Inne miasta zaczęły już zakup takich pojazdów, jedne już jakiś czas temu, inne niedawno. A w Łodzi mijały kolejne lata, bywały testowce i nic się nie zmieniało w tym temacie. Martwiło mnie to, że w ostatnich latach przyszły duże dostawy nowego taboru autobusowego, teraz jest ogłoszony kolejny przetarg, by stare, wysłużone autobusy mogły odejść, ale nic nawet nie słychać o taborze elektrycznym lub hybrydowym. Inne miasta zaczynają coś w tym kierunku robić, a łódzkie MPK wymienia znaczną część taboru na kolejne z silnikami spalinowymi. Oczywiście wiązało się to z potrzebami taborowymi w związku z remontami i komunikacją zastępczą, ale tylko ostatnia partia (no i jeszcze ta tegoroczna) jest w formie wynajmu i to na 8 lat (koniec dopiero w 2022!). Zejdą też kolejne Volva i Mercedesy, co też będzie okazją do zmian, ale raczej po gruntowej modernizacji taboru autobusowego, MPK skupi się trochę bardziej na tramwajach. Dobrze, że coś już słychać, że MPK zdaje sobie sprawę, iż najwyższa pora pomyśleć o taborze bardziej ekologicznym niż Euro VI. Ciekawe, co z tego wyjdzie.Dziennik Łódzki pisze:Łódzkie MPK przymierza się do zakupu elektrycznych autobusów. Na razie obserwuje, jak się sprawdzają w Warszawie i Krakowie. - Chcemy zobaczyć, które rozwiązanie jest mniej problematyczne i tańsze. Nie będziemy musieli eksperymentować - podkreśla Zbigniew Papierski, prezes MPK. - Warszawa zdecydowała się na maksymalnie dużą baterię i ładowanie jej w zajezdni. Kraków z kolei wybrał rozwiązanie wyglądające trochę jak trolejbus, czyli autobus ma zamontowany na dachu pantograf i na krańcówce bądź na którymś z przystanków jest szybko doładowywany. Pozwala to obniżyć masę baterii, a co za tym idzie - zwiększyć ładowność pojazdu. Elektryczne autobusy na pewno nie będą kupione w dwóch najbliższych latach. - Jednak mam nadzieję, że nastąpi to w nowej perspektywie finansowej, bo bez unijnej dotacji taki zakup nie będzie możliwy. Autobus elektryczny kosztuje dwa razy więcej niż zwykły - mówi prezes Papierski. - Rozmawiamy z Urzędem Marszałkowskim o pozyskaniu pieniędzy. Jak uda się wejść w projekt regionalny, to wtedy przymierzymy się do zakupu takiej partii autobusów, która będzie obsługiwała jedną linię przebiegającą przez centrum.
Co o tym wszystkim myślicie?