Smutna rzeczywistość
-
- Sympatyk forum
- Posty: 814
- Rejestracja: pn 21:18, 15 maja 2006
- Lokalizacja: Aleksandrów Ł.
Smutna rzeczywistość
Zauważyłem smutną rzeczywistośc. W większości wagonów doczepnych wagony są niszczone przez sprayowanie oraz straszliwie poniszczone szyby w oknach . Zauważyć to także można w bulwach świeżo wyremontowanych oraz w niemieckich GT-8. Czy naprawdę komunikacja jest skazana na dewastację czy nie było by monitoringu montowac w pojazdach ???
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Daje sie zauważyć, że młodzież najczęściej wybiera drugi wagon.
O ile w dzień nie jest to nic dziwnego (w drugim często jest troszkę mniej ludzi), to wieczorem już jest strach.
Nie ma co się dziwić, że przeważnie mażą właśnie tam - wszakże mogą czuć się "bezpiecznie"albowiem nikt nie widzi ich poczynań...
W GT8 jednym widziałem ostatnio, że ktoś pomazał całą tylną szybę.
No i co im to daje?
O ile w dzień nie jest to nic dziwnego (w drugim często jest troszkę mniej ludzi), to wieczorem już jest strach.
Nie ma co się dziwić, że przeważnie mażą właśnie tam - wszakże mogą czuć się "bezpiecznie"albowiem nikt nie widzi ich poczynań...
W GT8 jednym widziałem ostatnio, że ktoś pomazał całą tylną szybę.
No i co im to daje?
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Dlatego jak jest mądry motorniczy to zjeżdza do zajezdni na "jeden wagon" i nie otwiera drugiego w ogóle.Kazik pisze:Hmm... myślę, że mniej więc to samo, co Tobie przejażdżka 260-tką.
Myślę, że również zjazdy do zajezdni są zagrożone - wtedy w drugim wagonie nie ma nikogo, kto mógłby choćby zawstydzć (zapomnijmy o jakiejkolwiek reakcji ) przyszłych wandali. Tak samo w małej odległości od pętli.
EI pisze:Dziesięciu podpitych chuliganów zdemolowało w nocy z soboty na niedzielę autobus linii N2 łódzkiego MPK. O godz. 2.15 na ul. Sikorskiego w okolicy ul. Świtezianki wandale wybili w pojeździe kilka szyb, urwali dwa kasowniki, uszkodzili lusterko zewnętrzne. Sprawców nie udało się zatrzymać.
Po prostu szkoda słów Ja bym takich
Ciekaw jestem jaki to wóz. Jak 7000 to może udało by się z nagrania ustalić. Jeśli w ogóle bus nie został wcześniej okradziony z kamer
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Wczoraj ok. 18.50 na Przybyszewskiego w okolicy Suwalskiej jakiś gówniarz rzucił kamieniem w wagon 1429 (ten co jeździ wespół z "Randstadem") na linii 3 Szyba wybita, nikomu nic się nie stało, ale wszyscy musieli zmieścić się w pierwszym wagonie i tak już było do końca służby
I czego się spodziewać po tamtej menelskiej okolicy, gdzie szczury w biały dzień po ulicy latają? Tych debili po prostu bym odizolował od reszty społeczeństwa
I czego się spodziewać po tamtej menelskiej okolicy, gdzie szczury w biały dzień po ulicy latają? Tych debili po prostu bym odizolował od reszty społeczeństwa
-
- Bywalec
- Posty: 161
- Rejestracja: pn 03:46, 06 lut 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Pamiętam z lat 1996-1997, że nie było takiego dziadostwa jak teraz. Owszem zdarzały się już na dużą skalę mazańce markerowe na tylnych oparciach O405N, ale nie było to jeszcze tak wielką plagą jak teraz, a tramwaje były dużo bardziej schludne. Moją uwagę zwrócił w kilku, a raczej nawet kilkunastu Ikarusach z Nowych Sadów (m.in serii 27xx) napis KAZIU BOSS. Był zawsze w tym samym miejscu, nad łukiem przejścia z naczepy do ciągnika, po wewnętrznej stronie naczepy. Gość miał swój "styl" i był rozpoznawalny. Później modne stały się EX'y, a już LOT'y, swego czasu zdominowały "rynek" bazgrołów, gdyż zdarzało się w niektórych wagonach, że napis ten istniał na każdej szybie i każdym oparciu foteli. Wtedy też na szeroką skalę weszły mazanie świecą i drapanie szyb, które jest już szczytem chamstwa, dziadostwa, debilizmu itd., gdyż taka szyba nadaje się już tylko do wymiany. Obecnie albo MPK przykłada większą uwagę do dbałości o czystość, albo duża ilość zbulwień sprawiają wrażenie, że w drugich wagonach jest w miarę czysto, ale wcześniej do drugich wagonów, aż odechciewało się wsiadać. Szyby porysowane, pomazane farbą, markerami, świecami, że nic przez okna nie widać, wysprejowane ściany, sufity i podłoga oraz wszystkie miejsca, gdzie tylko się dało. Jednym słowem koszmar. Dla takich bezmózgowców (a także dla pseudokibiców), to powinny wychodzić specjalne wagony, które zamiast szyb w oknach powinny mieć stalowe kraty, a wnętrze powinno świecić pustką, bez foteli i poręczy. Ściany i sufit powinny być obite blachą, a nie dyktą, a wszystko pomalowane jedynie farbą podkładową. Oczywiście wszelkie szafy powinny być pancerne, żeby się dziadostwo nie dostało. A najlepiej jakby do pierwszego wagonu składu podczepiano wagon towarowy
Wiadomo jednak, że konwencja genewska i problem z oddzieleniem trzody od pasażerów, więc kiedyś wymyśliłem pewne rozwiązanie, którym byłoby wprowadzenie solówek zamiast dwuskładów. Oczywiście z jednoczesnym podniesieniem częstotliwości kursowania tramwajów. Czyli np. zamiast skład co 8 minut, to solówka co cztery. Eliminowałoby to problem dewastacji drugich wagonów oraz ówczesne wysokie bezrobocie (które obecnie dzięki wycieczkom do Irlandii sporo spadło i raczej byłyby problemy kadrowe jak w przypadku kierowców).
Reasumując. Tak jak do opóźnień i braku kursów, tak i do podróżowania w chlewie należy przywyknąć. Ludzie są przecież ludźmi i inni nie będą, nie przetłumaczy się debilom, że niszcząc mienie MPK niszczą swoją własność, tak jak nie przetłumaczy się palaczom, że bez powodu nie naklejono napisów o zakazie palenia w obrębie przystanków. Żeby to wszystko upilnować to na każdym przystanku (o właśnie - nie zapominajmy o wiecznych dewastacjach wiat przystankowych i rozkładów jazdy, które także są plagą, chyba nawet bardziej dokuczliwą niż dewastacje taboru) i w każdym wagonie musiałby przez cały czas jego użytkowania, przebywać patrol składający się najlepiej z 2 lub 4 osobowej grupy antyterrorystów z gotową do natychmiastowego użycia bronią na ostrą amunicję.
Wiadomo jednak, że konwencja genewska i problem z oddzieleniem trzody od pasażerów, więc kiedyś wymyśliłem pewne rozwiązanie, którym byłoby wprowadzenie solówek zamiast dwuskładów. Oczywiście z jednoczesnym podniesieniem częstotliwości kursowania tramwajów. Czyli np. zamiast skład co 8 minut, to solówka co cztery. Eliminowałoby to problem dewastacji drugich wagonów oraz ówczesne wysokie bezrobocie (które obecnie dzięki wycieczkom do Irlandii sporo spadło i raczej byłyby problemy kadrowe jak w przypadku kierowców).
Reasumując. Tak jak do opóźnień i braku kursów, tak i do podróżowania w chlewie należy przywyknąć. Ludzie są przecież ludźmi i inni nie będą, nie przetłumaczy się debilom, że niszcząc mienie MPK niszczą swoją własność, tak jak nie przetłumaczy się palaczom, że bez powodu nie naklejono napisów o zakazie palenia w obrębie przystanków. Żeby to wszystko upilnować to na każdym przystanku (o właśnie - nie zapominajmy o wiecznych dewastacjach wiat przystankowych i rozkładów jazdy, które także są plagą, chyba nawet bardziej dokuczliwą niż dewastacje taboru) i w każdym wagonie musiałby przez cały czas jego użytkowania, przebywać patrol składający się najlepiej z 2 lub 4 osobowej grupy antyterrorystów z gotową do natychmiastowego użycia bronią na ostrą amunicję.
-
- Sympatyk forum
- Posty: 814
- Rejestracja: pn 21:18, 15 maja 2006
- Lokalizacja: Aleksandrów Ł.
Odp
Oj naprawdę powinny być kamery w pojazdach.Na pewno tańsz były by koszty utrzymania i montażu niż koszty remontu pojazdów. Ostatnio zauważyłem bezradność wielu instytucji.W latach 80-tych takie rzeczy się nie zdarzały jak dewastacja wagonów. Ale o czym tu mowa jesli ostatnio głosno nawet jest w mediach o jakiejś szkole której uczniów i nauczycieli terroryzuje 11-latek i muszą do niego zatrudniac specjalnego pedagoga. Może zamiast pedagoga powinni zatrudnic kogoś z co wyszedł na zwolnienie warunkowei był by postarchem dla tego groźnego / HE HE/ 11 latka/. Ale to tylko na marginesie
Ja pamiętam, jak jeszcze nie było ramek na rozkłady i tabliczki przykręcano do słupa. Niektórzy zauważyli, że się dobrze palą...
Z kolei w Ikarusach często cięto dermę na fotelach. A po meczach kilka wozów traciło szyby.
Teraz troglodyci przerzucili się na rysowanie szyb i sprejowanie. Monitoring jest potrzebny, ale jeśli mamusia takiemu nie dała za młodu po łapach, to teraz kary niewiele poprawią.
Z kolei w Ikarusach często cięto dermę na fotelach. A po meczach kilka wozów traciło szyby.
Teraz troglodyci przerzucili się na rysowanie szyb i sprejowanie. Monitoring jest potrzebny, ale jeśli mamusia takiemu nie dała za młodu po łapach, to teraz kary niewiele poprawią.
-
- Stały bywalec
- Posty: 415
- Rejestracja: śr 12:22, 29 paź 2008
- Lokalizacja: Aleksandrów