M.C. pisze:a mam cały czas nieodparte wrażenie, że osobie X chodziło o co innego. Nie rozeszło się o sam fakt porównania do niepełnosprawnych, tylko jak zwykle w Twoim przypadku - jego sposób, ewidentnie na granicy ironii. Sorry, ale takie teksty:
Cytat: A ja proponuję oznaczyć na zielono autobusy, do których będzie się wpuszczać SEC'a
mogą człowieka, do którego są adresowane wkurzyć.
A co jest w tym takiego wkurzającego, że proponuję komuś, aby spróbował sobie popodróżować w taki sposób, w jaki zmuszeni są podróżować niepełnosprawni. Gdzie Ty tu widzisz jakąś ironię. To jest rzeczywistość - i tyle. Nie widzę nic obraźliwego w tym, że proponuję jednej osobie "próbne" funkcjonowanie w rzeczywistości innych osób, aby lepiej zrozumiała ich potrzeby. Ewidentnie obraźliwe jest natomiast święte oburzenie z takiego zestawienia owej osoby.
M.C. pisze:Nie porównuje potrzeb niepełnosprawnych do posiadania telewizora, tylko podaje "łopatologicznie" przykład naszego zacofania cywilizacyjnego względem zachodu, resztę dopisałeś sobie sam.
Słowa, których się używa mają określone znaczenie. Trzeba mieć tego świadomość. Premier też nie miał na myśli, że chce zamordować sędziego, ale palnął co palnął i zrobił z siebie błazna.
M.C. pisze:Ale nikt nie pisze, że ten zdrowy rozsądek wynika z tego, że autobus jest niedostosowany, tylko dlatego, że ma większą wytrzymałość, adekwatną na nasze drogi.
Ale nie da sie oddzielić jednej rzeczy od drugiej. Niestety na jednej szali mamy niepełnosprawnych a na drugiej - autobusy "rzekomo_lepiej_nadające_się". Kropka.
M.C. pisze:Przede wszystkim, w momencie, gdy autobusy wysokopodłogowe stanowią ok 1/4 całego taboru, to skąd wzieła się ta "kilkukrotnie uboższa oferta przewozowa"?
Z +/- 95% tramwajów wysokopodłogowych.
M.C. pisze:No tak, faktycznie. Nie rozumiesz, że wszystkiego od razu zrobić się nie da? Ważne, że jest jakaś perspektywa poprawy, trudno, żeby w ciągu jednego roku wymienić wszystkie autobusy.
Ale to nie znaczy, że należy ten proces sztucznie odwlekać. Ba, powinno się nasilić starania do jego przyspieszenia. Nie mówię, żeby wymieniać wszystkie autobusy na raz, tylko (jakbyś nie zauważył), żeby te które się wymienia - wymieniać na dostosowane dla osób niepełnosprawnych.
M.C. pisze:I po co takie mocne słowa o odkładaniu niepełnosprawności na później?
Po to, żebyś zrozumiał sytuację w jakiej postawione są takie osoby. Osoby realne, z krwi i kości, osoby które żyją tu i teraz i tu i teraz maja takie problemy. Życie jest jak na razie, dosyć krótkie, nie mamy bonusowych X lat, żeby je sobie marnować, "bo u nas później są kolorowe telewizory".
M.C. pisze:Bawi Cię to?
Nie. Smuci
M.C. pisze:Sam więc widzisz, że z autobusami sytuacja nie wygląda tragicznie. A tramwaje? No można kupić niskopodłogowe i puścić je na nasze torowiska, żeby się rozsypały.
Można też zakupić niskopodłogowe doczepy, albo wozy z niskopodłogową wstawką. Może nawet można by się pokusić o podnośniki dla wózków w tramwajach (takie jak na kolei)? Można też zintensyfikować remonty i prowadzić je z głową - konsekwentnie a nie kawałek tu kawałek tam. Można udostępnić przystanki na trasie WZ i na Pabianickiej dla osób na wózkach i z wózkami. Można budować rampy odpowiedniej wysokości - nie tylko tam, gdzie akurat zdarzy się wielki remont. Można poprawić usytuowanie przystanków. I jeszcze wiele rzeczy można.
M.C. pisze:Ciekawe, co byś mówił 15-20 lat temu, gdy nawet nie było perspektyw na jakieś zmiany.
A ciekawe co Ty byś mówił 2500 lat temu w starożytnej Grecji, gdzie Spartanie zrzucali osoby ułomne ze skały i też "nie było perspektyw na jakieś zmiany". (tak, to jest ironia, tyle, że "i śmiech czasem może być nauką", jak mawiał pewien biskup)
M.C. pisze:Dlaczego? Mam to usłyszeć od Ciebie, że jestem chamem, kogucikiem, albo kimś tam jeszcze?
Szkoda, że nie potrafisz zrozumieć dlaczego ktoś takie słowa usłyszał. Jakbyś nie zauważył nie rzucam nimi ot, tak sobie, a jeśli ich używam, to z dużą przykrością. Jestem świadomy ich znaczenia i powodów, dla których istnieją.