Niezawodne kasowniki
Niezawodne kasowniki
Ostatnio jeżdżę na biletach jednorazowych i po prostu zgroza mnie ogarnia. W większości przypadków to co wybijają kasowniki stemplujące albo jest kompletnie nieczytelne, albo występują jakieś bzdury. Oczywiście jak się zgłosi motorowemu to od razu jest popłoch, że on nie wie, że nie rozumie, że trudno, że nie wie co ma zrobić. Napisanie poprawnej daty i godziny na bilecie to negocjacje niczym o przyjęcie do NATO.
A tak BTW nie dałoby się wreszcie zunifikować stempli W MKT, TP i MPK? Czy to takie potrzebne, żeby na bilecie był wstemplowany numer linii kosztem całej reszty? Mam obowiązek jeździć z kalendarzem, żeby sobie sprawdzić, czy wstemplowany dzień jest prawidłowy? Przypominam, że w Łodzi mamy system przesiadkowy i po przesiadce ciężko jest udowodnić czym się jechało i co stemplował tamten tramwaj/autobus.
A tak BTW nie dałoby się wreszcie zunifikować stempli W MKT, TP i MPK? Czy to takie potrzebne, żeby na bilecie był wstemplowany numer linii kosztem całej reszty? Mam obowiązek jeździć z kalendarzem, żeby sobie sprawdzić, czy wstemplowany dzień jest prawidłowy? Przypominam, że w Łodzi mamy system przesiadkowy i po przesiadce ciężko jest udowodnić czym się jechało i co stemplował tamten tramwaj/autobus.
Mnie się bardziej podoba system podmiejski. Mniejsze pole manewru, gdyby gapowicz chciał później u znajomego podrobić bilet, bo nie zna numeru brygady. A w razie czego można sprawdzić, czy na danej brygadzie jeździł wóz, w którym jest kasownik, który faktycznie drukuje taki wzór, jaki jest na bilecie.
A tak na marginesie - po prostu "wydaje się", bez "być".
A tak na marginesie - po prostu "wydaje się", bez "być".
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez o3r, łącznie zmieniany 1 raz.
M.C. pisze:Pewnie dałoby się, tylko trzeba by wymyśleć jakiś system "zastępczy" dla odcinków podmiejskich, gdzie nr linii i brygady wydaje się być ważną informacją.A tak BTW nie dałoby się wreszcie zunifikować stempli W MKT, TP i MPK?
Ale w zasadzie dlaczego? Przecież na bilecie stemplowana jest data, godzina i jakiś identyfikator wagonu. Odpada więc jeżdżenie kilka razy tym samym wagonem, bo pokaże to data i godzina, jak również przesiadka z innego autobusu/tramwaju, bo pokaże to identyfikator. A jak ktoś koniecznie chce numer brygady, to dla świętego spokoju można go dać jako dwie pierwsze cyfry zamiast numeru linii.
Na TP w ogóle nie ma problemu, bo jest bilet czasowy, ale sam nie wiem jak TP stempluje, chyba normalnie?
Mnie też ostatnio złapały tego typu nerwy. Przez kasownik prawie zapłaciłęm karę. A więc wsiadłem do 3 i postanowiłęm skasować bilet... Skasowałem i nie zwróciłem uwagi na wydruk. 3 przystanki dalej wsiadł kontroler i poprosił mnie o bilet.Więc dałem mu a kontroler powiedział:
Czy ty kasowałeś ten bilet?
-Tak
-To spójrz na wydruk
-O rany! rzeczywiście! Niech pan spróbóje jeszcze raz go skasować
-Dobrze ale będziesz musiał zapłącić karę jeśli mi się uda. (skasował)
-Rzeczywiście kasownik nie działa...
I wyszedł z tramwaju.
Patrząc na wydruk na nim było tak:
2****62042
Błąd w tym że ten zakichany kasownik napisał że skasowałem w kwietniu drugiego..
A skasowałem 24 kwietnia o 19:23 czyli mi nie wydrukował liczb 41923 na Dodatek wydruk był przeniesiony mocno na prawo...
Czy ty kasowałeś ten bilet?
-Tak
-To spójrz na wydruk
-O rany! rzeczywiście! Niech pan spróbóje jeszcze raz go skasować
-Dobrze ale będziesz musiał zapłącić karę jeśli mi się uda. (skasował)
-Rzeczywiście kasownik nie działa...
I wyszedł z tramwaju.
Patrząc na wydruk na nim było tak:
2****62042
Błąd w tym że ten zakichany kasownik napisał że skasowałem w kwietniu drugiego..
A skasowałem 24 kwietnia o 19:23 czyli mi nie wydrukował liczb 41923 na Dodatek wydruk był przeniesiony mocno na prawo...