Drzwi i siedzenia

Jelcz, czy Volvo? To najlepsze miejsce dla tematów tego typu.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Graficzny pisze: Nad 1. drzwiami (zwłaszcza nad połówką przy kierowcy) jest niebieska nalepka "Drzwi Wejściowe" a nad wszystkimi innymi drzwiami jest napis "Wyjście". Co za durnota.

Żadna durnota, bardzo logiczne. Wsiadasz płacisz przy wejściu za przejazd albo okazujesz dokument uprawniający do przejazdu. Zwykła, normalna logika.

U nas np. domunuje inny kretynizm: dla inwalidów przeznacza się miejsca siedzące na podwyższeniach (przy pierwszych drzwiach) a nie te zamontowane na poziomie podłogi (przy drugich drzwiach).
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

STUDI pisze:
Graficzny pisze: Nad 1. drzwiami (zwłaszcza nad połówką przy kierowcy) jest niebieska nalepka "Drzwi Wejściowe" a nad wszystkimi innymi drzwiami jest napis "Wyjście". Co za durnota.

Żadna durnota, bardzo logiczne. Wsiadasz płacisz przy wejściu za przejazd albo okazujesz dokument uprawniający do przejazdu. Zwykła, normalna logika.

U nas np. domunuje inny kretynizm: dla inwalidów przeznacza się miejsca siedzące na podwyższeniach (przy pierwszych drzwiach) a nie te zamontowane na poziomie podłogi (przy drugich drzwiach).

Ja nie wiem w jakiej ty Łodzi mieszkasz, ale w tej Łodzi można wsiadać tam, gdzie się chcę. Bilety kupuję się w kiosku czy w automacie, nie u kierowcy. I tak jest najlepiej. A nie jakieś kretyńskie wsiadanie pierwszymi drzwiami gdzie jest ścisk, korek i czasochłonne..

A co do siedzeń przeznaczonych dla inwalidów: Weż się dokładnie zastanów, dlaczego tak jest.
Nie każdy lubi "spuścić" się na niskie siedzenie, a póżniej nie może wstać, bo siedzisko jest po prostu za nisko i osoba nie ma siły, aby się podnieść.
Na podesztowych siedzeniach może się powoli zsuwać w dól, co jest owiele lżejsze. Dodatkowy, pozytywny aspekt jest właśnie ten, że dana osoba może wyjść na przodzie, gdzie kierowca taką osobe lepiej widzi.
Jednocześnie ułatwia to proces wysiadania, gdy wsiadający tłum jest przy tylnych drzwiach. Jedyne, co brakuje, jest przycisk do obniżenia pojazdu ("kneeling").
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Graficzny pisze: Nie każdy lubi "spuścić" się na niskie siedzenie, a później nie może wstać, bo siedzisko jest po prostu za nisko i osoba nie ma siły, aby się podnieść.
O czym ty bredzisz. Jakie spuścić się.
Osoba starsza czy z upośledzonym poruszaniem się na pewno się cieszy z konieczność i wejścia a wysoki stopień na którym jest ustawione siedzień.
siedzenie ma taka sama wysokośc od swojej podstawy.
Graficzny pisze: Na podestowych siedzeniach może się powoli zsuwać w dól, co jest owiele lżejsze.
Naprawdę piszez bzdety. 30 - 40 centymetrów spadku podłogi w dół. Gratulacje.
Graficzny pisze: Dodatkowy, pozytywny aspekt jest właśnie ten, że dana osoba może wyjść na przodzie, gdzie kierowca taką osobe lepiej widzi.
Jedyne przyczyna to to właśnie durne przyzwyczajenie (plus zachowania kierowców). Było dobre w czasach Iakrusów. Obecnie całkowicie bezsensowne.
Wysiadać ciasnymi przednimi drzwiami bo zagrodzone częściowe, zaś środkowe/drugie - szerokie, i bez wspinania się na b. wysokie podesty na których dopiero są siedzenia.
Graficzny pisze: Jednocześnie ułatwia to proces wysiadania, gdy wsiadający tłum jest przy tylnych drzwiach.
Poza Vero - drugie to nie tylne.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 1 raz.
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

STUDI pisze: O czym ty bredzisz. Jakie spuścić się.
Osoba starsza czy z upośledzonym poruszaniem się na pewno się cieszy z konieczność i wejścia a wysoki stopień na którym jest ustawione siedzień.
siedzenie ma taka sama wysokośc od swojej podstawy.

Naprawdę piszez bzdety. 30 - 40 centymetrów spadku podłogi w dół. Gratulacje.


Jedyne przyczyna to to właśnie durne przyzwyczajenie (plus zachowania kierowców). Było dobre w czasach Iakrusów. Obecnie całkowicie bezsensowne.
Wysiadać ciasnymi przednimi drzwiami bo zagrodzone częściowe, zaś środkowe/drugie - szerokie, i bez wspinania się na b. wysokie podesty na których dopiero są siedzenia.


Poza Vero - drugie to nie tylne.

Jak czytam twoje pokute posty można pomyśleć, że chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałeś autobusu od wnętrna i nim nie jechałeś..

Tak samo się to wszystko nie trzyma logiki. Wg. ciebie powinno się wsiadać pierwszymi drzwiami, a następnie szukać gdzieś w dal miejsc siedzących z poziomu podłogi?

Weż pod uwagę, że wiekszość osób jest obojętne, czy jest stopień czy nie. Jeżeli wsiada dana osoba przy 2. / 3. drzwiach, usądzie zazwyczaj koło nich, tzn. za nimi, a w MB te siedzenia są własnie iwyłacznie na podestach.

Chyba jeszcze nigdy nie siedziałes na barowym hokerze? Można usiąść bez konieczności spuszczania się i wstać bez wysiłku, tak samo jest w autobusach z siedzeniami na podwyższonym poziomie.

Dodatkowo: Co to za różnica, czy pierwsyzmi się wsiada czy wysiada? ZAWSZE jest otwarta tylko jedna połówka. Więc dlaczego niby tam nie można wysiadać wg. twojego zdania? Nikt cię nie wyprzedzi czy na chama będzie obok wsiadał, zanim nie wyszły ludzie.

Ja też wole wysiadać na przodzie, bo
1. nie ma tłumu i mogę swobodnie wysiąść
2. moge odrazu opuścić rejon przystanka i nie muszę się przepychać.

A na koniec: Jak w Vero drugie niby nie są tylne, to niby jakie?!
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Graficzny pisze: Tak samo się to wszystko nie trzyma logiki. Wg. ciebie powinno się wsiadać pierwszymi drzwiami, a następnie szukać gdzieś w dal miejsc siedzących z poziomu podłogi?
Jak nie potrafisz zrozumieć tego co napisałem to sorry.
Przeczytaj jeszcze raz.
a w MB te siedzenia są własnie i wyłącznie na podestach.

No to wejdź do ostatnio kupionych Mercedsów i popatrz na siedzenia pomiędy drugimi drzwiami na przednią osią pojazdu. Tych gdzie nie trzeba się wysoko wspinać na wysoki stopień zanim się usiądzie jest więcej niż w Solarisie.
Chyba jeszcze nigdy nie siedziałęś na barowym hokerze? Można usiąść bez konieczności spuszczania się i wstać bez wysiłku, tak samo jest w autobusach z siedzeniami na podwyższonym poziomie.
Pogadamy jak będziesz miał 60 lat - ciekawe czy wtedy tez tak ochoczo to napiszesz to.
W autobusach nie ma siedzeń na podwyższonym poziomie (poza przypadkami gdzie nie ma miejsca na standardowe krzesełko) tylko albo jest krzesełko mocowane do podłogi albo do podestu wyniesionego kilkadziesiąt cm powyżej podłogi. Niezależnie czy na podłodze czy na podeście wysokość od podstawy mocowanie do siedziska jest taka sama.
Osoba starsza najpierw musi wejść na te wysoki podest - znacznie wyższy niż w normach budowlanych na schody. Zejść ze niego tez musi. nogi maja słabe, starsze kobiety mają zazwyczaj kruche kości (sprawdź sobie ile statystycznie starszych osób ma osteoporozę). To twoje zsunięcie to oznacza silne obciążenie kości nóg które nagle muszą przyjąć znacznie więcej siły niż podczas chodzenia.
Te przednie montowane na błotnikach przedniej osi potrafię mieć podest grubo powyżej 30 - 40cm od podłogi.

Później pisz te dyrdymały że starowinka ochoczo wskoczy na barowy wysoki stołeczek.

1. nie ma tłumu i mogę swobodnie wysiąść
Połowa szerokości to zazwyczaj dwa razy dłuższe czekanie aż możesz wyjść z pojazdu. A co jak masz np. torbę z zakupami ze sobą.
Starsze osoby mają do dyspozycji tylko jedna boczną poręcz na drzwiach która mogą dosięgnąć stojąc jeszcze przed pojazdem aby ułatwić sobie wejście na próg w drzwiach. Ta w środku pojazdu jest za daleko by mogły z niej skorzystać.
2. moge odrazu opuścić rejon przystanka i nie muszę się przepychać.
Wiekszość autobusowych przystanków nie ma tego Twojego rejonu przystanka. Jest to przyglęgy do jezdni chodnik. Niby co ma więc opuszcać?
A na koniec: Jak w Vero drugie niby nie są tylne, to niby jakie?!
Sprawdź jeszcze co ja napisałem. POZA VERO. Umiesz czytać?
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez STUDI, łącznie zmieniany 1 raz.
suomi
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: wt 09:30, 24 cze 2014

Post autor: suomi »

co by nie powiedział to emeryty zawsze pchają się na te wysokie siedzenia więc pewnie im pasują i tyle.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

suomi pisze:co by nie powiedział to emeryty zawsze pchają się na te wysokie siedzenia więc pewnie im pasują i tyle.

Wiesz dlaczego? Bo boją sie ze zanim dojdą do tych miejsc z łatwiejszym dostęp to autobus ruszy i się przewrócą. Unikają jak ognia spaceru w autobusie gdy ten jedzie. Również panicznie się boją tego że jak wejdą środkowymi drzwiami i zanim zrobią krok wgłąb to ruszający z fantazją autobus spowoduje że sie przewrócą. A że owczy pęd każe im wsiadać przednimi drzwiami to sobie dopowiedz resztę. Typowy obrazek - pasażerowie "dojrzali" jak widzą starsza osobę która jeszcze podczas jazdy próbuje wstać z siedzenia to ajwaj robią niech jeszcze siedzi bo autobus szarpie i panie się przewróci i połamie.... itd. Skąd te zachowania?

Zwyczaj wywołany niestety zachowaniami sporej części kierowców. Dlaczego starsi boją się wsiadać innymi drzwiami, dlaczego boją się przejść w pojeździe? Bo tak trudno po zamknięciu drzwi odczekać jeszcze trochę czasu by starsze osoby mogły dojść wgłąb autobusu? Zchamienie jest aż tak głębokie?

Czasem popatrz dokładniej co się dzieje jak w helmucie samozamykacz zamyka drzwi a jakaś emerytka właśnie dopiero zamierza wysiąść. Jaki wrzask wywołany panika ze ktoś ja chce niemalże zabić.
suomi
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: wt 09:30, 24 cze 2014

Post autor: suomi »

po części się z Tobą zgadzam ale jak wsiadam na krańcówce to te najmniej wygodne miejsca są zawsze zajęte przez osoby mało sprawne bo nie zastanawiają się że później będzie ciężko zleźć z tego pudła
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

STUDI pisze:
No to wejdź do ostatnio kupionych Mercedsów i popatrz na siedzenia pomiędy drugimi drzwiami na przednią osią pojazdu. Tych gdzie nie trzeba się wysoko wspinać na wysoki stopień zanim się usiądzie jest więcej niż w Solarisie.


Osoba starsza najpierw musi wejść na te wysoki podest - znacznie wyższy niż w normach budowlanych na schody. Zejść ze niego tez musi.


Połowa szerokości to zazwyczaj dwa razy dłuższe czekanie aż możesz wyjść z pojazdu. A co jak masz np. torbę z zakupami ze sobą.
Starsze osoby mają do dyspozycji tylko jedna boczną poręcz na drzwiach która mogą dosięgnąć stojąc jeszcze przed pojazdem aby ułatwić sobie wejście na próg w drzwiach. Ta w środku pojazdu jest za daleko by mogły z niej skorzystać.

Wiekszość autobusowych przystanków nie ma tego Twojego rejonu przystanka. Jest to przyglęgy do jezdni chodnik. Niby co ma więc opuszcać?


Sprawdź jeszcze co ja napisałem. POZA VERO. Umiesz czytać?


1. Czy jest to naprawdę za dużo wymagane, abyś cytował C A Ł E Z D A N I E ???
Napisałem chyba wyraźnie, że siedzenia ZA 2.+3. drzwiami są na podestach. W Solarisie są przy 2. drzwiach (też za nimi) dodatkowe 2+2 bez podestu.
Ogółem SU i MB w wersji 18m się nie różniają ilością miejsc "niskopodłogowych". One są tylko w inny sposób rozdzielone.
Miejsca w SU przód / tył: 8 / 11 = 19
Miejsca w MB przód / tył: 12 / 7 = 19
To jest proste, bo SU ma krótszy szłon A a dłuższy szłon B.
Pod uwagę wzięte autobusy z dostawy 2010 + 2011, aby ocena była sprawiedliwa. Oba pojazdy mają tylko w przednim przedziale peron stojący i w takiej samej szerokości.

W wersji 12m SU co prawda ma mniej, ale tylko dlatego, bo MPK tak zamówiło. Zrezygnowano z typowo niemieckiego "niskiego 4raka" i zastosowano 2*2 tyłem do kierunku jazdy, aby peron stojący był zwiększony.



2. Nie musi. Gdy nie ma przy siedzeniu łokietnika, może osoba jeszcze stojąc zaczynać siadać "tyłem", a następnie wsunąć się i nogi. Nie musi wsiadać na stopień jak przy wsiadaniu do pojazdu. Spróbój sam. ;)

3. A co to za różnica, czy są otwarte przednie drzwi całe czy pół? Po środku jest poręcz, która dzieli "pas" (w Niemczech oznaczano jako 2-Spurabfertigung) i itak możesz korzystać tylko z jednego pasa. Zazwyczaj trzyma się prawą ręką za poręcz a przy wysiadaniu jest właśnie po prawidłowej stronie.
Ja wysiadając przednimi drzwiami z dodatkiem 4 dość cieżkimi siatkami nie miałem problemu. Czasowo nawet szybciej wyszłem, bo nie musiałem uważać obok mnie na inne osoby (czy je uderze / czy mnie okradną..) i -powtarzam- nie było tłumu.

4. Chodziło o takie przystanki jak np. kiedyś na Rojnej lub przystanek tymczasowy przy Grabieńcu. Gdybym wysiadał 2./3. drzwiami, musiał bym się przeciskać przez ogromny tłum ludzi. Wysiadając na przodzie lub 4. drzwiami, omijam ten tłum i mogę, jeżeli konieczne, prędzej przejść na drugą stronę jezdni.

5. W Niemczech -i jednocześnie przy twoim wymaganiu, aby wsiadać tylko pierwszymi drzwiami i wysiadać z tyłu- są tylko oznaczenia przednie drzwi i tylne. Więc oznaczyłem też w tym przypadku 2. drzwi jako tylne. Gdzie twój problem?
Miałem napisać pierwsze środkowe? Środkowe-środkowe? (Bo w Hamburgu jest testowany MAN z 5 drzwiami, to w tym wypadku były by właśnie śródkowo-śródkowo)..

STUDI pisze:
Wiesz dlaczego? Bo boją sie ze zanim dojdą do tych miejsc z łatwiejszym dostęp to autobus ruszy i się przewrócą.


Bo tak trudno po zamknięciu drzwi odczekać jeszcze trochę czasu by starsze osoby mogły dojść wgłąb autobusu? Zchamienie jest aż tak głębokie?

Głupota. Dostęp nie jest łatwiejszy, skoro trzeba zrobić wielki przyklęk, aby móc usiąść prawie na podłodze. Dodatkowo takie siedzenia nie dają zbyt dużo komfortu jazdy, gdy można zostać prędzej trzepnięty jakąś torbą itp.

Czytając pierwszy odcinek dalej mogę tylko powiedzieć: Teraz cię po prostu już wcale nie mogę traktować poważnie.
Teraz niby starsze ludzie niech wstają podczas jazdy bo im przecież się nic nie stanie. A jak by jednak się coś stało, bo kierowca musiał mocno zachamować (no tak, oczewiście tylko dlatego bo miał zły humor.. :roll: :roll: :roll: ) to już odrazu znowu "KIEROWCY WINA! Ludzie nie mogą już nawet bezpiecznie stać w autobusach! Bla bla bla"! Już znamy dokładnie te hejty.


I tutaj widzimi kolejny raz twoje pojęcie. Teraz znowu kierowcy mają czekać nie wiadomo jak długo. A jeżeli będzie taki miły i autentycznie czekał, dożna opóźnienie. A no tak, chyba tak też ma być, abyś mógł znowu puścić kolejny hejt.. "Co za cholera, znowu zrobił sobię 20 minut przerwy zamiast jechać prawidłowo z rozkładem!!! " :twisted: :roll:

Zauważasz w ogóle jeszcze coś? Obojętnie co MPK czy kierowcy nie zrobią, tobie nigdy, ale po prostu NIGDY nie można dogodzić.

suomi pisze:jak wsiadam na krańcówce to te najmniej wygodne miejsca są zawsze zajęte przez osoby mało sprawne bo nie zastanawiają się że później będzie ciężko zleźć z tego pudła

Generalny przykład. Skoro są wszystkie miejsca wolne, to wybierają właśnie te, które są dla nich najbardziej komfortowe. Jak widać, są to siedzenia z podwyższeniem.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Graficzny pisze: 2. Nie musi. Gdy nie ma przy siedzeniu łokietnika, może osoba jeszcze stojąc zaczynać siadać "tyłem", a następnie wsunąć się i nogi. Nie musi wsiadać na stopień jak przy wsiadaniu do pojazdu. Spróbój sam. ;)
Niby jak ma nie wejść na stopień jak siedzisko ma za przeproszeniem pisząc, grubo powyżej swoich 4 liter?
Graficzny pisze: Ja wysiadając przednimi drzwiami z dodatkiem 4 dość cieżkimi siatkami nie miałem problemu.
Nie porównuj siebie, sprawnego, młodego ze staruszka 70 lat.
Graficzny pisze: Gdybym wysiadał 2./3. drzwiami, musiał bym się przeciskać przez ogromny tłum ludzi. Wysiadając na przodzie lub 4. drzwiami, omijam ten tłum i mogę, jeżeli konieczne, prędzej przejść na drugą stronę jezdni.
To dotyczy osoby młodej energicznej jedynie.
ale tez nie jest tak różowo. Jak przy przednich nie jest pusto tylko są osoby szczególnie starsze szykujące się do wyjścia, to sorry, ZAWSZE mi się opłaciło przepchnąć do drugich, drugimi wyjść i gdy mijałem juz na zewnątrz te pierwsze dziwi to jeszcze pierwsza z osób wysiadających nimi jeszcze nie opuściła pojazdu. Nie mam postury sportowca tak dodam.
Graficzny pisze: Więc oznaczyłem też w tym przypadku 2. drzwi jako tylne. Gdzie twój problem?
Srodek, tył.
Tył jak i pzód to specyficzne drzwi bowiem są przy końcach nadwozia pojazdu.
Graficzny pisze: Miałem napisać pierwsze środkowe? Środkowe-środkowe? (Bo w Hamburgu jest testowany MAN z 5 drzwiami, to w tym wypadku były by właśnie śródkowo-śródkowo)..
Sam niepoterzebnie komplikujesz - środkowe nieważne ile ich jest.
Jedynie drugie drzwi mają u nas w łodzi specjalne znaczenie - bo nimi formalnie musi stanąć kierowca/motorniczy przy słupku przystankowym (przepis mało sensowny w przypadku Vero).
Graficzny pisze: Głupota. Dostęp nie jest łatwiejszy, skoro trzeba zrobić wielki przyklęk, aby móc usiąść prawie na podłodze.
O czym ty piszesz, jaki przyklęk? wyskość do sziedziska względem miejsca gdzie stawiasz nogi jest w zasadzie taka sama.
Graficzny pisze:
Dodatkowo takie siedzenia nie dają zbyt dużo komfortu jazdy, gdy można zostać prędzej trzepnięty jakąś torbą itp.
[/qute]
Te wyższe szybciej np. przez pleczaczek na plecach (b. modny), torbę na ramieniu, przez łokieć bo ręka musie się czegoś trzymać, nos na wysokości pachwin stojących obok, itd. nie wydziwiaj - pod tym względem nie ma lepszych miejsc.
Graficzny pisze: znowu "KIEROWCY WINA! Ludzie nie mogą już nawet bezpiecznie stać w autobusach! Bla bla bla"! Już znamy dokładnie te hejty.
Nie ma tygodnie bym nie był świadkiem złorzeczenia na kierowcę autobusu, któremu nie chce się podjechać pod krawężnik zatoki przystankowej.
Temat - odpowiedniego stawania na przystanku - never ending story.
Nie można doprosić się bo kierowcom się nie chce i basta.

"Co za cholera, znowu zrobił sobię 20 minut przerwy zamiast jechać prawidłowo z rozkładem!!! " :twisted: :roll:
Graficzny pisze: Zauważasz w ogóle jeszcze coś? Obojętnie co MPK czy kierowcy nie zrobią, tobie nigdy, ale po prostu NIGDY nie można dogodzić.
Sam tylko ta durną wypowiedzią utrwalasz powszechny pogląd o MPK.
Wystarczy łagodnie odjechać a nie z tzw. fantazją. Ew. dodatkowe 5 - 6 sekund nie zbawia.
Graficzny pisze: Generalny przykład. Skoro są wszystkie miejsca wolne, to wybierają właśnie te, które są dla nich najbardziej komfortowe. Jak widać, są to siedzenia z podwyższeniem.

Nie, są to miejsca przy pierwszych drzwiach bo daje to staruszkom złudne poczucie bezpieczeństwa, nadzieję że kierowca gwałtownie nie ruszy z przystanku, nie przytrzaśnie drzwiami itd. Starsze osoby na przystankach pchają się do pierwszych drzwi. Jakie miejsca masz przy pierwszych drzwiach?

Skręć sobie nogę w kostce a wtedy dam Tobie wybór to niby b. niskie (z obzduranym przyklękiem) miejsce na płaskiej cżeści podłogi i to super wygodne na wysokim podeście. Ciekawe które wybierzesz.


To pchanie się do pierwszym nie ma miejsca tam gdzie tłum rencistek objuczonych zakupami sie wbija (nawet skutecznie czasem uniemożliwiając wyjście) do autobusu np. Pl. Barlickiego - tam jest walka by jak najszybciej się wepchnąć i zdobyć miejsce siedzące. W tej walce pierwsze drzwi przegrywają na starcie.
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

STUDI pisze: Niby jak ma nie wejść na stopień jak siedzisko ma za przeproszeniem pisząc, grubo powyżej swoich 4 liter?

Nie porównuj siebie, sprawnego, młodego ze staruszka 70 lat.

To dotyczy osoby młodej energicznej jedynie.
ale tez nie jest tak różowo. Jak przy przednich nie jest pusto tylko są osoby szczególnie starsze szykujące się do wyjścia, to sorry, ZAWSZE mi się opłaciło przepchnąć do drugich, drugimi wyjść i gdy mijałem juz na zewnątrz te pierwsze dziwi to jeszcze pierwsza z osób wysiadających nimi jeszcze nie opuściła pojazdu. Nie mam postury sportowca tak dodam.


Srodek, tył.
Tył jak i pzód to specyficzne drzwi bowiem są przy końcach nadwozia pojazdu.


Jedynie drugie drzwi mają u nas w łodzi specjalne znaczenie - bo nimi formalnie musi stanąć kierowca/motorniczy przy słupku przystankowym (przepis mało sensowny w przypadku Vero).


O czym ty piszesz, jaki przyklęk? wyskość do sziedziska względem miejsca gdzie stawiasz nogi jest w zasadzie taka sama.


Te wyższe szybciej np. przez pleczaczek na plecach (b. modny), torbę na ramieniu, przez łokieć bo ręka musie się czegoś trzymać, nos na wysokości pachwin stojących obok, itd. nie wydziwiaj - pod tym względem nie ma lepszych miejsc.

Nie ma tygodnie bym nie był świadkiem złorzeczenia na kierowcę autobusu, któremu nie chce się podjechać pod krawężnik zatoki przystankowej.
Temat - odpowiedniego stawania na przystanku - never ending story.
Nie można doprosić się bo kierowcom się nie chce i basta.



Wystarczy łagodnie odjechać a nie z tzw. fantazją. Ew. dodatkowe 5 - 6 sekund nie zbawia.



Nie, są to miejsca przy pierwszych drzwiach bo daje to staruszkom złudne poczucie bezpieczeństwa, nadzieję że kierowca gwałtownie nie ruszy z przystanku, nie przytrzaśnie drzwiami itd. Starsze osoby na przystankach pchają się do pierwszych drzwi. Jakie miejsca masz przy pierwszych drzwiach?

Skręć sobie nogę w kostce a wtedy dam Tobie wybór to niby b. niskie (z obzduranym przyklękiem) miejsce na płaskiej cżeści podłogi i to super wygodne na wysokim podeście. Ciekawe które wybierzesz.


To pchanie się do pierwszym nie ma miejsca tam gdzie tłum rencistek objuczonych zakupami sie wbija (nawet skutecznie czasem uniemożliwiając wyjście) do autobusu np. Pl. Barlickiego - tam jest walka by jak najszybciej się wepchnąć i zdobyć miejsce siedzące. W tej walce pierwsze drzwi przegrywają na starcie.

No, jak taka osoba jest liliputańczykiem i ma tylko 1,20m wzrostu to autentycznie musi wejść na stopień. Ale takich ludzi z takim wzrostem jest zbyt mało..

A niby dlaczego nie? Tylko bo jestem młody nie wolno mi wysiadać pierwszymi drzwiami?

Jeżeli jestem przegubowym Szmelcedesie, wole wyjść 4. drzwiami. Bo w przednim przedziale jest po prostu ekstremalnie ciasno i dodatkowo odstęp między 1. a 2. drzwiami jest do przesady długi. Zatem drzwi 3+4 są praktycznie obok siebie. Bardzo kretyńskie rozwiązanie.
W dodatku nie rozumię, jak można wstawić siedzenia tyłem do kierunku jazdy, skoro nic nie ma pod takim siedzeniem. Co chwilę słyszę od starszych ludzi, że nie mogą siedzieć tyłem do kierunku jazdy.

W związku z tym, że 95% przewoźników w Niemcowni nie ma klasycznych "polskich" drzwi "tylnych", tylko są 2. i 3. drzwi (a w krótkim tylko 2.), są one traktowane jako "tylne".

Ah tak? Niby dlaczego? Skoro stanie Vero drugimi drzwiami, to ludzie mają niską podłoge. Na przodzie są schody.
Czy wg. twojego zdania mają ludzie wchodzić po tych schodach, bo później mają siedzenia dostępne z niskiej podłogi? ;)

Oesu. Ile razy jeszcze? Po co stawiać noge na podest??? Jeżeli już, wystarczy włozyć noge na to, ale nie nastąpić, bo się opiera ręką o siedzenie.. A te siedzenia na podłodze są za nisko usytuowane. Ludzie muszą robić przyklęk. Ja jak tam siedze to nie mogę siedzieć normalnie, tylko kolana są w powietrzu. Obrazek Nie da się normalnie siedzieć na tych siedzeniach, zwłaszcza na tym dokładnie za przegłubem. Tam to już jest chyba do przesady.

Ah tak? No to dziwne, że największy "przewoźnik" w Niemczech -DB BahnBus- w ostatnich zamówieniach zarządał wyłacznie autobusy z podestami. Obojętne, czy jadą naprawde na regionalnych liniach czy miejskich. Nawet w Shitaro G są podeszty, na przodzie i z tyłu. Wyjątek jest to siedzisko w kierunku bokiem do jazdy, bo spece z MB nie potrafią wymyślić lepszego rozwiązania usytuowania zbiornika AdBlue i Baterii..
I jakoś nikt nie narżeka, a wręcz aż chwalą komfort jazdy. Nie widziałem, gdy ktoś miał problemy z dostępnościa siedzeń.
W miejskich własnie wydać problemy. Osoba chcąca usiąść na klasycznym 4raku opuszca się na siedzenie lub próbuje to i autobus zacząl ruszać.. Znalazja się u "sąsiada na kolanach", bo nie było się gdzie złapać..

Ja miałem tylko raz taką sytuację. Było to na Lnianej, gdy stał na mini-tymczasowym-przystanku autobus, a drugi zanim stanąl i otworzył drzwi. 3+4 drzwi były na szczerzym skrzyżowaniu! To było do przesady, ale poza tym takich sytuacji raczej niewidziałem.

Jak ma kierowca "jagodnie" się przyłączyć do ruchu, skoro wielki procent durniów w osobówkach nie wie, co oznacza pomarańczowe migające światło po lewej stronie autobusów? Ma zakwitnąć na przystanku!? Nie ma innego wyjścia jak w gwałtownie przyłączyć się do ruchu. Wystarczy minutka spóźnienia i następne osoby się skarżą..

Ah, teraz nagle się pchają w pierwsze? Niedawno jeszcze narzekałeś, że w drugie. No to w końcu jak to?

Wybór prosty: Albo te przy pierwszych drzwiach, albo będe stać. Napewno nie będe się chylać, aby usiąść na podłodze..

Właśnie na takich przystankach jak Pl.B. wolę wysiąsć przodem by nie czuć dyskomfortu przez wsiadający tłum 2+3/4 drzwiami. [/u]
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

STUDI pisze: Niby jak ma nie wejść na stopień jak siedzisko ma za przeproszeniem pisząc, grubo powyżej swoich 4 liter?

Nie porównuj siebie, sprawnego, młodego ze staruszka 70 lat.

To dotyczy osoby młodej energicznej jedynie.
ale tez nie jest tak różowo. Jak przy przednich nie jest pusto tylko są osoby szczególnie starsze szykujące się do wyjścia, to sorry, ZAWSZE mi się opłaciło przepchnąć do drugich, drugimi wyjść i gdy mijałem juz na zewnątrz te pierwsze dziwi to jeszcze pierwsza z osób wysiadających nimi jeszcze nie opuściła pojazdu. Nie mam postury sportowca tak dodam.


Srodek, tył.
Tył jak i pzód to specyficzne drzwi bowiem są przy końcach nadwozia pojazdu.


Jedynie drugie drzwi mają u nas w łodzi specjalne znaczenie - bo nimi formalnie musi stanąć kierowca/motorniczy przy słupku przystankowym (przepis mało sensowny w przypadku Vero).


O czym ty piszesz, jaki przyklęk? wyskość do sziedziska względem miejsca gdzie stawiasz nogi jest w zasadzie taka sama.


Te wyższe szybciej np. przez pleczaczek na plecach (b. modny), torbę na ramieniu, przez łokieć bo ręka musie się czegoś trzymać, nos na wysokości pachwin stojących obok, itd. nie wydziwiaj - pod tym względem nie ma lepszych miejsc.

Nie ma tygodnie bym nie był świadkiem złorzeczenia na kierowcę autobusu, któremu nie chce się podjechać pod krawężnik zatoki przystankowej.
Temat - odpowiedniego stawania na przystanku - never ending story.
Nie można doprosić się bo kierowcom się nie chce i basta.



Wystarczy łagodnie odjechać a nie z tzw. fantazją. Ew. dodatkowe 5 - 6 sekund nie zbawia.



Nie, są to miejsca przy pierwszych drzwiach bo daje to staruszkom złudne poczucie bezpieczeństwa, nadzieję że kierowca gwałtownie nie ruszy z przystanku, nie przytrzaśnie drzwiami itd. Starsze osoby na przystankach pchają się do pierwszych drzwi. Jakie miejsca masz przy pierwszych drzwiach?

Skręć sobie nogę w kostce a wtedy dam Tobie wybór to niby b. niskie (z obzduranym przyklękiem) miejsce na płaskiej cżeści podłogi i to super wygodne na wysokim podeście. Ciekawe które wybierzesz.


To pchanie się do pierwszym nie ma miejsca tam gdzie tłum rencistek objuczonych zakupami sie wbija (nawet skutecznie czasem uniemożliwiając wyjście) do autobusu np. Pl. Barlickiego - tam jest walka by jak najszybciej się wepchnąć i zdobyć miejsce siedzące. W tej walce pierwsze drzwi przegrywają na starcie.

No, jak taka osoba jest liliputańczykiem i ma tylko 1,20m wzrostu to autentycznie musi wejść na stopień. Ale takich ludzi z takim wzrostem jest zbyt mało..

A niby dlaczego nie? Tylko bo jestem młody nie wolno mi wysiadać pierwszymi drzwiami?

Jeżeli jestem przegubowym Szmelcedesie, wole wyjść 4. drzwiami. Bo w przednim przedziale jest po prostu ekstremalnie ciasno i dodatkowo odstęp między 1. a 2. drzwiami jest do przesady długi. Zatem drzwi 3+4 są praktycznie obok siebie. Bardzo kretyńskie rozwiązanie.
W dodatku nie rozumię, jak można wstawić siedzenia tyłem do kierunku jazdy, skoro nic nie ma pod takim siedzeniem. Co chwilę słyszę od starszych ludzi, że nie mogą siedzieć tyłem do kierunku jazdy.

W związku z tym, że 95% przewoźników w Niemcowni nie ma klasycznych "polskich" drzwi "tylnych", tylko są 2. i 3. drzwi (a w krótkim tylko 2.), są one traktowane jako "tylne".

Ah tak? Niby dlaczego? Skoro stanie Vero drugimi drzwiami, to ludzie mają niską podłoge. Na przodzie są schody.
Czy wg. twojego zdania mają ludzie wchodzić po tych schodach, bo później mają siedzenia dostępne z niskiej podłogi? ;)

Oesu. Ile razy jeszcze? Po co stawiać noge na podest??? Jeżeli już, wystarczy włozyć noge na to, ale nie nastąpić, bo się opiera ręką o siedzenie.. A te siedzenia na podłodze są za nisko usytuowane. Ludzie muszą robić przyklęk. Ja jak tam siedze to nie mogę siedzieć normalnie, tylko kolana są w powietrzu. Obrazek Nie da się normalnie siedzieć na tych siedzeniach, zwłaszcza na tym dokładnie za przegłubem. Tam to już jest chyba do przesady.

Ah tak? No to dziwne, że największy "przewoźnik" w Niemczech -DB BahnBus- w ostatnich zamówieniach zarządał wyłacznie autobusy z podestami. Obojętne, czy jadą naprawde na regionalnych liniach czy miejskich. Nawet w Shitaro G są podeszty, na przodzie i z tyłu. Wyjątek jest to siedzisko w kierunku bokiem do jazdy, bo spece z MB nie potrafią wymyślić lepszego rozwiązania usytuowania zbiornika AdBlue i Baterii..
I jakoś nikt nie narżeka, a wręcz aż chwalą komfort jazdy. Nie widziałem, gdy ktoś miał problemy z dostępnościa siedzeń.
W miejskich własnie wydać problemy. Osoba chcąca usiąść na klasycznym 4raku opuszca się na siedzenie lub próbuje to i autobus zacząl ruszać.. Znalazja się u "sąsiada na kolanach", bo nie było się gdzie złapać..

Ja miałem tylko raz taką sytuację. Było to na Lnianej, gdy stał na mini-tymczasowym-przystanku autobus, a drugi zanim stanąl i otworzył drzwi. 3+4 drzwi były na szczerzym skrzyżowaniu! To było do przesady, ale poza tym takich sytuacji raczej niewidziałem.

Jak ma kierowca "jagodnie" się przyłączyć do ruchu, skoro wielki procent durniów w osobówkach nie wie, co oznacza pomarańczowe migające światło po lewej stronie autobusów? Ma zakwitnąć na przystanku!? Nie ma innego wyjścia jak w gwałtownie przyłączyć się do ruchu. Wystarczy minutka spóźnienia i następne osoby się skarżą..

Ah, teraz nagle się pchają w pierwsze? Niedawno jeszcze narzekałeś, że w drugie. No to w końcu jak to?

Wybór prosty: Albo te przy pierwszych drzwiach, albo będe stać. Napewno nie będe się chylać, aby usiąść na podłodze..

Właśnie na takich przystankach jak Pl.B. wolę wysiąsć przodem by nie czuć dyskomfortu przez wsiadający tłum 2+3/4 drzwiami.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Graficzny pisze: No, jak taka osoba jest liliputańczykiem i ma tylko 1,20m wzrostu to autentycznie musi wejść na stopień.
Osoba mająca 1.65 nie tak mało jak na starsza emerytkę musi wejść na ten stopień. Co innego dryblas 1.80 i więcej.
Graficzny pisze: Ale takich ludzi z takim wzrostem jest zbyt mało..
Wśród 60-, 70- 80- -laktów osoby mające 1.80 i więcej to dominująca grupa....
Graficzny pisze: A niby dlaczego nie? Tylko bo jestem młody nie wolno mi wysiadać pierwszymi drzwiami?
Skad żeś se to ubzdurał. Cały czas podkreślam idiotyczność przyzwyczejenia że inwalida musi wchodzić i wychodzić pierwszymi drzwiami i mieć miejsce z pierwszej linii na błotniku z utrudnionym dostępem.
Czy gdzieś napisałem że nie wolno wydiadac przodem?

Uprzedzę że Twoje żale że w Niemczech jest tak ze pierwszymi drzwiami to się wsiada a wysiada pozostałymi ma proste i logiczne wytłumaczenie.
Jak nie zrozumiałeś to sorry nie mója baja.

W pojazdach sprowadzanych z zachodu z większych miast były widoczne nalepki że wieczorem / nocą to wejście jest tylko i wyłącznie przednimi drzwiami
Graficzny pisze: Jeżeli jestem przegubowym Szmelcedesie, wole wyjść 4. drzwiami. Bo w przednim przedziale jest po prostu ekstremalnie ciasno i dodatkowo odstęp między 1. a 2. drzwiami jest do przesady długi.
Jakie ciasno poza błotnikami, to masz całość niskiej podłogi. Rzeżnię. Miejsca od cholery. W Mercedesach najluźniejsze miejsce
Graficzny pisze: W dodatku nie rozumię, jak można wstawić siedzenia tyłem do kierunku jazdy, skoro nic nie ma pod takim siedzeniem. Co chwilę słyszę od starszych ludzi, że nie mogą siedzieć tyłem do kierunku jazdy.
Po to by mając chociażby jakiś bagaż nie mieć jedynej uciążliwej możliwości czyli trzymania go na kolanach. No i nie trzeba jak się jest wyższym walczyć z tym gdzie pomieścić nogi. Wstać też łatwiej bo przestrzeni pomiędzy tymi siedzeniami jest na tyle dużo że nie trzeba komuś po deptać po palcach czy go zmuszać do wstania albo się przeciskać pomiędzy siedziskiem a oparciem.
Dlaczego narzekali pasażerowie pesozłomu? Dlaczego miejsca zwrócone przodem do siebie nawet w ciasnawych przedziałach były dla nich wygodniejsze?
Nawet w helmutach jak masz usytuowane miejsca? Ciekawe czemu? Bo wygodniej. Ba nawet stoliczek pod oknem - co ciekawe z obserwacji z linii Z2 ochoczo wykorzystywany (bynajmniej do postawienia flaszki czy kielonków). Oczywiście nasze durne MPK podczas modernizacji te udogodnienia zlikwiduje.
Graficzny pisze: Ah tak? Niby dlaczego? Skoro stanie Vero drugimi drzwiami, to ludzie mają niską podłoge. Na przodzie są schody.
A tam z tyłu potem i tak masz schody by dojść do miejsc siedzących. Bo te rozkładane to ani wygodne ani zaufania budzą wśród staruszków.
Pomijam to że lata przymuszania przez okres PRL'u i w latach 90-tych do tego że miejsce dla inwalidy musi być koniecznie z przodu (no w wyokopdłogowych pojazdach to OK, choć przednie kszesełka przy drzwiach w Ikarusie to miały problem gdzie stopy postawić....). Celuj inaczej bo chybiasz waść.
Graficzny pisze: Czy wg. twojego zdania mają ludzie wchodzić po tych schodach, bo później mają siedzenia dostępne z niskiej podłogi? ;)
I tak będą musieli wejść po schodach (na taką samę wysokość) tyle że już we wnętrzu tego Vero.
Graficzny pisze: bo się opiera ręką o siedzenie.. A te siedzenia na podłodze są za nisko usytuowane.
Bo staruszka to atletka i na jednej ręce podźwignie cały swój ciężar. Gratulacje. Pomijam to że kości ramienia są cieńsze i słabsze od tych w nogach. Osteoporoza - zmora starszych kobiet oznacza znacznie osłabienie kości.
Graficzny pisze: Ludzie muszą robić przyklęk.
Mam wzrost 1.76 i jakoś żadnego przyklęku nie robię by usiąść.
Normalnie się siada. Nóg pod brodą nie mam jak usiądę, jak to tu sugerujesz rysunkami. Skąd to sobie ubzdurałeś nie wiem - może masz 2 metry wzrostu to tak.... ale wtedy to i sam autobus czy tramwaj jest za niski miejscami
Graficzny pisze: W miejskich własnie wydać problemy. Osoba chcąca usiąść na klasycznym 4raku opuszca się na siedzenie lub próbuje to i autobus zacząl ruszać.. Znalazja się u "sąsiada na kolanach", bo nie było się gdzie złapać..
Może z tym jest problem tylko u nas. Tam jak widać nie ma. Ba Czesi też nie widzą problemu z takim ustawieniem siedzeń więc też tam nie ma tego problemu jaki opisujesz a jest tylko skutkiem "stylu" jazdy.
Nie potrafi do Cibie dotrzeć że prostu wstajesz z miejsca. Miej kilka podręcznych bagaży ze sobą - takie siedziska jeden za drugim to przekleństwo. A może lepiej jak jest jam mam zbierać wsio w łapy, wstawać wychodzić na przejście pomiędzy siedzeniami bo osoba siedząca obok chce wysiąść. To też wygodne jak cholera
Wg Ciebie wygodniej jest przeciskać pomiędzy oparciem a siedziskiem. Deptać kogoś albo wspaniale jest zmuszać sąsiednią osobę by wstała ze swoimi podręcznymi bagażami bo tym akurat wysiadasz. Wygodne to nie jest ale u nas "jedynie słuszne".
Graficzny pisze: Jak ma kierowca "jagodnie" się przyłączyć do ruchu, skoro wielki procent durniów w osobówkach nie wie, co oznacza pomarańczowe migające światło po lewej stronie autobusów? Ma zakwitnąć na przystanku!? Nie ma innego wyjścia jak w gwałtownie przyłączyć się do ruchu. Wystarczy minutka spóźnienia i następne osoby się skarżą..
Najgłośniej tłumaczy się winny. Zapamiętaj to. Jakoś są (nieliczni) którym to łagodne ruszanie jakimś cudem wychodzi. Tobie jak widać nie. Ponoć to przychodzi z doświadczeniem, z wiekiem też. Trudno, nie moja wina.
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

STUDI pisze: Cały czas podkreślam idiotyczność przyzwyczejenia że inwalida musi wchodzić i wychodzić pierwszymi drzwiami i mieć miejsce z pierwszej linii na błotniku z utrudnionym dostępem.
Uprzedzę że Twoje żale że w Niemczech jest tak ze pierwszymi drzwiami to się wsiada a wysiada pozostałymi ma proste i logiczne wytłumaczenie.


Jakie ciasno poza błotnikami, to masz całość niskiej podłogi. Rzeżnię. Miejsca od cholery.


Po to by mając chociażby jakiś bagaż nie mieć jedynej uciążliwej możliwości czyli trzymania go na kolanach. No i nie trzeba jak się jest wyższym walczyć z tym gdzie pomieścić nogi. Wstać też łatwiej bo przestrzeni pomiędzy tymi siedzeniami jest na tyle dużo że nie trzeba komuś po deptać po palcach czy go zmuszać do wstania albo się przeciskać pomiędzy siedziskiem a oparciem.

Oczywiście nasze durne MPK podczas modernizacji te udogodnienia zlikwiduje.


Nie potrafi do Cibie dotrzeć że prostu wstajesz z miejsca.


Jakoś są (nieliczni) którym to łagodne ruszanie jakimś cudem wychodzi. Tobie jak widać nie. Ponoć to przychodzi z doświadczeniem, z wiekiem też.

Współczuję twojej ogromnie ograniczonej wyobraźni.
Szkoda mi czasu a także przypomina mi się przysłowie "DONT FEED THE TROL". ;)

Powiem tylko tyle: Czy starsza osoba wybierze takie siedzenia za pierwszymi drzwiami czy nie, to jest JEJ sprawa, NIE TWOJA. Jak jej się podoba tam siedzieć, niech siedzi. Co to tobię przeszkadza? Że nie możesz tam siedzieć i kontrolować kierowcę czy robi jakieś błędy?

Niemiecka reguła ma tylko jeden cel: Aby ludzie pokazywały bilet. Z "porżądkiem rozdzielenia tłumów" to nic nie ma razem. Na przodzie przecisk jak w sardyncę a z tyłu wolne miejsca SIEDZĄCE!
Polska wersja jest najlepsza i dobrze, że nadal jest praktykowana.

Chyba też nie rozumisz, że to nieistotne, czy jest "niska podłoga" vzy jej nie ma, skoro są po lewej i po prawej strony 2+2 fotele. Przejście jest ograniczone. Koniec dyskusji.

Chyba nigdy nie siedziałeś na 4 z bagażem.. Niby gdzie go postawisz? Na siedzeniu obok? Jak siedzą tam 4 osoby, to ledwo się nogi zmieszczą!
Lepsze rozwiązanie jest miejsce pojedyńcze po lewej stronie.
Dodatkowo bagaż wejdzie pod siedzenie, nie trza trzymać na kolanach..

Z urazami bym uważał.. Te stoliki są niepotrzebne, bo właśnie nanich zostawia się śmieczy typu właśnie flaszki, obsmarkane hustki..

Nie wstajesz, tylko musisz się podnieść. Osoba z laską musi nieźle naciskać na nią, aby wstać..

Apropos, nie jestem kierowcą autobusu. ;)
Ale mogę ocenić jaka jazda jest w Niemcowni a jaka w Polscę. I takich durniów w żadnym innym kraju nie spotkałem, jak właśnie w PL.
Nie patrzyłem w statystykę, ale najwięcej wypadków jest chyba właśnie u was. Nielicząc, ile jeździ "po kieliszku"..
Tak samo pasy dla przechodzących.. 3-pasmowa ulica w jednym kierunku gdzie dozwolone 50 i więcej!!!? Albo 2+2pasmowa bez wyspy ulicznej?! Jaki chory projektant takie coś wymyślił!?
suomi
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: wt 09:30, 24 cze 2014

Post autor: suomi »

a cała ta dyskusja i porównywanie komunikacji w Niemczech do Polski nie ma sensu bo w Niemczech praktycznie nikt w tramwaju czy autobusie nie stoi bo nie ma tylu pasażerów co w Polsce a miejsc siedzących ma być tyle żeby wszyscy mogli siedzieć. Kiedy w Berlinie stałem w autobusie żeby popatrzeć na pracę kiermana to mnie zje... i kazał siadać bo mi się krzywda może stać.
Kpc21
Weteran
Posty: 7365
Rejestracja: śr 19:26, 16 lip 2008
Kontakt:

Post autor: Kpc21 »

suomi pisze:w Niemczech praktycznie nikt w tramwaju czy autobusie nie stoi bo nie ma tylu pasażerów co w Polsce
Raczej dlatego, że komunikację miejską dostosowuje się tam do potrzeb mieszkańców, a nie mieszkańcy dostosowują się do komunikacji. Takie M8C w Bielefeld jeździły w dwuskładach. W innych miastach i przy krótszych wagonach składy tramwajowe bywają i jeszcze dłuższe. U nas to nie do pomyślenia.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Graficzny
Sympatyk forum
Posty: 717
Rejestracja: czw 10:57, 13 cze 2013

Post autor: Graficzny »

suomi pisze:a cała ta dyskusja i porównywanie komunikacji w Niemczech do Polski nie ma sensu bo w Niemczech praktycznie nikt w tramwaju czy autobusie nie stoi bo nie ma tylu pasażerów co w Polsce a miejsc siedzących ma być tyle żeby wszyscy mogli siedzieć.
Zależy, kiedy i gdzie się jedzie. W Kilonii n.p. często trza stać, bo nie ma wystarczająco miejsc siedzących. A między 19 a 20 takie "fajne" rozkłady są, że nagle 2/3 autobusów kończy pracę. Są nawet większe przerwy powyżej 30-40 minut! A wtedy dopiero są napełnione pojazdy.. hoho!
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Scenka rodzajowa w kwestii tych wspaniałych dla starszych osób siedzeń na wysokich podestach.

Wsiada starsza osoba o lasce do przegubowego Solarisa na 57 (o dziwo, tak dziś był rano taki autobus na tej linii). Oczywiście na przystanku idzie powoli w wprzód do pierwszych drzwi. Wsiada a potem idzie do tyłu autobusu. Wszyscy ustępują z pierwszych miejsca a ona przecież ja nie jestem w stanie usiąść na tak wysoko umieszczonych miejscach... Idzie aż za drugie drwi bo dopiero tam są siedzenie dla niej osiągalne. nie był tzw kurduplem jakieś 170 - 175 cm wzrostu.
Od drugich drzwi nie miałby spaceru przez autobus. No ale ten strach że kierowca ruszy i się przewróci przy wsiadaniu albo drzwi ją przytrzasną.

To tak w tej ponoć oczywistej kwestii, że wysokie stołki barowe są takie wygodne dla staruszków poruszającej sie o lasce.
suomi
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: wt 09:30, 24 cze 2014

Post autor: suomi »

oczywiście zdarza się że i w Niemczech pojazdy komunikacji miejskiej są zatłoczone ale to ewenement w niemieckich tramwajach i autobusach siedzenia są 2+2 żeby jak najwięcej pasażerów siedziało a jak mało jeden wóż to daje się większy a w tramwajach łączy się składy i to w mniejszych miastach tak aby jak najmniej ludzi stało w Łodzi wycofano nawet trójskłady bo za długie a w innych miastach nie są za długie i jest dobrze czyli decydenci uważają że robolom się komfort nie należy.
Awatar użytkownika
STUDI
Gaduła
Posty: 1891
Rejestracja: wt 12:22, 25 cze 2013

Post autor: STUDI »

Nawet norma dla obliczenia miejsc stojących jest zupełnie odmienna. U nas - jazda niczym "sardynki w konserwie".
ODPOWIEDZ