

Któreś Vero ma z tyłu klapkowy wyświetlacz na numer. Nie zdążyłem przeczytać numeru bocznego.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez kafar, łącznie zmieniany 1 raz.
joker8888
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob 15:36, 27 kwie 2013

Post autor: joker8888 »

Wczoraj, tj. 17.02.2015
4/6 1406-1412 ok. 7:40 przy Rondzie Solidarności
Wszystkie wyświetlacze pokazywały 4 DćBROWA.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez joker8888, łącznie zmieniany 1 raz.
emilek12
Sympatyk forum
Posty: 652
Rejestracja: sob 13:38, 13 gru 2008
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post autor: emilek12 »

Dzisiaj w 1839 na 78 była chyba usterka w zapowiedziach głosowych, ponieważ przystanki były niepoprawnie zapowiadane, tzn np. zamiast przystanku "Szatonia" był zapowiadany jako przystanek "Felsztyńskiego" i było podobnie na większości zapowiadanych przystanków na 78.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Autobusy 51, 53, 60 po dojechaniu na pl. Dąbrowskiego zapowiadają (tak "od zawsze") głosowo - Przędzalniana lub Przędzalniana - Milionowa.
ODPOWIEDZ