Jak historyczny to tylko 2899. Doprowadzony do stanu fabrycznego z 1988 roku. Nie ma co sztucznie postarzać pojazdu, a poza tym byłoby dużo roboty ze szczegółami.
o3r pisze:Jak historyczny to tylko 2899. Doprowadzony do stanu fabrycznego z 1988 roku. Nie ma co sztucznie postarzać pojazdu, a poza tym byłoby dużo roboty ze szczegółami.
Niby i tak byłby potzrebny remont, jednak 3096 jest bardziej do remontu. Poza tym już widzę ten remont... Albo zrobią to fachowcy, albo będzie się to ciągnęło długimi miesiącami.
Dlatego lepszy by był 2899, w którym nie byłoby aż tyle roboty z detalami jeśli zrobilibyśmy go na rok 1988(czyli rok jego produkcji), a nie na oryginał z 1980r. to prócz przemalowania na biało-czerwono trzebaby kilka detali dołożyć i jeden rząd siedzeń usunąć.
Z kolei pomalowany zostanie na barwy jakie woził na sobie 2992. Też jest "fałszowanie rzeczywistości " skoro ten autobus już takich nie miał na blachach. Biorąc pod uwagę brak orginalnego ikarusa z rocznika 1980-1982 nie ma wyjścia by nie pomalować historyczny autobus w barwy w jakich ikarusy 280 zaczynały służbę. Tak czy owak potrzebny był by remont czy jest to 3096 czy 2899:-)
@MC: poręczy takich raczej nie wstawią, ale spodziewałbym się źle dobranych kolorystycznie dykt, braku części wykończeń, błędów malarskich, zamalowanych lub zdekompletowanych tabliczek, naklejenia nowych naklejek lub zrobienia szablonu z telefonami z obecnymi numerami. Pewnie założą pionowe poprzeczki na oknach, nowe wykładziny podłogowe i pewnie jeszcze zdarzą się klejone elementy. I na pewno będą jakieś elementy spasowane źle, na siłę.
A wg mnie remont 2899 byłby tańszy, bo mniej jest do naprawy niż w 3096.
ikarusojelcz pisze:Z kolei pomalowany zostanie na barwy jakie woził na sobie 2992. Też jest "fałszowanie rzeczywistości " skoro ten autobus już takich nie miał na blachach. Biorąc pod uwagę brak orginalnego ikarusa z rocznika 1980-1982 nie ma wyjścia by nie pomalować historyczny autobus w barwy w jakich ikarusy 280 zaczynały służbę. Tak czy owak potrzebny był by remont czy jest to 3096 czy 2899:-)
Ale dlaczego mamy się uszczęśliwiać na siłę, nie ciekawszy byłby w biało-czerwonym malowaniu Dlaczego mamy na siłę robić z niego autobus z początku lat 80-tych Lepiej zrobić go w barwy w których naprawdę jeździł, też będzie atrakcją
Wiesz, barwy z początku lat 80 są moim zdaniem przyjemniejsze dla oka i w ogóle ciekawsze Jednak faktycznie cudowanie z wiekiem pojazdu nie ma sensu, choć 2992 rozpalał wyobraźnię...
o3r pisze:Wiesz, barwy z początku lat 80 są moim zdaniem przyjemniejsze dla oka i w ogóle ciekawsze Jednak faktycznie cudowanie z wiekiem pojazdu nie ma sensu, choć 2992 rozpalał wyobraźnię...
Ale jeśli robimy autobus z lat 1980-1982 to warto żeby posiadał charakterystyczne dla tamtego okresu detale, bo zapewniam Cię, że różnił się od tych nowszych(powinien np. posiadać trilexa). Po co okłamywać prawdę???
W wielu miastach będą robić historyczne Ikarusy z pocz. lat 80-tych, więc można byc oryginalnym Ale czy nie uważacie, że to 2899 powinien być historycznym
Oj, trillexy, lusterka, zderzaki z halogenami, ciut inne kierunkowskazy, kabina, coś inaczej w bebechach...
Ja owszem, uważam, że historyczny powinien być 2899. Powodów znów wymieniać nie będę.
o3r pisze:Oj, trillexy, lusterka, zderzaki z halogenami, ciut inne kierunkowskazy, kabina, coś inaczej w bebechach...
Ja owszem, uważam, że historyczny powinien być 2899. Powodów znów wymieniać nie będę.
Daltego powinien być zrobiony na swój ro produkcji, bo i tak tych detali nie zdobędziemy.
Detale pewnie da się zdobyć. Ostatecznie szukalibyśmy przedmiotów z początku lat 80. Skoro można znaleźć szczegóły choćby do Syreny 101, to to nie powinno sprawić większego problemu. Problemem mogłyby być natomiast koszta. No i kto by się podjął jeżdżenia po całej Polsce i szukania potrzebnych elementów? Bo przez telefon to czegoś takiego nie załatwisz.
o3r pisze:Detale pewnie da się zdobyć. Ostatecznie szukalibyśmy przedmiotów z początku lat 80. Skoro można znaleźć szczegóły choćby do Syreny 101, to to nie powinno sprawić większego problemu. Problemem mogłyby być natomiast koszta. No i kto by się podjął jeżdżenia po całej Polsce i szukania potrzebnych elementów? Bo przez telefon to czegoś takiego nie załatwisz.
Ale to jest autobus, a nie samochód osobowy, więc sporo trzeba by się naszukać. Poza tym koszty zdobycia to nie naszą kieszeń.